Skocz do zawartości

Festiwal białorycerstwa na wykopie.


Zbychu

Rekomendowane odpowiedzi

37 minut temu, przyczajony_tygrys napisał:

chlopaki ale widze zero jedynkowi jestescie. a gdyby wasza mama jadac autem je zadrapala, to tez sama musiala by naprawiac, czy bylby to niejako problem rodzinny? przeciez jesli nam sie cos stanie to ktos bliski (ze zwiazku czy w ogole) tez ponosi koszty (np kiedy tracicie prace i utrzymuje przez jakis czas 2 osoby). 

Trzymajcie mnie bo nie RENCZE za siebie  .

matka to matka anie jakies dziewuszysko,poza tym matka uwierz zapewne chciałaby oddać kasę bo by jej było zwyczajnie głupio.

Gdyby sama wyszła z propozycją że zwróci w ratach to jeśli mało zarabia to bym jej część umorzył ale gdybym widział dobre chęci .

Bo o czym swiadczy jej podejście ? braku szacunku do swojego faceta .

Właśnie przez takich białorycerzyków kobiety sa zepsute bo jeden z drugim odda wszystko żeby mu popuściła szpary a potem normalny chłop dostaje wadliwy towar i musi sie męczyć bo jej sie należy.

To nie kobiety sa zepsute to "faceci" je zepsuli.

cofnijcie sie w czasy chocby  naszych dziadków tam kobieta znała swoje miejsce w szeregu.

 brak władzy nad faja zniszczył starożytną TROJĘ  

Edytowane przez roxtedy
nowa mysl
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Mamie bym odpuścił, bo to MOJA MAMA.

Ja bym nie odpuścił nawet mamie. Relacje z kobietami w życiu każdego człowieka zaczynamy od relacji z matką, które ma potem przełożenie na późniejsze relacje z kobietami w życiu dorosłym. Ci wszyscy biali rycerze to z pewnością faceci, w których domach matka dominowała nad ojcem i dziećmi lub tylko nad samymi dziećmi jeśli nie było ojca. W trakcie wychowania uczyła swojego syna, że zawsze trzeba być grzecznym, trzeba szanować kobiety itp. Po wielu latach takiego programowania połączonego z systemem edukacji, prokobiecą propagandą w mediach oraz żywnością nafaszerowaną estrogenem otrzymujemy białego rycerza.

 

Dlatego też wiedząc, że nie odpuszczę nawet własnej matce jestem pewien, że nie będę miał problemów w podobnej sytuacji z inną kobietą.

 

Już długo myślę nad tą sprawą i doszedłem do wniosku, że każdy facet powinien wyzwolić się jak najszybciej spod opieki matki. Chłopiec potrzebuje opieki matki tak mniej więcej do 6-7 roku życia. Później powinien być w męskim gronie, zwłaszcza pod opieką ojca. W przeciwnym wypadku będzie sfeminizowanym chłopcem jakich jest coraz więcej w społeczeństwie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOSZEKORTUXY masz rację,ale u mnie akurat ojciec dominował.

matce bym odpuścił bo wiem,że chcialaby mi oddac kase bo jest uczciwa i nikogo nie wykorzystuje a raczej jej sie nie przelewa a mnie te tysiąc pare nie rusza.

Ponadto byłaby to dla niej taka trauma ,ze mi coś zniszczyła ,że bałbym sie o jej zdrowie.

Natomiast jeśli chodzi o partnerki to się bały wsiadać do mojej bryki ,żeby nie uszkodzić bo bym je zagryzł

Chyba u SPARTAN tak było ,że chlopcy w wieku kilku lat przechodzili juz pod opiekę mężczyzn i uczyli sie wojennego fachu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Ale gdy się pochorowałem, to mama nie robiła mi wyrzutów nigdy. Płaciła za mieszkanie, przynosiła jedzenie - to oczywiste że gdyby coś spsociła, nie płaciłaby ani grosza, zresztą sam kupuję rodzicom prezenty i płacę za wiele rzeczy, bo wiele innych rodziców by mnie wygnało z domu, a moi, chociaż biedni, pomogli mi. I jakby mi mama spaliła mieszkanie, to też by za to nie płaciła.

 

Moich rodziców nie obowiązują żadne społeczne zasady. I póki ja zarabiam, to będą żyli na poziomie. Niech niszczą, zawsze im wyślę hajs. Gdy ja byłem na dnie, nie robili mi wyrzutów - nie wygnali, nieśli ten swój krzyż na plecach. A ja jestem diabelsko pamiętliwy, i żaden zły ani dobry uczynek wobec mnie nie zostanie zapomniany. Ci którzy mi pomogli w nędzy, będą zawsze nagradzani, a ci którzy mnie niszczyli... itd. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, MoszeKortuxy napisał:

Ci wszyscy biali rycerze to z pewnością faceci, w których domach matka dominowała nad ojcem i dziećmi lub tylko nad samymi dziećmi jeśli nie było ojca. W trakcie wychowania uczyła swojego syna, że zawsze trzeba być grzecznym, trzeba szanować kobiety itp.

Hmm u mnie było tak, że to wszystko Mama miała na swoich barkach, przez co mam żal do Taty o to, że był tak mało obecny w moim życiu. Był, ale nie w wychowaniu. Większość rzeczy robiła Mama i nie raz się kłóciła o to z Tatą, że: "Ty wiesz lepiej jak dzieci wychować, a ja będę zarabiał"... :( Ale i tak jestem im wdzięczny za to jak mnie wychowali :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Stulejman Wspaniały napisał:

@MoszeKortuxy Ale gdy się pochorowałem, to mama nie robiła mi wyrzutów nigdy. Płaciła za mieszkanie, przynosiła jedzenie - to oczywiste że gdyby coś spsociła, nie płaciłaby ani grosza, zresztą sam kupuję rodzicom prezenty i płacę za wiele rzeczy, bo wiele innych rodziców by mnie wygnało z domu, a moi, chociaż biedni, pomogli mi. I jakby mi mama spaliła mieszkanie, to też by za to nie płaciła.

 

Moich rodziców nie obowiązują żadne społeczne zasady. I póki ja zarabiam, to będą żyli na poziomie. Niech niszczą, zawsze im wyślę hajs. Gdy ja byłem na dnie, nie robili mi wyrzutów - nie wygnali, nieśli ten swój krzyż na plecach. A ja jestem diabelsko pamiętliwy, i żaden zły ani dobry uczynek wobec mnie nie zostanie zapomniany. Ci którzy mi pomogli w nędzy, będą zawsze nagradzani, a ci którzy mnie niszczyli... itd. 

Nic dodać nic ująć, kwintesencja moralnego kręgosłupa. Czym dawane tym płacone.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeden z komentarzy na wykopie, cytat: ,, Totalnie nie szanuję. Jesteście w związku, a nadal jest "twoje", "moje" - co to za związek? Jak dla mnie to żaden związek. W prawdziwym związku nie ma "ja zarabiam 2.5k a Ty zarabiasz 2k", tylko "my zarabiamy 4.5k", nie ma również "ja odkładałem na samochód", "ja kupiłem samochód" tylko "MY odkładaliśmy na samochód", "MY kupiliśmy samochód". Co to za wogóle popierdolone podejście, że ona "pożyczyła" i rozbiła "twój samochód" - ona rozbiła WASZ samochód, część WASZEGO dorobku i jestem przekonany, że żałuje tego równie mocno co Ty. Nie kumam wogóle takiego myślenia, po prostu nie rozumiem. Tak z ciekawości zapytam, jaki macie okres wypowiedzenia na Waszej "umowie o związek"?...

Druga sprawa, że to tylko kawał blachy na kółkach, rzecz nabyta. Są ludzie którzy dowiadują się, że mają terminalnego raka i zostaje im X miesięcy życia, są ludzie którzy tracą wzrok, są ludzie którzy w pożarze tracą cały dobytek swojego życia, są ludzie którzy na codzień mieszkają w kraju w którym trwa wojna, itp. Dlatego mój apel, niech kawałek pogniecionej blachy nie staje pomiędzy dwoma ludźmi bo naprawdę, taki problem to żaden problem - po prostu powiedz kobiecie że nic się nie stało, jak już macie podział budżetu to zróbcie zrzutę po połowie na wyklepanie i zamknijcie sprawę bo naprawdę robicie problemy z dupy. "

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez nefi
  • Like 1
  • Haha 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co ja kurwa mam powiedzieć?

Moja wtedy przyszła a dziś była przejechała przez betonowy płot bo kurwa radia się chciało posłuchać...

Oczywiście ja " biały"pokryłem straty...

A po 9 ciu latach od tego mało mnie w skarpetach nie puściła...

Ryczący jeleń ze mnie był i tyle

Znalezione obrazy dla zapytania ryczacy jelen

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszy wg mnie komentarz pod artykułem - ,,Karac kogos bliskiego za nieumyslna wine."

 

Zgodnie z tym tokiem myślenia, nie należy karać sprawcy nieumyślnego spowodowania śmierci, a jednak orzeka się o winie.


Poza tym wszyscy doskonale wiemy, że kobiety nie mają żadnego poszanowania dla własności i wartości mężczyzny, ponieważ kobiety kierują się zasadą ,,tu i teraz" a co będzie później, to już ją nie interesuje.

Jeśli bohater tej historii, jest winny - to tylko użyczenia samochodu swojej kobiecie - życzyć tylko pozostaje odzyskania kwoty za zniszczony samochód, koszty naprawy oraz dodatkowe zadość uczynienie.

A więc oczekiwać tego, czego w takiej sytuacji oczekiwałaby owa Pani, której samochód zostałby ,,niechcący" uszkodzony przez jej partnera.

Należy również wziąć pod uwagę kwestię odpowiedzialności za całe zdarzenie - po raz kolejny mężczyzna może przekonać się o tym, że trudno jest wymagać od kobiety czegoś takiego.

 

Zepsuła raz, to zepsuje kolejny raz, choćby po to aby facetowi zadać kolejny ból i cierpienie i to wcale nie musi być samochód - żona znajomego niedawno opuściła na ziemię praktycznie nowy telefon.
Skończyło się na zbitym wyświetlaczu, za którego wymianę zapłacił owy znajomy.

A teraz czekam na Wasze dotacje :D

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porównanie matki do dziewczyny poniżej poziomu. Matka władowała w Ciebie pieniądze, zdrowie, czas i emocje. Podobno wychowanie dziecka do 18 r.ż. to koszt około 200 tys. Powiedzmy, że w większości rodzin to facet pokrywa lwią części wydatków, więc z kieszeni matki poszło 70 tys. + bezcenne wartości, które wymieniłem. Co dała dziewczyna? U większości facetów ujemne saldo (nie mówię tego z wyrzutem, taka jest biologia), trochę radości, bliskość i seks. Nie dała potomstwa, wsparcia w DOROSŁYM życiu. Zresztą niech każdy się zastanowi ile dziewczyn miał w życiu? Wyobrażacie sobie po każdej pokrywać szkody liczące w tysiącach, nie licząc pozostałych rzeczy, za które trzeba było zapłacić - randki, wyjazdy, jedzenie itd. itp.? 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykop to ściek. Taki internetowy tvn dla młodych postępowych. Siedlisko głupoty, kapłoństwa i pseudo liberałów. Wcale mnie nie dziwi atak na tego człowieka, liczył pewnie na aplauz a odpowiedział mu jazgot pół pedałów mających nadzieję na to że w końcu jakaś księżna pani spojrzy na nich łaskawym okiem za obronę kobiecych cnót wszelakich. Zachowanie autora wątku w pełni popieram, gdyby to on dopuścił się uszczerbku na majątku jego damy nie byłoby mowy o żadnym płaceniu na pół i tym że wszystko jest "nasze" i "wspólne".

 

Kiedyś gdy byłem w związku to przez jakiś czas mieszkałem z kobietą w moim mieszkaniu. Pewnego razu po długiej kąpieli wyszedłem z wanny i zamroczyło mnie w wyniku czego ratując się przed upadkiem pobiłem jej jakieś pudry i inne bzdety. Oczywiście 0 zainteresowania moim stanem a łokieć konkretnie obiłem za to krzyku było co niemiara o te jej szpachle, że drogie, że specjalnie, że "kurwa pojebało cię". Później że mam odkupić, odpowiedziałem wkurwiony spoko jak zapłaci mi za czynsz i media na co ona krzyk że na pewno to było specjalnie i że się na niej wyżywam no ale to niej jest wcale najlepsze.

Po kilku dniach wszystko ucichło pomyślałem pobiłem jej to odkupie, straty wyceniła na prawie 700 zł wydało mi się to trochę za dużo bo kosmetyki których używała nie były topowych firm.  Poszedłem do rossmana kupiłem jej identyczne jakie miała wyniosło to uwaga 180 zł jak jej przyniosłem to wpadła w szał bo ona już zamówiła kosmetyki, które jej "obiecałem" i idą kurierem a te to mogę sobie w dupę wsadzić skoro sam używam drogich i co to w ogóle za facet co wydaje na kosmetyki więcej niż baba. Związek spokojnie zakończyłem, wyprowadziła się w ciągu tygodnia oczywiście obgadując za plecami jak to ją tyranizowałem.

 

Mężczyzna dzisiejszych czasów ma obowiązek dbać finansowo tylko i wyłącznie o siebie i rodziców a nie baby.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ten Facet będzie chciał aby Pani poniosła konsekwencje swego czynu i będzie chciał egzekwować ..... to jak myślicie czy przetrwa ten związek? Czy rozpadnie się? Ciekawe z jakiego powodu?

 

Widzę nowa zasada bialorycerstwa nieznana mi dotąd brzmi:

 

Przez błędy, czy głupotę, czy czyny.... wszelkie stray spowodowane przez moją dziewczynę i ich konsekwencje w całości ponoszę ja dzielny białyrycerz! (może będzie lodzik wieczorem :D :D)

 

Ech.... źygać się chce.....

Edytowane przez SennaRot
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężkie pytanie SennaRot ale zapewne przewodnim argumentem jednej strony konfliktu będzie: "Miś to frajer i materialista, nie kocha mnie. Prawdziwa miłość nie liczy pieniędzy. Gdzie ci prawdziwi faceci?"

 

To jest żałosne. Ale powiem Wam szczerze, że jak sobie pomyślę, że jeszcze 3 lata wstecz prawdopodobnie dołączyłbym do grona ludzi myślących w taki sposób jak ci na wykopie... to tym bardziej chce mi się rzygać.... ale z takim uśmieszkiem na twarzy :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając takie wątki i komentarze utwierdzam się że mgtow i bycie singlem to jedyna słuszna droga ......

Jeśli już "związek" ? to tylko typu:

Ja - swoje mieszkanie

Ona - swoje mieszkanie 

 

Ja - własne 4 kòłka 

Ona - własne 4 kółka

 

Ja - swoja praca ,kasa, kariera , pasja i moje grono znajomych

Ona - jej praca , kariera,kasa, pasja , jej znajomi

 

Ile to problemòw pozwala uniknąć ?.

Tak , byłem wielokrotnie nazwany

" dupkiem , chamem , gówniażem itp itd" 

I strzyka mnie to ! Wyjebane mam na to co stado białych rycerzy w moim otoczeniu myśli . Już nigdy nie oddam swojej niezależności mieszkaniowej , finansowej i emocjonalnej . 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Pozytywny said:

Można spojrzeć na to z innej strony.

Straci 1500zł, ale ile zyska wywalając ją ze swojego życia? Już wie jak to będzie w przyszłości. Moje jest moje a twoje jest nasze.

A kasę i tak bym kazał oddać.

Przesadzasz z tym rzucaniem jej. Napisał " stalo sie trudno, cos tam burknela pod nosem, powiedziala ze przeprasza i ze zaplaci, widzialem w niej skruchę, żal za to co zrobila, dzisiaj siedziala caly dzien cicho".

Ona się zachowuje poprawnie. Może nie idealnie ale poprawnie. Jak zapłaci, to się czegoś nauczy.

 

Natomiast komentarze są ciekawe, kilka rozsądnych, jeden (pewnie więcej niż jeden ale ten mą przykuł uwagę " @ravau: nie słuchaj pierdolenia biało rycerzy (...)" (139+); 

drugi - "@Sheta /brzmi jak babski nick/: jak zepsuła to niech płaci, chyba logiczne... Jak na raz nie ma to niech w ratach Ci odda. Dobrze zrobiłeś." (219+)

ale większość to istna rewia białorycerzy (są gorsi niż baby): "@benzdriver/brzmi jak nick faceta/: zenada. Karac kogos bliskiego za nieumyslna wine. Nie szanuje." dostał, uwaga 918+, a "@kffasny: mieszkacie razem planujecie przyszłość, ale rozjebalas to plac. Dla mnie troche dziwne. Mialem identyczna sytuację i naprawialismy na nasz wspólny koszt " 781+.

To brzmi jak kiepski żart ale jest realne. Może to Szwedzi a nie Polacy?

 

 

PS. teraz doczytałem... @nefi - znalazłeś nawet lepsze kawałki - istny kabaret i gdyby to nie było straszne, byłoby śmieszne.

 

Edytowane przez wrotycz
interpunkcja
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Może pora przyłączyć się do Sorosa i żyć z tych kretynów? Na luzie, w bogactwie patrzeć jak się żrą?

Ciekawe czy Soros kazałby zapłacić w takiej sytuacji? 

 

Stawiam wszystkie swoje orzeszki, że na pewno tak :-D hahaha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, van.dall said:

A gdzie jest AC na ten samochód? Nie ma? To sie nie pożycza, lub przed pożyczeniem informuje o braku AC i pokryciu ew. szkód z własnej kieszeni.

No wlaśnie, jesli zakup nie byl wspólny to jest to wlasność jednej osoby , wiec jak ktoś coś komuś uszkodzi to jest jasne że powinien pokryć straty  :)  Musze przeczytać ten wątek bo normalnie nie wierzę, że jest tak źle :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wydaje się prosta, no ale. Dużo komentarzy pojawiło się mówiących o równym podziale kosztów. Ok. A czy w dowodzie rejestracyjnym ta dziewczyna widnieje jako współwłaściciel ?

Czy dołożyła do zakupu 20 k czyli połowę ? czy dołożyła się do przeglądu, ubezpieczenia i serwisowania auta ? Wiadomo że NIE.

Białorycerstwo odpowiada że są w związku. Ok. A czy na ten związek jest jakiś papier ? No właśnie.

Takie przyzwolenie babie nie wróży nic dobrego. Teraz uszkodziła auto i nie poniesie konsekwencji, a za kilka lat może rozwalić małżeństwo, psychikę faceta, i do tego jeszcze zabierze połowę majątku i dostanie alimenty bo..... takie będzie mieć prawa i będzie mieć umowę na piśmie.

 

Postawiłbym dziewczynie ultimatum, albo płacisz albo .....wybiję ci jedynkę lub skrzywię nos, ot tak, bo o związek trzeba walczyć. Ona mnie auto, a ja jej urodę bym uszkodził.

A jak ładna to cóż oprócz tej buźki ma do zaoferowania ? Czekajcie, wspieranie w trudnych sprawach, wsparcie dla faceta, ostoja spokoju, eee aha, ja bym wolał 1,5 k na stole za naprawę.

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.