Skocz do zawartości

Czystość w samochodzie.


SennaRot

Rekomendowane odpowiedzi

Tak pół żartem i pół serio Panowie.

 

Nie abym szukał dziury w całym :D ale jakoś teraz naszła mnie taka głęboka refleksja. Nigdy osobiście nie spotkałem się aby kobieta miała czyste wnętrze w swoim samochodzie. Zawsze jeśli dobrze pamiętam panował tam bród, nieład, syf. Raz miałem taki przypadek, że jak otwarłem drzwi samochodu pewnej Pani to aż..... mnie cofnęło. Fotele nie były brudne tylko jakby sztywne od zaschniętego brudu. Ale to był skrajny przypadek. Nie czepiam się czystego samochodu z zewnątrz bo wiadomo jak jest zwłaszcza teraz o tej porze....

 

Sam dodam, ze moja świnka jest zadbana, czysta w środku pachnąca i niemal sterylna. Technicznie również wszytko tip top. Właśnie dostałą nowe buciki na zimę. Znajomi i koledzy w miarę dbają i lubią mieć czysto w swoim samochodzie. Ale z Paniami moje doświadczenia wskazują, że jest zupełnie odwrotnie.

 

Czy tylko ja mam takie doświadczenia? Może się mylę i tylko jak miałem takie przypadki?

 

Oczywiście jak kto ma w swojej furce to jego sprawa taki luźny temat ;) z przymrużeniem oka.

 

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat.

 

Mam takie samo zdanie, o ile w domu na tyle co potrafię, to o auto 10x lepiej :).

 

A z Paniami tak samo, może, moze 1 na 20 która znałem dbała.

 

Pamiętam jak kiedyś pewne Pani przyprowadziła mi samochód do wysprzątania, w środku wszystko,butelki flaszek (!), jedzenie, od tapety kazdy plastik naszorowany.

Nie mówiąc już technicznie, tam uszkodzone cos, tu kontrolka, tu opona łysa, a co tam... Misio zrobi hahahaa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie rozumiem ludzi którzy piszą w ogłoszeniach że samochód prowadzony przez kobietę. Czyżby przekaz podprogowy że sprzęgło do wymiany?:). Pamiętam że moja ex potrafiła dwa lata jeździć bez przeglądu(bo zapomniała) i cztery lata nie wymieniać oleju silnikowego:).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SennaRot napisał:

Znajomi i koledzy w miarę dbają i lubią mieć czysto w swoim samochodzie. Ale z Paniami moje doświadczenia wskazują, że jest zupełnie odwrotnie.

 

Czy tylko ja mam takie doświadczenia? Może się mylę i tylko jak miałem takie przypadki?

 

I tutaj Cię zaskoczę drogi Bracie otóż moja siostra posiada samochód i zawsze jak do niego wejdziesz jest czysto, sterylnie i pachnąco. Nie znajdziesz tam ani okruszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jestem pomiędzy - raz na jakiś czas posprzątam, technicznie jest OK, ale nie jest tak, że jak nie mam co robić, to pucuję i odkurzam furę.
Może wrzucę teraz kij w mrowisko, ale czasami mam wrażenie, że ten etos "wiecznie wylizanego na błysk auta" też jest lekko białorycerski, bo to trochę tak jakbym miał być szoferem, który jest zawsze w gotowości na odwiezienie swojej lubej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Rnext napisał:

@Niepowtarzalny wejdź do jej auta z lampą UV ;)

 

 

 

Nieskromnie przyznam się, że sprawdzałem w jednym z pojazdów, którymi jeżdżę zawodowo... Sam przy tym robiąc za królika doświadczalnego w dawnych czasach z przemiłą brunetką...

 

Niestety, ale dzisiejsza chemia jest na tyle dobra, że radzi sobie bezproblemowo w takich sytuacjach :D

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokój, łazienka, torebka, samochód... Nieistotne. Generalnie kobiety to syfiary. Samochód służy im tylko do jeżdżenia z punktu A do punktu B. Nawet jeśli porozmawiacie z kobietami o tym jaki samochód chcą kupić to usłyszycie w większości odpowiedzi: jakiś mały, zielony, uroczy, kobiecy, żeby mało palił... Jak spytacie o silnik i parametry to usłyszycie: kobiecy, zielony, uroczy, żeby mało palił. Na tym się kończy dyskusja. My kupujemy samochody patrząc na wiele czynników - serwisowanie, dostępność części, prowadzenie, osiągi, koszty eksploatacji. Samochód to dla nas coś więcej niż puszka z kołami. Dlatego ja w samochodzie zawsze miałem względnie czysto, staram się nie oszczędzać na olejach, płynach. Coś stuka czy puka i już zwraca moją uwagę i szukam przyczyny. Najważniejsze, żeby dla mnie serce było sprawne i dawało frajdę z jazdy. Porządek w aucie też istotny - deska rozdzielcza niezakurzona, fotele czyste, papiery regularnie wywalam z auta. Po prostu. Kobiety to mają w dupie - zwłaszcza eksploatację. Jeżdżą dopóki się nie rozjebie na dobre. Nieważne, że kontrolki świecą jak centrum handlowe w święta. Auta kobiecie zazwyczaj odrapane, porysowane. Zawsze mogą zrobić ładną minę, loda i misiu załatwi mechanika, pojedzie, naprawi... Naprawdę spotkałem mało kobiet w życiu, które mogłyby podyskutować o swoim aucie. Chyba tylko jedną, ale ona pracowała w salonie samochodowym. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest...ja od byłej słyszałem jak był burdel w aucie....Bo ty jezdziłeś...

Nie jestem pedantem i często mam niezły bajzel, ale w miarę staram się ogarniać żeby śmieciarką nie jeżdzić, ogólnie jak mam czas to lubię ogarnąć na cacy tak dla przyjemności ale to trw a dzień bądz dwa, rzadko mam tyle wolnego czasu.

Za to córka potrafi mieć z tyłu śmietnik równo z siedzeniem , butelki ,resztki żarcia jakieś bzdety, sam nie wiem i nie chcę wiedzieć co.

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje auto to na parkingu nawet łatwo rozpoznać. :) Nie, nie jest oklejone, ani tuningowane - seryjny wygląd, ładna felga i lakier, który regularnie woskowany zapewnia połysk. To widać - nawet brudne auto, chociażby z uwagi na obecną aurę sygnalizuje, że to tylko powierzchniowe zabrudzenie z uwagi na warunki atmosferyczne, a nie niedbalstwo właściciela. Środek? Nie trzeba być pedantem - wystarczy regularnie myć w środku szyby, odkurzać, wycierać kurz, wytrzepać dywaniki/wycieraczki, wrzuć zapach do schowka i koniec! Przed wsiadaniem trzepnąć butami, wsiadasz i jedziesz, żadnych ceregieli i auto wygląda jak nowe. O dbałości odnośnie elementów jezdnych się nie wypowiem, bo forumowy serwer by się zagotował począwszy od wymiany filtrów aż po dbałość o ogumienie, ale to każdy robi po swojemu. :)

 

Co do czystości u kobiet w aucie - to ekstremalna rzadkość. Jak sprzątają auta kobiety? Na ogół jak Pan Wiesio z dość znanej kreskówki - na odpie*dol. Przetrzeć szmatką, tutaj coś niby wydrapać, ch_j, że pomazane jak spojrzysz z innej perspektywy, ale sprzątane było. No ale "moja Bunia taka jest, brudasek, heheehe"... błagam litości.

Ostatnio woziła mnie pewna panna swoim BMW e46 z taką ilością tłuszczu na przedniej szybie, że gdybym przeciągnął po niej kromką chleba to miałbym większe stężenie tłuszczu niż w opakowaniu masła roślinnego. :> Generalnie w kobiecych autach często - nie znaczy zawsze - jest syf. Jeśli mówią, że dbają o auto to z reguły mają odrobinę mniejszy syf. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu chyba nie ma reguły bo znam panie które mają porządek w furze i znam pana który ma tyle gazet , książek, płyt i różnych rupieci w aucie że nie przesadzę że jego auto trzeba by porządkować łopatą albo przynajmniej widłami. Linii gdzie z tyłu jest kanapa już dawno nie widać bo facet ma rupieci do wysokości zagłówków. Aha, zapomniałbym że faceta wychowywała matka i 2 ciotki.

 

Ja też nie mam nienagannej czystości ,moim fiołem jest stan techniczny auta i jego niezawodność. Z zewnątrz też spoko, wygląda na max 5 lat a ma 12.

 

@jaco0007 Skąd ta dziewczyna jest ? Sląsk ?

Edytowane przez jaro670
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety sa bardziej porządnickie bo z reguly zwracaja wiecej uwagi na drobiazgi i widzą śmiecia tam gdzie my nie.

Jesli chcesz wziac obca babe do wozu, taka ktora chcesz zaciagnac do lozka - jedź na czyszczenie wnetrza.

W ogolnym rachunku oplaca sie.

Co do porzadku kobiet - sugeruje zajrzec do lazienki takiej dwudziestki-plus.

Tam widac wszystko.

 

Baca:

Yes, przekaz podprogowy dla kupca.

Ze niby kobieta dbala o samochod, nie swirowala i jezdzila max 90 na autostradach.

Ze nie wie co to wymiana oleju - to juz wyzsza wiedza.

Sa zreszta rozne. Wystarczy miec oczy otwarte.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja była to lubiła porządek.

Co prawda trzeba było przerzucić jakieś 50kg ciuchów które leżały na łóżku i już mogłem pobzykać jak zostawało mi trochę sił.

I naukowcem też była, takich rodzajów pleśni jak u niej w lodówce to nawet w instytucie Pasteura nie widzieli a wy mówicie że kobiety się nie starają o Nobla.

Uwielbiała też porządek w kompie, po każdym wyjeździe na którym robiła średnio 2 tyś zdjęć wszystkie wpieprzała to wspólnego folderu, łącznie jakieś 20-30 tyś fotek. 

I teraz szukaj se swojej ulubionej przy bombowcu.

Ale w furze o dziwo miała porządek.

Edytowane przez jaro670
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, t0rek napisał:

Może wrzucę teraz kij w mrowisko, ale czasami mam wrażenie, że ten etos "wiecznie wylizanego na błysk auta" też jest lekko białorycerski, bo to trochę tak jakbym miał być szoferem, który jest zawsze w gotowości na odwiezienie swojej lubej.

 

Jeżeli ktoś dba o samochód aby zaimponować czy przypodobać się płci przeciwnej to na pewno motyw biało rycerski. Są też tacy dla których motoryzacja to pasja i nie ma w tym żadnego innego podtekstu..... Bo jak się nie zakochać w takiej np W124 coupe?

 

Ja lubię mieć czysto w samochodzie dla samego siebie. Jak jadę strasznie mnie irytuje jak coś trzeszczy a już nie wspomnę jak lata gdzieś po kabinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotykałem się przez pewien czas z pewnymi paniami, w wieku, powiedzmy, druga połówka lat 30-tych. Jedna w samochodzie miała czysto, a druga - sterylnie. Samochód (mający swoje lata) wyglądał w środku, jakby właśnie opuścił salon.

Edytowane przez Kapitan Horyzont
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Po owocach poznacie" 

 

Znam kobiety które mają czyste auta, jak z salonu...Wchodzisz do jej domu i również jest nienaganny porządek.

Te które pięknie wyglądają kosztem ufajdanego auta, pokoju, niedbalstwa są pozerkami, tak jak i część mężczyzn...

Na ironię za takimi właśnie się oglądacie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.