Skocz do zawartości

Niepłacący klienci


deleteduser13

Rekomendowane odpowiedzi

Nic mnie tak nie wkurwia jak frajerzy, którzy nie opłacają faktur.

Scenka z dzisiaj:

Wykonałem gościowi jeden produkt i wysłałem go 20.10.2017 niestety w systemie kurierskim nie wybrałem "za pobraniem" a zlecenie poszło do realizacji. No nic wystawiłem fakturę z płatnością 7 dni i dzwoniłem do gościa - przeprosiłem, że nastąpiła pomyłka i będzie to inaczej jednak w płatności i ok chłop rozumie, że tak się stało i przeprosiny przyjął. Dzwoniłem ponownie koło 31 i powiedział, że po wszystkich świętych się tym zajmie no i rozumie mój błąd.

 

Pisałem w zeszłym tygodniu oraz dzwoniłem i cisza. No myślę sobie, ze w chuja leci. No to dawaj ponownie maile, na jego sklepie internetowym brak danych kontaktowych jedynie formularz, a formularz to też pożal się Boże błędy wywalił z funkcją mail, więc nie wiem czy doszło.

To dowaliłem na jego fanpage, że nie płaci i zgłaszam sprawę jutro do windykacji. I bach po 5 minutach oddzwonił a wcześniej nie potrafił? :D I mi bluzgami jechał, że ja pierdolę głupoty jak dzieciak się zachowuję itp. Nosz kierwa, że jestem idiotą skoro nie umiałem poprawnie formularza wypełnić i takie inne teksty do mnie leciały to informowałem, że go nagrywam - żeby się uspokoił. Że nie zapłaci mi dzisiaj tylko w tym tygodniu, bo będzie musiał specjalnie do banku jechać. A ja mu na to, że jest internet, a on do mnie z tekstem, że to nie jego firma itp. to ripostuję, że może zapłacić kontem prywatnym i też nic wielkiego się nie stanie.

 

Ja pierdolę XXI wiek jakby nie szło maila odpisać, bo jest na chorobowym nie ma go w pracy itp. Wkurwiają mnie tacy ludzie po prostu, żeby domagać się głupich 290 zł w taki sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Odświeżam temat.

Jednak było tak: napisałem na jego fp wcześniej, że nie opłacił faktury z dnia tego i tego na daną kwotę i dałem dopisek ludzie uważajcie na niego jeżeli nie chcecie być stratni. 

No to po paru minutach tel. a telefonu nie odebrałem, bo nie chciałem mieć takiej jazdy jak po łysej kobyle. Napisałem tylko sms: kontakt tylko mail.

 

A za godzinę takie litania, bluzgi, groźby jak diabli! Czyli tak, rzucał się, że może mi dowalić z artykułu 212 kk, wymienił swoich prawników, kancelarię, windykację, oraz rzeczy typu: że zastanowi się przez weekend, czy nie złożyć pozwu do swojego sądu, bo i tak dokumenty prześlą dalej. Podsumował, że mam opinię usunąć, a on dzisiaj lub jutro pośle kasę (czyli czwartek albo piątek), co się okazało nie wpłacił, ale stresy były bo mógł mi screena zrobić tego wpisu na jego temat i serio coś podziałać prawnie, bo owszem przestraszyłem się, ale dlatego, że mam do spłaty jeszcze 30 klocków zadłużenia. No kto by się nie bał na moim miejscu?

 

W środę w następnym tygodniu byłem u prawnika, więc przestrzegł mnie, że mógł by się czepiać jedynie do słowa: "stratni", ale tak to nie miał żadnych podstaw o art 212 kk, bo raz, że napisałem prawdę, a dwa wyszukałem na jego temat info, że również innym ludziom wisiał tak kasę np. styczniu, a dwa sam był oskarżony z tego tytułu i jako radny musiał oddać mandat. 

 

W środę dostałem od niego maila, że zrobił przelew (prywatnym kontem). Nazajutrz kasa była. 

No sprawdziłem wszystkie zależności wobec tego artu 212 kk, ale serio nie było podstaw, czytałem szukałem, a prawnik się mnie zapytał: "Panie Kamilu, jeśli mogę tak wprost zapytać: po jaką cholerę Pan do mnie przyszedł, skoro Pan sam sobie świetnie radzi?" Aż mi ego urosło :D

 

Wczoraj od tego samego gościa otrzymałem maila, że chce znowu produkt, ale w cenie netto bo on faktury nie potrzebuje - nosz tego mój mózg nie ogarnął, bo co on sobie myśli, nie dość, że mnie gnoił, to jeszcze chce znowu zamawiać? Sumienie go ruszyło? Uznałem, że to podpucha skoro chce bez faktury (idealna podkładka dla mnie by dowalić mi urzędem skarbowym), podesłałem mu dwa adresy moich partnerów, by mógł korzystać z ich usług. Podziękował i koniec na ten moment. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • A mnie wkurwiają frajerzy biorący kasę, wykonujący robotę i nie przysyłający faktur.
  • Albo tacy co to towar przyślą i drą ryje, że nieopłacony jak nie przysłali faktury.
  • Albo kretyni wysyłając towar w ciemno bez choćby zaliczki.
  • Albo i tacy, którzy w "forma płatności"  wklepują przelew zamiast pobranie pomimo, że w rezerwacji stoi jak byk pobranie.
  • Albo debile wpłacający cześć kwoty z zaliczek
  • Albo pojeby co myślą, że to takie zajebiste przelać tą złotówkę czy dwie mniej niż powinni. Znajdź później człowieku taką płatność po sumie.
  • Albo skończone pojeby z gatunku ona jest nim a on tym. Czyli płatności dokonywane przez osoby trzecie w imieniu osoby drugiej składającej zamówienie na firmę... . Kombinacja dowolna. POD SCIANĘ!!!

Ja tak mogę długo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, wroński napisał:

Albo i tacy, którzy w "forma płatności"  wklepują przelew zamiast pobranie pomimo, że w rezerwacji stoi jak byk pobranie.

No akurat j serio miałem wpadkę jak powyżej, przepraszałem i jak zostałem potraktowany? No także, wiesz z tym akurat mogła być pomyłka, ale akurat ciołka co płaci 1 zł mniej toś to świństwo jest!

Miałem gościa który wpłacić miał 1200 za produkt oraz do tego wysyłka, tylko nie wiedziałem ile może kosztować wysyłka, ten wpłacił mi 1200 i mam się dostosować. Jako, że byłem w długach (w sumie dalej jestem) to musiałem przyjąć i robić, a produkt i tak uszkodzony w transporcie przez kuriera, ale pieniacz mocny był...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.