Skocz do zawartości

Islandia, odebranie dzieci Polskiej rodzinie po donosie 16 letniej córki.


Grzegorz

Rekomendowane odpowiedzi

   Witam. 

   Trochę mnie bulwers ogarnął po tym co przeczytałem. Małolata doniosła na rodziców że mama krzyczy, 

i z tego powodu tamtejszy urząd do spraw dzieci, odebrał im wszystkie dzieci, nawet noworodka ze szpitala.

Macie ochotę to poczytajcie. Jak różna jest istota wychowania dzieci w Polsce tradycyjnej, gdzie matka nie pozwala na kurestwo.

A jakie jest podejście socjalistycznej, nowoczesnej europy.:( Żal.pl

Przepisze ręcznie adres bo coś nie idzie: https://www.facebook.com/znakorlabialego/post/784891568361861

 

 

Edytowane przez Adolf
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf Popieram @MoszeKortuxy. Bardzo dużo na forum o tym jest. Jemu chodzi o patologiczną nadopiekuńczość - nie jedz tego, nie brudź się, ubrudziłeś się ty mały gówniaku a ja prać muszę, nie wychodź na dwór bez czapki. Matki dominujące w domu, realizujące swoje niespełnione ambicje poprzez dzieci itp. Też nie mam dzieci, ale dzieci wcale głupie nie są i w pewnym wieku należy je puścić samopas, żeby zakosztowały życia - pierwsze miłości, pierwsze porażki, pierwsze bójki. Dzisiaj dzieci chowa się pod kloszem. 

Co do tej sprawy no to fakt - bulwersuje. Mam nadzieję, że odwrócą się od tej gówniary i wyląduje na ulicy. 

Edytowane przez Tomko
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Istnieje pojęcie "polskiej matki" czyli kobiety nadopiekuńczej i opresywnej dla swoich dzieci. To ma wpływ na późniejsze sukcesy życiowe i powstawanie zaburzeń, a w tym powszechność syndromu "Piotrusia Pana".
 "Media próbują stworzyć wrażenie, bo tak jest ideologicznie, że to mężczyzna jest zagrożeniem dla dziecka, bo może je bić i molestować seksualnie. Nigdy nie mówią, że większym zagrożeniem dla dziecka jest mamusia albo nadopiekuńcza, albo rozchwiana emocjonalnie; raz obsypuje dzieciaka pieszczotami i pozwala mu na wszystko a raz bez widocznej przyczyny rozpruwa na niego bez sensu mordę. Tatusiowy klaps na pewno szkodzi dziecku sto razy mniej niż matczyne wrzaski. A wystarczy wyjsć do sklepu, przejść się przez hipermarket, by zobaczyć jak przeciętna polska mamusia traktuje swoje dzieci: wrzeszczy, szarpie, popycha...Rozmawiam pewnego razu z taką mamusią, która się żali, że nie rozumie swojego dziecka. I w tym momencie dziecko podchodzi i pyta: "Mamusiu, mogę na huśtawkę?". A ona z wrzaskiem: "Nie!!! Na żadną huśtawkę, siedź tutaj!!!". Ludzie nie rozumieją że jak mamusia bez przerwy na dziecko drze mordę i wszystkiego mu zakazuje, to w pewnym momencie dziecko też się drze i reaguje na wszystko negatywnie."

(R.A.Ziemkiewicz)

 

Źródło - https://www.facebook.com/Centrum-Praw-Mężczyzn-273963456317122/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MoszeKortuxy Głównym wątkiem tego tematu powinno być donos córki na rodzinę.

 

Umożliwienie jej tego. Rozwaliła rodzinę. Nie widzicie tego? 

 

Teraz postawcie się w sytuacji jej ojca. Co on ma zrobić? Wywalić ją pamięci?

Narozrabiała gówniara. Kto poniesie konsekwencje?

 

Ps. Polskich patoli w Islandii jest mało. Tam trzeba pracować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf Nie mogę tego na facebooku zobaczyć ale natrafiłem na coś podobnego, być może to to samo, zerknij, proszę:

https://wolnemedia.net/polskiej-rodzinie-odebrano-dzieci/ Tu też jest mowa o jakiejś 16latce ale na pierwszym planie jest zabranie dziecka dopiero co narodzonego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dobrze ,że dzieci mogą zwrócić się o pomoc. Jednak standardy instytucji powinny być inne. Osobiście nie wyobrażam sobie by donieść na rodzinę chyba,że by gasili na mnie pety itp. Działanie instytucji w standardzie Szwedzkim czy Islandzkim ogranicza możliwości wychowania dzieci. Nakazy i zakazy to tylko rysowanie ram granic zachowania gdy dziecko jest za młode by umieć samodzielnie oceniać co dobre a co złe i jakie będą konsekwencje. Dla mnie puszczenie dzieci w samopas to taka sama patologia jak niekontrolowana nadopiekuńczość. Wychowanie dziecka to nie tylko zapewnienie "odpowiednich warunków" ale również dopilnowanie by dziecko nie naruchało sobie biedy. 16 letnia samotna matka? Który ojciec chciałby czegoś takiego dla swojej córki. Zresztą  jakie byłoby SMV takiej dziewczyny? W takich sytuacjach denerwuje mnie to,że w imię bezpieczeństwa i opieki nie pozwala się ludziom pełnić ich ról społecznych. (by mąż był mężem ojciec ojcem a córka córką)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf - Będąc na miejscu ojca tej dziewczyny, wyrzekłbym się jej. Niech pracuje, nawet jako prostytutka by przeżyć każdy dzień na własny rachunek. Niech to jej uświadamia czy warto było sprzedać rodzinę za obecny los prostytutki by mieć co jeść i gdzie mieszkać. 

Islandia jest bardzo mała jeśli chodzi o ilość ludzi, jakieś ledwo ponad 300 tysięcy ludzi tam żyje. To nawet 2x mniej niż w Krakowie. 

Szkoda mi tych rodziców. Poronione prawo coś jak norweski urząd, który za byle gówno, a nawet za nic odbiera dzieci. Była jedna matka Norweżka w Polsce, która ubiega sie o azyl bo chcą jej dzieci zabrać bez konkretnego powodu. To też powoduje, że tracę chęć do posiadania dzieci w  tych czasach. Jeszcze trochę i dzieci staną się własnością kraju. A rodzice będą tylko produktorami. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pojedynczy przypadek, w którym głupia siksa doniosła na rodziców. A tymczasem w Niemczech:

Quote

W ostatnim roku było 77 tys. odebrań dzieci w Niemczech, z czego można mówić o 20 tys. dzieci, które mogą być Polakami lub mieć polskie pochodzenie - wyjaśnił.

Źródło: https://www.polskieradio.pl/130/5925/Artykul/1779858,Powody-zabierania-rodzicom-ich-dzieci-w-Niemczech-sa-absurdalne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mieszkałem w Anglii to się nasłuchałem takich historii o donosach dzieci na rodziców. Chory jest system i prawo.

Konflikty pokoleniowe są w prawie każdej rodzinie i tego się nie uniknie. Moja siostra jak była nastolatką to uciekła z domu i miała non stop kosę z rodzicami, życzyła im jak najgorzej ale nawet nie przyszłoby jej do głowy dzwonić na policję i mieszać w to jakiś urzędasów. Takie rzeczy każda rodzina powinna we własnym gronie przerobić. Jak to mówił Pawlak: 'może i wróg ale swój' a na swoich się nie donosi.

 

Niestety mamy coraz więcej urzędników i każdy chce się wybić wymyślając jakiś idiotyzm, który utrudni życie zwykłych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem oburzony ale  nie zdziwiło mnie to, opisał takie zjawisko  Orwell w swojej książce, donos dzieci na rodziców.

 

Instytucje ochrony dzieci ,powinny reagować tylko w momencie "katowania" w innych przypadkach nie mogą się wtrącać .Tyle że ten kraj nie jest normalny.

W normalnym kraju standardem jest że dziecko które nie ukończy 18 lat jest pod "Władzą i opieka" rodziców, i jeżeli szczyl/szczylówa podskakuje to "lep" na twarz jest ok .  (Do niektórych nastolatków tylko to dociera) 

 

Z tego co na szybko przeszukałem  internety , Islandia od lat - 70' to wylęgarnia feminizmu,lewactwa .itp

 

https://guidetoiceland.is/history-culture/gender-equality-in-iceland
https://www.theguardian.com/lifeandstyle/2010/mar/25/iceland-most-feminist-country
https://www.theguardian.com/lifeandstyle/2016/oct/24/iceland-best-place-to-be-women-equal-gender-maternity
http://www.bbc.com/news/magazine-34602822
http://www.stacjaislandia.pl/aktualnosci/muzyka/recenzje-albumow/reykjavikurdaetur-rvk-dtr/

Edytowane przez Voqlsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.