NemiS Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 (edytowane) Cześć Panowie Pisać to ja nie potrafię... a więc szybko,krótko i na temat. Ja 24 lata ,wychowany w bardzo katolickiej rodzinie , niczego mi w dzieciństwie nie brakowało . W szkole nie miałem problemów , zawsze śmiały i wesoły,dusza towarzystwa. Piłka nożna była dla mnie wszystkim , niestety w okolicy nie było żadnego klubu dlatego też nie miałem jak rozwijać swoje pasji. A rodzice ? no właśnie... mieli inne plany co do mojej osoby . Nie jestem ani piłkażem ani lekarzem Dziś mam dobrą pracę , wspaniałą kobietę i wspólne plany na przyszłość ale... Ale totalnie się zagubiłem nie mogę odnaleść pasji , piłka to juz nie to co kiedyś , teraz cieszy mnie siłownia tam daje sobie wycisk,uwielbiam uczucie zmęczenia po treningu ,ale wiem ze to nie to . Człowiek bez pasji to nie człowiek , to KUPA mięsa która żyje bez celu. Chciałbym odnaleść swoja pasję ale nie wiem jak się za to zabrać ,dlatego proszę was o pomoc ,może wy mi dacie jakieś rady i podzielicie się swoimi doświadczeniami . Z góry dziękuję za pomoc Edytowane 8 Listopada 2017 przez NemiS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kimas87 Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 (edytowane) Nikt Ci rady nie da, bo Cię nie znamy. Zastanów się co Cie cieszy. Myślę, że powinieneś pójść w sport w jakiej roli tego nie wiem. Jesteś stosunkowo młody masz 24 lata dopiero. Jak wszystko Ci się układa to się z tego ciesz, bo nigdy nie wiesz kiedyś coś się zacznie pierdolić. Podstawowe pytanie co mnie cieszy? Co lubisz robisz. Nie szukaj pasji na siłę. Jak masz coś robić z przymusu, aby mieć pasję to nie rób nic. Nie zgadzam się, że człowiek bez pasji żyje bez celu. Jak każdy z nas robi to co lubi lub sam sobie organizuje czas aby było miło to życie może być bardzo przyjemne. Dla każdego z nas słowo cel znaczy coś innego. Dla jednych będzie to rodzina/ praca/ zarabianie. To że każdy musi mieć pasję zostało nam wmowione. Można żyć przyjemnie tylko sam przed sobą odpowiedź sobie na podstawowe pytania Edytowane 8 Listopada 2017 przez Kimas87 Błąd 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pewniak Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 12 minut temu, NemiS napisał: teraz cieszy mnie siłownia tam daje sobie wycisk,uwielbiam uczucie zmęczenia po treningu ,ale wiem ze to nie to . Jak uwielbiasz się męczyć to polecam spacer po górach. Plecak, namiot, śpiwór - i trzy dni samotnej wędrówki. Ja to kocham 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SEBDUDIX Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 Albo kup se zwykłe buty sportowe i zacznij biegać.Ja jak się nudzę i nie mam co z czasem robić to biegnę sobie 10 km. Po takim biegu testosteron i radość do życia się rodzi 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 (edytowane) @NemiS czasami jest tak, że nasza pasja znajduje nas wtedy, kiedy się tego nie spodziewamy. Dlatego po prostu bądź cierpliwy, doświadczaj, szukaj a pojawi się w Twoim życiu. Wtedy będziesz wiedział, że to jest to. Powiem więcej, to będzie lepsze od haju emocjonalnego związanego ze związkiem, bo często zagłębienie się w pasji sprawia, że odczuwasz coś podobnego do tego stanu, ale znacznie bardziej soczystego. Edytowane 8 Listopada 2017 przez HORACIOU5 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kimas87 Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 Doświadczaj to jest słowo klucz odnośnie Twojego tematu póki kobieta na stałe Cię nie osaczy :D. Nie żyjemy tylko po to, aby pracować i płacić rachunki zawsze to powtarzam. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zuckerfrei Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 (edytowane) Potrzebna jest ci ta iskierka, która przejawi się: nikt nie wie kiedy, może będziesz jechał gdzieś autem, ktoś inny będzie wracał z off-roadu, starą suzuki vitara i samo Cię znajdzie... Ja mojego hobby mam juz dość najchętniej sprzedałbym płyty i gramofony w pizdu... Paradoks, co? Czekaj i interesuj sie wszytkim, a coś samo cię wciągnie, jak jesteś w większym mieście. To tam coś sie dzieje na stówę, zaplanuj jakieś wyjście, ja kiedyś zajaralem sie bonsai była u mnie wystawa jak nie lubię cykać fotek to tam byłem Pro fotografem ciagle mi to siedzi w głowie aby swoje drzewko zrobić i jest jeszcze sporo innych rzeczy... A czasu brak... Tymczasem buduj poduszkę finansowa, rób szmal i odkładaj go (tak aby Twoja druga połowa o nim nie wiedziała). Edytowane 8 Listopada 2017 przez zuckerfrei 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jebak Leśny Opublikowano 8 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2017 Pasja fajna rzecz, szczególnie jak zahacza o wiele dziedzin na których trzeba się przy okazji znać.Choć czasem bywa destrukcyjna jeśli grozi jakimiś obrażeniami lub spowoduje, że typowe czynności dnia powszedniego stają się miałkie i nijakie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro670 Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 (edytowane) Ja mam 50 lat i wciąż szukam a było już sporo tego i mam wrażenie że pasja pojawia się z pierwszymi sukcesami w danej dziedzinie a to bez pracy jest niewykonalne. Np kupujesz gitarę ale zamiast ćwiczyć rzępolisz godzinę w tygodniu i po pół roku dochodzisz do smutnego wniosku że gitara to chujnia i to nie to. Dopiero jak przysiądziesz , zaczniesz regularnie ćwiczyć i zaczną się pojawiać pierwsze małe sukcesy to dopiero zaczyna się czuć tą fajną energię która wypływa z pasji. Wiele razy będąc głupim myślałem że podejdę np do perkusji bez dyscypliny sumienne ćwicząc i wcześniej czy później szlag to trafiał. Najpierw trzeba włożyć coś do tej beczki żeby z radością później wyciągnąć. Edytowane 9 Listopada 2017 przez jaro670 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NemiS Opublikowano 9 Listopada 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Dzięki bracia za spostrzeżenia i rady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
roxtedy Opublikowano 9 Listopada 2017 Udostępnij Opublikowano 9 Listopada 2017 Weź się za kolarstwo szosowe. Po czasie 100km to będzie pestka a przy tym zdrowie się poprawi. Są zawody dla amatorów nazywa się to kategoria masters. Być może w twojej okolicy a w każdym mieście i miasteczku są ekipy, które się zbierają i jeżdżą razem . Poznasz ciekawych ludzi bo ten sport raczej ciągnie ludzi na poziomie. Złapiesz adrenaliny bo zjeżdżając z góry 70km/h w samej lajkrze jest adrenalinka. Rower możesz zabierać ze sobą w góry, nad morze gdzie chcesz. Ale na początek musisz minimum te 5 tysięcy wydać na podstawowy sprzęt typu rower,buty,ciuchy,kask. Będziesz w tym sporcie pokonywał granice własnej słabości, a latem możesz wystartować w tour de pologne amatorów. To piękny sport, może w tv nie wygląda emocjonująco ale jak siądziesz na rower to poczujesz, że teren z tobą walczy i jakaś byle górka cię złamie żebyś zsiadł z roweru ale nie zsiądziesz tylko będziesz walczył i wyrabiał siłę charakteru. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi