Skocz do zawartości

Piękna i Bestia


Tajemniczy  Pan

Rekomendowane odpowiedzi

Jakiś czas temu przeżyłem ciekawą historię z moją siostrą i jej chłopakiem

 

Siostra poznała na wyprawie do Afryki pewnego gościa. Na początku myślałem, że to tylko znajomy gdyż sama mówiła "Jaki on brzydki :)". Na moje nieszczęście, okazało się

że to było tylko w żartach.

 

Kiedy po raz pierwszy przekroczył próg naszego domu to myślałem, że się przewrócę. Rozpadające się, ubłocone adidasy, jeansy jak z lumpeksu, jaskrawo zielona kurtka.

A to tylko ubrania, bo gościu wyglądał jak z koszmaru. Zez rozbieżny, paskudny uśmieszek, niefajny głos. Wszystko co się dało, to mi w nim nie pasowało, a rzadko tak mam.

 

Jak widziałem jak się całowali to miałem odruch wymiotny. A ponadto, gościu zachowywał się jakby od 20 lat żadnej dziewczyny nie widział.

 

Od tego czasu gościu wpadał do nas na kilka dni średnio co dwa tygodnie. Ja biłem się z myślami, że przecież jest wolną osobą, może robić co chce, rodzice też powtarzali to samo,

ale czułem się źle jak nigdy, coś zjadało mnie od środka. Jakby tego było mało, to jeszcze wtedy pracowałem w złej pracy.

 

Po którymś razie, kiedy się u nas zatrzymał zrobiłem jej awanturę, że nikt obcy nie będzie u nas nocował. Ponadto dodałem, że stać ją na dużo więcej, a buja się z takim gościem.

No ale gościu był informatykiem, pracował zdalnie i kosił dobrą kasę. Argumenty i rozmowa nic niestety nie dały.

 

Były 3 tygodnie spokoju i znowu widzę tą jego mordę w drzwiach. Zamknąłem się w pokoju i aż się trząsłem na tym krześle z nerwów. Był od rana do wieczora.

 

Wieczór, on dalej siedzi w tym pokoju, jest godzina chyba 22. Nie wytrzymam. Wychodzę z pokoju, pukam, raz, drugi. Spodziewałem się siostry, otworzył on. W pokoju światło było zgaszone. Mówie:

-Chciałbym, żebyś już sobie poszedł

-Ale dlaczego?

-Nie jesteś tu mile widziany

-Nie mam autobusu o tej porze

-Trzeba było wcześniej wyjść

 

Zamknął drzwi za sobą, zamiast się zbierać poszliśmy kuchni i zaczął ze mną dyskutować. Nie pamiętam słowo w słowo, ale było to coś w stylu:

-Wiesz, ja jestem tu gościem

-Gość może wpaść na godzinę, dwie, a nie trzy dni z rzędu

-Ale o co ci chodzi (co chwila tak mówił)

-O kontakt

 Grzecznie mu mówiłem chyba z 5-10 minut, że go u mnie nie chcę

 

Wpadła siostra do pokoju, nawrzeszczała na mnie 

- Co ty k!@#$ od!@#$%!@#$

 

Gościu jak na komendę się nagle wyprostował, choć cały czas siedział skulony :) Myślał że się siostry wystraszyłem.

Ostatni raz powiedział: Ale o co ci cho...

Nie dokończył, bo tak dostał po mordzie, że nim zamiotło o 90 stopni. Aż się ździwiłem że mam taką parę w łapie, bo się nigdy nie biłem.

Pięść prześlizgnęła mu się po całej twarzy. Skulił się na tapczanie, coś tam kopał nogami, ale nauczkę dostał, już do niego nie podchodziłem.

Najgorsze jest to, że byłem w tym momencie całkowicie spokojny, z poker-facem na twarzy powiedziałem najspokojniej jak mogłem: nic sie nie stało, rano pogadamy

 

Siostra wrzaski, on schował się za nią i uciekli do pokoju do samego rana.

 

Całą noc przeleżałem, ze słuchawkami na uszach. Czułem się jakby kamień spadł mi z serca

 

Wynieśli się bladym świtem.

 

Podsumowanie:

 

Sytuacja była w obu przypadkach przegrana. Dałbym im spokój, męczyłbym się przez całe życie, że nie dałem jej przykładu.

Dałem po mordzie, siostra się na mnie obraziła. Kilka miesięcy później pogodziliśmy się, siostra wróciła do poprzedniego chłopaka. Nie żałuję swojej decyzji, drugi

raz postąpiłbym tak samo. 

 

 

3050-piekna-i-bestia.jpg.5e69b6370ad4c6f4b7984fcd750e6e37.jpg

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mocny Wilk

 

Nie inaczej, bracie. Zobaczyła, że może sobie pojeździć po świecie za free. Więc poprzedni chłopak ziuuu na orbitę :> Ehhh.. starsze to ode mnie a muszę niańczyć jak dziecko.

A z tamtym to nie zeszli się aż tak szybko, tylko po kilku miesiącach.

 

 

Aha i dodam jeszczę, że siostra lubi czytać Beatę Pawlikowską, teraz wiem, że te książki to najgorszy rak.

Edytowane przez Tajemniczy Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc to jakoś dziwnie mi się czytało tego posta w takim miejscu, na tym forum hmm. Dałeś po mordzie Bogu ducha winnemu kolesiowi a tak szczerze mówiąc to chyba z Twoją siostrą jest coś nie teges. Umiałbyś się postawić w odwrotnej sytuacji, że to Ty przyjeżdzasz do dziewczyny swojej a jej brat daje Ci po mordzie bo akurat jemy twoja facjata się nie spodobała ?? No sorry ale coś tutaj nie halo

Edytowane przez Thalion
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kniaź z Bajki

 

Nie chwale się. Nie jestem z tego dumny. Napisałem jedynie, że drugi raz postąpiłbym tak samo. Jak mówiłem, sytuacja była dla mnie przegrana jakkolwiek bym nie postąpił.

Zauważ, że ten bogu ducha winny człowiek nie chciał opuścić mojego domu po dobroci.

53 minuty temu, Thalion napisał:

Umiałbyś się postawić w odwrotnej sytuacji, że to Ty przyjeżdzasz do dziewczyny swojej a jej brat daje Ci po mordzie bo akurat jemy twoja facjata się nie spodobała ?? No sorry ale coś tutaj nie halo

Na pewno bym się na siłę nie pchał do jej domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem ewidentnie jest w autorze tego tematu, który w całej tej sytuacji i wobec własnego zdania o swojej postawie - zachował się karygodnie, a najgorsze, że nie uczy się i nie wyciąga wniosków.

3 godziny temu, Tajemniczy Pan napisał:

-Nie jesteś tu mile widziany

Jak najbardziej był mile widziany, z uwagi na siostrę autora tematu, która w pełni akceptowała tam jego obecność i autorowi tematu g***o było do tego.

3 godziny temu, Tajemniczy Pan napisał:

-Wiesz, ja jestem tu gościem

Owszem był gościem - siostry autora tematu - jeśli miał jej zgodę na to, to mógł przebywać tam ile chciał, z wpisów w temacie w żaden sposób nie wynika, aby obecność tego człowieka w sposób rażący przeszkadzała w egzystowaniu autorowi tego tematu.

3 godziny temu, Tajemniczy Pan napisał:

-Gość może wpaść na godzinę, dwie, a nie trzy dni z rzędu

To nie autor tematu był osobą, która w tej sytuacji ustalała jakiekolwiek warunki.

3 godziny temu, Tajemniczy Pan napisał:

Nie dokończył, bo tak dostał po mordzie, że nim zamiotło o 90 stopni. Aż się ździwiłem że mam taką parę w łapie, bo się nigdy nie biłem.

Pięść prześlizgnęła mu się po całej twarzy. Skulił się na tapczanie, coś tam kopał nogami, ale nauczkę dostał, już do niego nie podchodziłem.

Zaatakowałeś bezbronnego człowieka, który był gościem twojej siostry. Jak ty byś się poczuł na jego sytuacji? Wszedłeś z buta w relację dwojga ludzi, którą w tym momencie zepsułeś - po co?

Jeśli miałeś zastrzeżenia co do jego obecności, to powinieneś na ten temat rozmawiać ze swoją siostrą i przedstawić jej swój punkt widzenia, a nie wyjeżdżać z łapami do gościa, którego w ogóle nie znałeś ale zachowałeś dla siebie prawo oceniania jego pod kontem wyglądu czy ubioru - gdybym ja był na miejscu tego człowieka, wykorzystałbym każdą znajomość aby umilić tobie życie - nikt nie ma prawa podnosić ręki na drugą osobę.

Na ich miejscu niewiele nawet tobie o tym mówiąc wezwałbym Policję - miałbyś 2 zeznania przeciwko 1 i jak myślisz kto miałby dołek?

9 minut temu, Tajemniczy Pan napisał:

Tak, jestem normalny.

Dlatego trzeba się spodobać, a nie wbijać do kogoś jakbyś wylazł z chlewu.

16 minut temu, Tajemniczy Pan napisał:

drugi raz postąpiłbym tak samo.

Pora zacząć leczyć się na nogi, na głowę już za późno.

 

Edytowane przez Odlotowy
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spodziewałem się takiego sprzężenia zwrotnego. Cholera, macie rację. Może rzeczywiście to zepsułem. Pogadam jeszcze dzisiaj z siostrą. Zadzwonię.

 

Ta sprawa ciążyła mi już od dawna, chciałem tylko usłyszeć jakto wygląda z 3 strony.

 

Jeszcze raz powtarzam. Moim zamiarem nie było chwalenie się.

 

Naprawdę byście to tak zostawili wtedy jak było?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowym problemem prostaków jest to, iż uznają oni brak ogłady oraz podstawowych zasad kultury jako swoją siłę.

Do czasu, aż nie przejedzie po nich walec ostracyzmu społeczności z którą w interakcję wchodzą.

 

Dla mnie sytuacja jest niesamowicie kuriozalna - i co więcej, patologiczna.

Jak jakiś człowiek może mieszać się do relacji dwójki dojrzałych ludzi? Dodatkowo uważając, że to ta  dwójka ma problem? Według mnie problem w takiej sytuacji ma osoba która próbuje "interweniować" - w dodatku o podłożu psychicznym.

Może podświadomie uważałeś go za lepszego od siebie? Kto wie...

 

Mimo wszystko - bez żadnych wątpliwości można uznać, iż facet twojej siostry był o wiele dojrzalszy od Ciebie. Byłeś przy nim niczym mały chłopczyk z lizaczkiem, dlatego tak głośno tupałeś nóżką. Nie dość,  że gościu panował nad własnymi emocjami - w przeciwieństwie do Ciebie, to jeszcze lepiej zarabiał. Więc co Ci pozostało, jak tylko dopierniczyć się do jego sposobu ubierania. ;) 

 

A, no i wedle zasady - mężczyzną nazywać się nie powinieneś w żadnym wypadku. Tylko najwięksi frajerzy stosują się do typowego punch'a w twarz bez ostrzeżenia kiedy druga strona nie wykazuje agresji. Takie są zasady w męskim świecie. 

Dojrzałym, męskim świecie. 

 

______________________________________

Najchętniej widziałbym ten temat w dziale hańby. ;) 

 

Edytowane przez Matthew
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.