Skocz do zawartości

Seks po rozstaniu


Rekomendowane odpowiedzi

Jedyny darmowy seks to taki że: 
Siedzę w domu, zapraszam laskę na seks, ona przyjeżdża do mojego domu/mieszkania na własny koszt, robi co trzeba i wraca z powrotem na swój koszt ja wydaję 0 zł (słownie: zero złotych). 

 

Zabieram laskę na miasto, jadę swoim autem. Paliwo za darmo nie jest, już jest jakiś pośredni koszt. Wypalone 5 zł nie trafia do dziewczyny, ale tak czy siak z portfela ubywa. 
Idziesz na dyskotece, stawiasz dziewczynie jakiejś drinka za parę zł, też wydajesz. Możesz jej dać bezpośrednio te pare zł do ręki, żeby sobie drinka kupiła i już nazwiesz to "świadczeniem pieniężnym". 

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak. Ale chwila chwila...nawet jeśli dziewczyna przyjedzie do chałupy i obrobi mi gałę, to przecież w tym czasie mógłbym pracować, a skoro nie pracuję, to tracę kasę, czyli seks też nie był za darmo.

 

Druga sprawa, jeśli jadę do centrum spotkać się z panią i ona też dojeżdża do centrum, to płaci za paliwo/autobus, więc płaci za seks ze mną. Czy skoro kobieta zapłaciła ze seks ze mną, ale kasa nie trafiła do mnie, to jestem prostytutką a stacja paliw, na której zatankowała, moim alfonsem?

 

Zarzut, że postawiłem kobiecie kolację i dzięki temu miałem seks, to rozumiem, choć nie płaciłem nigdy w ten sposób. 

 

Ale żeby rozliczać paliwo na dojazd do miasta....panowie. Kasę, która poszła na kosmetyki też podliczacie w bilansie? 

 

Nie wiem, co o tym myśleć. Są chyba jakieś granice.

Edytowane przez samiec_twój_wróg
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, samiec_twój_wróg said:

No cóż, mamy po prostu różne doświadczenia z kobietami. Nigdy w życiu nie zapłaciłem ani złotówki w jakiejkolwiek formie, żeby kobietę zachęcić do seksu. 

Haaaaaaa ha ha ha!

Szybkie pytanie , ile masz lat ?

 

Edytowane przez Red_Pill
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tak patrzę po ludziach, to mało jest facetów, którzy nigdy nie płacili za seks w jakiejkolwiek formie, ale faktycznie są takie przypadki.

Trzeba spędzić setki godzin w klubach lub miejscach gdzie są chętne kobiety i uczyć się podrywania lub otaczać się odpowiednimi ludźmi + mieć predyspozycje genetyczne do tego celu.

Gratuluję takim facetom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Red_Pill napisał:

Haaaaaaa ha ha ha!

Szybkie pytanie , ile masz lat ?

 

42. 

Jeszcze jakieś szybkie pytanie, czy wiesz już wszystko o moim życiu?

 

A Ty ile masz lat?

 

42 minuty temu, PewnySiebie napisał:

 

Trzeba spędzić setki godzin w klubach lub miejscach gdzie są chętne kobiety i uczyć się podrywania

No widzisz, a ja mam zupełnie inne doświadczenia. W życiu nie łaziłem po klubach, nie zadawałem się z babkami, które tam bywają. Spędzałem czas w towarzystwie kobiet, które były w stanie za siebie zapłacić, a zdarzało się, że płaciły za moją kawę, jeśli chciały zrewanżować mi się za jakieś poprzednie wyjście.

Edytowane przez samiec_twój_wróg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, samiec_twój_wróg napisał:

No tak. Ale chwila chwila...nawet jeśli dziewczyna przyjedzie do chałupy i obrobi mi gałę, to przecież w tym czasie mógłbym pracować, a skoro nie pracuję, to tracę kasę, czyli seks też nie był za darmo.

 

Druga sprawa, jeśli jadę do centrum spotkać się z panią i ona też dojeżdża do centrum, to płaci za paliwo/autobus, więc płaci za seks ze mną. Czy skoro kobieta zapłaciła ze seks ze mną, ale kasa nie trafiła do mnie, to jestem prostytutką a stacja paliw, na której zatankowała, moim alfonsem?

 

Zarzut, że postawiłem kobiecie kolację i dzięki temu miałem seks, to rozumiem, choć nie płaciłem nigdy w ten sposób. 

 

Ale żeby rozliczać paliwo na dojazd do miasta....panowie. Kasę, która poszła na kosmetyki też podliczacie w bilansie? 

 

Nie wiem, co o tym myśleć. Są chyba jakieś granice.


Panie Adonis, nie wiem jakie miałeś doświadczenie z kobietami, ale nigdy nie uwierzę, że Panny od tak, po prostu rozchylają przed Tobą nogi. 

 

Dla Panienek seks to waluta. Musisz czymś jej zapłacić. Czy to będą emocje albo coś materialnego to już nie ma znaczenia. :P

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samiec_twój_wróg

Nie. Nie chodzi o swiadczenia pieniezne.

Chodzi o kazda forme zaplaty a mowisz ze nie zaplaciles w zadnej formie.

 

Wezmy np zobowiazania ktore musisz wypelniac przez najblizsze 18-25 lat.

Jak sie policzy - to sa cholernie wysokie swiadczenia pieniezne.

W miedzyczasie mozesz jeszcze wyleciec z wlasniego mieszkania i pozbyc sie samochodu.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku jak cię panna urabia tyłkiem, to nie ponosisz kosztów ona z resztą też bo sama też ma fun z tego że nowy bolec. Potem jak cię urobi do związku już wchodzisz w koszta wyjazd tu wyjazd tam, pakowanie kasy w np jej mieszkanie no bo przecież mieszkasz, rezygnacja z siebie bo ona potrzebuje żebyś z nią spędzał czas a nie jeździł sam na motorze albo ganiał na treningi bo potem jesteś zmęczony a ona by chciała pogadać o przyszłości i zaplonować ci juz całe zycie z nią.

No i płacisz finansowo, mentalnie, psychicznie itd.

Ja ze swojego doświadczenia z paniami dziele je na dwie kategorie anioły i demony a kategoria anioł ma podkategorię -anioł z czarna dupką.

Demoniczna ciągnie z ciebie szybko kasą zdrowie i energie bez skrupułów urabiając cie po mistrzowsku na twoich słabościach (np dobry seks)

Anioł pomaga ci i żyjesz całkiem nieźle( raz miałem taki przypadek) 

Anioł z czarną dupka to demon ale sprytny który czasami daje ci odetchnąć jak już jesteś na granicy a jak już dojdziesz do siebie to wraca w postać demona.

Anioł z czarną dupką to najbardziej przebiegły i podstępny typ który może cię zdrenować przez lata finansowo, psychicznie, fizycznie i wywalić na śmietnik.

W życiu nie ma nic za darmo, nawet w ryj ciężko dostać za darmo jak sobie nie zasłużysz.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba dupą inwestuje.

Ogolnie - chyba wiemy co to jest inwestycja.

My w tym czasie jestesmy zaslepieni cipką, tlumaczenie na polski - zakochani.

W miedzyczasie albo ona "zaskoczy" i po ptakach na najblizsze 20 lat albo przycisnie na zwiazek i to jest ciut mniejsze zagrozenie jesli da sie w pore oderwac od cipki,posmakowac innej i powiedziec "to nie dla mnie".

(To ostatnie to rzadki przypadek, wiekszosc sie wpieprza w wieloletni sex raz na miesiac po wyplacie i harówkę na utrzymanie ksiezniczki).

Nawet zaden rozwod nie jest tak drogi jak malzenstwo ale za pozno zeby dawac przyklady ze swojego zycia.

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.11.2017 o 11:16, panicz74 napisał:

Wieczór potrwał do rana z dużą ilością seksu i rozmów, nie trzeba jej do tego długo namawiać.

A teraz wejdź na odpowiednią stronę i zobacz ile zapłaciłbyś Divie za całą noc. Policz ile zaoszczędziłeś :D

Prostytutka nie jest aż taka tania, jedynie łatwa, zamawiasz i masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOO wypraszam sobie, ja ostatnio nie zapłaciłem za seks nic, zero, null. Pojechałem na kolację samochodem służbowym, laska zapłaciła za mnie i za siebie, następnie zawiozłem ją do jej mieszkania, tam odbyła się jak to Marek mówi kopulacja, po czym wróciłem do siebie. Na upartego jestem męską dziwką, bo to ona zapłaciła za moje usługi i przyjemność :) hahahah Da się, da się :) 

Edytowane przez giorgio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Brat Jan napisał:

A teraz wejdź na odpowiednią stronę i zobacz ile zapłaciłbyś Divie za całą noc. Policz ile zaoszczędziłeś :D

Prostytutka nie jest aż taka tania, jedynie łatwa, zamawiasz i masz.

Racja, noc z divą jest droga, ale po seksie zapominasz o niej, a po seksie z ex rośnie emocjonalna zależność, masz mętlik emocjonalny i nie ukrywajmy - cierpisz, bo nie wiesz co się dzieje. A jak ex zadzwoni że brakuje jej kasy na czynsz? Że pękła rura? Że trzeba mamusię po lekarzach powozić? Odmówisz pannie w którą się co kilka dni zlewasz? Ja akurat jestem słaby psychicznie, więc bym nie odmówił.

 

Koszt divy jest jednorazowy, a koszt seksu z ex ratalny i może być znacznie wyższy. Jest też często oczywiście przyjemniejszy, bo diva jednak trochę brzydzi.

 

 

@samiec_twój_wróg Wyliczono Ci koszty których jak twierdzisz nie płacisz, i się oburzasz że paliwo i kosmetyki to nie koszty :> Koszty jak najbardziej. Mój znajomy też mi się chwalił że bzyka za darmo, ale w weekend robił ponad tysiąc km. wożąc Myszkę do rodziny i kupując prezenty dla jej rodziny. To ma być za darmo?

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli przyjąć koszt 1 godz. u statystycznej divy na 150zł to należałoby to przyjąć jako punkt odniesienia do kosztów w kontaktach seksualnych ze wszystkimi paniami.

Czyli jeżeli masz dobry sex przez 1 godz a wydałeś na kobietę mniej niż 150zł to jest dobry deal :D

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michalsky Bracie to nie kwestia wiary z tym dawaniem/rozchylaniem nóg  niby za darmo, lecz nie znajomość praw byyyznesu.

Takie sytuacje jak najbardziej się zdarzają lecz trzeba to potraktować nie inaczej jak zadatek pani w inwestycję.

 Jak samiec jest cwany to w takowym wypadku pani inwestuje niczym "w amber gold"i topi swój kapitał początkowy.

Ewentualnie można to porównać do zanęcania przy wędkowaniu, mimo "zasyfienia"wody paszą gwarancji złowienia nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, panicz74 napisał:

I co o tym myślicie? 

   Zainwestowała w Ciebie swoją dupę, a tu dupa, trochę nerwowa jest, bo inwestycja się nie powiodła.

Ewidentnie chce Twojego powrotu, bo jak to tak? To ona porzuca, nie odwrotnie.;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, panicz74 napisał:

Spotkałem ją na dniach w knajpie. Przyszła z siostrą i jej facetem. Pokazałem, że mam to gdzieś (chociaż tak nie jest ;)) i starałem się być bardzo pewny siebie. Wyglądała na bardzo zdenerwowaną, nawet na mnie nie spojrzała. 

I co o tym myślicie? 

Bardzo ładnie. Wal ją nie waląc i wygrałeś walkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

No dobra, minął ponad miesiąc. Niechcący spotkaliśmy się na Sylwestra na domówce. Raczej nie wiedziała że się pojawię. Jej reakcja była taka że schowała się do drugiego pokoju i wyraźnie bała się wyjść. WTF??? Jak w końcu wyszła to normalnie się z nią przywitałem. Widać było że jest spięta. Też kątem oka widziałem że próbowała mnie obserwować. 

 

Wpadłem na tą domówkę bo spieprzył mi się samochód tego dnia i tak wyszło przypadkiem. Z filmu nagranego podczas imprezy widziałem że ma z tego powodu niezły ubaw.

 

Co myślicie panowie? W towarzystwie twarda sztuka a przy wrogu miękka faja?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.