Skocz do zawartości

Fatalna struktura demograficzna w Polsce na korzyść Pań ?


Rekomendowane odpowiedzi

Quote


Budowanie fundamentu relacji damsko męskich na pierwszym razie z prostytutką jest dla mnie totalnym debilizmem. Chyba masturbacja jest już lepszym rozwiązaniem...


Dla mężczyzn 25+ bez jakiegokolwiek doświadczenia z kobietami myślę że to będzie jedyne wyjście. W innym przypadku niby jeszcze można próbować nadrobić...

Quote


Napisałeś "Budowanie fundamentu relacji damsko męskich na pierwszym razie z prostytutką jest dla mnie totalnym debilizmem." i wiesz, że Marek miał swój 1 raz z prostytutką, a to oznacza, że świadomie podkopujesz autorytet Marka na forum. Tak się robi w czasie walki. Uderza się w lidera grupy aby ten stracił w oczach swoich kolegów przez co sama grupa jest słabsza.


Niekoniecznie. Po prostu można mieć inne zdanie. Jeśli ktoś to robi w kulturalny sposób to nie jest to żadna zbrodnia IMO. Sam się nie zgadzam z Markiem w pewnych sprawach, ale dotyczą one raczej poza związkowych tematów (polityka itd.). Zresztą, tomek pisze wyraźnie: żeby nie nienawidzić kobiet co o ironio zgadza się z "linią polityczną" forum. Też nie mam pojęcia o co MoszeKortuxy się przypierdala.

Quote


Ktoś tym chłopakom załadował następujący kit (system feministyczno kapitalistyczny opartu na wyzysku) :


Halo, nikt nikogo do niczego nie zmusza - presja otoczenia to jednak tylko presja otoczenia i siłą Cię na ołtarz nie zaciągną raczej (choć kto wie...). A to że zamiast pójść na dziwki przepierdala hajs na księżniczkę to selekcja naturalna.

Edytowane przez Snk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomek25

Gratuluję zdrowo rozsądkowego i nieco obiektywnego podejścia. Czytając o samych negatywach na temat kobiet, rzeczywiście łatwo jest popaść w skrajności myślowe, że feminizm, że kobiety są złe i w ogóle dupa ze wszystkim. To bardzo nie służy samorozwojowi i wyciągani lekcji na przyszłość. Co do seksu to też mnie to irytuje jak niektórzy się na to mega napinają i piszą, że kobieta ma robić to, to i tamto bo inaczej nie jest kobietą albo jest jakaś gorsza. Uprzedmiotawianie samic nie służy budowaniu dobrych relacji. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Dla mężczyzn 25+ bez jakiegokolwiek doświadczenia z kobietami myślę że to będzie jedyne wyjście. W innym przypadku niby jeszcze można próbować nadrobić...

Nie oceniam!!!! Kto wie czy sam się nie wybiorę w przyszłości z ciekawości i będę hipokrytą.

Wyjaśniam o co mi chodziło - oprę to na przykładzie.

Mój kolega (niskie albo zerowe doświadczenie) wybrał się do divy po wszystkim dostał buziaczka w usta i miłe słowo do wyjścia (jakaś kobitka z klasą)

Zamiast pochwalić, że się dobrze pieprzy był zachwycony na lekkim oszołomieniu cytuję- jaka ona była miła, czekała na mnie dała mi buziaczka na pożegnanie , zaprosiła na kolejne spotkania.

Mówi że chciałby się z nią spotkać w prawdziwym życiu bo pewnie jest w porządku. Niektórzy niedoświadczeni nie rozumieją kompletnie jak działają divy.

Gość zapomniał że zostawił u niej papierek i to nie było za darmo.

Jeśli ktoś jest emocjonalny a nie chce upuścić tylko ciśnienia i zapomnieć po wszystkim to taka "miła i sympatyczna diva" może nakaszanić w głowie niedoświadczonego młodego towarzysza.

Jak ktoś ma już psychikę i lubi korzystać z takich usług - spoko nie moja sprawa.

 

Pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja tam prostytutki nie porównałbym do szarego papieru toaletowego, szczególnie jeżeli widziałem ostatnio tatusia circa 30 lat z utytą blond Karyną w dresach (on elegancko nawet ubrany), którego zostawiła z dziećmi, bo była zafrasowana emocjonującą (przeklinała) rozmową przez telefon. Wolę słowo: profesjonalistka. ;) Fakt, głodu emocjonalnego i uczuciowego nie zaspokoisz, ale męską chuć owszem. Nawet powinno się jeżeli się nie ma łatwego dostępu do seksu z różnych powodów, aby nie popsuło się coś w psychice. Kiedyś czytałem, że koło 40 jeżeli hamowało się popęd to puszczają wszelkie hamulce i może dojść do parafilii. Z resztą gdyby nie prostytutki to "porządne" (cudzysłów nieprzypadkowy) kobiety byłyby gwałcone bardziej niż obecnie. Darowałbym sobie takie określenia wobec kobiet trudniącym się najstarszym zawodem świata. Wbrew pozorom jest on bardzo pożyteczny i stanowi wentyl bezpieczeństwa w porządku społecznym. A z kim Marek to zrobił pierwszy raz to nie nasz interes, jeżelibyś doszedł do tej audycji to byś tak nie pisał, @tomek25. Wyjaśnił kiedy warto to zrobić z prostytutką, a kiedy nie. Twardo wyjaśniam zawsze dlaczego nazywanie "kurwą" prostytutki jest niedorzeczne. Dzięki nim to pewnie niejedno małżeństwo jest ratowane tak na prawdę. :D

 

Niechęć do prostytutek jest zrozumiała, bo burzą porządek i mężczyźni zwyczajnie po "pierwszej działce" dochodzą do wniosku, że za określoną kwotę mają pewny produkt wysokiej jakości bez zbędnych bzdur, podczas gdy latali z kwiatami to kończyło się na buzi buzi. Z tego dzieci nie ma, więc poprzez kulturę, religię i obyczaje traktuje się je jak najgorszy sort. Kobiety szczególnie ich nienawidzą, bo wytrącają oręż z ich ręki jakim jest seks. Mężczyzna chodzący do profesjonalistki będzie mniej podatny na szantaż seksem.

 

Nigdy nie korzystałem z usług div. Osobiście współczuje takim kobietom, że muszą handlować swoim ciałem, ale taki świat. Nie myślę zbawiać go.

Edytowane przez volcaniusch
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, tomek25 napisał:

Naprawdę wkurwia mnie tutaj jak widzę że 25 letni chłopcy nie mogą spełnić swoich 100 fantazji seksualnych albo że nie mają tylko seksu ile trzeba.

Budowanie fundamentu relacji damsko męskich na pierwszym razie z prostytutką jest dla mnie totalnym debilizmem. Chyba masturbacja jest już lepszym rozwiązaniem...

 

Przecież kobiety obecnie mają mega wymagania co do facetów. W pracy pasztet 2/10 rozmawia z koleżanką i pada te zdanie " gdzie się podziali ci faceci" Chodziła z zadartym nosem i zachowywała się jak księżniczka.

W klubie pasztet z pogardą patrzyła na samców, ktoś chciał z nią zatańczyć to ona do niego " z Tobą ? phi..." . Kiedyś miałem okazję kumplować się z samicami 6-7/10 no to u każdej wymaganiem było : przystojny, pracowity(miał dużo siana), towarzyski. Nie były z najwyższej półki, a chciałyby księcia z bajki. 

 

Akurat uważam, że lepiej już chodzić na divy niż się masturbować. Masturbacja moim zdaniem źle wpływa na psyche i samopoczucie samca. Sex z dziewczyną niż z własną grabą to na pewno inna para kaloszy...

 

No i wyjaśnij mi, jak samiec 18-25 lat może mieć tyle sexu ile chce, jeśli kobiety mają za duże wymagania i do tego w Polsce nie zarabia się dużo, żeby mieć konkretne SMV ? 

Pomijam oczywiście tych, którzy pochodzą z bogatych rodzin, wygrali w loterii genów.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, The notorious napisał:

No i wyjaśnij mi, jak samiec 18-25 lat może mieć tyle sexu ile chce, jeśli kobiety mają za duże wymagania i do tego w Polsce nie zarabia się dużo, żeby mieć konkretne SMV ? 

W tym wieku trzeba nauczyć się wyrywać w klubie, później jak już hajsy są to i o dziwo prawdziwe i jedyne miłości się znajduje ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mosze Black napisał:

W tym wieku trzeba nauczyć się wyrywać w klubie

Ale taki samiec 6/10 chyba nie zadziała nawet dobrym podrywem na samiczki 7-8/10 ? 

 

Z resztą trochę mnie to śmieszy, że samiec, który ma mnóstwo zainteresowań, plany na przyszłość i ma wyrywać samiczki, które prawdopodobnie są pustakami. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, tomek25 napisał:

Albo budować SMV żeby samemu być 8

Albo odpuścić grę.

Po moich "sukcesach" z kobietami zastanawiam sie czy nie odpuścić. Szkoda mojego czasu i nerwów.:angry:

A potencjalne zyski nie są aż takie jak mi sie jeszcze jakis czas temu wydawało.

BTW jak samemu ocenic swoje SMV? Bo po zainteresowaniu kobiet moją osobą, to wychodzi ze mam jakies 1/10 :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli masz się denerwować i frustrować to nie ma to zupełnie najmniejszego sensu.

Znajdź jakieś zajęcie które lubisz i olej baby :).

Przez odpuścic grę też nie rozumiem odpuścić grę na zawsze tylko do czasu budowy lepszego punktu wyjścia. Lepszy wygląd, lepsze auto (nie Panie nie zwracają na to uwagi :P ) ,większa pewność siebie czy co tam sobie życzysz.

Co do SMV - to uproszczenie i wartóść mocno umowna - przewija się często aby wytłumaczyć teorię hipergamii.

1/10 mają osoby upośledzone i niepełnosprawne z brakiem symetrii.

Demografia jest tutaj jednym z wytłumaczeń dlaczego ta hipergamia tak mocno działa. Kobity mają w czym przebierać więc nie muszą brać osobnika o równym SMV. Mogą mierzyć wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The notorious Dlatego proszenie kobiety o rękę przez mężczyznę wywołuje we mnie pusty śmiech :D 

@Garrett Stań przed lustrem i zadaj sobie 3 zasadnicze pytania: ile mam zasobów? Jaką mam prezencję? Z kim obracam się w towarzystwie? Tyle i aż tyle, żeby na podstawowym poziomie określić SMV. To brutalne, ale tak właśnie patrzą kobiety.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tomek25 Głównie chodzi chyba o pewnosc siebie. Wygląd nie mam zły (wzrost 185 cm) - tylko nad mięsniami musze popracowac, co robie od niedawna. A samochodu nie potrzebuję zasadniczo, korzystam z aut ojca jak jest potrzeba. Ale przeciez panie I TAK nie zwracają uwagi na kase :). Poza tym to ja juz nie mam 20 lat dawno... wóz albo przewóz...

 

@Tomko Co do towarzystwa to jak mam to rozumiec? Mam sie kumać z biznesmenami? :P Z resztą na pierwszej "randce" to one przeciez nie wiedzą kogo ja znam i z kim sie kumam...

Ech, wkurza mnie to, połknięcie red pilla nie jest przyjemne :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Garrett Z im ważniejszymi i bardziej znanymi osobami (nawet na mieście) się obracasz tym bardziej laska się ciebie uczepi :) Ktoś tu napisał (nie pamiętam kto), że "kobiety nie kochają ciebie tylko to co mogą dzięki tobie uzyskać". Święta prawda :) Na pierwszej randce, jak zakomunikujesz np. "a wiesz co śmieszna historia, ostatnio piłem piwko z Olivierem Janiakiem!; Taaaak?; No tak, to dalszy znajomy i spotkałem go w pracy". Bum - wtedy nawet twoje uwalone buty i brudne paznokcie staną się najbardziej uroczą rzeczą u mężczyzny jaką ona w życiu widziała :D 

Oczywiście przerysowuję, ale wiesz o co mi chodzi ;) Red Pill boli, oj boli. Z tym samochodem to ty wiesz jak jest i ja wiem jak jest - nie potrzebujesz to go po prostu nie masz. Dla panny - nie masz samochodu, jesteś niemobilny i nie będziesz jej woził. Tyle. Chociaż moja ostatnia nie narzekała na brak auta, ale mieszkała w tym samy mieście co mój brat, więc pożyczałem auto od niego jak tylko potrzebowałem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Garrett Serio chce Ci się ustawiać swoje życie by się związać z ósemką? :D Jeżeli chcesz względnego spokoju (bezwzględny jest nieosiągalny) w związku z kobietą to polecam 5-6, 7 warunkowo. Jak masz cierpliwość to zarywaj do 8 i wyżej, ale łatwiej zapłacić takiej divie niż wyrwać taki okaz. Chyba, że bądź tak dobry w łóżku, że Pani będzie mdleć z rozkoszy i może marketingiem szeptanym dojdzie do 8-10. :D  

 

Czy czerwona pigułka jest gorzka? Dla tych, którzy oczekują Miss Polonia na żonę to pewnie tak. ;) W 3 klasie podstawówki mi taka piękność z dobrej rodziny powiedziała, że żadna mnie nie zechce - zacząłem mieć pryszcze. Wjechało mi to na ambicje. Teraz urodziła dziecko synowi biznesmena, który jest grubasem i wg kobiet niezbyt urodziwy. Chodzili ze sobą od gimnazjum ona, liceum on. Nie ma co narzekać na świat, ale postępować tak jakby się chciało, aby wyglądał. Osobiście nie mam tyle parcia na podryw tzw. lasek, szkoda mi czasu i energii. Nalatasz się, stracisz dużo nerwów i czasu, bo trzeba zapewnić rollercoaster emocjonalny. Nawet jak masz wysokie SMV to zasobów na ósemki i wyżej. To moja opinia, są Bracia, że uważają, że tylko od osiem wzwyż. Ja cenię sobie względny spokój.

Edytowane przez volcaniusch
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@volcaniusch A kto o ósemce mówi?? Po prostu ma mi sie podobać i nie miec siana w głowie. :P

Jak uzbieram na to Ferrari wreszcie to 8 moze beda w zasiegu. :D 

Poza tym ja nie wiem jak wygląda ta mityczna 8-ka? Czyli szóstka jest brzydka czy ładna? To jest jakies wszystko popierdzielone...

Tak czy siak jak juz skoncze te serie "randek" to odpuszczam temat na dłużej. Moja psychika nie wyrabia. 

Muszę osiągnąć wewnętrzny spokój i podniesc pewnosc siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomko napisał:

Na pierwszej randce, jak zakomunikujesz np. "a wiesz co śmieszna historia, ostatnio piłem piwko z Olivierem Janiakiem!; Taaaak?; No tak, to dalszy znajomy i spotkałem go w pracy". Bum - wtedy nawet twoje uwalone buty i brudne paznokcie staną się najbardziej uroczą rzeczą u mężczyzny jaką ona w życiu widziała :D 

Ale ona tego "Janiaka" z Tobą nie widziała. Czyli co działa? Dobra bajera działa!

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, MoszeKortuxy napisał:

Dlatego należy obniżyć swoje wymagania względem kobiet na początku. "Potwór nie potwór ważne, że ma otwór" ;) 

NIE!!! Po prostu nie. Jak dla mnie panie poniżej 6/10 są aseksualne a bardzo często nawet odpychające, mało która jest realnie zadbana z tego co widuje na ulicy a nawet internecie.

Do LTR'a młoda Polka minimum 7/10, Azjatka (Japonka, Filipinka, ew. Chinka) lub wcale.

 

 

Portale randkowe sztucznie zaniżają samoocenę nieświadomego siebie samca. Sam kiedyś myślałem o sobie, że jestem nie atrakcyjny i w ogóle. Dwa razy zdarzyło się, że napisano mi na pw, że jestem brzydki (konta bez zdjęć, niby samicy). Potem bardzo mocno takie teksty przeżywałem, zwłaszcza, że kompletnie nie szło z internetowym podbojem. A co do prawdziwości tych twierdzeń to gówno prawda :) Myślę, że obiektywnie jestem gdzieś 7/10 z łysieniem i innymi mankamentami. Miałem kiedyś nawet swoje "psycho fanki" xD. Oczywiście poniżej moich standardów, więc kompletnie mnie nie kręciły. No dobra może w porównaniu ze zretuszowanymi zdjęciami no nejmów to faktycznie wychodziłem blado. Swoją drogą to trudne aby mężczyzna był brzydki, zdecydowanie częściej zdarza się to u pań. Zazwyczaj mężczyzna 5/10 wystarczy, że o siebie zadba (czysty, schludny, sylwetka itd.) to może być 7/10 a laska 5/10 to jedynie operacja plastyczna być może coś da. Jednak widząc te lalki barbie z wielkimi ustami, biustami i wszystkim to dla niektórych operacje plastyczne powinny być permanentnie zakazane. Chociażby dla szacunku wobec społeczeństwa i aby oszczędzić wszystkim tych okropnych widoków.

 

Generalnie niemal na każdego samca przypada zbiór lasek, które po prostu dały by się za niego pokroić i takich, które zleją go ciepłym moczem bez konkretnego powodu (brak atrakcyjności nie jest powodem)/ stosunkowo pewnie rozkłada się to 20% do 80%. Niestety z tego co zauważyłem panująca powszechne organizacja społeczna nie sprzyja poznawaniu się ludzi a tym bardziej ludzi pasujących do siebie. Nawet bycie zamożnym nie zawsze pomoże. Dlatego ludzie poznają się na pałę i niestety biorą to co jest bo nie da się inaczej. To, że jest niby aż 20% tych "dobrych lasek" wcale nie oznacza, że trafi się na taką kiedykolwiek. Ktoś kto rozwiąże ten problem i nie zrobi na tym biznesu powinien dostać nagrodę nobla. Co do serwisów randkowych cały myk polega na tym, że laska może sobie dowolnie wybierać i wybrzydzać spośród setek ofert. Zazwyczaj dziewczyna w internecie szuka bolca, miłości lub niczego (czytaj. atencji). Jako, że kobieta nie jest nad istotą to utrzymuje relacje (strzelam) tylko z 10 na raz z pośród setek, z czego 1 ma znaczenie reszta to wirtualni orbiterzy. Aby wstrzelić się w tą jedynkę w internecie jest zdecydowanie dużo trudniej niż w realu. Natomiast w przypadku bolcowania laska dobiera sobie kogoś w zależności od humoru a wakatów też jest i więcej. Jednak spora część dziewczyn nie używa w ogóle takich serwisów bo po prostu nie muszą (mają odpowiednie warunki w realu i szkoda im czasu na wirtualne wojaże). Oczywiście nie mówię, że te które używają to same żeńskie przegrywy, jednak w mojej opinii zdecydowana większość. Zegar biologiczny, brak rozwoju, siano w głowie, księżniczkowatość internetowa (niektórzy zapominają, że internet to też real) itd. Mężczyzna może być przegrywem dopóki myśli o wszystkim poprzez pryzmat popędu płciowego. Jest to rzecz, która niekontrolowana wszystko w życiu rozpier*oli :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2017 o 13:25, manygguh napisał:

Selekcja naturalna. Jak ktoś jest ogarnięty, to będzie korzystał na maxa z tego systemu (powszechne spizdowacenie, hipergamia, znajomość psychiki kobiety i swojej przede wszystkim, kruczki prawne itp) i miał przyjemne życie. Ot taki Hugh Hefner

Ogromną część odpowiedzialności za współczesny konsumpcjonizm i wywindowanie oczekiwań życiowych do poziomów niemal  nieosiągalnych - ponosi właśnie takie myślenie. Każdy myśli, że będzie drugim Hugh Hefnerem, życie przeciętne napełnia obrzydzeniem, jest pułapką z której należy się wyrwać, a wszyscy którzy w nim trwają dostają łatkę niedoinformowanych frajerów, którzy nie potrafią się wybić. A później lata mijają i okazuje się, że pomimo buńczucznych zapowiedzi świata z różnych przyczyn nie podbiłeś, bo biednych zawsze będzie więcej niż bogatych, co wynika z samej definicji. I co wtedy - zweryfikować pierwotne aspiracje czy wpaść w spiralę samopogardy, że oto nadal jestem tym, na co nie ma wewnętrznej zgody?

 

Żona też może jednego dnia powiedzieć swojemu mężowi: "Selekcja naturalna. kochanie - albo otwieramy związek, albo korzystając z kruczków prawnych i znajomości funkcjonowania mentalności społecznej ogram cię w sądzie na pieniądze i zrobię z ciebie świnię przed naszymi znajomymi i rodziną. Zgadzasz się? Bo ostatecznie tak czy siak będę miała przyjemne życie, jak Hugh Hefner."

 

Cóż za zagrywka, tu trzeba klaskać - czyż nie, Panowie?

 

Czym innym jest świadomość tego w jakim systemie się żyje, a czym innym przebijająca z tej świadomości buta względem tych którzy w nim tkwią, często z niedoinformowania, idealizmu, prostolinijności i innych powodów, które w najmniejszym stopniu nie zasługują na pogardę. System jaki został współcześnie zbudowany został zbudowany w ogromnej mierze dlatego że mężczyźni gardzą sobą nawzajem i postrzegają się jako rywali. Póki taka postawa będzie podtrzymywana i oklaskiwana, to choćby zrobić doktorat z hipergamii i kruczków prawnych, dalej będzie tak samo. D

 

Indywidualiści-hedoniści to bierni kolaboranci systemu, utrzymują go również na swoich barkach, nawet jeśli mają dla niego kilka gorzkich słów.

Edytowane przez Mr.Meursault
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mr.Meursault  

9 godzin temu, Mr.Meursault napisał:

Ogromną część odpowiedzialności za współczesny konsumpcjonizm i wywindowanie oczekiwań życiowych do poziomów niemal  nieosiągalnych - ponosi właśnie takie myślenie. Każdy myśli, że będzie drugim Hugh Hefnerem, życie przeciętne napełnia obrzydzeniem, jest pułapką z której należy się wyrwać, a wszyscy którzy w nim trwają dostają łatkę niedoinformowanych frajerów, którzy nie potrafią się wybić. A później lata mijają i okazuje się, że pomimo buńczucznych zapowiedzi świata z różnych przyczyn nie podbiłeś, bo biednych zawsze będzie więcej niż bogatych, co wynika z samej definicji. I co wtedy - zweryfikować pierwotne aspiracje czy wpaść w spiralę samopogardy, że oto nadal jestem tym, na co nie ma wewnętrznej zgody?

No tak jest, nie każdemu się uda, co w tym dziwnego? Przeczytaj tekst Marka: " Dlaczego przegrasz życie". Większość ludzi nie osiągnie sukcesu, bo nie pracują nad strefą podświadomości. A najczęściej nie wiedzą nawet, że coś takiego jest. To co napisałem wcześniej odnosi się do tego, że można w tym matrixie żyć przyjemnie, a to że nie każdemu się uda to co innego.

 

9 godzin temu, Mr.Meursault napisał:

Żona też może jednego dnia powiedzieć swojemu mężowi: "Selekcja naturalna. kochanie - albo otwieramy związek, albo korzystając z kruczków prawnych i znajomości funkcjonowania mentalności społecznej ogram cię w sądzie na pieniądze i zrobię z ciebie świnię przed naszymi znajomymi i rodziną. Zgadzasz się? Bo ostatecznie tak czy siak będę miała przyjemne życie, jak Hugh Hefner."

Heh, a mało jest tego typu wątków na forum?

 

9 godzin temu, Mr.Meursault napisał:

Cóż za zagrywka, tu trzeba klaskać - czyż nie, Panowie?

Każdy chce, by to właśnie jemu było najlepiej. Robimy coś albo żeby mieć przyjemność, albo żeby uniknąć cierpienia. Chodzi o poznanie zasad gry w jaką ma się grać, a nie czekać tylko na parę asów i myślenie, że jakoś to będzie i szczęście się do mnie uśmiechnie.

 

9 godzin temu, Mr.Meursault napisał:

Czym innym jest świadomość tego w jakim systemie się żyje, a czym innym przebijająca z tej świadomości buta względem tych którzy w nim tkwią, często z niedoinformowania, idealizmu, prostolinijności i innych powodów, które w najmniejszym stopniu nie zasługują na pogardę. System jaki został współcześnie zbudowany został zbudowany w ogromnej mierze dlatego że mężczyźni gardzą sobą nawzajem i postrzegają się jako rywali. Póki taka postawa będzie podtrzymywana i oklaskiwana, to choćby zrobić doktorat z hipergamii i kruczków prawnych, dalej będzie tak samo.

A to do mnie aluzja? Gdzie buta i pogarda w moich wypowiedziach? System jest jaki jest i zamiast się z nim szarpać wolę dostosować na tyle, na ile będzie mi to wygodne, a z pewnych elementów tego systemu wyjść (np. z powszechnie lansowanego modelu relacji damsko-męskich we współczesnym świecie, religia, polityka etc.)

9 godzin temu, Mr.Meursault napisał:

Indywidualiści-hedoniści to bierni kolaboranci systemu, utrzymują go również na swoich barkach, nawet jeśli mają dla niego kilka gorzkich słów.

Ludzi, którzy wyszli poza system jest garstka. Nawet Ty sam potrzebujesz pieniędzy, by funkcjonować, więc też jesteś w tym systemie. Nie da się z niego wyjść, no chyba, że trafisz na jakąś odizolowaną społeczność bez systemu monetarnego, technologii etc, ale i tam będą obowiązywały różne zasady, które będą na ten system się składały. Nawet jak będziesz medytować i lewitować, to i tak będziesz musiał zapłacić za mieszkanie, wyjść po zakupy itd, jesteś w stanie się z tego wyrwać? Ja nie. Więc chcę żeby funkcjonować przyjemnie w tym systemie bez ranienia kogokolwiek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.