Skocz do zawartości

Dobra manipulantka w pracy?


Rekomendowane odpowiedzi

Zacznę od tego, że parę relacji dłuższych i krótszych z kobietami przerobiłem i nie czuję się podatny na ich klasyczne manipulacje.

Jednak ostatnio trafiłem na ciekawy przypadek. U mnie w pracy jest panna,  zwyglądu 10/10. Z charakteru wydaje się całkiem fajna.

Bardzo pociągająca fizycznie ale mam zasadę, że w pracy nie bzykam i tego się zawsze trzymałem.

Laska nie zwracała na mnie żadnej uwagi więc tyle co sobie czasem popatrzyłem na jej zgrabny tyłek. Jednak jakiś czas temu zaczęła chyba ze mną flirtować (choć to nie był taki oczywisty flirt) i jakby mnie prowokować ale nie w oczywisty sposób.

Zacząłem się napalać i niekontrolowanie bardziej interesować nią.

Dodam, że intelektualnie jest bardzo dobra i fajnie mi się z nią gada. Początkowo myślałem o niej w kontekście seksu tylko i wyłącznie, ale jednak to za dobra sztuka by się ograniczać tylko do tego i pociąga mnie na innych płaszczyznach niż seks.

 

W pewnym momencie postanowiłem się otrząsnąć i odzyskać kontrolę nad tym wszystkim i wrócić do gry jak ochłonę. Zacząłem więc trochę olewać a ona wtedy mnie. Jednak wystarczy jej jakiś gest, gadka szmatka, uprzejmość by znowu mi zamieszać w głowie.

Potem dowiedziałem się, że miała romans z dyrektorem naszej fimry i trochę zabolalo. Niby to tylko plotka, która obiła się o moje ucho ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że to prawda. Ten facet (dyrektor) to twarda osobowość, trzyma wszystkich krótko, a ona krótko trzyma jego. Łatwo zauważyć, że ona ma wpływ na niego i na dzieje firmy, chociaż sama jest na znacznie niższej zawodowo pozycji niż on. Dla mnie jest to podejrzane bo on o wszystkim jej mówi i różne ważne decyzje podejmuje w konsultacji z nią.

 

Na podstawie powyższego obawiam się, że to po prostu przebiegła manipulantka.

Sprawia wrażenie fajnej, szczerej i prostej dziewczyny jednak nie wiem czy to nie pozory. Na mnie wpłynąć też potrafi, bo nieważne jak się nastawię na to by nie wkręcać się w tą znajomość, to po paru jej zagrywkach jestem rozbity i chcę to rozwijać dalej.

 

Nie wiem co o niej myśleć. Z jednej strony lubi wziąć kokainę, z drugiej wybiera się na pielgrzymkę z prezesem i jego żoną bo są bardzo religijni.

Z jednej strony delikatna i mądra skromna kobieta, z drugiej romans z dyrektorem?

Mam wrażenie, że zjednuje sobie szybko ludzi, ktorych ma nad sobą i korzysta z nich dowoli.

A może tylko mi się wydaje i jest lubiana przez swoich przełożonych bo jest inteligentna i z klasą.

 Opcja olania jej jest rozsądna ale mam wrażenie, że ominie mnie coś ciekawego.

 

Zanim odpiszecie,  że każda tak robi to dodam, że wiele już cwaniar widziałem i żadna nie osiągała takich rezulatów.

 

Bracia, doradźcie.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Maron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miała romans? A może dalej siedzi mu pod biurkiem ale chłop już nie taki podatny na jej wdzięki i traci nad nim seksualną władze a ty masz posłużyć jako marionetka do wzbudzaniA zazdrości?? Jak chcesz coś z nią robić i bajerować to dobrze obserwuj reakcję szefa żeby w pore sie ulotnić z romansu zanim szef ulotni cie z pracy. He he stojąca pała nie ma nad tpbą litości ani sumienia. No cóż jak taka fajna dupa to nic dziwnego ze już głowa nie pracuje samodzielnie tylko chuj doradza. A jest to najgorszy doradca, nawet dlatego nazywa się chuj.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maron

Moja była żona taka była, miała niesamowity dar w dostosowywaniu się do rozmówcy (jest chyba nawet na to jakaś naukowa nazwa). Mam wrażenie, że przed Tobą gra inteligentną i skromną a przed kimś innym z łatwością mogłaby zachowywać się wulgarnie i prostacko, w zależności od sytuacji. Moja też była bardzo urodziwa, wykształcona i też doszły mnie plotki o romansie z szefem, sprawdziłem no i ... miała :lol:Moja opinia jest taka, że z tej Twojej koleżanki jest zajebista manipulantka. Oglądałeś film "Zaginiona dziewczyna" ?? to mniej więcej taki typ kobiety.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do jej romansu z dyrektorem to szanowny dyrektor miał swoje wyładowania na kolegach z pracy i bardzo zły humor. Właśnie wtedy ktoś mi szepnął, że ona z nim zakończyła romans dlatego jest w takim nerwowym nastroju. Ich zażyłość zauważyłem wcześniej, ale nie mam pewności czy go tylko zmanipulowała czy mieli romans. Gość miał poprzednie oficjalne partnerki to trzymał je krótko, wszystkie były mu tak jakby podporządkowane. Z tą tylko inna sytuacja, bo liczy się z nią i angażuje ją w sprawy, ktore teoretycznie przerastają jej kompetencje. I to ona potrafi go opieprzyć za coś, co jest tu niebywałe w naszej firmie. Jednak nie wiadomo czy to efekt romansu czy jej skłonności do agresywnych zachowań.

 

Może dodam do tego, że ta dziewczyna jest dość agresywna, nie panuje nad impulsami. Normalnie jest miła ale jak się wku*wi to wyzwala agresję i nie ma obiekcji w postaci takiej, że to praca / ktoś wyżej / ktoś ważny.  Zawsze mnie ten pierwiastek agresji w niej dziwił. Nie wiem czy to normalne, może ona jest zaburzona psychicznie (często nie bierzemy tego pod uwagę, że ludzie wokół nas mają zniekształconą psychikę).  Może z racji zaburzenia łatwiej manipuluje niż normalne osoby.

 

Kompletnie nie wiem co z nią zrobić ale ochota na tą znajomość mi tylko rośnie.

 

@Thalion filmu nie oglądałem ale chyba z ciekawości obejrzę :D

 

 

Edytowane przez Maron
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem po co ten temat został założony. Maroon, chyba po prostu chcesz się wygadać, a nie prosić o radę, bo ty bardzo dobrze wiesz co masz robić, czyli olać pannę i zająć się pracą.

Przyszło ci do głowy co będzie dalej jak ją bzykniesz? Ile problemów i komplikacji i jeszcze większy mindfuck niż masz do tej pory? No właśnie.

Po co ty to w ogóle analizujesz? Lepiej zająć się czymś pożytecznym, np. rozwijaniem jakiejś nowej umiejętności.

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem styczność z taką jedną. Też 10/10. Taka kobieta jest wyrachowana do granic absurdu. Cały czas toczy grę tylko pod siebie. Zero moralność ,skrupułów. Bardzo przebiegły osobnik.

 

Jeżeli nie chcesz się wpierdolić to UCIEKAJ. 

 

Jest to bardzo trudne, żeby się uwolnić przez jej atrakcyjność, ale uwierz, że taka zawodniczka z Tobą w ogóle się nie liczy i liczyć nie będzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdyby tak nastawić się na to, żeby tylko ją bzyknąć? Wtedy też te całe pożądanie może by trochę ze mnie zeszło.

Zakładając oczywiście, że ona też będzie miała na to samo ochotę. A wydaje mi się, że ma.

 

Raczej ma na tyle klasy, że nie spodziewam  się scen w pracy no i nie psułaby sobie opinii, o to raczej dba.

Jedyne o co muszę zadbać to żeby się nie angażować. Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Maron napisał:

A gdyby tak nastawić się na to, żeby tylko ją bzyknąć? Wtedy też te całe pożądanie może by trochę ze mnie zeszło.

A gdyby tak wypić tylko jedno piwo?

14741413700806.jpg

Wszyscy dobrze wiemy, że szukasz tu poparcia dla swojego pomysłu bzyknięcia tej dziewczyny ;) Sorry, nie tu, nikt Ci nie przyklaśnie bo Ci nikt źle nie życzy. Możesz sobie narobić kłopotów za kilka chwil spędzonych z tą panią ale ja widzę, że ona już Cię omotała mimo, że się niespecjalnie starała :) A Ty szukasz powodów by dalej w to brnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im kobieta ładniejsza, inteligentniejsza i  mająca duże zdolności interpersonalne, tym  bardziej niebezpieczna dla mężczyzn.

 

Tutaj mamy ostrą zawodniczkę, a to tylko wróży kłopoty i ty bracie dla tej niby wyjątkowej samicy którą nie jest, chcesz bardzo dużo zaryzykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Sytuacja patowa - rozum mówi "spierdalać", kutas żeby w to brnąć. Oczywiście wygra kutas, jak zawsze.

Może jednak Maron osiągnie mistrzostwo świata i się opamięta? Trzymam kciuki za to, żeby tak się stało. W końcu po coś jest tak jak i my na tym forum:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do odważnych świat należy, ale... jak może być:

 

pukniesz ją, szef się zemści

pukniesz ją, ona się zemści (choćby z powodu czegoś urojonego,

np. że ją wykorzystałeś,

nawet jeśli to ona da ci kopa w tyłek po wszystkim)

pukniesz ją i będzie cię trzymała za jądra aż oczy będą ci

wychodzić z orbit i będzie cię wykorzystywała do swoich rozgrywek

w firmie, z szefem.

 

Jest wiele możliwości. Również taka, że jej nie pukniesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, TPakal1 said:

Jeżeli masz wątpliwości co do laski, dowiedź się o ich poprzednich facetach, jaki ma do nich stosunek. Im gorszy, tym bardziej sobie ją odpuść. W mojej ocenie świetna manipulantka.

 

Już była dobra okazja by ten temat rozwinąć i ona o swoich byłych powiedziała, że powodem rozstania była różnica charakteru i że ma życzliwy stosunek do ex, ale nie widzi sensu w podtrzymywaniu z nimi znajomości, przyjaźni etc.

 

To chyba normalna odpowiedź, tak mi się wydaje. Ale ona jest za inteligentna by powiedzieć co głupiego, ale raczej wystarczająco porąbana by głupoty czynić. Tak mi się wydaje.

 

Co do konsekwencji. Obawiam się dość mocno tego całego dyrektora. To taki impulsywny chłop. Czuje, że byłby o nią zazdrosny chociaż mam wrażenie, że nic ich może już nie łączyć.

Jednak jego poprzedni związek się rozpadł, może właśnie przez nią?

Do tego on swoją prawie-żonę trzymał krótko choć też ładna i fajna kobietka z niej była, a tej jest podporządkowany choć to tylko relacja służbowa. Tłumaczy się jej z tego co robi, emocjonuje się jak ona jest zdenerwowana, konsultuje z nią rzeczy, których nie musi. Przez to boję się pomyśleć jak ja mógłbym skończyć w tej relacji.

W okresie gdy ich romans ponoć trwał (zaznaczam ponoć bo nikt tego nie wie, a są to tylko domysły) ona była niedostępna i chłodna. Na mnie na pewno uwagi nie zwracała. Od jakiegoś czasu dopiero jest otwarta. Ma bardzo nieoczywisty flirt. Robi to w taki sposób, że czuję, że to robi ale jest to na tyle subtelne, że nie mam żadnej pewności co do jej intencji.

 

Mam ochotę ją zerżnąć na wszystkie strony świata, ale obawiam się, że ta kobieta mnie wciągnie w kłopoty.

Tylko dlatego jeszcze jej nie dotknąłem. Dziwna jest ta sytuacja i niełatwa, powiem Wam.

 

 

Edytowane przez Maron
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydymasz ją bo jak widać najlepszy doradca CHUJ robi robote. No raczej przez nią się rozpadł związek dyrektora. I wątpie czy ich coś nie łączy, bo inaczej wywaliłby ją na zbity pysk po tym jak mu rozbiła związek i kopnęła w dupę. A w pracy mówią że PONOĆ bo są posrani że wyjdzie że plotki robią. Kutasina ci już mózg przejeła i będziesz ją rypał aż miło. A czy potem będzie miło to zobaczysz.Bo i tak ją pukniesz jak ci wystawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Thalion napisał:

@Maron

Moja była żona taka była, miała niesamowity dar w dostosowywaniu się do rozmówcy (jest chyba nawet na to jakaś naukowa nazwa). Mam wrażenie, że przed Tobą gra inteligentną i skromną a przed kimś innym z łatwością mogłaby zachowywać się wulgarnie i prostacko, w zależności od sytuacji. Moja też była bardzo urodziwa, wykształcona i też doszły mnie plotki o romansie z szefem, sprawdziłem no i ... miała :lol:Moja opinia jest taka, że z tej Twojej koleżanki jest zajebista manipulantka.

Oglądałeś film "Zaginiona dziewczyna" ?? to mniej więcej taki typ kobiety.

Fajna historia i bardzo fajny film polecony na końcu. Szczerzę wszystkim polecam!

3 godziny temu, Heniek napisał:

Nie wiem po co ten temat został założony. Maroon, chyba po prostu chcesz się wygadać, a nie prosić o radę, bo ty bardzo dobrze wiesz co masz robić, czyli olać pannę i zająć się pracą.

Przyszło ci do głowy co będzie dalej jak ją bzykniesz? Ile problemów i komplikacji i jeszcze większy mindfuck niż masz do tej pory? No właśnie.

Po co ty to w ogóle analizujesz? Lepiej zająć się czymś pożytecznym, np. rozwijaniem jakiejś nowej umiejętności.

Oddaje koledze Heniowi racje, a co jak ją bzykniesz i pęknie guma i się HIV nabawisz wohohoo, jeszcze wspólny z dyrektorem będzie, to trochę tak jakbyście się podotykali parówkami hehehehe XD

 

Moja rada, daj se siana, tylko twój brak zainteresowania jej osobą wytworzy u niej taką chęć że sama ci wskoczy na bolca, wtedy można rozważyć, tera to tak chyba średnio z tym losem igrać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie, jeszcze trzymam chuja w rozporku. Mam też relację fuck friends  ze starszą koleżanką jako opcję dodatkową. Ale panna z pracy umiejętnie wywołuje we mnie emocje i nie tylko.

Może powinienem skorzystać z niej dopiero gdy któreś z nas nie będzie już tam pracować?

 

Inna sprawa, że mało która panna robi na mnie tak dobre wrażenie i  szkoda by ją przepuścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.