Skocz do zawartości

"Posłuchaj rozwiedzionego" - czyżby?


Rekomendowane odpowiedzi

Na jednym w portali (podobno) dla facetów znalazł się tekst "Posłuchaj rozwiedzionego" - niby 20 mądrych małżeńskich porad od mężczyzny, który niedawno się rozwiódł. Podobno przeszedł wystarczająco wiele, by wiedzieć, o co warto walczyć. A więc co radzi:

 

1. Nigdy nie przestawaj się starać - nie rezygnujcie z randkowania

2. Chroń swoje serce

3. Zakochujcie się w sobie ciągle na nowo

4. Dostrzegaj w niej to, co najlepsze

5. Nie musisz jej zmieniać ani naprawiać

6. Bierz pełną odpowiedzialność

7. Nigdy nie wiń jej za to, że jesteś zły

8. Pozwól jej po prostu być

9. Wygłupiaj się

10. Codziennie wypełniaj jej duszę

11. Bądź przy niej

12. Pragnij jej

13. Nie bądź idiotą

14. Daj jej przestrzeń

15. Bądź wrażliwy

16. Niczego nie ukrywaj

17. Nigdy nie przestawajcie się rozwijać

18. Nie kłóć się o pieniądze

19. Wybaczaj natychmiast 

20. Wybierzcie miłość, wybierzcie miłość… 

 

Jakby ktoś był zainteresowany całość (i arcyciekawe opisy punktów) tu http://facetpo40.pl/zwiazek/posluchaj-rozwiedzionego/

Prośba ode mnie - Ci starający się/walczący czy jak to nazwać o związek - do tych rad ... nie stosujcie się. Faceci sami wbijają gwoździe do swoich relacji z kobietą jeśli stosują takie rady.

 

Ale co pisze na koniec autor (???) tekstu (smaczki podkreśliłem):

Prawda jest taka, że KOCHAŁEM życie w małżeństwie i pewnie za jakiś czas ożenię się znowu, a kiedy to zrobię, zbuduję fundament, który przetrwa każdą burzę i pozostanie na wieczność.

Chciałbym, aby te moje refleksje przydały się tym mężom, których serca są wciąż pełne nadziei i tym parom, które być może zapomniały już, co to znaczy miłość. Niektórzy z nich mogą być tam, gdzie ja kiedyś byłem – może dzięki tym trudnym lekcjom coś się w nich obudzi i nauczy ich, jak być tym mężczyzną, na którego jego żona czekała całe życie.

 

Mój komentarz na koniec - :blink:.

I pytanie: czy kończy się liczba wolnych facetów którzy po rozwodzie dadzą się zrobić drugi raz na szaro (psychiczne, fizycznie, finansowo, zdrowotnie), że trzeba sięgać po takie metody teksty?

 

 

Edytowane przez Normalny
literówki
  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Normalny napisał:

Dobre :D.

Wielu niestety czyta takie coś i się nim staje - bo tak niby na "facet-owym" portalu napisali.

Najgorsze szkody robią takie teksty młodym chłopakom, bo naczytają się niby doświadczonych i skierują się w ciemną ulice gdzie dostaną wielokrotnie wpierdol od życia., a wystarczy zapytać tego niby doświadczonego dlaczego się rozwiódł, skoro stosował tak dobry przepis na szczęśliwy związek...

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Normalny napisał:

I pytanie: czy kończy się liczba wolnych facetów którzy po rozwodzie dadzą się zrobić drugi raz na szaro (psychiczne, fizycznie, finansowo, zdrowotnie), że trzeba sięgać po takie metody teksty?

 

Nie, takich nigdy nie zabraknie. Podobnie jak wódki w Polsce :)

 

Wpis, ktory wrzuciłeś prawdopodobnie albo pisało jakies nieopierzone dziewczę, albo jakiś bot. Bo coraz częsciej boty pisza teksty.

 

Raz po raz przez portale rozmaite przewijają się dobre rady. Oddychaj pełną piersią, żyj pełnią życia, nie zamartwiaj się, dzień bez uśmiechu jest dniem straconym a i na koniec zawsze to samo - jesteś zwycięzcą :)

 

Z tymi radami jest dokładnie tak jak z byłym prezydentem o dobranockowej ksywce. P. Stanisław Michalkiewicz stwierdził kiedyś - "Kto słucha Lecha Wałęsy - ten sam sobie szkodzi"

 

Idealnie zamiast Bolka pasuje tu te 20 rad :) Ze wskazaniem na punkt ostatni i osiemnasty :)

 

Wróć.

Jest jeden punkt, ktory zaakceptowałbym warunkowo. Punkt czternasty - "Daj jej przestrzeń"

 

Mogę dać, co mi tam. Pod warunkiem, że będzie to przestrzeń Hilberta.

Dama jednak wczesniej musi wiedzieć, że każda przestrzeń Hilberta jest przestrzenią Banacha, zaś każda przestrzeń Banacha - jest przestrzenią Frecheta :)

 

Ale dam Ci przestrzeń ma luba :) Bierz ją jak rolnik dotację :)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może ożeni się powtórnie.... Najlepiej z dzieciatą rozwódką .

Spokojnie może stosować swoje metody, np :

5. Nie musisz jej zmieniać ani naprawiać

6. Bierz pełną odpowiedzialność

 

15. Bądź wrażliwy

16. Niczego nie ukrywaj

18. Nie kłóć się o pieniądze

19. Wybaczaj natychmiast 

 

Moja kochana małżonka zjadła by takiego gościa żywcem :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na FB polubień już ponad pół tysiąca (ile pań nie wiem) - czyli przekaz medialny w świat idzie.

Ilu się złapie? Paru już w komentarzach jest, np. ten:

 

...Zgadzam się z Autorem. Nie ma co kruszyć kopii o bzdury, warto wzajemnie sobie życie ułatwiać a nie utrudniać. Wtedy można stworzyć fajny, stabilny związek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Normalny napisał:

Na FB polubień już ponad pół tysiąca (ile pań nie wiem) - czyli przekaz medialny w świat idzie.

Pytanie ilu facetów kliknęło albo wprost na polecenie kobiety (strzelając myszą i obcasami) albo żeby zdobyć u niej punkty, że polubił takie coś :)

 

Godzinę temu, Normalny napisał:

...Zgadzam się z Autorem. Nie ma co kruszyć kopii o bzdury, warto wzajemnie sobie życie ułatwiać a nie utrudniać. Wtedy można stworzyć fajny, stabilny związek.

Jak wyżej :)

 

Polubieniami czy komentami na FB bym się nie przejmował. Bo nie muszą spełniać (rzekłbym że wręcz nie spełniają) zasady iż "z obfitości serca usta mówią".

Najczęściej jest tak, że pośród znajomych na FB jest kobieta autora komentarza, ktora wchodząc na fejsa widzi co jej luby skomentował.

Zatem koleś może (nawet podświadomie) pisać to co chciałby aby jego baba odczytała.

 

Ba mało - słyszałem że o umieszczane wpisy na FB kłotnie bywają w małzeństwach. I nie tylko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stulejman Wspaniały Marku pójdziesz na łatwiznę hehehe.....

 

 

16. Niczego nie ukrywaj!

Nawet nie skisłem - zbutwiałem!

kto to kurwa pisał?? Właśnie mi się przypominało ze znam dwóch takich po rozwodach - mi te mówią ze nie spotkałem tej jedynej.... Nigga Please! Long Dick Style!

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ogromny temat. Jak doszło do tego, że kobiety mówią mężczyzną co to znaczy być mężczyzną.

Kobieta nigdy nie przeżyła dnia jako facet, męską rzeczywistość zna jedynie z własnych - kobiecych wyobrażeń.

Artykułuje jedynie własne życzenia i infantylne fantazje.

Drugą stroną problemu jest męski pociąg do cipki, bardzo mocny, biologiczny atawistyczny mechanizm który zgubił już wielu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, KurtStudent napisał:

Drugą stroną problemu jest męski pociąg do cipki, bardzo mocny, biologiczny atawistyczny mechanizm który zgubił już wielu.

Jest to na tyle silne, że mężczyzna przestanie być mężczyzną żeby to zdobyć. I tu pojawia się paradoks, bo przestając być mężczyzną tego się już nie zdobywa a dostaje z łaski samicy.

 

Czy umiecie sobie wyobrazić, że nagle jednego dnia wszyscy mężczyźni w Polsce ignorują swoje samice? Załóżmy, że facet ma od rana ochotę na wieczorne bzykanko, załóżmy, że ma on stałą partnerkę.

 

Jak on się zachowuje i co robi przez cały dzień. Myślę, że typowy facet niemający wiedzy, chodzi przez cały dzień jak na szpilkach żeby tylko swojej pani nie urazić czymś niepotrzebnie bo nici z bzykanka.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Później młodzi łykają takie gówna. A po paru latach zonk. Ostatnio mój znajomy stwierdził że ożeni się ze swoją dziewczyną bo przynajmniej seks będzie za darmo;). Uśmiechnąłem się tylko pod nosem wspominając ile tak na prawdę kosztuje seks w małżeństwie i jakie są koszta ew. rozwodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż ja bedę winił za to babskie rozpasanie białorycerstwo, które dla dostępu dla cipki zrobi wszystko i będzie scierką do podłogi bo dostanie raz na miesiąc. Ostatnio znajomy ze stażem małżeńskim około 5 lat na treningu cieszył się jak debil . Pytam co tak szczerzysz zęby a on mi na to - zabieram żonę na tydzień do egiptu i obiecała że mi tam będzie robić loda codziennie. Pytam a normalnie ci loda nie robi? Odpowiedź- nie no czasami robi ale rzadko.  Jak by mi baba nie robiła loda ani nie dała w kakao to bym wywalił na zbity pysk a ten za loda do egiptu ją zabiera. Dramat.  No chłopy sami tak rozpuścili baby, potem dostajesz taką po długoletnim związku z białorycerzem i ręka świerzbi bo nie idzie sie dogadać bo fochy i kupczenie dupą. I to co mówi Marek że niektórych już sie nie da wytresować albo może to potrwać bardxo długo i niekoniecznie będzie skutek. Czasem lepiej sie ewakuować. Te rady to pisała chyba jakaś feministka. Wg tych rad można się już jako mężczyzna zeszmacić do samego końca 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.