Skocz do zawartości

Mój związek, proszę o radę


Rekomendowane odpowiedzi

@Koculak

 

Panie opowiem Ci pewną krótką historię. Był Pan X, który potrzebował partnerki na studniówkę. Poznał taką przez znajomego znajomego. Przed studniówką pojechał, krótko mówiąc obejrzeć z czym będzie mieć do czynienia.

  Laska mocno średnia,przeciętna z wyglądu. Pan X zacisnął zęby i z braku laku poszedł właśnie z nią. Pan X po studniówce chciał uciąć kontakt, ale panna, uparta wciąż pisała i pisała, wypytywała co dalej z nimi będzie itd. Pan X w związku z tym, że wcześniej nie miał żadnej dziewczyny, ani doświadczenia w obcowaniu z nimi, spotykał się z nią, od tak niezobowiązująco i "pod kontrolą". Ale dusił się w tym związku.

Wielokrotnie chciał odejść, ale nie umiał, bał się.

 

Dodatkowo pani pięknie odgrywała rolę samotnej, zagubionej dziewczynki. Panu X robiło się jej żal. Nie mógł odejść, bo wierzył, że skrzywdzi pannę. Wierzył, że ona będzie cierpieć, że sobie nie poradzi. I tak minęło 10 lat.

 

Koniec był taki, jaki przypuszczacie. Panna odeszła od pana X do innego, wcześniej go zdradzając i wielokrotnie oszukując. Pan X się załamał, trafił do szpitala psychiatrycznego. Cierpiał przeokrótnie. Teraz pluje sobie w brodę, że nie miał tyle jaj, żeby pewnego wieczora powiedzieć Nie kochanie, nie będziemy razem. 

 

I niech ta historia będzie dla Ciebie przestrogą. Nie bądź panem X.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.