Skocz do zawartości

Niesłowna samiczka


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, jest tak:
Umawiałem się ze znajomą (jakiś czas temu pracowaliśmy w jednej firmie) na spotkanie (pogaduchy o pierdołach typu jaką szkołę językową wybrać) na zasadzie - to widzimy się jutro, dam Ci znać jak skończę pracę, bo nie jestem pewna, o której dam radę się wyrwać; nie odezwała się w ogóle. Teraz ni z tego ni z owego chce się spotkać. Coś głupio się tłumaczy, że źle się czuła - pierdoły pisać na pejsbuczku miała siłę, ale odwołać spotkania to nie. Oczywiście żadnego przepraszam też nie.

W tej sytuacji oczywiste jest, że żadnego spotkania nie będzie, aczkolwiek tu mam do Was pytanie o metodę wygaszenia tej znajomości:

1. Powiedzieć jej, że nie mam ochoty na spotkanie i czy w takiej opcji silić się na wyjaśnianie, że zachowała się po chamsku i nie mam ochoty kontynuować tej znajomości?
2. Czy może umówić się i nie przyjść? I niech się domyśla :P

Skłaniam się ku drugiej wersji, bo pierwsza jawi mi się jak gadanie do ściany, a jak mawiał klasyk 'szkoda szczempić ryja', no ale może ktoś mi rzuci inne światło na tę sprawę.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jestem zdania, że należy konkretnie i stanowczo powiedzieć o co Ci chodzi.

 

Powiedzieć, że jesteś wkurwiony/zniesmaczony/zawiedziony takim zachowaniem. Powiedzieć co Cię boli ale nie iść na to spotkanie. Jeśli Ci na niej zależy to wyznacz inny termin taki jaki tobie pasuje. Nie zachowuj się jak ona.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj z uwagi na to, że z kolegą Gr4nt łączy nas troszeczkę podobna kwestia związku i podejścia, to i w tej kwestii mam podobne zdanie :D

 

Stanowczo, krótko ubrać w słowa swoje zniesmaczenie tym, że Cię wystawiła i odrzucić propozycje spotkania i patrzeć czy się poci, czy nie. Termin narzucony przez Ciebie... hm w to bym akurat nie poszedł. Ona Cie subtelnie wydymała, a Ty będziesz jej proponował spotkania na które zresztą może Cię wydymać znowu. Źle to może wyglądać jak na jej babski irracjonalny mózg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Adams napisał:

1. Powiedzieć jej, że nie mam ochoty na spotkanie i czy w takiej opcji silić się na wyjaśnianie, że zachowała się po chamsku i nie mam ochoty kontynuować tej znajomości?

Zdawkowa informacja: "Wybrałem już szkołę językową, dzięki.". Bez tłumaczenia i silenia się na przemówienie do logicznej części kobiety - ona nie ma nic do powiedzenia.

 

23 minuty temu, Adams napisał:

2. Czy może umówić się i nie przyjść? I niech się domyśla

Zagranie tą kartą pokaże jej, że Ci zależy / jej zachowanie Cię dotknęło oraz, co ważniejsze, zniży Cię do jej poziomu. Urwij kontakt - zalecenia kobiety dotyczące szkoły językowej nie będą bardziej wartościowe niż to co jesteś w stanie sam wykoncypować na podstawie dostępnych informacji, ew. jakbyś się chciał dowiedzieć czy lektor jest fajny - wal do kobiety jak w dym - czysta ocena merytoryki to nie ich bajka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Adams napisał:

Teraz ni z tego ni z owego chce się spotkać. Coś głupio się tłumaczy, że źle się czuła - pierdoły pisać na pejsbuczku miała siłę, ale odwołać spotkania to nie. Oczywiście żadnego przepraszam też nie.

Niech spada na bambus. Marek w jednej z ostatnich audycji wspominał o tym, że dla kobiet najgorszą karą jest ich niedostrzeganie, proponuję zatem - nie odpisywać jej i się na to nie silić.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Adams napisał:


2. Czy może umówić się i nie przyjść? I niech się domyśla :P
 

Nie bądź taki pewny siebie że ona się zjawi jeśli raz cie tak zeszmaciła. Nie zdziwi mnie to jak tak postąpisz i będziesz myślał że utarłeś jej nosa, a dostaniesz nagły telefon że jej nie będzie 15 minut przed terminem. I ty wyjdziesz na pośmiewisko po raz drugi a nie ona.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no panowie spokojnie. A co jeśli ona mu się naprawdę podoba, może jeden odpał z jej strony to jeszcze nie koniec świata. Może da się ją ustawić do pionu, okazać się może, że nawet polubi laska to że ją ktoś ustawia.

 

Pytanie do autora na ile zależy mu na tej znajomości. Bo jak nie zależy to ok niech ją oleje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gr4nt, jak Ci zaczyna przesadnie zależeć to każda owinie sobie Ciebie wokół palca. I to nie to, że wszystkie są wyrachowane i złe - takie są biologiczne uwarunkowania miedzypłciowe i nie ma na to siły. To, że ktoś się mu podoba nie oznacza, że już na początku relacji ma dawać sobą pomiatać, bo to nie wyjdzie. To babeczka musi się starać, nie odwrotnie. Z resztą uważam, że kilka takich lekcji przed rozpoczęciem związkowania na poważnie każdy powinien odbyć. Rezygnacja z wdzięków samicy na rzecz własnego zdrowia psychicznego i dobrego imienia powinna być przerobiona minimum kilka razy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gr4nt Mam to samo bracie nie przejmuj się. Myśli z krainy białych rycerzy ogarniają mnie z każdej strony i toczą zaciętą walkę z facetem, którym byłem przed dłuuugo letnim związkiem z kobietą.

 

Też pojawiają się myśli, że to jeden odpał, że jak zależy to może potraktować łagodniej...ale co z tego skoro za kilka lat i tak to się zemści. Nie ryzykowałbym. Krótki i sztywny rygor. Nie chamski. Nie wulgarny. Ale pewny, stanowczy i nie do złamania jak pomacha cipką to najważniejsze. Bo ja jak pajac brgnąłem w piękną, młodą psioszkę, a później oblizywałem palce, a to były tylko kurewskie zagrywki ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Enigmato napisał:

Zdawkowa informacja: "Wybrałem już szkołę językową, dzięki.". Bez tłumaczenia i silenia się na przemówienie do logicznej części kobiety - ona nie ma nic do powiedzenia.

 

Zagranie tą kartą pokaże jej, że Ci zależy / jej zachowanie Cię dotknęło oraz, co ważniejsze, zniży Cię do jej poziomu. Urwij kontakt - zalecenia kobiety dotyczące szkoły językowej nie będą bardziej wartościowe niż to co jesteś w stanie sam wykoncypować na podstawie dostępnych informacji, ew. jakbyś się chciał dowiedzieć czy lektor jest fajny - wal do kobiety jak w dym - czysta ocena merytoryki to nie ich bajka.

 

Akurat z nie przyjściem tutaj bym się pokłaniał nad postem @Enigmato - ma dużo racji i to nie jest do końca dobre wyjście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie chcesz już jej znać - to ja bym proponował w wersji ostrzejszej totalnie ją zlać, nie odpisywać. W wersji lżejszej, napisz jej tak:

 

"Żaneta, umówiliśmy się i mnie oszukałaś, kulturalna osoba by przeprosiła, więc nie jestem zainteresowany znajomością z Tobą, powodzenia i pozdrawiam." I milczysz co by się nie działo. Może oleje, a może będzie chciała Ci dojebać, a może ją to podnieci że ją krótko trzymasz - nie wiadomo. Ale milcz.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedz okej, innym razem

Jeżeli sama zaproponuje nowy termin to się umów, zmień godzinę spotkania i przyjdź, to mogł być jednorazowy flake, jeżeli nie - idź dalej.

 

Clue programu to fakt ze pozostajesz niewzruszony jej akcją. Masz swoje życie zagospodarowałeś ten czas inaczej. Pokazanie zdenerwowania po jednorazowej akcji pokaże tylko, że Ci zależy. A chyba tak nie jest?

Edytowane przez umlaut
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, dziękuję za odzew.
Mam wrażenie, że nie wszyscy dokładnie przeczytali, co napisałem, gdyż ja pytałem o sposób zakończenia znajomości, a pojawiły się wątki typu 'jeżeli bardzo Ci zależy'. Nie zależy mi wcale i było postanowione, że dalszych spotkań ani nawet rozmów nie będzie. Także lekka nadinterpretacja się wdała. Kochani, to tylko koleżanka z pracy. Niemniej za to również dziękuję.

A oto co się wydarzyło:
Podjąłem sugerowany przez kilku szanownych braci syzyfowy wysiłek wyjaśnienia samiczce, że zachowała się po chamsku. Zgodnie z przewidywaniami był to groch o ścianę, bo Pani ma mnóstwo ważnych usprawiedliwień na swoje zachowanie, jak np. kłótnia z matką i awizo z poczty w skrzynce. Moje przeczucia o 'szczempieniu ryja' okazały się w 100% trafione. Ale z drugiej strony, padło słowo 'przepraszam'. Totalnie wymęczone i nawet bez cienia szczerości, więc należy to raczej traktować jedynie jako element manipulacji, no ale padło. Terminu spotkania również pani nie zaproponowała, a jedynie bąknęła coś w stylu 'to daj znać jak będziesz miał czas'. Pożegnałem się wraz z komentarzem, że czasu dla niej to nie będę miał nigdy i temat zamknięty.

Morał z tego jest jednak taki, że szkoda czasu na tłumaczenie samiczce czegokolwiek. Także najlepszym wyjściem jest po prostu olać i zająć się sobą. Odcinam się od części, że najgorszą karą dla samicy jest obojętność i takie ta. Ja nie chcę nikogo karać, bo nie mi decydować kto i na jaki wymiar kary zasługuje. Mam tu na uwadze jedynie własne dobro, a z takiej perspektywy po prostu szkoda czasu na tłumaczenie samiczce czegokolwiek. Szkoda 'szczempić ryja' po prostu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.11.2017 o 14:36, Adams napisał:

Morał z tego jest jednak taki, że szkoda czasu na tłumaczenie samiczce czegokolwiek.

 

One myślą innymi kategoriami od nas, więc próba logicznego wytłumaczenia czegoś kobiecie jest skazana na porażkę.

 

Skoro Cię olała to nie ma sensu ponowne umawianie się i tracenie czasu na osobę, która ma Cię w dupie, bo tak właśnie należy interpretować zachowanie osoby, która mówi co innego, a następnie robi co innego.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adams

No i na naukę nigdy nie jest za późno kolego. Dobrze zrobiłeś odcinając się od gadziny. Z tym tłumaczeniem, to słabe, bo to tak jakbyś mrówce tłumaczył całki i pochodne. No nie zrozumie i koniec. 

 

Ja ze swojej strony mogę dodać, że nic nigdy nie tłumaczę, tylko urywam kontakt i tyle. Bez tłumaczenia, smsów, spotkań itd. Pamiętaj, że większość bab to atencjuszki, one będą się jarać tym, że odpisujesz, tłumaczysz, wkładasz energię. Dlatego od razu lepiej odciąć taką osobę, bo i tak pożytku żadnego. Tylko czas stracony, nerwy zszarpane. Po co? Niech siedzi i myśli dlaczego się nie odzywasz. A Ty w tym czasie już obracasz inną albo np. oddajesz się swojej pasji :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@xawery982 I to jest najbardziej przykre. Kiedyś strasznie mnie to wkurzało i myślałem, że jak zwrócę uwagę a one przeproszą, to, że coś się zmieni. Nie mijał jakiś krótki czas i znowu to samo było. Do tego żadnego poczucia winy i natarczywe próby obrócenia wszystkiego tak, aby wychodziło, że to ja coś zrobiłem nie tak. Jak się nie dało to próba wzbudzenia winy i dopiero jak się to wszystko przeszło to pani albo odchodziła z fochem albo przepraszała dla świętego spokoju.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam te mamuśkowe wartości wyniesione z domu. 

 

Mamunia mojej luby zawsze prawiła mega tekst (i prawi nadal):

"Chciałeś Panią to rób na nią" - rozpierdala mnie to psychicznie na wszystkie strony świata :lol:.  Ma wydzieloną garderobę w dużym domu, 40 par butów (w tym 3 pary oryginalnych kaloszy Huntera), nigdy nie pracowała i w sumie chciala to wsnuć w swoją córkę, na szczęście ma trochę więcej oleju w glowie niż mamusia :D,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja matka, to prawdziwa kobieta. Nigdy w życiu nie przyznała się do błędu, nie przeprosiła, potrafi coś powiedzieć i chwilę potem zaprzeczać, że to mówiła - ''to TY to powiedziałeś!'' . Odwracanie kota ogonem, zmienianie tematów i obrona przez atak - norma.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.