Skocz do zawartości

Kiedy działa mózg, a kiedy 'musk' i czemu to 'wina' mężczyzny? :>


Rekomendowane odpowiedzi

Drugi dzień jestem niebywale rozbawiony sytuacją, która spotkała mojego kuzyna.

 

Jego ślubna z wykształcenia jest matematykiem, co jest dość istotne dla omawianego przypadku i zarazem pogłębia zarówno jego śmieszność jak i straszność :lol: 

 

Standardowa sytuacja wygląda tak:

 

1 Szacowna małżonka codziennie zażywa witaminki w formie musującej.

2 Są to dwa preparaty, w dwóch opakowaniach typu tubka. 

3 Zawsze wyciąga jedną z pojemnika A i jedną z pojemnika B i wrzuca do dużego kubka z wodą, więc spożywa je jednocześnie. 

 

 

 

 

A to się wydarzyło (polecam się skupić na opisie to jest tak mega irracjonalne zdarzenie :D?

 

1 Szacowna małżonka miała końcówkę witaminek w obu tubkach, po 2 tabsy w każdym. Otworzyła oba opakowania i jak zwykle wyjęła po jednym tabsie i wrzuciła do kubka z wodą.

2 Nie zamknęła opakowań i podniosła je do góry, 2 pozostałe tabsy wypadły na stół, zebrała i wrzuciła do tubek. 

 

3 Następnego dnia miała znów wypić witaminki, naszykowała kubek z wodą i ma wyjmować tabsy z tubek.

4 Nagle zamiera i mówi do męża, "wiesz co? idź proszę do apteki bo wczoraj tabletki mi wypadły z tubek i się mogły pomieszać" (należy dodać, że faktycznie tabsy wyglądają identycznie, chociaż to i tak nic nie zmienia :D )  

 

5 Mąż mówi, że przecież to bez znaczenia bo zawsze bierze te same tabletki, to nie problem jak nawet zamieniła je opakowaniami bo miała tylko po jednej każdego rodzaju.

 

6 Szacowna małżonka, frustracja i cała tyrada, że jak się pomyli i weźmie jednej za dużo to jej zaszkodzi, że nic o nią nie dba bla bla bla....

 

7 Biedny facet tłumaczył ponad trzy godziny rozemocjonowanej żonie że przecież miała tylko 2 sztuki i jedna tabletka z tubki A, a druga z tubki B i zawsze pije jednocześnie więc nie ma opcji żeby pomyliła leki czy wzięła, któregoś więcej a innego mniej.

 

8 Awantura, płacz powtarzanie w koło, że pomyliła opakowania i nie może teraz zażyć :lol:

 

9 Kuzyn w końcu się wkurwił, wziął karton i kolorowe flamastry i narysował jej to co zrobiła z tabsami i czemu jest to bez znaczenia (operacje na zbiorach, matematyka level szkoła podstawowa).

 

- miałaś żono dwa opakowania w każdym po jednej tabletce

- wyjęłaś te dwie tabletki na stół (do wspólnego zbioru)

- potem włożyłaś do opakowań ponownie ale istnieje prawdopodobieństwo, że zawartość zbioru A jest teraz w zbiorze B i odwrotnie

- ponownie wyjęłaś tabsy, żeby umieścić je we wspólnym zbiorze (kubek z wodą)

 

Siedziała 20 minut gapiąc się na rysunki, na koniec jebnęła focha, powiedziała mężowi że jest chuj bo zrobił z niej idiotkę i poszła wyć do drugiego pokoju. :lol: 

 

Dodam, że podobnych irracjonalnych sytuacji sam przeżyłem kilka ?

 

 

I teraz pytanie do naszych drogich pań, kiedy wasz mózg zamienia się w 'musk' i czy naprawdę wskazane jest żebyście pracowały np. jako obsługa elektrowni atomowej lub obsługa wyrzutni rakiet balistycznych? <_<

 

I drugie równie frapujące pytanie, czemu to jest zawsze wina faceta? :lol: 

 

 

 

  • Like 7
  • Haha 20
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu wjechałam w wielką cegłę, którą mój tato położył na środku wjazdu w celach pomiarowych (kostkę brukowa chyba była w planie) i uszkodziłam zbiornik paliwa. Pierwsze co pomyślałam "Jak można położyć gigantyczną cegłę na wjeździe? Jakim trzeba być człowiekiem?". Po kilku minutach włączyło się jednak racjonalne myślenie i zdałam sobie sprawę, że padłam ofiarą własnych nawyków i wina leży wyłącznie po mojej stronie - a co jeśli zamiast cegły leżałby tam mój chorujący na padaczkę pies? Wtedy też nie byłaby moja wina? Ta sytuacja nauczyła mnie, że nie można tracić czujności za kierownicą tak długo, jak długo jest odpalony silnik.

Skruchę i przeprosiny Tato nagrodził pomocą przy naprawie auta. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mosze Red Przypomina mi to sytuację, gdy pijany człowiek prowadzi dysputy filozoficzne i rozmowy na temat giełdy by po chwili zeszczać się w gacie w kiblu zapomniawszy ściągnąć spodni. No cóż, każdy z nas ma takie zwiechy (ja kiedyś wyrzuciłem skarpetki do kibla zamiast do kosza na pranie), ale ten przypadek jest wyjątkowy :D Dziwię się, że tłumaczył jej cokolwiek. Ja bym roześmiał się do rozpuku, kazał się zastanowić i wyszedł :) 

Niesamowite, że takie istoty potrafią z inteligentnych chłopów zrobić swoich przydupasów (to tak pobocznie abstrahując od twojego kuzyna). To tylko pokazuje potęgę gadziego mózgu i męskiego pędu za cipką. 
 

 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam jak żona kuzyna skończyła matematykę na poziomie szkoły wyższej?

Ta sytuacja jest dowodem, że kobiety są jak najbardziej wskazane do prac w elektowniach atomowych, przecież wiedzą wszystko najlepiej i tak mówią, a jak mówią to my męskie podłe szowinistyczne świnie mamy się słuchać i się stosować;)

Niezależnie od tego czy sie zastosujemy czy też nie i tak będzie nasza wina, bo zawsze jest:)Dzieci już tak mają, że zrzucają wszystkie niepowodzenia na kogoś innego, a nie na siebie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba bez znaczenia czy kobieta jest matematykiem, lekarzem czy filozofem. Jak jest popie*dolona emocjonalnie to zawsze zrobi jakąś dramę. Takie tam udowadnianie winy facetowi i robienie z siebie ofiary, to jest poza jakąkolwiek logiką.

Wskaż absurdalność jej zachowania, to dopiero się nakręci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko Cipka to cudowna broń kobiet. Ogólnie ich seksualność. Po co im się zdobywać dobre wykształcenie, nowe umiejętności, uczyć języków czy zdobywać dobrą pracę skoro wystarczy im zadbać o wygląd i odpowiednio wypromować za pomocą różnych portali typu FB, Tinder, Instagram czy Snapchat i dzięki temu mogą zdobyć faceta, który posiada wyżej wspomniane wykształcenie, umiejętności i dobrą pracę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, MoszeKortuxy napisał:

@Tomko Cipka to cudowna broń kobiet. Ogólnie ich seksualność. Po co im się zdobywać dobre wykształcenie, nowe umiejętności, uczyć języków czy zdobywać dobrą pracę skoro wystarczy im zadbać o wygląd i odpowiednio wypromować za pomocą różnych portali typu FB, Tinder, Instagram czy Snapchat i dzięki temu mogą zdobyć faceta, który posiada wyżej wspomniane wykształcenie, umiejętności i dobrą pracę.

Niestety tą bronią nad nami góruja. Oby do czasu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Krugerrand napisał:

Niestety tą bronią nad nami góruja. Oby do czasu...

W ten sposób mogą górować tylko nad nieświadomymi facetami. Dlatego tak bardzo ważne jest zdobywanie wiedzy na temat kobiet i ich natury oraz ogólnie otaczającego nas matrixa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio coś mnie tchnęło i wzięłam się za większe porządki. Znalazlam szafke, która mi "przeszkadzała" i postanowiłam, że ją rozkręce i schowam w szafie. Zrobiłam miejsce w szafie i zaczęłam szukać śrubokrętu. Znalazłam śrubokręt gwiazdkowy, pasował. Zaczęłam od odkręcania drzwiczek, jedne śrubki w prawo kręciłam, drugie w lewo. Udało się, byłam z siebie dumna. No i szukałam dalej śrubek żeby poodkręcać, których nie znalazłam i okazało się, że niepotrzebnie drzwi odkręciłam bo czy z nimi czy bez nich szafka zajmowała tyle samo miejsca. 

 

Przyszła do nas nowa do pracy o imieniu Roksana. Spytała się mnie o grafik mówię jej, że jeszcze nie mam, żeby zostawiła swój numer to oddzwonie. Gdzieś tam zostawiła.

A wcześniej z pracy odeszła jedna stażystka i księgowa Roksana zostawiła jej w pracy jakieś dokumenty. Przychodzi ta stażystka i się pyta o te dokumenty, mówię jej gdzie są, ta się mnie pyta co ma z nimi zrobić to jej mówię, że no nie wiem. Ona mówi, że jest tu na kartce napisany numer telefonu do Roksany, a to jej mówię, żeby dzwoniła bo pewnie jej zostawiła w razie pytań. No to ta dzwoni, mówi: dzień dobry pani roksano, z tej strony Kinga, zostawiła mi tu pani dokumenty i co ja mam z nimi zrobić. Roksana mówi: skąd mam wiedzieć, ja nie wiem o jakie dokumenty ci chodzi i czemu mówisz do mnie pani jak my się znamy z jakiejś tam imprezy. Kinga do mnie: ania, ona mówi, że znamy się z jakiejś imprezy i mam po imieniu do niej mówić. Ja zonk, kinga zonk, roksana zonk. Długo kminiłyśmy co zrobiłyśmy :D po prostu kazałam jej zadzwonić do tej nowej :D

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

 

I teraz pytanie do naszych drogich pań, kiedy wasz mózg zamienia się w 'musk' i czy naprawdę wskazane jest żebyście pracowały np. jako obsługa elektrowni atomowej lub obsługa wyrzutni rakiet balistycznych? <_<

Jeśli chodzi o matematykę i inne ścisłe, to ja mam tylko i wyłącznie "musk" :> Mózg jakoś nie może się przebić... Także obsługę elektrowni atomowej zostawiam innym ;) 

A takie "blond momenty" zdarzają mi się czasami - oczywiście. Może nie tak spektakularne jak opisany przypadek, ale jednak... Ilekroć mąż mi to uświadomi to się z tego śmiejemy, ja rzucam tekst w stylu 'nie oceniaj mnie, nie wiesz przez co przeszłam' i zażenowana nie wracam do tematu ;) Zdarzają mi się jednak przebłyski w drugą stronę, rzadko bo rzadko, ale jednak B)

 

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

I drugie równie frapujące pytanie, czemu to jest zawsze wina faceta? :lol: 

 

Domyśl się :> 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

I teraz pytanie do naszych drogich pań, kiedy wasz mózg zamienia się w 'musk' i czy naprawdę wskazane jest żebyście pracowały np. jako obsługa elektrowni atomowej lub obsługa wyrzutni rakiet balistycznych? <_<

Mózg zamienia się w musk gdy emocje zapanują nad faktami i racjonalnym myśleniem. Z moich obserwacji wynika, że lepiej nie stawiać kobiet na stanowiskach decyzyjnych, raczej bardziej odnajdą się w takich miejscach, gdzie wykonywanie czynności jest powtarzalne. 

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

I drugie równie frapujące pytanie, czemu to jest zawsze wina faceta? :lol: 

Przyznanie się do winy to umiejętność nabyta, a nabywanie umiejętności często leży w sprzeczności z "wizją" rozwoju u kobiet ;) 

 

Brawa dla kuzyna, że miał cierpliwość aby 3 godziny tłumaczyć jej proste zagadnienie logiczne. Ja bym po 10 minutach sobie pewnie odpuściła i machnęła ręką. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

I teraz pytanie do naszych drogich pań, kiedy wasz mózg zamienia się w 'musk' i czy naprawdę wskazane jest żebyście pracowały np. jako obsługa elektrowni atomowej lub obsługa wyrzutni rakiet balistycznych? <_<

A spotkałeś kiedyś w swoim życiu kobiety, które by miały mózg zamiast "musku"? ile ich było, pewnie na palcach jednej ręki można zliczyć.

Zapytasz się pewnie czemu pomimo tego jest tak dużo kobiet w poważnych zawodach: prawnicy, architekci, matematycy odpowiedź brzmi: bo to na rękę światowym elitom. Kobitami łatwiej się steruje, a dodatkowo opóźniają one rozwój cywilizacji. Nie zdziwiłabym się gdyby wkrótce wprowadzono parytety we wszystkich kluczowych zawodach. To na spółkę ze sprowadzaniem arabów byłoby prostym sposobem na zniszczenie obecnej cywilizacji europejskiej, a potem to już tylko pozostaje wprowadzenie Nowego Porządku Świata.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@TomkoNo czasem jest ciężko, tym bardziej, że u mnie to same samice pracują. Jak się nam skumuluje i każdej włączy się "musk" to szczerze żal mi jest wtedy kierownika.

Naprawdę go podziwiam, często słyszymy od niego, że baby są upośledzone technicznie no ale ciężko jest nam się z tym nie zgodzić ;)

 

Ale mamy fajną, rodzinną atmosferę w pracy i zawsze jak Tatuś (tak mówimy na kierownika) przyjeżdża to wszystkie chodzimy jak w zegarku. Respekt.

 

Często ingeruje też w nasze życie prywatne i ratuje nas z opresji.

Na przykład mi już wbił do głowy to, że mam nie działać pod wpływem emocji tylko zastanowić się, przemyśleć wszystko albo przyjść do niego.

Ale jak z początku pokazywał mi moje życiowe błędy i tłumaczył coś to był konkretny foch, aż glupio. Teraz umiem go wysłuchać i nawet przyznać rację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Lalka napisał:

Ale jak z początku pokazywał mi moje życiowe błędy i tłumaczył coś to był konkretny foch, aż glupio. Teraz umiem go wysłuchać i nawet przyznać rację.

Lalka to jest bardziej nieprzewidywalne zjawisko niż dzielenie przez zero!!! :P 

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Aniania napisał:

Zapytasz się pewnie czemu pomimo tego jest tak dużo kobiet w poważnych zawodach: prawnicy, architekci, matematycy odpowiedź brzmi: bo to na rękę światowym elitom. Kobitami łatwiej się steruje, a dodatkowo opóźniają one rozwój cywilizacji.

To prawda. Ostatnio pisałem na forum o artykule z którego wynika, że depopulacja jest obecnie robiona min. przez wzmacnianie pozycji kobiet. Światowe elity promują kobiety, ponieważ chcą w ten sposób zmniejszyć ludzkość.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...

Z moich obserwacji wszystko jest ok z rozumowaniem kobiet dopoki nie pojawia sie emocje. Jezeli jakies wydarzenie wywoluje u kobiety emocje to potrafi ona bronic z zaciekloscia nawet najbardziej absurdalnego stanowiska i przy okazji obrazic sie na ciebie.

 

Czesto da sie to w internecie zaobserwowac, ten schemat dzialania:

 

emocje>glupi komentarz>emocje>obrona swojej absurdalnej tezy jeszcze bardziej absurdalnymi argumentami>kolejne emocje spowodowane wymiana argumentow

 

Po drugie duze problemy z zauwazeniem wlasnych bledow i przynaniem sie do nich. Kobiety lubia isc w zaparte.

 

 

Wiec nie ma tu znaczenia czy kobieta jest matematyczka czy polonistka. Roznice sa pozorne. Kobiece mozgi dzialaja bardzo podobnie.

Edytowane przez Tamerlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2017 o 13:16, Mosze Red napisał:

i czy naprawdę wskazane jest żebyście pracowały np. jako obsługa elektrowni atomowej lub obsługa wyrzutni rakiet balistycznych? <_<

Hahaha :D od razu przypomniał mi sie tekst mojego byłego kiedy udawałam, że mam coś gdzieś i wszystko jest ok (w co uwierzył), starałam sie zachować spokój,

 po czym nagle uznałam, że pewnym zdaniem jednak przegiął i zareagowałam dość ostro, miałam pretensje czym był kompletnie zaskoczony i skomentował

to  m.in. takimi słowami (zapamiętałam :D- "Kobiety nie powinny pełnić żadnych ważnych stanowisk, bo grozi to wojną atomową". :D

Teraz, Tamerlan napisał:

Z moich obserwacji wszystko jest ok z rozumowaniem kobiet dopoki nie pojawia sie emocje.

Święta prawda. :) Ale to przecież dotyczy też mężczyzn.:P Oczywiście kobiety są bardziej emocjonalne.  A panowania nad emocjami można sie jako tako nauczyć i nad sobą pracować,

żeby np nie być impulsywnym/ą czy żeby nie reagować zbyt emocjonalnie. :) 

Teraz, Tamerlan napisał:

Kobiety lubia isc w zaparte.

To właśnie mężczyźni baaardzo często nie potrafią przyznać sie do błędu.

Akurat z przepraszaniem osobiscie nie mam problemow, wiec u mnie wygląda to  tak  ---->emocje----> (negatywna) reakcja, a jeśli nie mam racji albo widzę że zbyt poniosły mnie emocje

i np wyolbrzymiłam (co czasem mi sie zdarza :P)  przez co zareagowałam nieadekwatnie (za ostro) to ostatecznie po jakimś tam czasie w zależności od sytuacji przyznaje sie do błędu,

a jak już bardzo sie zapędzę i np niesłusznie o coś oskarżę to przepraszam.

Uważam że aktualnie nie jestem już tak  "w gorącej wodzie kąpana" jak kiedyś i widzę różnice, pomiędzy tym jak reagowałam mając powiedzmy 18-19 lat, a teraz mając 22. :)

Być może to była wina mojego byłego, który potrafił sprowokować i wkurzyć jak nikt inny (to samo mówił o mnie). I tym ostatnim zdaniem wróciłam do punktu wyjścia- zorientowałam sie po sekundzie...:lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Florence said:

To właśnie mężczyźni baaardzo często nie potrafią przyznać sie do błędu.

Aż mnie zastanawia, z kim Ty się zadajesz, bo nie znam żadnego faceta (w tym 4 pedałów), który ma kłopot z przyznaniem 'no tak, masz rację, pomyliłem się'.

Kolejna sprawa, co wg Ciebie oznacza 'bardzo często'? Pytam nie bez powodu. Moja była miała taki zwyczaj, że pierdoliła 'ty zawsze...', aż jej wygarnąłem, że takie gadanie jest typowe dla przygłupów i jak ktoś tak mówi, to sobie wystawia opinię debila. To zaczęła mówić 'ty  bardzo często...' :P Także może powiedz konkretnie, ilu facetów spośród Tobie znanych, w ilu sytuacjach spośród Tobie znanych, zachowało się tak jak mówisz, a my sami ocenimy, czy to jest bardzo często?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2017 o 13:34, MoszeKortuxy napisał:

Kobiety nie potrafią się przyznać do błędu. Ich rozdęte ego im na to nie pozwoli. Jednocześnie pokazuje to, że logiczne myślenie u kobiet (nawet matematyczek) mocno kuleje :D

No bo jak on tak mógł? Może i wiedział lepiej, ale to nei powód żeby się nad nią znęcać i okazywać swoją wyższość! 

 

Tylko ją niepotrzebnie nakręca łatwo zamiast załagodzić sytuację i po prostu pójść jej po te tabletki... Stałoby mu się coś? A tak przez niego się popłakała. A łzy kobiety to porażka mężczyzny! 

 

 

Mam nadzieję, że każdy zakumał że to ironia. Jak one to robią? @Mosze Redczemu to wina mężczyzn zawsze?

 

Odpowiedź jest prosta. Bo mogą

Bo pozwalamy im na to. Gdyby każdy facet wyśmiewał takie postawy bez litości, to zjawisko nie miałoby miejsca. 

Ale czasem zapominamy, że nie tylko nas Matrix indoktrynuje od małego - je też. Na przykład tego, że jako słaba płeć maja prawo płakać, a wszystko uchodzi im bezkarnie. 

 

A z tymi "matematyczkami" to ja mam wyrobione zdanie. Idę o zakład, że Pani coś musiała studiować, ponieważ nic ją nie interesowało poszła na to, z czego miała najlepsze oceny z liceum i została np nauczycielką... Standard na większości filologii, matematyk, chemii, historii etc. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.