Skocz do zawartości

Jak ratować brata osaczonego samicami?


KurtStudent

Rekomendowane odpowiedzi

53 minuty temu, badmoon napisał:

Nie wytłumaczysz, hormony szaleją, musi się obruchać. Zwłaszcza jak jest w polu grawitacyjnym jakiejś cipki.

Wydaje mi się, że w ten sposób wpadnie w uzależnienie od cipki i tylko w cipce będzie widział potwierdzenie własnej wartości. Coś mi się zdaje, że należało by zrobić rozróżnienie na samców dążących do męskości i tych aspirujących do miana super ruchacza. 

 

Prawdziwy mężczyzna dużo rucha bo to wynika z tego że jest mężczyzną.

 

Super ruchacz rucha dużo bo poświęca zdobyciu cipki całą swoją energię, uwodzi, podrywa, analizuje (pokazała kawałek cycka - jak w temacie obok) itd.

 

@KurtStudent Może warto zapytać brata kim chce być.

Edytowane przez Gr4nt
Niepotrzebne słowo.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KurtStudent

O ile pamiętam pisałeś gdzieś w jakimś temacie, że jesteś po rozwodzie, więc życie z babami Cię jakoś dotknęło. 

Proponuje wziąć brata po prostu na wódkę i wyłożyć karty na stół. Jako starszy brat czujesz się odpowiedzialny za jego światopogląd, swoje przeszedłeś więc z tego również względu możesz mu doradzać. Nie mów mu wprost że nie zachowuje się po męsku, lecz wymieniaj jak wspaniałe może być męskie zachowanie, jak powinien być dumny z bycia mężczyznom i jaki szacunek mu się należy za to że jest mężczyznom. I nikt, absolutnie nikt nie ma prawa go gorzej traktować z powodu płci. 

Uważam że szczera rozmowa, gra w otwarte karty będzie skuteczna.

Zauważy Twoje dobre intencje bo w końcu jako brat (o ile macie dobry kontakt ze sobą) nie chcesz dla niego źle. A relacje między mężczyznami potrafią być naprawdę potężne. 

Po prostu musi widzieć w Tobie wzór.

Edytowane przez Rapke
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.11.2017 o 11:58, KurtStudent napisał:

Bracia, jaką taktykę obrać by mu pomóc? Przychodzi Wam na myśl jaką audycja z Radia Samiec mogąca tu zrobić robotę? 

 

Takie zadanie trzeba rozwiązywać bardzo powoli i stopniowo.

Nie można przekazac bratu od razu całości - bo to zburzyłoby mu cały świat do tej pory poznany i facet odrzuciłby całośc jako zwyczajne kłamstwo.

 

I w takim przypadku potraktowałby Cię jako wroga.

 

Gośc nazwiskiem Eric Arthur Blair (pseudonim artystyczny "George Orwell") powiedział kiedyś:

"Im dalej społeczeństwo dryfuje od prawdy - tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą"

 

Bo niestety - prawda jest zazwyczaj przerażająca. I to niezwykle przerażająca.

W dodatku - prawda nigdy nie jest demokratyczna. Nigdy !

 

Większość zawsze się myli.

 

Pewien fizyk o nazwisku Albert Einstein głosił swoje prawdy. Uznawany był za świra.

Wcześniej pewien astronom nazwiskiem Mikołaj Kopernik - też głosił pewne prawdy. I podobnie - uznawany był za świra.

Jeszcze wcześniej podobną drogę przechodził Galileusz - za co musiał swe prawdy publicznie odwołać co uchroniło go przed spaleniem na stosie.

 

A bardzo dawno temu, chodził po tym świecie pewien syn cieśli i również mówił prawdę. Skazano go za to na śmierć. Ten gość zwany był Chrystusem.

 

Ale prawda ma jeden plus. Wyzwala. Nie wyzwala oczywiście od razu i nie jest to szybki proces.

Starożytni Rzymianie i na to mieli swoją łacińską sentencję - "Per aspera ad astra" - co się przekłada na "Przez ciernie do gwiazd"

 

To trzeba zrobić powoli. Metodą salami - czyli po plasterku.

 

Twój brat musi przejść taką samą drogę, przez jaką przechodzi każda prawda.

 

Bo każda prawda przechodzi przez trzy etapy:

1. Najpierw jest wyśmiewana.

2. Potem jest gwałtownie zaprzeczana.

3. A w końcu uznana jest za oczywistą.

 

quote-all-truth-passes-through-three-sta

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KurtStudent Najlepiej byłoby gdyby Twój brat sam zaczął zastanawiać się na ten temat i pytać o rady. Wtedy wszystko byłoby z górki. Jeśli tak nie jest to napisz do niego "Cześć. Co tam?". Znajdź jakiś temat w trakcie, którego zapytasz "A jak tam z dziewczyną?", a potem pokaż mu Radio Samiec i umów się z nim na spotkanie w realu. I bez alkoholu. Alkohol odbiera jasność umysłu. 

 

W trakcie realnej rozmowy powiedz mu co i jak i powiedz mu aby wpadł na Forum ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko, alkoholu nie pijam w ogóle. Żadnych rozmów "przy wódce" :D

Rzecz w tym, że nie mogę się patrzeć jak ta laska mi brata szmaci. Ostatnio byłem bliski strzelenia jej plaskacza na opamiętanie.

Młody powinien się uczyć, matura coraz bliżej. Czytać ciekawe książki, rozwijać się, a nie spędzać czas z dziewczyną która lezy u niego na łóżku wgapiona w smartfon i go "dziobie" psychicznie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.