Skocz do zawartości

Facet nie odzywał się 5 dni, co myślicie?


Rekomendowane odpowiedzi

Z tego co Bracia i Siostrzyczki zapodały to padło już wszystko na poziomie "pierdolimottto".

Skoro czepiamy się świata PUA to już wszystkie procedury poleciały i te na "szybki" i na związek .

A zatem :

Hormony już kręcą błoto na obydwu budowach.

Iskra poraziła waz obustronnie skoro 3 TIME Construcion theme.

Jedyne co wyłapałem szczegółowego to @Sinduriel nie postarałaś się o przedłużenie czasu wiązania zaprawy !!!

Faceta zablokowało z tego powodu .

Sama sobie odpowiedziałaś w pierwszym poście o co ho .

 

Jeśli on myśli o tobie a ty o nim,a na "stracenie" już było no to "WREDNA PASKUDO"działaj zanim go inna raszpla usidli.

 

TIK TAK TIK TAK..........

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisał @Adams i @Nefertiti w sedno.

Czemu Ty przez te 5 dni się do niego nie odezwałaś? Co to za tłumaczenie, że nie chciałaś się narzucać? Może on też nie chciał, może był zajęty lub cokolwiek. Skoro chciałaś z nim pogadać, to przecież nikt Ci nie bronił, mogłaś pisać pierwsza, a nie teraz mieć do chłopa wyrzuty jakieś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A bo ostatnio to ja odzywałam się pierwsza i ostatnio też dość często, więc jakoś tak wyszło... Po prostu pomyślałam sobie, że nie będę nachalna i poczekam aż on się odezwie tym razem, co innego gdybym ja się ostatnio pierwsza nie odzywała i w ogóle on by wykazywał więcej inicjatywy niż ja to bym się pewnie pierwsza odezwała. A poza tym wyszłam też z założenia, że na początku znajomości może mnie chociaż trochę "pozdobywać" , w końcu trochę tajemniczości nie zaszkodzi ;) nie w imię jakichś gierek, co to to nie, ale uznałam, ze jak będę do niego wypisywać non stop pierwsza to mnie uzna za jakąś desperatkę, więc staram się znaleźć równowagę żeby wychodzić z ta inicjatywą, ale też nie przeginać z tym

Edytowane przez Sinduriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Adolf napisał:

tylko z seksem mu nie wyszło, za bardzo podjarany koleżanką. Znaczy, zależy mu.

Czasem z nowymi pannami też tak mam, że na początku szybkie strzały.

Poprostu to początkowe emocje w związku.

Z czasem się przyzwyczai i będzie mógł dłużej się kochać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ja się tym jego "szybkim strzałem" nie przejęłam bo kilka minut to jednak było, więc wydawało mi się, że normalnie.... Ale on snuł plany w smsach, że będziemy robić w seksie to i tamto, a wszystkiego nie zdążyliśmy ;) i nawet po seksie powiedział, coś w sensie, że się nie popisał, ja wtedy mu powiedziałam, ze było mi cudownie przecież, to się uśmiechnął i powiedział, że jemu też. Nie wiedziałam, że przejmie sie tym aż tak bardzo, ale może miał oczekiwania, że to będzie seks mega długi i intensywny. Mnie jako kobiecie tak szczerze to nie potrzeba aż tak długiego seksu do szczęścia, nie wiem skąd faceci sobie wymyślili, że seks im dłuższy tym lepszy :P 

Edytowane przez Sinduriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Sinduriel napisał:

 A poza tym wyszłam też z założenia, że na początku znajomości może mnie chociaż trochę "pozdobywać" , w końcu trochę tajemniczości nie zaszkodzi ;) nie w imię jakichś gierek, co to to nie, ale uznałam, ze jak będę do niego wypisywać non stop pierwsza to mnie uzna za jakąś desperatkę, więc staram się znaleźć równowagę żeby wychodzić z ta inicjatywą, ale też nie przeginać z tym

POZDOBYWAĆ POZDOBYWAĆ POZDOBYWAĆ POZDOBYWAĆ

Nie nie żadne tam gierki i łechtanie ego nic z tych rzeczy .

Tak tylko POZDOBYWAĆ.

Co wy macie z tym zdobywaniem w tych głowach? To jest jakas dewiacja czy co ??

Jakiś fetysz czy co?

Nabicie sobie 1000 punktów do zajebistości?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nawet nie chodzi o punty do zajebistości- ale powiedz tak szczerze, czy trochę zdobywania nie kręci facetów? ;) Bo ja zauważyłam, że jednak to na nich działa.  Kiedyś byłam inna, bardziej wylewna już od początku znajomości- choć też nie byłam nachalna, ale szybko okazywałam uczucia i... raczej źle się to kończyło po pewnym czasie. Oczywiście uczucia trzeba okazywać, nie chcę byc też zimną suką czy jakąś księżniczką. Ale nie chcę tak od razu okazywać ,że bardzo mi zależy tylko raczej stopniowo. A poza tym- dla samej siebie na początku wolę jednak się przyglądać facetowi, a nie od razu bardzo angażować dlatego,że zawsze może coś nie wyjść. Także teraz wychodzę z założenia żeby się angażować ale stopniowo i sie przyglądać facetowi czy jest tego wart. Na tym facecie mi zależy, ale narazie nie chcę niczego zakładać, planować w myślach wspolnej przyszłości itd.

Edytowane przez Sinduriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Sinduriel napisał:

Tu nawet nie chodzi o punty do zajebistości- ale powiedz tak szczerze, czy trochę zdobywania nie kręci facetów? ;) Bo ja zauważyłam, że jednak to na nich działa.  Kiedyś byłam inna, bardziej wylewna już od początku znajomości- choć też nie byłam nachalna, ale szybko okazywałam uczucia i... raczej źle się to kończyło po pewnym czasie. Oczywiście uczucia trzeba okazywać, nie chcę byc też zimną suką czy jakąś księżniczką. Ale nie chcę tak od razu okazywać ,że bardzo mi zależy tylko raczej stopniowo. A poza tym- dla samej siebie na początku wolę jednak się przyglądać facetowi, a nie od razu bardzo angażować dlatego,że zawsze może coś nie wyjść. Także wychodzę z założenia żeby się angażować stopniowo :)

Szczerze? Mnie zniechęca. Jak się sobie ludzie podobają i jest nastrój, to na co czekać? Potem wracałem do domu i myślałem " ty taka owaka żebym ja sie tak męcztł?" 

Q sumie to najbardziej lubię takie, co odpalają z miejsca, jak się im podobam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mnie jako kobiecie tak szczerze to nie potrzeba aż tak długiego seksu do szczęścia, nie wiem skąd faceci sobie wymyślili, że seks im dłuższy tym lepszy :P"

Jak słyszę treści o podobnym znaczeniu to się normalnie hajcuje "RED ALERT".

A potem jest Ewa Farna "EWAKUACJA"na sygnale.

Kobieto przeczysz sama sobie.

Zatem bomba biologiczna tyka prosto do budzika : na rozpoczęcie może być "dziewczę " lub "chłopczyk"niechaj twa iglica szybko przędzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narazie mu sie przyglądam, ale też w miarę jak on okazuje mi uczucia to ja jemu tak samo ;) Ale 2 miesiące to nadal nie jest na tyle dużo, żebym go była pewna w 100%. Odpowiada mi w nim wiele rzeczy, podoba mi się jako facet, to że jest inteligentny, a nie jakimś pustym mięśniakiem co potrafi gadać tylko o siłce... I to mi się w nim podoba i mam nadzieję, ze coś z tego wyjdzie, ale dla własnego dobra nie chcę się za bardzo napalać na niego. Co nie znaczy, że nie jestem czuła bo już okazujemy sobie nazwajem dość dużo czułości, ale za dużo cukru też się przeje, wiec nie można z tym przesadzić :P

Edytowane przez Sinduriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gr4nt napisał:

Czyli już wiesz, że facet jest ok ale mu tego nie okazujesz a on cię dalej zdobywa ?

 

Kobieca logika.

To ma logikę. Jak dużo zainwestujesz, to potem szkoda włożonego wysiłku i łatwo nie zostawisz. 

A potemsię dziwią, czemu jesteśmy agresywni w seksie. Mścimy się, kuzwa, plądrujemy ten jebany zamek!

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adams napisał:

Nie czaję co jest nadzwyczajnego w tym, że gostek napisał po 5 dniach. Ja potrafię nie odzywać się tydzień albo dwa i uważam to za normalne. Mam swoje sprawy i nimi się zajmuję, a nie pisaniem wiadomości o niczym.

Słusznie.

 

Mnie zawsze zadziwiała kobieca polityka.

Doszukiwanie się znaczeń zawiłych w zachowaniu męskim - podczas gdy sprawy okazywały się nader przyziemne.

 

Och, nie odzywa się już pięć godzin. Pewnie nie ma dla mnie czasu - bo zajęty jest inną :)

 

Ot kobieca polityka.

 

A pewna pani spod baru

Przestała się lekko prowadzić

Nie z powodu Solidarności

Ale z powodu starości.

 

Ale za to o wiele bardziej strawna dla samca jest kobieca dyplomacja.

 

Kobieta rózni się istotnie od dyplomaty. A to dlatego, że:

 

Jesli dyplomata mówi "tak" - oznacza to "być może"

Jesli dyplomata mówi "być może" - oznacza to "nie"

Natomiast jeśli dyplomata mówi "nie" - nie jest prawdziwym dyplomatą

 

Tymczasem kobieta jesli mówi "nie" - oznacza to "być może"

Jesli mówi "być może" - oznacza to "tak"

Natomiast jesli mówi "tak" - nie jest prawdziwą kobietą.

 

Dowód:

Kobieta ma wielką ochotę na seks. Facet ją zapyta -  pójdziesz ze mną do łóżka ?

 

Co ona odpowie ?

 

Otóz odpowie zalotnie się uśmiechając:

 - Możeeeee ?

 

No :)

 

 

10 minut temu, Nefertiti napisał:

@roxtedy, ponoć mężczyźni lubią zdobywać, a kobiety lubią być zdobywane. 

Osobiście nie wiem o co w tym chodzi, po co to, a w ogóle ja tego nie kumam :(

 

Jak to o co ? Przetarg. Kto da więcej :)

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że nie tylko kobiety, ogólnie " gonienie króliczka" jest czasem ekscytujące ;) Szczerze mówiąc to kiedy facet jest zbyt nachalny, albo zachowuje sie desperacko to mnie też to od niego odsuwa. Nie lubię też drani ( choć kiedyś coś mnie w nich pociągało :P), ale lubię jak facet zna swoją wartość i ma jakieś życie poza mną. Ten ma i to mi się podoba, ale te 5 dni milczenia już mi się nie podobało bo martwiłam się przez ten czas, że może coś mu się odwidziało, poznał inną- w końcu tak też bywa. My kobiety wtedy juz mamy w głowie pełno czarnych scenariuszy, lubimy wszystko rozkładać na czynniki pierwsze co mogło pójść nie tak :P Choć wiem, że to może nie zawsze jest mądre, co prawda ja nie panikowałam jakoś bardzo bo też mam swoje sprawy i zycie, ale martwić się trochę martwiłam

Edytowane przez Sinduriel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, roxtedy napisał:

W kobiecych pismach tak pisali

To moze miało sens, jak faktycznie biegało rękę księżniczki, ale nie tyle o nią, co o tron. Tyle, że przecież nie można im było tego powiedzieć, a bidulki uwierzyły.

Jakby chłopki cipek nie miały

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adolf napisał:

   Coś słabiutki ten seks był w Twoim wydaniu, oboje podchodziliście do siebie jak pies do jeża.

Badacie się. Jak dla mnie on ma małe doświadczenia z kobietami, zależy mu, dlatego myśli że się nie sprawdził.

Sądzę że to było powodem że się nie odzywał kilka dni. Zależy mu, nie spierdol tego.

W końcu jakiś stonowany i przemyślany komentarz przed burzą gnojowicy... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.