Skocz do zawartości

Zmiany faceta dla siebie czy dla kobiet?


Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli to nie ten dział to z góry przepraszam.

Przeglądam forum od dawna lecz od niedawna postanowiłem tutaj się zarejestrować.

Mam pewne przemyślenie.

My faceci szukamy tutaj rozwiązań problemów dotyczących NAS.

Nasuwa mi się taka myśl. 

Facet się rodzi. Dojrzewa i ma te 20 lat. Zaczyna szukać swojej dziewczyny  no bo przecież hormony szaleją i jest duża ochota na seks. Ale tutaj jest problem bo dziewczyny zamiast grać w piłkę, gry komputerowe, jeździć z kumplami na rowerze to siedzą i rozmawiają, zastanawiają się jak to jest z chłopakami. Czyli my już jesteśmy przegrani na starcie. Bo kto z nas zastanawiał się w młodości jak te kobiety zdobywać. Większość z nas się czerwieniła, bała, ręce się pociły, głos drżał. Byliśmy poprostu nieśmiali. Czasem dziewczyny nas odrzucały bo bylismy mało męscy, wystraszeni, szliśmy jak ślepy po górach. I teraz przychodzi forum, które pomaga rozwiązać nasze problemy bycia bardziej męskimi. 
I teraz żeby nie zostać źle zrozumianym. generalnie panuje tutaj nurt. Rozwój dla SAMEGO SIEBIE. Ale czy czasem nie wpadamy w pewną pułapkę? Bo przecież pomysł zmiany siebie nie pojawił się z księżyca a pewnie z tego, że chcemy być bardziej męscy w stosunkach z kobietami. Bo to one są zwierciadłem naszej męskości. 
Czy nie wpadamy w pułapkę zmiany siebie dla kobiet?
Ja sam otrzymałem dużą porcję wiedzy i nauki dzięki temu forum a także dzięki audycjom Pana Marka.
Idąc dalej tym tropem. 
Czy jeśli coraz więcej facetów będzie męska, silniejsza itp to kobiety nie zmienią swoje postawy do nas? Będą jeszcze bardziej wyrachowane, sukowate itp? 
Czy nasza samcze postawy nie spowodują zepsucia jeszcze większej kobiet? Czy Nasza broń nie spowoduje dla nas skutków ubocznych?

Takie mnie rano przemyślenia dopadły.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Łapinski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem w odniesieniu do mojego wątku, gdzie zarzuciłeś podobne przemyślenia. 

 

To może być bardzo dyskusyjny i sporny temat. Ja to widzę tak, że nieświadomi tego jak działają kobiety i jak wielki matrix nas otacza sobie żyjemy i żyjemy kalecząc siebie i swoje wartości. Wierzymy w te wszystkie bajeczki, które są w nas pompowane każdego dnia od najmłodszych lat i, gdy z tak wypaczonym obrazem rzeczywistości wchodzimy w związek odgórnie wydajemy wyrok na swoje poczucie wartości, męskości i szczęścia.

 

Według mnie i poczucia tego co ja robię to zmieniam się faktycznie dla SAMEGO SIEBIE jak napisałeś, ale dopiero, gdy otworzyłem oczy przez kobietę. Przez to w jakie stan mnie wprowadziła relacja z kobietą, w którą się angażowałem i której się poświęcałem.

 

Z beztroskiego, pełnego życia i radości nastolatka biegającego za piłką, i próbującego pierwszych alkoholi do uziemionego pseudo mężczyzny, który ani nie jest szczęśliwy ani nie jest mężczyzną (w oczach kobiet/y) bo dał sobie wejść na głowę i wmówić papkę dla mózgu, którą się żywił każdego dnia ślepo brnąc w wypalanie swojej płciowości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Łapinski napisał:

Czy jeśli coraz więcej facetów będzie męska, silniejsza itp to kobiety nie zmienią swoje postawy do nas? Będą jeszcze bardziej wyrachowane, sukowate itp? 

Wręcz przeciwnie, męski facet będzie swoją kobietę trzymał krótko i nie da jej podskoczyć, taka będzie zadowolona(tak to natura ustawiła, że kobieta dobrze się czuje przy silnym samcu) bo ma super faceta i żyli razem długo i szczęśliwie... To biali rycerze napędzają te koło spierdolenia kobiet, dmuchając im ego do granic możliwości.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś tu na forum wyczytałem frazę "...z piczki kapliczka..." i to jest problem. @Łapinski może się obawia, że jeśli stanie się twardym i pewnym siebie samcem to nie dostanie seksu.

 

Jest zupełnie odwrotnie, kobiety są zimne i skukowate bo wiedzą, że mogą sobie na to pozwolić przy miękkim misiu. Przy silnym samcu będzie im ciekło po nogach.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Czarls napisał:

Wręcz przeciwnie, męski facet będzie swoją kobietę trzymał krótko i nie da jej podskoczyć, taka będzie zadowolona(tak to natura ustawiła, że kobieta dobrze się czuje przy silnym samcu) bo ma super faceta i żyli razem długo i szczęśliwie... To biali rycerze napędzają te koło spierdolenia kobiet, dmuchając im ego do granic możliwości

Zgadzam się w 100 % to forum , audycje c książki mają cie nauczyć co może się stać jeśli będziesz słaby . Czyli krótko ucz się na błędach innych żebyś za coś czujesz warte 80 zł nie oddała wszystkiego co masz 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Facet się rodzi. Dojrzewa i ma te 20 lat. Zaczyna szukać swojej dziewczyny  no bo przecież hormony szaleją i jest duża ochota na seks. Ale tutaj jest problem bo dziewczyny zamiast grać w piłkę, gry komputerowe, jeździć z kumplami na rowerze to siedzą i rozmawiają, zastanawiają się jak to jest z chłopakami. Czyli my już jesteśmy przegrani na starcie. Bo kto z nas zastanawiał się w młodości jak te kobiety zdobywać. Większość z nas się czerwieniła, bała, ręce się pociły, głos drżał. Byliśmy poprostu nieśmiali. Czasem dziewczyny nas odrzucały bo bylismy mało męscy, wystraszeni, szliśmy jak ślepy po górach. I teraz przychodzi forum, które pomaga rozwiązać nasze problemy bycia bardziej męskimi.


Co z tego? Tymczasem same mniej wiedzą o redpillu lub nie chcą go przyjąć do świadomości... to ŻADNA przewaga.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rządzi nami imperatyw biologiczny aby się rozmnażyć z atrakcyjną kobietą. Gdybyśmy mieli wybór to też bylibyśmy zapewne hipergamiczni ale kultura i warunki bytowe nas kształtują na monogamistów. Oczywiście dla zdrowia psychicznego jest to bezpieczniejsze. Uganianie się za kobietami drenuje psychicznie i fizycznie tym bardziej, jeśli jest się notorycznie odrzucanym. Ci co twierdzą, że nie chcą dzieci, świadomie rzeczywiście nie chcą ale organizm chce a nawet do tego zmusza. Seks jest po to aby się rozmnażać a robimy chuja w chuja za pomocą antykoncepcji i innych trików. W dobie dzisiejszej kultury myśli się o przyjemności w oderwaniu od podstawowej funkcji seksu. Przyjemność to tylko efekt uboczny. Uważam, że można mówić o różnych rzeczach ale poniekąd mężczyzna i kobieta są od siebie uzależnieni. Dla mężczyzny z punktu widzenia biologi każda czynność jest po to aby zwiększyć sobie szanse na rozmnożenie a u kobiet na znalezienie mężczyzny z odpowiednim dla niej zestawem genów.

 

Do rozmnażania kobieta szuka przystojnego "jaskiniowca". Do założenia rodziny inteligentnego i czułego mężczyzny. Niestety te dwie postawy się ze sobą nieco sprzeczne. Kompletnie się nie sprawdzają się w dzisiejszych realiach. Stąd bardziej męscy będą mieć zawsze więcwj seksu. Może za kilka tysięcy lat ewolucja stwierdzi, że zjebała i wszystko się naprawi :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

" Zeta utrzymuje wstrzemięźliwość, ponieważ wierzy, że mężczyzna świadomy swojej wartości nie ulega niczyim namowom i nie padnie ofiarą manipulacji. Panując nad pożądaniem, nie zostanie wykorzystany, a odstawiając używki, uniknie mnóstwa problemów.

Mężczyzna Zeta jest wolny – sam wyznacza sobie cele i drogę, jaką ku nim podąża. Na argument, że powinien coś zrobić, „ponieważ jest mężczyzną”, odpowiada krótkim „nie”. Nie będąc ograniczany społecznymi normami czy zakazami, podejmuje lepsze decyzje i może swobodnie wybierać spośród wielu opcji. Dzięki elastycznemu sposobowi myślenia poszukuje twórczych rozwiązań i trafnie ocenia sytuację. Inni mężczyźni zwykle mają ręce związane takimi hasłami, jak: „Mężczyzna ma robić to, co do niego należy”; według Zeta mężczyzna powinien przede wszystkim robić to, co odpowiada jemu. Zeta dba o swoją wiarygodność – jest słowny i obowiązkowy. Życie w zgodzie ze sobą to podstawa wszystkiego, co myśli, mówi i robi. "

 

https://charaktery.eu/artykul/kobiety-ktore-nienawidza-mezczyzn

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Łapinski napisał:

Czy nie wpadamy w pułapkę zmiany siebie dla kobiet

Twoim zadaniem i każdego forumowicza, który chciałby się rozwinąć jest właśnie w tą pułapkę nie wpaść, bo jeśli coś robisz pod kobiety i tłumaczysz to przed sobą, tak, że nawet 5ciolatek by się połapał w tym, że ściemniasz to niestety ale jesteś w czarnej dupie. Generalnie chodzi o to, że jak zaczniesz się rozwijać, to kobiety same przyjdą. Dosłownie.

1 godzinę temu, Łapinski napisał:

Czy jeśli coraz więcej facetów będzie męska, silniejsza itp to kobiety nie zmienią swoje postawy do nas?

Weźmy to na logikę, jeśli masz:

a) misia

b ) nazwijmy na potrzeby przykładu: samca (nie chcę nazywać alfa, niech będzie zwykły samiec)

I teraz tak:

- misia obrazisz, misia uderzysz, misiowi zabierzesz kasę, misia upodlisz - misio nie reaguje lub reaguje nieadekwatnie do sytuacji -> samica będzie te zachowania powtarzać a one będą coraz częstsze i robione z coraz większym nasileniem

- samca obrazisz, uderzysz i będzie reakcja, kasy nie zabierzesz i nie upodlisz bo sobie na to nie pozwoli, nie stawia cipki na piedestale -> samica będzie wiedzieć, że te zachowania będą karane w jakiś sposób i nie będzie ich inicjować często. Nie da się zrobić tak, że samica Was sprawdzać nie będzie, bo zawsze będzie ale nie będzie sobie pozwalać na takie same zachowania jak przy misiu. Proste i logiczne.

Reasumując, jeśli kobiety zmienią swoje postawy to na pewno nie na sukowate.

1 godzinę temu, Łapinski napisał:

Czy nasza samcze postawy nie spowodują zepsucia jeszcze większej kobiet?

Nie, to białorycerze podbijając atencję etc psują kobiety. Dobrym tego przykładem są portale randkowe, gdzie przeciętna dziewczyna, która wystawi trochę cyca ma 100x większe branie niż samiec z podobnym smv.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Łapinski napisał:

Bo to one są zwierciadłem naszej męskości. 
 

Jeśli zmieniasz się dla kobiety to jesteś frajer nie facet. A one nie są żadnym odzwierciedleniem męskości. Tzn że jak nie masz baby to nie jesteś męski? Wg Kuba Wojewódzki jest męski?  Takich dup jak on ma w życiu miał nie będziesz. Bo wg mnie męski to jest tem co sie babom nie kłania, panuje nad swoimi popędami i robi coś dla siebie żeby być doslonalszym dla siebie. Kobieta jest dodatkiem który cie nie ppszanuje (najczrściej) . Dam ci przykład : postanawiasz że pójdziesz na treningi żeby mieć zsjebistą sylwetle dla lasek, gwarantuje że nic nie będzie z tego. Widxoałem takich przez lata jak po pół roku ćwiczyli i dziękuje. Ja ćwicze 23lata dla siebie nie bab. Jednym sie podoba że mam 120kilka kilo mięśni innym nie i CHuj mnie to obchodzi. Masz przemyślenia jak biały rycerz. Chyba miałeś rano za mały wyrzut teścia z rana i ci estradiol  myślenie sfeminizował.  Ale spoko bądź milusi zmieniaj sie dla nich, potem dużo sie nauczysz.  Pozdro

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Do rozmnażania kobieta szuka przystojnego "jaskiniowca". Do założenia rodziny inteligentnego i czułego mężczyzny. Niestety te dwie postawy się ze sobą nieco sprzeczne. Kompletnie się nie sprawdzają się w dzisiejszych realiach. Stąd bardziej męscy będą mieć zawsze więcwj seksu. Może za kilka tysięcy lat ewolucja stwierdzi, że zjebała i wszystko się naprawi ".

 

Przerobiłem ten wariant osobiście i powiem wam Bracia iż z tego nic nie będzie.

Mianowicie 2,5 miecha "psu na michę" poszło się walić.

Operacja "Twierdza"(tak sobie to nazwałem)przebiegała idealnie książkowo wręcz.

Pani była super zadowolona iż Pan MIŚ taki ą ę ,na czas, cool,światowy itd......

Jednak jej nie "pykło"

 

No cóż "bbbbbidulka" miała zrobić skoro to był "Projekt X" czy da się uwieść kobietę "na misia" nie mająca potomstwa .....

 

Raczej szanse są śladowe 2,5 miecha obserwacji i podwójnej gry pokazały iż natura twardo postawiła poprzeczkę.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, xawery982 napisał:

Według mnie i poczucia tego co ja robię to zmieniam się faktycznie dla SAMEGO SIEBIE jak napisałeś, ale dopiero, gdy otworzyłem oczy przez kobietę. Przez to w jakie stan mnie wprowadziła relacja z kobietą, w którą się angażowałem i której się poświęcałem.

No właśnie coorwa znowu kobieta.
 

3 godziny temu, Ksanti napisał:

Niestety te dwie postawy się ze sobą nieco sprzeczne. Kompletnie się nie sprawdzają się w dzisiejszych realiach

Nie wiem co odpisać bo nie padł żaden argument ani za ani przeciw :)

 

4 godziny temu, Czarls napisał:

Wręcz przeciwnie, męski facet będzie swoją kobietę trzymał krótko i nie da jej podskoczyć, taka będzie zadowolona

No własnie coorva ale to przez baby musimy tacy być!!!!!!!!!!!

 

4 godziny temu, Gr4nt napisał:

może się obawia, że jeśli stanie się twardym i pewnym siebie samcem to nie dostanie seksu.

Mam seks prawie na zawołanie. Nie chwalę się. ale raz w tygodniu jest bzykanko, lodzik lub Pani zrobi prace ręczne. NIE CHWALĘ SIĘ !!!!!

 

3 godziny temu, Snk napisał:

Co z tego? Tymczasem same mniej wiedzą o redpillu lub nie chcą go przyjąć do świadomości... to ŻADNA przewaga.

Co z tego? Przecież to my zakładamy tu konta i nie dlatego, że nas w pracy wcoorwiają czy chleb za drogi a właśnie przez KOBIETY!!!!!!!!!!!!!!

 

3 godziny temu, KurtStudent napisał:

według Zeta mężczyzna powinien przede wszystkim robić to, co odpowiada jemu

czy zawsze tak robimy? Czy jednak zakładamy tu konta i prosimy o pomoc kolegów a PÓŹNIEJ SIĘ ZMIENIAMY DLA KOBIET!!!!!!!!!!!

 

3 godziny temu, Quo Vadis? napisał:

Twoim zadaniem i każdego forumowicza, który chciałby się rozwinąć jest właśnie w tą pułapkę nie wpaść, bo jeśli coś robisz pod kobiety i tłumaczysz to przed sobą, tak, że nawet 5ciolatek by się połapał w tym, że ściemniasz to niestety ale jesteś w czarnej dupie. Generalnie chodzi o to, że jak zaczniesz się rozwijać, to kobiety same przyjdą. Dosłownie.

 

No własnie :) hahaha sam nie zauważyłęś chyba co napisałeś...JAK SAM SIĘ ROZWINIESZ TO KOBIETY SAME PRZYJDĄ :D coorwa wszytsko robi pod kobiety do chooja pana

 

3 godziny temu, roxtedy napisał:

Chyba miałeś rano za mały wyrzut teścia z rana i ci estradiol  myślenie sfeminizował.

Wczoraj miałem stosunek z koleżanką. ROXTEDY po co sie zarejestrowałeś na forum? :)
PS. tańczysz breakdance? Jest taka ekipa Rox steady crew z USA
 

 

2 godziny temu, KurtStudent napisał:

najgorszym co może zrobić mężczyzna to zwrócić się po potwierdzenie do kobiety.

Tak wiem. Ale kurde w większości poruszanych tu spraw pojawia się problem z kobietami. I jakie są rozwiązania? Zmień siebie wtedy wszytsko się zmieni. Ale dlaczego kurwa mammy się zmieniać. Ja własnie też jestem inny niż kiedyś i NIE RUCHAŁEM. Teraz jestem skurwielem zimnym i twardym jak skałą (taki staram się być ) bo wiem, że to sie kobietom podoba i wtedy porucham. POJEBANE :(

 

2 godziny temu, Tornado napisał:

Raczej szanse są śladowe 2,5 miecha obserwacji i podwójnej gry pokazały iż natura twardo postawiła poprzeczkę.

Ale kolego o co chodzi w Twoim poście bo nie rozumniem związku z tematem :)

Panowie.
Nie mówię, że portal jest zły. Że forum jest złe. Że audycje radiowe są złe.
Ale chodzi mi o to żebyśmy nie zmieniali kursu. Nie dawali się wciągać w śluby i dzieciaki jeśli tego NIE CHCEMY!!!!!!

 

A zmiany muszą być na prawdę dla nas samych a nie dla kobiet.
Żeby to zrozumieć to na prawdę trzeba o tym cały czas myśleć. Niestey z własnego doświadczenia wiem, że stąpam po cienkim lodzie bo nieraz myślę a zrobię to i to i kurde będę miał dojście to cipki tej fajnej dziewczyny :(

I dlatego postawiłem taką tezę. Że zmieniamy się dla kobiet a nie dla siebie.

Jeśli się mylę prosze was koledzy o spojrzenie w lustro i przedstawienie własnych przemyśleń

Edytowane przez Łapinski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego ŁAPIŃSKI no jak dymałeś wczoraj to ci teściu spadł oksytocyne wywaliło i się zmisiowałeś:D

BREKA nie tańczę. Na forum zarejestrowałem się po to aby nie zmieniać się DLA kobiet tylko zmienic tak siebie aby to one się zmieniały pod moim wpływem. Bo bycie misiem kosztowało mnie za wiele zdrowia, pieniędzy, i godności.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Czarls napisał:

Wręcz przeciwnie, męski facet będzie swoją kobietę trzymał krótko i nie da jej podskoczyć

A ja kultywuję zasadę - róbta babo co chceta, raz podskoczysz żółta kartka, drugi raz podskoczysz kop w dupę. Czytaj: zero strat energii na układanie baby. 

Co ogólnie sprowadza się do tego, że co 2-3 tygodnie trzeba nową laskę ogarnąć ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, roxtedy napisał:

Kolego ŁAPIŃSKI no jak dymałeś wczoraj to ci teściu spadł oksytocyne wywaliło i się zmisiowałeś:D

BREKA nie tańczę. Na forum zarejestrowałem się po to aby nie zmieniać się DLA kobiet tylko zmienic tak siebie aby to one się zmieniały pod moim wpływem. Bo bycie misiem kosztowało mnie za wiele zdrowia, pieniędzy, i godności.

Kurde mikrobiolog się znalazł :)
I czy one faktycznie się zmieniają pod Twoim wpływem? Na pewno tak jest zawsze? Czyli Twoja zmiana jaka nastąpiła w Tobie powodowana byłą przez kobiety :) Zrozum kolego ja Ciebie nie oskarżam ani nie atakuję. Ale właśnie chodzi o to, że presja jaka została na nas wymuszona w celu ZMIANY SIEBIE miała jakieś swoje źródło. I teraz My uważamy je jako NASZ INDYWIDUALNY SENS I POTRZEBĘ ZMIAN :D

 

4 minuty temu, radeq napisał:

Co ogólnie sprowadza się do tego, że co 2-3 tygodnie trzeba nową laskę ogarnąć

cholera mam tak samo :(
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta zmiana, o ile ją rozumiem, to przeorientowanie się na SAMEGO SIEBIE a manie WYJEBANE na laski. Wcześniej, człowiek dużo myślał o kobietach, jak je uszczęśiwić, czym zdobyć itd. Efekt komedii romantycznych, piosenek i innych wirusów memetycznych. Wyrzucenie ich z własnej głowy, oczyszczenie się z tego szumu. Bo to głównie kobiety mówiły nam jakimi mamy być meżczyznami. Mamy robić to, tamto, kupować im, zabierać je,szanować je itd.

 

Przecież to jest tylko bardzo prosta potrzeba biologiczna, jak sranie. To jest ten sam "level". Bardzo mi się chce srać czasem, ale sranie nie będzie definiowało tego kim jestem, tego jaki mam być. To czy zrobię fajną kupę czy nie nie  będzie definiowało mojej osoby. Owszem, odczuwam potrzebę srania i pewną ulgę po dokonaniu dzieła, ale nie mogę tego porównać w żaden sposób z katharsis po dobrym spektaklu teatralnym, albo z zadowoleniem po wykonaniu dobrego rysunku.

 

I to jest ta zmiana, tak jak ja ją postrzegam - przeorientowanie się na samego siebie, wyjście z tego całego pierdolenia "masz być taki a wtedy cipka się otworzy" , koniec z manipulowaniem waginą. Szacunek dla samego siebie, gotowość do poznania siebie.  Jak można poświęcać życie dla samicy, która w każdym momencie może "zmienić zdanie" ? Te kobiety w których istnienie wierzą goście gotowi się "zmieniać" NIE ISTNIEJĄ. To projekcje, twory wyobraźni. Jak idealizacja rodzica dokonywana w umysłach każdego dziecka.

Edytowane przez KurtStudent
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem sukinkotem i babsko słuchało się mnie jak trzeba , potem ogarnąłem inną i myślałem więcej kutochem i sie zacząłem dla niej zmieniac co było błędem. Teraz znów jestem zimny a przy pomocy forum odkrywam pewne schematy które tym kieruja.

Nie mikrobiolog tylko kumaty gość w wieku 41 lat który zna sie na meskim zdrowiu.

Wiem że mnie nie atakujesz, ale żeś sie doczepił ze to dla bab się zmieniamy. Nie dla bab tylko dla siebie żeby nie dać się im zjeść.

Czy to działa? Na jedne tak na inne nie. jednym sie podonam bo jestem wielki i napakowany jak byk i mi chcą z miejsca loda opierdolic ale wielszości to sie nie podoba bo jestem dla nich za bardzo poprzerastany.

Ale mnie to wali czy im się podoba czy nie bo wyglądam tak jak ja chce czyli pod tym katem nie zmieniam sie dla kobiet a i pod względem bycia soba też się juz nie bedę zmieniał bo to do niczego dobrego nie prowadzi i masz niewielkie szanse ze któraś to doceni że skaczesz koło niej jak małpa w cyrku. Na początku będzie pod wrażeniem a potem i tak cię zje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje mi takiego spotkania gdzieś nad morzem. Nazwijmy to seminarium lub szkoleniem. Gdzie można by było przyjechać i posłuchać wykładów Pana Marka. Ewentualnie innych Jak Mosze Red czy innych kolegów bardziej doświadczonych.
Później jakaś impreza po wykładach. Inne atrakcje.
 

Liczę, że kiedyś dojdzie do takiego seminarium czy szkolenia.

Myślę, że było by bardzo duże zaintersowanie takim tematem.

Życzę zdrowia Markowi Kotońskiemu.
Niech moc będzie z nami.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Łapinski napisał:

Czy jeśli coraz więcej facetów będzie męska, silniejsza itp to kobiety nie zmienią swoje postawy do nas? Będą jeszcze bardziej wyrachowane, sukowate itp?

Nie będą bardziej wyrachowane (ani mniej) bo zawsze były takie same.

Jeśli miałyby zmienić swoją postawę do nas to tylko ... na naszą korzyść (i swoją też).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jednym z kościelnych słuchowisk o męskości spotkałem się ze zdaniem: kobieta jest postawiona przy mężczyźnie (Twoja kobieta przy Tobie) przez Boga jako miernik jego męskości.   

 

Oczywiście było obwarowane to pewnymi dopowiedzeniami (nawet sporo ich było i trochę zgodnych z forum). 

 

Oczywiście było też troche niezgodnych z forum, albo nie wspomnianych. Typu właśnie że nie można zatracić siebie w tym rozwoju- tylko odciąć to co narzuciło społeczeństwo (matrix), i wyrzeźbić i nadać drapieżności swoim naturalnym kształtom. 

 

W chemii jest prawo Hessa, stanowi ono, mniej więcej, że energia przemiany nie zależy od jej drogi (sposobu przemiany i ilości etapów) tylko od efektu końcowego. 

 

Wiec oczywistym jest jeśli dobrze się zastanowić i przeanalizować sytuacje swoje, i na forum, i innych w rzeczywistości, w większości przypadków siłą napędową do przemiany jest kobieta- przykładowo nieudany związek z kobietą, która wydawała się świetna (nawet porostu była pozytywnie świetna o wysokim SMV w pozytywnym zaznaczę jeszcze raz sensie), czy też niezauważanie przez kobiety, czy porównanie się z mężczyznami mającymi powodzenie u kobiet. 

 

Warto tu nadmienić ze tacy kolesie z powodzeniem poprostu są pewnymi pozytywnyni wzorami- i jeśli im się przyjrzeć uważniej, a nie tylko patrzeć na nich w odniesieniu do kobiet- zawsze się z takim pogadać da, poćwiczyć, czuć ze stanie za Tobą w starciu a nie ucieknie, można z nimi fajnie spędzić czas, wyjechać, pochlać, cokolwiek. Polecam całościowo spojrzeć na pojęcie samca alfa, też przez kontekst jego kontaktów z mężczyznami (zresztą spotkałem się z wypowiedzią jednego z moich ziomków-ruchaczy, że znacznie łatwiej jest mu wyrwać panne jak wbija na imprezę i wszyscy faceci się z nim witają, opowiadają anegdotki itp. Wiadomo).

 

Idąc w tym rozumowaniu dalej, jeśli zaczniemy przemianę przez kobietę i dla kobiety to jest spora szansa ze wraz z tą przemianą uświadomimy sobie o co chodzi w nas samych o odrzucimy tę część zależną od kobiet. 

 

Więc wracając do prawa Hessa, nawet jeśli na którymś z etapów pojawiła się kobieta, nawet na początkowym, ale efekt w ostatecznym rozrachunku tego rozwoju będzie własciwy.  

 

Po owcach ich poznacie, i znowu na innym miejscu: zwycięzców się nie sądzi. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.