Skocz do zawartości

Propagowanie wzajemnej niechęci pomiędzy płciami


Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegoś czasu obserwuję forum i niestety dochodzę do dość niepokojących wniosków, które przedstawię wam w tym oto wątku.

 

Jakiś sprytny człeczyna wymyślił sobie taki oto pomysł, żeby skłócić mężczyzn i kobiety, bo dzięki temu zrobi się niezły bajzel, na którym skorzystają odpowiednie osobniki. I tak oto zaczęto napędzać propagandę polegającą na wzajemnej niechęci pomiędzy samcami oraz samicami... i z przykrością stwierdzam, że to działanie zaczyna zbierać żniwo na forum.

 

Weźmy na przykład instytucję rodziny. Dziecko aby miało w sobie pewne wartości potrzebuje MĄDREGO ojca, który będzie dla niego wzorem męskości, ale również MĄDREJ matki, która będzie dla niego z kolei wzorem kobiecości. Tymczasem co się ostatnio dzieje na forum? Przepychanki o to, która płeć jest lepsza ubarwiona podtekstami, że "wszystkie kobiety to kurwiszony" oraz "wszyscy mężczyźni to gnoje". Ba, powstaje nawet temat pokroju "Samotny ojciec vs samotna matka", który nawet nie dopuszcza trzeciej opcji: pełna rodzina. I właśnie taki był cel tej propagandy. Zniechęcić obie strony do siebie, przez co kolejne pokolenia będą w pewien sposób "upośledzone".

 

A teraz przyjrzyjmy się, jakie jeszcze zachowania pojawiają się ostatnio na forum. Mamy sobie oto mężczyzn, którzy niby kobiety rozumieją... ale nagle dziwnym trafem zaczynają je darzyć niechęcią i są wręcz przepełnieni negatywnymi emocjami w ich kierunku. To tak, jakby mieli pretensje do kota, że miauczy a nie szczeka. Zapomnieli chyba o tym, że ideą forum jest zrozumienie kobiet oraz nauczenie się jak sobie z nimi radzić bez popadania w pewną skrajność. Ale hej, lepiej przecież zgeneralizować całą płeć i powiedzieć "wszystkie kobiety są złe i w sumie to nie da się z nimi w ogóle współpracować". Oprócz tego jest jakaś tendencja usprawiedliwiania pewnych zachowań poprzez zrzucanie winy tylko na kobiety. No jeżeli ktoś tak myśli to pozostaje mi pogratulować takiej logiki i wysłać do panienek feministek, bo możecie sobie z nimi przybić piąteczkę. Co? Nie przepadacie za nimi? To dlaczego w takim razie robicie to co one? Nie zastanowiliście się nad tym, że w całym tym zacietrzewieniu do kobiet możecie się stać tacy jak to, czego nie znosicie? A szkoda, bo powinniście użyć mózgownicy i to rozważyć.

 

Teraz weźmy na tapetę kobietki. Ach, te nasze kochane samice udające jakie to one nie są wspaniałe i rozumiejące... ale kiedy przychodzi co do czego, to nagle zaczynają działać zgodnie z super duper nowoczesną propagandą i szybciutko wynajdują przykłady przedstawiające mężczyzn jako brutalnych skurczybyków. Oprócz tego kiedy tylko pojawiają się tematy związane z przedstawianiem negatywnych zachowań kobiet, to zaczyna się taki popis wybielania, manipulowania oraz odwracania kota ogonem, że jedyne co mi pozostaje to przytulić logikę i pogłaskać ją po głowie. Nie wspominam nawet o obwinianiu za całe zło tego świata mężczyzn (bo my to ofiary jesteśmy tego wszystkiego, a to faceci do tego dopuścili) albo celowym prowokowaniu mężczyzn i ciągłej walce z nimi, bo samiec to wróg, nie? Tylko powiedzcie mi moje wy boczuszki, serdelki i pulpeciki... o co walczycie? O pokazanie kto ma większego penisa? Zasmucę was, bo penisy mają mężczyźni, a kobiety mają waginy, więc ta walka jest bez sensu... ale oczywiście wy nie jesteście "nowoczesne" i "wyzwolone" tylko "rozumiecie" co się dzieje. Szkoda tylko, że wasze czyny temu przeczą.

 

A co się dzieje, kiedy w tych dwóch grupkach znajdą się osoby, które wyłamują się z tych schematów? No w przypadku naszych jakże ogarniętych mężczyzn mamy nagle zagłuszanie takiego kogoś, olewanie jego wypowiedzi albo kpienie z nich. Mówienie o tym, że samiec powinien mieć honor oraz jakieś zasady? Po co to komu? Zrzućmy winę na wszystkie kobiety i nazwijmy je największym złem oraz puszczalskimi szmatami! To jest dopiero droga prawdziwego samca! A najlepiej to jeszcze zacznijmy usprawiedliwiać gwałty na kobietach przez muzułmanów, bo to przecież wina samic! Logiczne tak bardzo, że aż mi się niedobrze robi jak czytam takie wypociny. A jak jest u kobietek? Jest grupa samic, które próbują pokazać, że ich płeć nie jest krystaliczna i faktycznie jest coś nie tak. Przyznają się do tego, zgadzają się z mężczyznami a w zamian ich forumowe "koleżaneczki" zaczynają na nie syczeć i pluć jadem, bo mają czelność powiedzieć prawdę. No bo to przecież niedopuszczalne, żeby kobiety stanęły po stronie samców i opierały się temu calem spierdolenia. Trzeba tłamsić takie jednostki, bo nie daj Boże prawda wyjdzie na jaw i okaże się, że kobietki też są zdolne do skurwysyństwa!

 

A prawda leży po środku. Czy naprawdę tak trudno zrozumieć, że są mężczyźni, którzy potrafią zrobić okropne rzeczy, ale są też kobiety, które również potrafią się posunąć do czegoś strasznego? Że są zarówno mężczyźni jak i kobiety, którzy opierają się temu syfowi i nie należy ich karać za przewinienia tych pierwszych? Ile jeszcze niewinnych osób musi ucierpieć, żebyście do kurwy nędzy zrozumieli tak podstawowy fakt, że odpowiedzialność grupowa jest chujowa, bo są osoby, które oberwą NIESŁUSZNIE. Czy kobiety, o których nieraz wspominał @Rnext albo @EnemyOfTheState powinny dostać po dupie za to, że walczą z feminizmem i starają się pokazać, jak bardzo jest on szkodliwy? A za co? Mam wrażenie, że wielu z was zapomina, że zrozumienie kobiet nie polega na nienawidzeniu ich, tylko na nauczeniu się jak sobie z nimi radzić, a kiedy ogarnięta kobieta spotka ogarniętego samca, to wtedy mogą egzystować ze sobą w zajebisty sposób, bo nie będą ze sobą walczyć, tylko UZUPEŁNIAĆ, bo każde z nich będzie ŚWIADOME SWOJEJ ROLI.

 

I tak się tylko zastanawiam, jak długo jeszcze ta bezsensowna wojna będzie się toczyła. Zamiast zrozumienia naskakiwanie na siebie. Zamiast współpracy ciągłe dopierdalanie sobie. A może by tak przestać patrzeć w wąski korytarz, tylko odwrócić się i spojrzeć na wszystko z bardziej otwartej perspektywy hmm? Bo można to zrobić, tylko wymaga to pokonania swojego ego. Dacie radę? Ja w was wierzę. A wszystkim tym, którzy pomimo bycia krytykowanymi albo wyśmiewanymi przez mężczyzn i kobiety nadal próbują przepchać pewne wartości i przedstawiać wady obu płci chciałem podziękować. Tak po prostu. Dzięki, że się nie poddajecie i nie ulegacie temu całemu spierdoleniu i nie dołączacie do wojny płci, która nastawia nie tylko jedną płeć przeciwko sobie, ale również mężczyzn przeciwko mężczyznom oraz kobiety przeciwko kobietom. Mam również nadzieję, że Marek oraz moderacja dołącza się do mojego apelu i zrobią co tylko w ich mocy, aby obecna sytuacja nie uległa pogorszeniu, a użytkownicy męscy i żeńscy przestaną w końcu obrzucać się wzajemnie błotem, tylko zaczną się wzajemnie szanować i nauczą się pewnych zasad.

 

Proszę was Panie i Panowie o przeczytanie tego co tutaj napisałem ze zrozumieniem i wyciągnięcie wniosków, a nie bezsensowne lajkowanie. Dziękuję. Może chociaż do paru osób przekaz dotrze. Może...

  • Like 17
  • Dzięki 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.