Skocz do zawartości

Rozpad związku przez budowę.


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem przed 30 tką, ogarnięty w związkach myślałem, że jestem. Dziewczyn miałem tyle, że nie zliczycie na palcach czterech kończyn. Ale nieważne. Ostatnia dziewczyna podejrzewam, że zdradziła mnie na dużej inwestycji w Warszawie. Tego związku już nie ma, pozostał tylko ból. Minęło prawie 3 tygodnie od momentu rozstania w chamskiej atmosferze. Zgubiłem się na samej końcówce związku, kiedy to byłem na wyjeździe za granicą i oczywiście dostawałem zapewnienia Kocham Cie, Ty jesteś jedyny. Uwierzyłem! A rzeczywistość była zgoła odmienna jak się okazało. Byli już orbiterzy i jeden koleś- biały rycerz, który przyczyni się zapewne do dalszego rozwoju dziewczyny w branży budownictwa. Tak, wspominała mocno o karierze i jakimś niecnym planie, heh. Może tylko to będzie wyciągnięcia od kolesia uprawnień i kop w dupę. Nie zdziwiłbym się. 

 

Co prawda olałem temat, ale za to, że w taki sposób zostałem potraktowany chce zamieszać w mrowisku. Chce by dziewczyna i jeden z podwykonawców wylecieli z tej inwestycji na kopach w dupę. Jak to zrobię??

 

Mam pomysł żeby napisać artykuł do gazety lub poddać pomysł gazetom na ciekawy artykuł odnośnie realiów jakie panują pomiędzy pracownikami na takich robotach (jak dla mnie zagłębie ku.....wa). Tytuł będzie brzmiał jak sms, który otrzymałem od dziewczyny w dniu, w którym miała do mnie przylecieć ("Podłużnica się zakopała po same osie na budowie" heh) i wyjaśnić pewne rzeczy, zobaczyć się. Nie przyleciała. Praca do bardzo późna oczywiście (schematyczne)... Spotkała się w pracy późną porą wieczorową z jednym podwykonawcą. Ponoć zakopała jej się "podłużnica" na budowie i podwykonawca pomógł jej wyciągnąć to ustrojstwo w błota. Chyba podłużnica zakopała jej się gdzieś z tyłu. To mi bardziej pasuje!! Czekałem, łudziłem się, kupiłem jej bilet, przeciągnęła mnie do ostatniej chwili i napisała: "Wybacz, ale nie przylecę".   K...a!!! 

 

Na następny dzień rzuciłem pracę, bo i tak miałem wracać. Przyleciałem na Chopina, przyjechała po mnie, ale zimna jak lodzisko. Przespałem u niej noc, oczywiście cały czas z komórką w dłoni pod kontaktem z nowym frajerem i nie wiem kim jeszcze. Mniejsza o to. Miłości już nie było i być może nigdy nie było. Chciałem naprawić związek, pojechać do Świętego miejsca poprosić o wsparcie. Niby się zgodziła po czym wypięła się dupą i za moimi plecami zaprosiła na rano dwóch świadków do mojej wyprowadzki . Zabrałem resztę rzeczy i pojechałem do domu, po czym niunia była już ustawiona z białym rycerzem. Szkoda dwóch lat (chociaż doświadczenie pozostanie), ale wychodzę na prosto. W dniu rozstania wysłałem tylko dwa kompromitujące mnie smsy do lubej, że czekam na nią i czuję, że jeszcze będziemy razem :DD Od tamtej chwili zero kontaktu. Ewentualnie tylko w sprawie szybkiego podziału wspólnych rzeczy i wypad. 

 

Myślę o telefonie do przełożonego i uświadomienia, co pod jego kierownictwem wyprawia się na takiej potężnej budowie. Dzwoniłem do niego wcześniej w sprawie załatwienia dnia wolnego dla panny. Zgodził się, ale być może był w zmowie z innymi chłoptasiami. Być może tego dnia podstawił kolesia żeby nie przyleciała do mnie tylko pojechała z nim do jego chaty. A tak się stało.

Widzę w tym potencjał na dobry artykuł do gazety.

 

Co o tym sądzicie?? Warto się w to bawić? Na rozliczenie gościa już za późno (minęło 3 tygodnie) a byłbym w stanie wyciągnąć go z koparki jeśli byłaby taka potrzeba. Podsumowując to wszystko Panna nawet nie warta tego żeby kolesiowi obić pysk. Chociaż to co twierdził na mój temat to za to chętnie. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jaki rozpad,przez jaka budowe? Byles za slaby dla niej to odeszla,takie zycie. I lepiej nic nie rob.

Chodzi o dużą inwestycję na terenie stolicy. Za słaby to może nie, bo przez cały czas to ona się starała, a ja olewałem temat, ale pozamiatałem pod koniec, kiedy to w nieświadomości złamałem ramę- chociaż jestem wrażliwy. Dziewczyna jest DDA, tak więc tym bardziej ciężka relacja i myślę, że dobrze się stało jak się stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim.

Musisz słuchać wszystkich audycji Pana Marka Kotońskiego.
Myślę, że jest tam większość odpowiedzi na Twoje pytania.
Pewnie większość tak ma. Ja słucham audycji w pracy i przed snem.
Słuchać i wyciągać wnioski. To jest dla mnie najlepsza terapia na problemy.

Nie mścij się na niej w tak beznadziejny i smarkaczy sposób.
Chcesz się zemścić? Wybuduj drapacz chmur w Warszawie z swoim nazwiskiem nad drzwiami frontowymi.
To będzie dla niej największy cios, że zostawiła takiego faceta

Pozdrawiam.

PS. Ile ja się od swojej eks nasłuchałem o "jej"pomysłach biznesowych. Ileż musiało sie kręcić białych rycerzy wokół niej z pomysłami dla niej na karierę zawodową. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Stingi said:

Chodzi o dużą inwestycję na terenie stolicy. Za słaby to może nie, bo przez cały czas to ona się starała, a ja olewałem temat, ale pozamiatałem pod koniec, kiedy to w nieświadomości złamałem ramę- chociaż jestem wrażliwy. Dziewczyna jest DDA, tak więc tym bardziej ciężka relacja i myślę, że dobrze się stało jak się stało.

Moja ex to także DDA, borderka . Także dobrze się stało. Z czasem ból minie i zaczniesz widzieć to i owo. Słuchaj siebie, to najważniejsze. Pozwól sobie na trudniejsze momenty i nie rzucaj się w wir kobiet- odpocznij. 

 

2 minutes ago, Łapinski said:

Musisz słuchać wszystkich audycji Pana Marka Kotońskiego.

Dwa toksyczne wyrazy w jednym zdaniu. Brawo...

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Insightful napisał:

Dwa toksyczne wyrazy w jednym zdaniu. Brawo...

Tak musi.
Całość audycji tworzy jedną wielką sensowną sentencję. 
Mimo, że jest ich bardzo dużo to każda wnosi mały procent do całości wiedzy.

Nie chodzi o to, że zachwalam nad wyraz ale dla mnie to miało bardzo wielkie znaczenie.

Jeśli się nie przesłucha wszystkiego tylko poszczególne części z tej układanki to może się okazać, że brakuje puzli.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Łapinski napisał:

Tak musi.
Całość audycji tworzy jedną wielką sensowną sentencję. 
Mimo, że jest ich bardzo dużo to każda wnosi mały procent do całości wiedzy.

Nie chodzi o to, że zachwalam nad wyraz ale dla mnie to miało bardzo wielkie znaczenie.

Jeśli się nie przesłucha wszystkiego tylko poszczególne części z tej układanki to może się okazać, że brakuje puzli.
 

POWINIEN

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Jako facet przyznajesz sie do tego ze zlamales rame,szacun. A potem piszesz ze to jest jej wina bo ma DDA.

Wiesz co, poprawiam się. Nie chce udawać ramy, której nie posiadam przed żadną kobietą. Medytując długie miesiące doszedłem do wrażliwości, która nauczyła mnie oddziaływać na ludzkie emocje. Dla mnie jest to ok, gdyż mogę załatwić praktycznie każdą sprawę w sposób wyszukany i piękny. Być może dla kobiet jest to coś cipowatego. Dla mnie to potężne narzędzie. Nie dbam o to jak którejś nie pasuję, że mężczyzna może płakać. Taka laska nie jest warta naszego czasu. Mężczyzna, który potrafi płakać jest silny. To oznaka braku ego. A brak ego to Ty, prawdziwy, a nie przebierany. Będąc sobą jest łatwiej. Niczego się nie obawiasz, nikogo się nie boisz, bo nie boisz się zginąć. I to piękne.

 

Pomimo, że czasami płaczę, nie boję się niczego. Z uśmiechem czekam na kolejne wyzwania. A taka jest definicja Istoty Boskiej " łagodny jak kwiat, kiedy potrzeba uprzejmości i dobroci i potężny jak grom z nieba, kiedy chodzi o zasady". 

Edytowane przez Stingi
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tornado napisał:

@Stingi Że tak zapytam za Kolegę a jakim sensie?

Czyli jaki stereotyp ramy ustawiłeś???????

Opisz ją dokładniej będzie dla potomnych.

Dla mnie poprawną ramą jest bycie sobą. Bez tych wszystkich: "powinieneś", "a co powiedzą" oraz nauk rodziców i nauczycieli. Mężczyzna posiada jaja, pewność siebie i poczucie własnej wartości, zasady. Kobieta jest tylko jedną z przyjemności w życiu. Ramą, której potrzebujecie jest po prostu bycie sobą. Podchodząc do przeszło kilkuset dziewczyn bycie sobą z tymi wszystkimi zajebistymi przekonaniami na swój temat, robi największą robotę. Nie jakieś sztuczne zachowania i teksty. Tutaj liczy się to zakorzenienie w swoim jestestwie (dużo pracy, dyscypliny, czytania i działania), hehe. 

 

Z tym czymś miażdżycie każdą ripostę dziewczyny, każdy shit test, a jeśli nie miażdżycie to też jest dobrze, bo wam nie zależy na tej jednej. Macie zajebiste życie. To jej problem, jeśli nie chce skorzystać.

 

Nie wiem czy to do mnie było zapytanie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele razy słyszałem i czytałem (też tutaj na forum się to zdarzało),

by odpuścić zdradę kobiecie, nie mścić się, zamknąć rozdział, ale dla

każdego dobre jest to samo. Takie odpuszczenie często później mści

się na człowieku jako powracający wyrzut, że zostało się skopanym,

zgnojonym i nic z tym się nie zrobiło. Ktoś dał ci po twarzy, wbił nóż

w plecy, a po wszystkim odszedł niepokojony przez nikogo, w tym ciebie.

Jeśli jest szansa czystego wymierzenia kary za winy, należy to zrobić dla

samego siebie. Czyste czyli bez przemocy typu bicie, wyzywanie itd.

W sytuacji hipotetycznej, w której zdradzałaby mnie moja kobieta/żona

z żonatym nie widziałbym powodu, by nie poinformować jego żony o

tym fakcie. W imię czego miałbym spuścić łeb po sobie i udawać, że nic

się nie stało, wszystko spłynęło po mnie jak po kaczce - czułbym się

z tym lepiej jako moralnie ponad to wszystko? Nie sądzę.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, gotz napisał:

Wiele razy słyszałem i czytałem (też tutaj na forum się to zdarzało),

by odpuścić zdradę kobiecie, nie mścić się, zamknąć rozdział, ale dla

każdego dobre jest to samo. Takie odpuszczenie często później mści

się na człowieku jako powracający wyrzut, że zostało się skopanym,

zgnojonym i nic z tym się nie zrobiło. Ktoś dał ci po twarzy, wbił nóż

w plecy, a po wszystkim odszedł niepokojony przez nikogo, w tym ciebie.

Jeśli jest szansa czystego wymierzenia kary za winy, należy to zrobić dla

samego siebie. Czyste czyli bez przemocy typu bicie, wyzywanie itd.

W sytuacji hipotetycznej, w której zdradzałaby mnie moja kobieta/żona

z żonatym nie widziałbym powodu, by nie poinformować jego żony o

tym fakcie. W imię czego miałbym spuścić łeb po sobie i udawać, że nic

się nie stało, wszystko spłynęło po mnie jak po kaczce - czułbym się

z tym lepiej jako moralnie ponad to wszystko? Nie sądzę.

Boli to cholernie, ale też czuję satysfakcję z drugiej strony. Przejrzałem na oczy.

Zemsta to zła emocja- szkoda naszej energii, czasu, ale w tej sytuacji chciałbym utrzeć nosa jednej i drugiemu, bo stać mnie na to- wyręczyłbym naturę, heh.

 

Osobiście mam to przekonanie, że jeśli ktoś zdradza, bądź rozbija związki to jest to poniżej zera. Taka osoba nie powinna nazywać się kobietą bądź mężczyzną. Miałem w swoim życiu wiele tego typu "okazji", nigdy nie skorzystałem, bo po co mam się źle z tym czuć. Jestem ponad to. 

 

Przez życie nabrałem też takiego przekonania, że jeśli zostawia się druga osobę lepszą pod koniec związku niż w czasie gdy się ją poznało to w jakiś sposób to też punktuje na naszą korzyść. Misja została zakończona. I taka jest prawdziwa miłość. Bezinteresowna. Nie oczekujemy od drugiej osoby niczego w zamian za nasze dobro. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomko napisał:

@Stingi Jestem jak najbardziej za jeśli możesz coś takiego zrobić i w taki sposób ukarać oboje. Zanim to jednak uczynisz rozważ możliwe scenariusze, żebyś nie oberwał rykoszetem. I pamiętaj:

1367519485_bodcwz_600.jpg

Własnie biorę pod uwagę możliwe scenariusze. Jeśli chodzi o samą dziewczynę to wręcz pała do mnie nienawiścią. I to pojebane, bo nie wiem tak naprawdę za co. Z żadną ex nie miałem takiego rozstania:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stingi napisał:

Jestem przed 30 tką, ogarnięty w związkach myślałem, że jestem. Dziewczyn miałem tyle, że nie zliczycie na palcach czterech kończyn. Ale nieważne.

Ważne, bardzo ważne. Nie jesteś zółtodziobem, który nigdy nie był w związku. 
 

2 godziny temu, Stingi napisał:

Co o tym sądzicie?? Warto się w to bawić?

Stwierdzam, że nie warto.   
 

2 godziny temu, Stingi napisał:

Na rozliczenie gościa już za późno

Za co chłoptasia chcesz rozliczać ?  Baba ci odwaliła numer i tyle. Jak suka nie da to pies nie weźmie. 
 

1 godzinę temu, Stingi napisał:

Dziewczyna jest DDA, tak więc tym bardziej ciężka relacja i myślę, że dobrze się stało jak się stało.

No to sobie chyba odpowiedziałeś na pytanie. Ja po przeczytaniu, że jest DDA to tym bardziej obstawiam że nie warto. 

Pytanie co ci da napisanie artykułu, sam sobie wyrobić niezbyt dobrą opinię i co ?  Kolejna sprawa, czy ona nie znalazła by na ciebie jakiegoś haka i ci wywaliła sprawę sądową ? Oskarżyć człowieka jest łatwo. Trudniej jest się obronić przed oskarżeniem. Dobrze sobie to przemyśl.   

Jak to jeden z naszych braci zrobił. Odpalił motor i zrobił sobie wypad do Zakopanego, bez informowania znajomych itp. Taki samotny samczy wypad w celu eksplorowania tego pięknego świata. Reszta go nie obchodziła.  
Skoro sporo panien przerobiłeś, to nie powinieneś sobie zawracać tym głowy. Panienki przychodzą i odchodzą, a ty masz być samcem dalej i iść przed siebie. 

 

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Stingi napisał:

 

Na następny dzień rzuciłem pracę, bo i tak miałem wracać. Przyleciałem na Chopina, przyjechała po mnie, ale zimna jak lodzisko. Przespałem u niej noc, oczywiście cały czas z komórką w dłoni pod kontaktem z nowym frajerem i nie wiem kim jeszcze. ..

 

 

To jest najgorsze Ty ją jeszcze kochasz, a ona już złapała nową gałąź i trzyma ją dobrze.

Edytowane przez trek
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, slavex napisał:

Ważne, bardzo ważne. Nie jesteś zółtodziobem, który nigdy nie był w związku. 
 

Stwierdzam, że nie warto.   
 

Za co chłoptasia chcesz rozliczać ?  Baba ci odwaliła numer i tyle. Jak suka nie da to pies nie weźmie. 
 

No to sobie chyba odpowiedziałeś na pytanie. Ja po przeczytaniu, że jest DDA to tym bardziej obstawiam że nie warto. 

Pytanie co ci da napisanie artykułu, sam sobie wyrobić niezbyt dobrą opinię i co ?  Kolejna sprawa, czy ona nie znalazła by na ciebie jakiegoś haka i ci wywaliła sprawę sądową ? Oskarżyć człowieka jest łatwo. Trudniej jest się obronić przed oskarżeniem. Dobrze sobie to przemyśl.   

Jak to jeden z naszych braci zrobił. Odpalił motor i zrobił sobie wypad do Zakopanego, bez informowania znajomych itp. Taki samotny samczy wypad w celu eksplorowania tego pięknego świata. Reszta go nie obchodziła.  
Skoro sporo panien przerobiłeś, to nie powinieneś sobie zawracać tym głowy. Panienki przychodzą i odchodzą, a ty masz być samcem dalej i iść przed siebie. 

 

Z tymi hakami to ciężko powiedzieć. Pewnie coś by się znalazło na mnie i na nią. A to, że kobiecie nie powinno się zdradzać sekretów i tajemnic to szczera prawda. Przy rozstaniu łapałem się za głowę jakie rzeczy była w stanie zapamiętać z przeszłości.

 

Zapomnieć o tym i tyle. Odbudować się i iść do celu. Dzięki za podsumowanie!

 

52 minuty temu, trek napisał:

To jest najgorsze Ty ją jeszcze kochasz, a ona już złapała nową gałąź i trzyma ją dobrze.

Niech idzie dalej. A czy trzyma gałąź czy nie to nie wiem. Nie interesuje się tym. Wystarczająco poświęciłem czasu na ten związek.

Widzisz, im bardziej zagłębiasz się w temat to tym bardziej nabierasz przekonania, że jeszcze długa droga przed Tobą by zrozumieć:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, gotz napisał:

(..)W sytuacji hipotetycznej, w której zdradzałaby mnie moja kobieta/żona

z żonatym nie widziałbym powodu, by nie poinformować jego żony o

tym fakcie(..)

No, ok.

Ale wciąganie w to obcego człowieka???

5 godzin temu, Stingi napisał:

Myślę o telefonie do przełożonego i uświadomienia, co pod jego kierownictwem wyprawia się na takiej potężnej budowie

 

Zastanawiałem się jak ja bym postąpił na miejscu owego "przełożonego".

W sumie wyjebałbym Cie z biura, a ją z roboty. Nie za to co zrobiła Tobie, tylko za to, że ściągnęła mi na łeb świra.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My faceci to jednak jesteśmy prości w obsłudze, po 7 latach związku kobieta nam mówi : odchodze od ciebie i zazwyczaj jesteśmy w czarnej dupie no bo przecież jak to? jeszcze miesiąc temu byliśmy na wakacjach w Tunezji itd, przed chwilą się przytulałaś, mówiłaś kocham itd a kobiety działają metodycznie, ona już rok temu zdała sobie sprawę, że ten związek nie przetrwa, rok temu narodził się w jej głowie plan, właśnie w tym okresie ona szukała na ciebie haków: bo jesteś za brzydki, bo za mało zarabiasz, bo mama mi tak powiedziała, bo kolezanki się śmieją że jestem jeszcze mężatką itd no ale pozory trzeba zachować i nagle przychodzi ten dzień, wracasz z pracy a ona ci mówi, Misiu to jednak nie to, duszę się w tym zwiazku, jesteś fajny na pewno sobie kogoś znajdziesz. Chłop staje jak wryty, co się kurwa dzieje, przecież miesiąc temu byliśmy na wakacjach i biedny chłopina nie zdaje sobie w ogóle sprawy, że ten plan już w jego księżniczce wzrastał od 12 miesięcy, ona przygotowywała się mentalnie do rozstania nie dając wogóle o tym znać partnerowi i dlatego ona potem bawi się i skacze na imprezach, wkońcu wyzwolona, a chłopina rozkmininia co "się kurwa stało" :D

Edytowane przez Thalion
literówki
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Stingi napisał:

Co o tym sądzicie?? Warto się w to bawić? Na rozliczenie gościa już za późno (minęło 3 tygodnie) a byłbym w stanie wyciągnąć go z koparki jeśli byłaby taka potrzeba. Podsumowując to wszystko Panna nawet nie warta tego żeby kolesiowi obić pysk. Chociaż to co twierdził na mój temat to za to chętnie.

 

Powiem Ci w ten sposób jako również inzynier budowlany z uprawnieniami (oj się pochwaliłem i już mi wstyd za to :) ). Nie ma żadnego sensu donosić komukolwiek o tym, że na budowie dzieją się takie a nie inne rzeczy.

Tu nie ma żadnego złamania prawa. Podrywanie cudzych żon, zdrady, flirty - to są wszystko zdarzenia, za które polskie prawo nie przewiduje karania.

 

Jeśli naprawde by Ci się chciało, choć nie wiem czy to ma jakikolwiek sens - to jesli koleś, ktory wyrwał Ci żonę jest inzynierem budowlanym z uprawnieniami - to z całą pewnoscią musi należeć do Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Inaczej nie miałby prawa wykonywac zawodu.

 

W rzeczonej izbie jest rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej.

I teoretycznie, podkreślam t e o r e t y c z n i e - możnaby się zająć takim inżynierem, ktory podrywa cudze żony namawiając do zdrady.

Nie wiem jednak czy takie przypadki kiedykolwiek izba rozpatrywała.

W kazdym razie - gdy wiele lat temu uczestniczyłem w kursie do uprawnien - to był omawiany temat odpowiedzialności. Zawodowej - za przewinienia typowo zawodowe (ktoś coś zjebał mówiąc kolokwialnie) oraz dyscyplinarnej (jeden drugiemu dał po ryju za coś).

No a skoro danie po ryju się niby kwalifikuje - to możliwe że namawianie do skoku w bok również. Choć w sumie za danie w ryj - prawo karę przewiduje, a za skok w bok - w żadnym razie.

 

Nie wiem również czy jesli jeden inżynier wyzwie drugiego w stylu "ty jebany konusie" - izba się tym zajmie. Co najwyżej mogą  powołać speckomisję aby zbadać czy rzeczywiście konus był jebany :)

 

Zatem w Twojej sprawie, jak znam życie - nic z tym nie zrobą, raczej wyśmieją :)

Bo wiesz, izba broni, izba radzi, izba nigdy cię nie zdradzi :)

 

W absolutnie najgorszym przypadku (teoretycznym, tak samo jak państwo istnieje tylko teoretycznie) - gośc dostanie upomnienie (Ty, chonotu, no, spokój tam jasne ? No !)

 

I tyle.

 

Krótko mówiąc - oszczałbym to cienkim sikiem kormorana.

Najlepiej z dachu wysokiego budynku - koniecznie z wiatrem. Choć podobno prawdziwi twardziele leją pod wiatr :)

 

Nie warto. Było, minęło. Na tym świecie jest zylion kobiet znacznie lepszych niż wszystkie te, z ktorymi miałeś dotąd okoliczność.

Zatem nie trać chłopie czasu (czas to pieniądz !) a zabieraj się za sprawdzanie - czy to co napisałem zdanie wcześniej jest prawdą :)

 

Edytowane przez Bonzo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Thalion napisał:

My faceci to jednak jesteśmy prości w obsłudze, po 7 latach związku kobieta nam mówi : odchodze od ciebie i zazwyczaj jesteśmy w czarnej dupie no bo przecież jak to? jeszcze miesiąc temu byliśmy na wakacjach w Tunezji itd, przed chwilą się przytulałaś, mówiłaś kocham itd a kobiety działają metodycznie, ona już rok temu zdała sobie sprawę, że ten związek nie przetrwa, rok temu narodził się w jej głowie plan, właśnie w tym okresie ona szukała na ciebie haków: bo jesteś za brzydki, bo za mało zarabiasz, bo mama mi tak powiedziała, bo kolezanki się śmieją że jestem jeszcze mężatką itd no ale pozory trzeba zachować i nagle przychodzi ten dzień, wracasz z pracy a ona ci mówi, Misiu to jednak nie to, duszę się w tym zwiazku, jesteś fajny na pewno sobie kogoś znajdziesz. Chłop staje jak wryty, co się kurwa dzieje, przecież miesiąc temu byliśmy na wakacjach i biedny chłopina nie zdaje sobie w ogóle sprawy, że ten plan już w jego księżniczce wzrastał od 12 miesięcy, ona przygotowywała się mentalnie do rozstania nie dając wogóle o tym znać partnerowi i dlatego ona potem bawi się i skacze na imprezach, wkońcu wyzwolona, a chłopina rozkmininia co "się kurwa stało" :D

Racja. U mnie to był najdłuższy związek i dostrzegałem pewne symptomy tego, że może być koniec, zresztą sam miewałem chwile, że chciałem to zakończyć, ale jakoś przetrwałem. Chciałem to naprawić. Nie warto było. Pamiętajcie w związku jesteś ważny tylko Ty. O kobietę trzeba dbać, pilnować żeby czuła się wyjątkowo pod każdym względem, ale nie traktujcie tego jako związek. Wychodzisz z kobietą, robisz to dla siebie. W przeciwnym razie za bardzo się zaangażujesz, a ona to wyczuje.

 

Kobiety są piękne i uroczę i jak jesteś alfa (sobą) to będą Cie flirtowały w cudowny sposób. I to jest chyba najpiękniejsze, kiedy dziewczyna pokazuje przed Tobą prawdziwą "kobiecość". Kiedy kontrolujesz całą sytuacje w 100% ona robi się mokra, bo powiedzmy sobie, że większość chłopaków jest nieświadoma tego jak czasami niemęsko się zachowuje. Pięknie jest mieć to coś w sobie, co łączy się z kobiecą energią. Jeśli to masz każda cipka jest w Twoim zasięgu.

 

Jeszcze odnosząc się do mojej sytuacji to k...a stałem jak wryty, kiedy uświadomiłem sobie jak kłamała, kręciła. Ja p.....le!! One myślą tylko o sobie i o swojej przyszłości. Powinie Ci się noga i zaczyna się kręcenie. Wierzę, że są jeszcze kobiety na tym świecie, które są w stanie wspierać mężczyznę w trudnych chwilach. 

 

Świadomości chłopaki. Całe życie się uczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bonzo napisał:

 

Powiem Ci w ten sposób jako również inzynier budowlany z uprawnieniami (oj się pochwaliłem i już mi wstyd za to :) ). Nie ma żadnego sensu donosić komukolwiek o tym, że na budowie dzieją się takie a nie inne rzeczy.

Tu nie ma żadnego złamania prawa. Podrywanie cudzych żon, zdrady, flirty - to są wszystko zdarzenia, za które polskie prawo nie przewiduje karania.

 

Jeśli naprawde by Ci się chciało, choć nie wiem czy to ma jakikolwiek sens - to jesli koleś, ktory wyrwał Ci żonę jest inzynierem budowlanym z uprawnieniami - to z całą pewnoscią musi należeć do Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa.

Inaczej nie miałby prawa wykonywac zawodu.

Dzięki za info. 

7 godzin temu, Bonzo napisał:

 

W rzeczonej izbie jest rzecznik odpowiedzialności dyscyplinarnej.

I teoretycznie, podkreślam t e o r e t y c z n i e - możnaby się zająć takim inżynierem, ktory podrywa cudze żony namawiając do zdrady.

Nie wiem jednak czy takie przypadki kiedykolwiek izba rozpatrywała.

W kazdym razie - gdy wiele lat temu uczestniczyłem w kursie do uprawnien - to był omawiany temat odpowiedzialności. Zawodowej - za przewinienia typowo zawodowe (ktoś coś zjebał mówiąc kolokwialnie) oraz dyscyplinarnej (jeden drugiemu dał po ryju za coś).

No a skoro danie po ryju się niby kwalifikuje - to możliwe że namawianie do skoku w bok również. Choć w sumie za danie w ryj - prawo karę przewiduje, a za skok w bok - w żadnym razie.

W tym przypadku to były schadzki na terenie budowy. Nie wiem co tam się dokładnie działo. Może było py...nko w blaszaku. Zresztą sama zapewniała, że tak zrobimy razem na zapleczu jak wrócę, heh.  Nie wiem. Myślę, że tutaj wystarczyłby konkretny telefon do kierownika budowy lub koordynatora. Przedstawiam jasno sprawę, że wypierdala jedną albo drugiego, bo będę drążył temat.

 

7 godzin temu, Bonzo napisał:

Nie wiem również czy jesli jeden inżynier wyzwie drugiego w stylu "ty jebany konusie" - izba się tym zajmie. Co najwyżej mogą  powołać speckomisję aby zbadać czy rzeczywiście konus był jebany :)

 

Zatem w Twojej sprawie, jak znam życie - nic z tym nie zrobą, raczej wyśmieją :)

Bo wiesz, izba broni, izba radzi, izba nigdy cię nie zdradzi :)

 

W absolutnie najgorszym przypadku (teoretycznym, tak samo jak państwo istnieje tylko teoretycznie) - gośc dostanie upomnienie (Ty, chonotu, no, spokój tam jasne ? No !)

 

I tyle.

 

Krótko mówiąc - oszczałbym to cienkim sikiem kormorana.

Najlepiej z dachu wysokiego budynku - koniecznie z wiatrem. Choć podobno prawdziwi twardziele leją pod wiatr :)

 

Nie warto. Było, minęło. Na tym świecie jest zylion kobiet znacznie lepszych niż wszystkie te, z ktorymi miałeś dotąd okoliczność.

Zatem nie trać chłopie czasu (czas to pieniądz !) a zabieraj się za sprawdzanie - czy to co napisałem zdanie wcześniej jest prawdą :)

Zgadza się. A z dziewczynami to nawet straciłem ochotę na jakiekolwiek kontakty. Wracam do filozofii, że dziewczyny to worki treningowe w drodze do samodoskonalenia. A czasu nie tracę. Nowa praca, od nowego roku własna działalność, gdzie już mam sporo zleceń.

Bolą takie rzeczy tym bardziej, że miało się już wspólne rzeczy na przyszłość kupione, a teraz trzeba to jeszcze rozliczyć.

 

Dzięki wielkie za informacje!

7 godzin temu, Bonzo napisał:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.