Skocz do zawartości

Rozpad związku przez budowę.


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Stingi napisał:

Dzięki za info. 

W tym przypadku to były schadzki na terenie budowy. Nie wiem co tam się dokładnie działo. Może było py...nko w blaszaku. Zresztą sama zapewniała, że tak zrobimy razem na zapleczu jak wrócę, heh.  Nie wiem. Myślę, że tutaj wystarczyłby konkretny telefon do kierownika budowy lub koordynatora. Przedstawiam jasno sprawę, że wypierdala jedną albo drugiego, bo będę drążył temat.

IMHO nic to kompletnie nie da.

Nie ma żadnego p-tu zaczepienia w temacie wyjebania z roboty kogokolwiek - bo nie widać naruszenia żadnych przepisów. Gdyby na przykład złamano zasady BHP, np koleś posuwał laskę w kabinie dźwigu jednocześnie prowadząc montaż skomplikowanych prefabrykatów na wysokości - to tak.

Sam jako kierownik budowy bym sprowadził dźwigowego do pionu - ale nie za ruchanie, lecz za to, że ruchając podczas operowania dźwigiem może zostać rozproszony, albo damski but w ferworze przestawi jakąś dźwignię - przez co istnieje realna groźba że za chwilę komuś spadnie na łeb jakaś płyta stropowa albo inny dźwigar.

 

Ale jesli bzyknął kobietę w kontenerze socjalnym, a było to w tzw "godzinach pracy" - to co najwyżej można mu postawić zarzut, że zamiast pracować - zajmuje się igraszkami. No ale to tak samo - jakby zamiast pracować - pocierał intensywnie ekran smartfona przeglądając internet.

Co najwyżej mozna dostać zjebki za coś takiego, nic więcej.

 

Mówiąc po męsku - ruchanie w pracy to o wiele mniejszy kaliber niż na przykład picie wódki. No bo na picie wódki jest okreslony paragraf.

Zabrania się przebywania na budowie osób pod wpływem alkoholu i za to odpowiada wprost kierownik budowy.

I mało tego - sam osobiście znam kilku kierowników budów, ktorym f-ma zakupiła wysokiej klasy alkomat i nakazuje robić zeń regularny użytek.

Szczególnie jesli wczesniej na budowę wpadł PINB i nałozył mandat za chlanie. Takich przypadków to było od cholery.

 

Sądze, że jesli wykonasz taki telefon to wyjdziesz po raz na kapusia, a po dwa - na kogoś kto sprowadza kłopoty na łeb kierownikowi budowy zawracając mu dupę pierdołami.

Jestem niemal pewien, że taki kierownik pomyśli sobie o tym gościu, ktory na jego budowie posuwa kobiety w godzinach pracy tak - "spoko koleś, sam bym tak chciał".

 

No i jeszcze jedno - najwazniejsze. Zakładając ryzykownie, że istotnie ktoś miałby zareagowac na ruchanie w pracy - to przecież trzeba to jakoś wiarygodnie udowodnić.

To, ze był jakiś SMS w tej sprawie - to owszem wskazuje, że może coś było. Ale jeszcze nie przesądza.

Trzebaby parkę złapać na goracym, a jak znam zycie - facet złapany z fiutem w odpowiednim miejscu - z całą pewnością tłumaczyłby się, że to nie jest jego fiut :).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 miesięcy temu...

Witajcie Panowie, 

 

Trzydziestoletni Feniks powstał z popiołów. Sześć miesięcy po rozstaniu z jedną Karyną i wciąż troszeczkę o niej myślę, ale w międzyczasie otworzona własna firma i po 3 miesiącach jej prowadzenia zyski 5 cyfrowe. To nie koniec. Poznałem jedną dziewczynę w wieku 21 lat o urodzie prawie 10/10, figura idealna,mądra i zaradna i pewnie znalazłoby się jeszcze kilka plusów. Jest jeden bonus w postaci dziecka. Mam mieszane uczucia, bo jest parcie z jej strony na poważny związek i większe zobowiązania, a ja nie chce wychowywać czyjegoś dziecka. Tłumaczę to sobie też tak, że czasami więcej w przyszłości pomoże cudze dziecko niż własne. Kwestia wychowania i środowiska. 

Brać? NIe brać?

Na tą chwilę odbudowałem pewność siebie, posiadam dwa auta, sporo różnego sprzętu, w planach na przyszły rok własna działka przy stolicy i domek. 

Zimę zamierzam częściowo spędzić w ciepłych krajach i nie jak mi ten związek leży. Sam polecę to się obrazi. Z drugiej strony ona na etacie i nawet nie dostanie 2 miesięcznego urlopu. 

 

Fajna dziewczyna, ale to nie odpowiedni moment, a poza tym czuje lekkie zdegustowanie kobietami. Tak to wygląda.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Stingi napisał:

Jest jeden bonus w postaci dziecka.

   Dużo jest napisane na ten temat na forum. Dziecko prawie zawsze będzie ważniejsze od Ciebie. 

Wybijasz się do góry, nie potrzebny Ci bagaż w postaci przybranej rodziny. Mówisz 10-tka, jak Cię rajcuje to dawaj nadzieję na przyszły związek,

i spuszczaj z kija bo to zdrowe. Tylko nie pomyśl sobie że Cię kocha dla samego Ciebie. Ona kocha Twój potencjał, Twoje zasoby i Twoją pozycję.

Ostatnie nagranie Marka, 'Poradnik milionera', czy coś tak o tym mówi. Nie wiąż się do 40-stki, z kobietą, później będziesz miał jeszcze lepsze. Polecam.

 

   Pozdro.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Stingi napisał:

Fajna dziewczyna, ale to nie odpowiedni moment, a poza tym czuje lekkie zdegustowanie kobietami. Tak to wygląda.

Sam sobie odpowiedziałeś, więc myślę że nie ma co tutaj dodawać. No i jak @Adolf pisze to jesteś po prostu dobrym providarem dla niej, jak będzie szła do łóżka z Tobą to wiadomo że będzie chciała Ciebie ugrać i zapewnić sobie Tobą lepszy byt. Chyba że to miłość no to wybacz ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Stingi napisał:

Tłumaczę to sobie też tak, że czasami więcej w przyszłości pomoże cudze dziecko niż własne.

Ciekawa filozofia, lecz podejrzewam że całkowicie błędna.

 

Pani z dzieckiem śliczna, szuka kogoś kto ich utrzyma. Jesteś idealny do tego. Dobrze zarabiasz, dobrze rokujesz i najważniejsze łatwo i gleboko angażujesz się emocjonalnie (wnioskuję to ze sposobu w jai opisałeś poprzedni związek i te całe rozkminy)

 

Bądź bardzo ostrożny i rozważny w najbliższych decyzjach życiowych.

Poczytaj i posłuchaj o samotnych matkach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Stingi said:

To nie koniec. Poznałem jedną dziewczynę w wieku 21 lat o urodzie prawie 10/10, figura idealna,mądra i zaradna i pewnie znalazłoby się jeszcze kilka pluw. 

Po haju hormonów będziesz pisał, że to żmija, może DDA itd itd??

Mądra laska??

A ma już bąbla?

O jakiej mądrości piszesz?

Życiowej? 

 

Jeżeli jesteś zamożny i w cos takiego wchodzisz to tylko jako filantrop, zapłacisz dzieciakowi nawet na studia tylko dlatego, że Cię stać. Bez żadnego wypominania, czy wdzięczności z matki strony, zrobisz to od tak bo Cię stać. Ale do tego trzeba mniec poukładane w głowie i wiedzec ocb, kobieta ma widzeć, ze masz SOS. Ale tylko tyle. Jeżeli małżeństwo z dzieciatą, to rozdzielność i intercyza. To Ty masz rozdawać karty realnie, a nie mieć poczucie, że chyba rozdajesz karty. 

Na tą chwilę, po Twoim opisie nie dasz rady. Jesteś jeszcze w trybie:

mam pretensje do kobiet, bo zachowują się jak kobiety. 

 

Czytaj Padre @Adolf  wpierw! A jak nie kumasz to raz jeszcze. 

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Stingi napisał:

mądra i zaradna i pewnie znalazłoby się jeszcze kilka plusów.

Mądra z dzieckiem w wieku 21 lat? :D

 

Że zaradna jest to wierzę, dowodem jest to, że interesuje się mężczyzną, który:

 

18 godzin temu, Stingi napisał:

otworzona własna firma i po 3 miesiącach jej prowadzenia zyski 5 cyfrowe

A ojciec dziecka zgaduję, że okrutnik, tyran i niedojrzały gówniarz, co zamoczył i wykorzystawszy uciekł. Ziew...

 

18 godzin temu, Stingi napisał:

Tłumaczę to sobie też tak, że czasami więcej w przyszłości pomoże cudze dziecko niż własne.

Dobrze napisane - tłumaczysz to sobie:D 

 

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Stingi napisał:

Poznałem jedną dziewczynę w wieku 21 lat o urodzie prawie 10/10, figura idealna,mądra i zaradna i pewnie znalazłoby się jeszcze kilka plusów. Jest jeden bonus w postaci dziecka.

Starszy bracie.. nie żadna mądra tylko dawała dupy bad boyowi i teraz szuka frajera-beta providera z którego będzie mogła wyssać pieniądze i wybić się w górę jego kosztem :) 
Kobieta posiadająca jakąś zdolność do rozsądnego i mądrego prowadzenia swojego życia, raczej by nie była samotną matką w wieku 21 lat :) 
Że jest zaradna? Być może w końcu musi sobie jakoś radzić będąc samotną matką.
A najlepszy na to sposób to przyssanie się do zasobów bogatego mężczyzny ;) 

Bracie relacje damsko-męskie to jest rynek matrymonialno-seksualny.
Na rynku masz pełno ofert do przeglądania a następnie od analizowania, która najbardziej ci się opłaca emocjonalnie i finansowo.
To co zrobiła twoja exia to było poruszanie się po rynku i analizowanie dostępnych ofert, tyle tylko, że w bardzo wyrachowany i brutalny sposób.
To jest stara kobieca technika jak świat i mężczyźni, którzy pokapowali się stosują również tę samą technikę.
Zamiast inwestować w wizualnie dobrą ofertę(no bo z wyglądu 10/10) najpierw zrób chłodną kalkulację czy aby na pewno ta oferta jest opłacalna i czy nie ma żadnego haczyka(pamiętaj, że wygląd to nie wszystko).
W tym samym czasie szukaj innych ofert, a tamtą zostaw sobie "w razie w".
Nie poświęcaj energii tylko na jedną kobietę - one same tego nie lubią i nie robią.
Co najlepsze ostatnio samiczka na forum przyznała, że woli być wybranką spośród wielu bo czuje się wyróżniona i wyjątkowa ;) 

Dla mnie osobiście starczy hasło "ma dziecko", "jest samotną matką" i automatycznie następuje u mnie selekcja :) 
Nie oszukujmy się ----> samotna kobieta z dzieckiem jest na baaardzo niskiej pozycji na rynku matrymonialno-seksualnym, dlatego są tak zdesperowane bo wiedza, że nie ma na nie popytu.

Zatem bracie, jeśli pańcia ci się niesamowicie podoba z wyglądu to polecam ci zaznaczyć sobie tę ofertę jako potencjalną sex-przyjaciółkę(ona nie musi o tym wiedzieć, gdyby nie miała dziecka to by na to poszła, ale skoro jest single mother to raczej ucieknie szukać innego jelenia). Nie skupiaj się za mocno na niej, nie zakochuj się, tylko przebieraj równolegle w ofertach.
One robią dosłownie to samo. Kolorowym markerem sobie zaznaczają, który samiec jest potencjalną partią do ślubu, który jest potencjalną kartą zapasową i/lub lepszą gałęzią, który nadaje się do bycia tamponem emocjonalnym, który nawet cipki nie zobaczy, no i jeszcze który samiec nadaje się do śmietnika ponieważ jest nieatrakcyjny lub/i zagraża kobiecym interesom :) 

Tak działa rynek matrymonialno-seksualny, a w wydaniu kobiecym jest bardzo brutalny i bezwzględny.

Pozdrawiam :) 
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samotne matki to na pewno dobra opcja dla słabszych facetów (wyglądowo lub materialnie). Jak masz 5 cyferek to chyba sobie jaja robisz. Wchodzisz na portal z ofertami sponsoringu i szukasz młodziutkiej. Jasne zasady, da się znaleźć super dziewczynę za opłacenie mieszkanie plus coś na wydatki, razem około 4tys na msc. Wiem, ponieważ powoli sam się rozglądam, pytam/analizuję. Myślisz, że taka samotna matka będzie kosztować mniej? Policz ten stres który na 100% przełoży się w pracy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stingi Czy to, że jak piszesz pani jest mądra (sic!), zaradna i że pewnie znalazłoby się jeszcze kilka plusów nie wynika przypadkiem z tego, że ma u Ciebie niemal 10/10? Czy w związku z tym jesteś w stanie podać kilka minusów?

Ja osobiście widzę jeden i to bardzo duży, jak pas startowy na jeszcze niewybudowanym Centralnym Porcie Lotniczym w Baranowie, jest to dziecko.

 

19 godzin temu, Stingi napisał:

Tłumaczę to sobie też tak, że czasami więcej w przyszłości pomoże cudze dziecko niż własne

Jak to Marek w jednej audycji opowiadał, żeby nie było za ileś lat, że to cudze dziecko się na Ciebie wypnie, bo nie jesteś jego ojcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.06.2018 o 10:44, zuckerfrei napisał:

Po haju hormonów będziesz pisał, że to żmija, może DDA itd itd??

Mądra laska??

A ma już bąbla?

O jakiej mądrości piszesz?

Życiowej? 

 

Jeżeli jesteś zamożny i w cos takiego wchodzisz to tylko jako filantrop, zapłacisz dzieciakowi nawet na studia tylko dlatego, że Cię stać. Bez żadnego wypominania, czy wdzięczności z matki strony, zrobisz to od tak bo Cię stać. Ale do tego trzeba mniec poukładane w głowie i wiedzec ocb, kobieta ma widzeć, ze masz SOS. Ale tylko tyle. Jeżeli małżeństwo z dzieciatą, to rozdzielność i intercyza. To Ty masz rozdawać karty realnie, a nie mieć poczucie, że chyba rozdajesz karty. 

Na tą chwilę, po Twoim opisie nie dasz rady. Jesteś jeszcze w trybie:

mam pretensje do kobiet, bo zachowują się jak kobiety. 

 

Czytaj Padre @Adolf  wpierw! A jak nie kumasz to raz jeszcze. 

Właśnie jest ta obawa, że jej odjebie po jakimś czasie i odwidzi sie jej związek. Ładna jest i na co dzień ma kontakt z dzianymi klientami, ale to raczej byłby romans. Nikt nie zachce bonusa. W sumie to nie dbam o to. Póki co stara się baaaaardzo mocno i czuje, że bardziej pożąda mojego potencjału i zaradności niż mnie jako osoby. Koleżanki już na tą chwilę ZAKAZAŁA. Natomiast po oznajmieniu, że czasami spotykam się z koleżankami, wystawiła na facebook posta, że jest ze mną w związku, heheeh. MOcne.

 

W dniu 25.06.2018 o 10:48, tytuschrypus napisał:

Mądra z dzieckiem w wieku 21 lat? :D

 

Że zaradna jest to wierzę, dowodem jest to, że interesuje się mężczyzną, który:

 

A ojciec dziecka zgaduję, że okrutnik, tyran i niedojrzały gówniarz, co zamoczył i wykorzystawszy uciekł. Ziew...

Ojciec ponoć pił, wychodził, nie było go przez kilka dni. Praca za granicą nie za bardzo płatna.

Cytat

 

Dobrze napisane - tłumaczysz to sobie:D 

 

 

 

 

W dniu 25.06.2018 o 11:12, Adams napisał:

@Stingi A co ta pani robi w życiu? Jakie ma wykształcenie? Jaki ma zawód? Kim jest/był ojciec dziecka? Żyje? 

Na pierwszy rzut oka to jest bardzo klasyczna sytuacja:

https://demotywatory.pl/4497675/Dwa-etapy-rozwoju-seksualnego-kobiety

Dlatego raczej bym odradzał.

Pani sprzedaje przez telefon różne produkty. Wykształcenie związane z grafiką- ładnie maluje. Ojciec żyje. Pracuje za granicą jako jakiś fachowca. Dużo popija. Z jednej strony chciałbym już stabilizacji i dobrej partnerki i nawet to dziecko nie stanowi takiego problemu, chociaż ciężko byłoby zaakceptować czyjegoś Bombla, z drugiej strony walić związki, latać po świecie, doskonalić się, rozbudowywać firmę, a szukać stabilizacji za 5 lat, kiedy to będę w czołówce w swojej branży. 

Trzeba uważać żeby nie zalać formy...

 

 

 

W dniu 25.06.2018 o 11:34, Ragnar1777 napisał:

Starszy bracie.. nie żadna mądra tylko dawała dupy bad boyowi i teraz szuka frajera-beta providera z którego będzie mogła wyssać pieniądze i wybić się w górę jego kosztem :) 
Kobieta posiadająca jakąś zdolność do rozsądnego i mądrego prowadzenia swojego życia, raczej by nie była samotną matką w wieku 21 lat :) 
Że jest zaradna?

Zaradna może i jest. Dziecko, praca i inne obowiązki. Inne karyny siedzą na dupie i czekają na gotowe. Chociaż moze i u niej się zmienić jak poczuje bezpieczeństwo finansowe z mojej strony. 

 

Być może w końcu musi sobie jakoś radzić będąc samotną matką.
A najlepszy na to sposób to przyssanie się do zasobów bogatego mężczyzny ;) 

Bracie relacje damsko-męskie to jest rynek matrymonialno-seksualny.

 

Zauważyłem to:) Jest to perfidne. Kto przystojny i pracowity będzie krył najładniejsze. Swego czasu miałem mniej kasy i też zaliczałem ładne dziewczyny. Tylko, że moje wzorce wywodzą się od mocnych samców z którymi się wychowywałem. Przeszło to na mnie. Szkoda, że człowiek ulega pokusom by zaprzestawać samorozwój. W takich momentach ulegamy upadkom. Jednak to nie jest miejsce na poddanie się:)


Na rynku masz pełno ofert do przeglądania a następnie od analizowania, która najbardziej ci się opłaca emocjonalnie i finansowo.
To co zrobiła twoja exia to było poruszanie się po rynku i analizowanie dostępnych ofert, tyle tylko, że w bardzo wyrachowany i brutalny sposób.
To jest stara kobieca technika jak świat i mężczyźni, którzy pokapowali się stosują również tę samą technikę.
Zamiast inwestować w wizualnie dobrą ofertę(no bo z wyglądu 10/10) najpierw zrób chłodną kalkulację czy aby na pewno ta oferta jest opłacalna i czy nie ma żadnego haczyka(pamiętaj, że wygląd to nie wszystko).
W tym samym czasie szukaj innych ofert, a tamtą zostaw sobie "w razie w".
Nie poświęcaj energii tylko na jedną kobietę - one same tego nie lubią i nie robią.
Co najlepsze ostatnio samiczka na forum przyznała, że woli być wybranką spośród wielu bo czuje się wyróżniona i wyjątkowa ;) 

Dla mnie osobiście starczy hasło "ma dziecko", "jest samotną matką" i automatycznie następuje u mnie selekcja :) 
Nie oszukujmy się ----> samotna kobieta z dzieckiem jest na baaardzo niskiej pozycji na rynku matrymonialno-seksualnym, dlatego są tak zdesperowane bo wiedza, że nie ma na nie popytu.

Zatem bracie, jeśli pańcia ci się niesamowicie podoba z wyglądu to polecam ci zaznaczyć sobie tę ofertę jako potencjalną sex-przyjaciółkę(ona nie musi o tym wiedzieć, gdyby nie miała dziecka to by na to poszła, ale skoro jest single mother to raczej ucieknie szukać innego jelenia). Nie skupiaj się za mocno na niej, nie zakochuj się, tylko przebieraj równolegle w ofertach.
One robią dosłownie to samo. Kolorowym markerem sobie zaznaczają, który samiec jest potencjalną partią do ślubu, który jest potencjalną kartą zapasową i/lub lepszą gałęzią, który nadaje się do bycia tamponem emocjonalnym, który nawet cipki nie zobaczy, no i jeszcze który samiec nadaje się do śmietnika ponieważ jest nieatrakcyjny lub/i zagraża kobiecym interesom :) 

Tak działa rynek matrymonialno-seksualny, a w wydaniu kobiecym jest bardzo brutalny i bezwzględny.

Pozdrawiam :) 
 

 

 

W dniu 25.06.2018 o 11:43, loh-pan napisał:

Samotne matki to na pewno dobra opcja dla słabszych facetów (wyglądowo lub materialnie). Jak masz 5 cyferek to chyba sobie jaja robisz. Wchodzisz na portal z ofertami sponsoringu i szukasz młodziutkiej. Jasne zasady, da się znaleźć super dziewczynę za opłacenie mieszkanie plus coś na wydatki, razem około 4tys na msc. Wiem, ponieważ powoli sam się rozglądam, pytam/analizuję. Myślisz, że taka samotna matka będzie kosztować mniej? Policz ten stres który na 100% przełoży się w pracy.

Nie mógłbym trzymać przy sobie kobiety, która stricte byłaby tylko ze względu na kasę. Sama świadomość tego. Wolę normalną partnerkę, ale z podpisaną rozdzielnością i niech sobie u mnie mieszka. Jak coś zacznie kombinować, od razu kop w dupę. Next!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Stingi napisał:

Natomiast po oznajmieniu, że czasami spotykam się z koleżankami, wystawiła na facebook posta, że jest ze mną w związku, heheeh. MOcne.

To nie jest mocne, to jest słabe, co chyba nie muszę tłumaczyć? Sam powoli widzisz w jaki zaborczy związek się pakujesz. 

 

Run Forest Run.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Taboo napisał:

To nie jest mocne, to jest słabe, co chyba nie muszę tłumaczyć? Sam powoli widzisz w jaki zaborczy związek się pakujesz. 

 

Run Forest Run.

 

 

Tłumaczy, że nie jest zazdrosna. Raczej się myli. Wiesz co, traktuje ten związek jako powrót do moich dawnych metod z kobietami- mocna rama, brak okazywania uczuć lub okazywanie ich, ale w stylu, że tak naprawdę to nie wiem co czuje następnego dnia, huśtawki emocjonalne. Lubią to bestie, ale też do czasu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Stingi napisał:

Tłumaczy, że nie jest zazdrosna. Raczej się myli.

Nie rozumiem tego

18 minut temu, Stingi napisał:

Wiesz co, traktuje ten związek jako powrót do moich dawnych metod z kobietami- mocna rama, brak okazywania uczuć lub okazywanie ich, ale w stylu, że tak naprawdę to nie wiem co czuje następnego dnia, huśtawki emocjonalne.

Ok, ale coś czuję że ta zawodniczka ma predyspozycje do przemielenia Ciebie na drobny miał, obym się mylił ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.12.2017 o 21:19, gotz napisał:

Wiele razy słyszałem i czytałem (też tutaj na forum się to zdarzało),

by odpuścić zdradę kobiecie, nie mścić się, zamknąć rozdział, ale dla

każdego dobre jest to samo. Takie odpuszczenie często później mści

się na człowieku jako powracający wyrzut, że zostało się skopanym,

zgnojonym i nic z tym się nie zrobiło. Ktoś dał ci po twarzy, wbił nóż

w plecy, a po wszystkim odszedł niepokojony przez nikogo, w tym ciebie.

Jeśli jest szansa czystego wymierzenia kary za winy, należy to zrobić dla

samego siebie. Czyste czyli bez przemocy typu bicie, wyzywanie itd.

W sytuacji hipotetycznej, w której zdradzałaby mnie moja kobieta/żona

z żonatym nie widziałbym powodu, by nie poinformować jego żony o

tym fakcie. W imię czego miałbym spuścić łeb po sobie i udawać, że nic

się nie stało, wszystko spłynęło po mnie jak po kaczce - czułbym się

z tym lepiej jako moralnie ponad to wszystko? Nie sądzę.

Trochę racji masz, dlatego najlepiej mieć tego 'czuja'. Wyczuć, że laska kręci i zdradza i kopnąć ją w dupę zanim zdrada wyjdzie na jaw. Dobre jest do tego dołożenie jej oczernieniem społecznym. Panie nienawidzą tego.

 

Moją byłą załatwiłem właśnie oczerniając ją w bardzo sprytny sposób, jej zdrada emocjonalna (pisała za moimi plecami z pewnym facetem dłuższy czas) wyszła publicznie przed całą moją rodziną, nawet moja matka która ją tak lubiła ją napiętnowała.

Napiętnowanie społeczne to najskuteczniejsza broń na kobiety - własnie dlatego kiedyś to stosowano i każda bała się być rozwódką.

 

Tak abstrahując - Panowie jakże życie byłoby fajne, gdyby one potrafiły się choć trochę rozwinąć, przestać być takimi zwierzętami, to już nie czasy prehistoryczne, żeby ciągle skakać na bolce i szukać samca alfa - dziś przeciętny facet zapewni to co trzeba, mieszkanie, spokój, w miarę dobre geny, stabilizacje. Ale te popierdolone kreatury muszą dalej zachowywać się jakbyśmy dalej żyli w jaskiniach.

Zobaczcie jak piękny byłby związek wieloletni w którym laska była z nim gdy ten dobrze rokował, zdobywał, ale nie miał jeszcze nic - razem osiągali sukces, razem się rozwijali.

 

A jak wiele by zyskały w większości baby - przecież te ich przeskoki prawie zawsze skutkują tym, że kończą zgorzkniałe jako samotne matki, albo wielokrotnie przeruchane, vel 'kiedyś Cię znajdę' na portalu randkowym.

 

Czemu one są aż tak tępe? Nie rozumiem. Przecież mają też mózg abstrakcyjny, mogłyby choć trochę popracować nad uspokojeniem tego gadziego mózgu. Szkoda gadać.

 

Racja. U mnie to był najdłuższy związek i dostrzegałem pewne symptomy tego, że może być koniec, zresztą sam miewałem chwile, że chciałem to zakończyć, ale jakoś przetrwałem.

Hehe.

Ja na niedługo przed rozstaniem z moją najdłuższą byłą miałem sen, że ona nagle staje się oschła, wręcz zimna jak lód, a ja telepie się cały - co się stało? I niedługo później dokładnie to się stało :)

 

Ale to był tylko ten jeden, jedyny raz. Potem już zawsze byłem mniej lub bardziej przygotowany.

 

Edytowane przez arch
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.