Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, ORPIL3 napisał:

Dawno temu ja też zaufałem pewnej kobiecie, wtedy dałbym sobie za nią rękę uciąć. I wiesz, co... I bym teraz, kurwa, nie miał ręki.     Mowa o mojej zonce

 

Ja mówię o WŁASNEJ świadomości.

Mądrze powiedział Adam Miałczyński - "Że też człowiek większość istotnych decyzji podejmuje za młodu, gdy jest jeszcze kretynem".

 

Żenimy się z innymi kobietami, niż potem przychodzi nam żyć.
Sami też się zmieniamy.

 

Dlatego też ja uważam (i tak po prawdzie - zawsze uważałem) instytucję małżeństwa tudzież monogamii w ogóle za kompletnie sprzeczną z naturą ludzką i logiką.

Coś się kończy, coś nowego się zaczyna, można jasno i bez użerania się z procedurami powiedzieć sobie "pa!" i iść dalej.

A tak?
Żyjemy w spierdoleniu, bo "trzeba się poświęcić dla rodziny"...

 

Echhh

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Dlatego też ja uważam (i tak po prawdzie - zawsze uważałem) instytucję małżeństwa tudzież monogamii w ogóle za kompletnie sprzeczną z naturą ludzką i logiką.

To jest absolutnie trzeźwa obserwacja. Zdolnych do niej jest jakiś groteskowo mały procent ludzi, a jeszcze mniejszy procent jest w stanie ZROZUMIEC dlaczego tak właśnie jest.

Podczas gdy przyczyna jest niezwykle prosta - natura :) Czyli biologia.

 

Zauważcie Bracia prostą rzecz - najtrudniej jest odnaleźc najprostsze rozwiązanie najtrudniejszego problemu :)

Historia pokazuje, że tak właśnie jest. Od tysięcy lat największe odkrycia powstawały zawsze tak samo - jeden człowiek, lub co najwyżej mała, wąska grupka ludzi odrzucała istniejące od wieków stereotypy, normy czy przekonania - i decydowała się iść pod prąd.

Tak było z Einsteinem, tak samo było z Kopernikiem, Galileusz nieomal życie postradał i gdyby swych oczywistych prawd nie odwołał - spłonąłby na stosie.

No i taką samą drogę przeszedł jeszcze wczesniej pewien syn cieśli zwany Chrystusem. Z tym, że tego akurat zabito.

 

Bo wszyscy z nich jako absolutna mniejszość - głosili coś wbrew istniejącym przekonaniom.

 

Dlatego też prawda nigdy nie jest demokratyczna.

 

Iluzja monogamii istnieje wyłącznie dlatego że większość ludzi jest po prostu głupia i w to wierzy. Że tak jest. I nawet jesli widzą, że masa ludzi zdradza mężów czy żony - to i tak twierdzą, że są to jakies drobne jednostki a nie temat globalny. Bo nie chcą widzieć prawdy. Gdyż nie widziec jej jest wygodniej.

 

Alleluja i pod prąd zatem Bracia. Tylko zdechłe ryby płyną z prądem, a te zdrowe - pod prąd, do źródła. W źródle bowiem zawsze jest czysta, dobrze natleniona woda. I zawsze w źródle jest przyczyna zwana prawdą.

 

I żeby było jasne - powyższe nie jest zachętą do zdradzania. Umowy trzeba dotrzymywać.

Jest za to zachętą - aby zobaczyć to czego widzieć się nie chce i pytać o to o co nie wypada.

 

The important thing is not to stop questioning.

Albert Einstein.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.12.2017 o 13:09, Bonzo napisał:

Wolny ruchacz mężatki - nikomu nie obiecywał żadnych zasad. Ja wiem, że powinien. Ale deklaracji nie złożył.

Więc to żona powinna być odporna na zaloty a nie on się hamować. On może wykorzystywać legalnie cały arsenał swych samczych środków

Natarczywe podjudzanie, manipulowanie, składanie fałszywych obietnic mające na celu doprowadzić mężatkę do rozporządzenia swoim ciałem wbrew małżeńskiej umowie jeżeli ona nie wysyła żadnych sygnałów wstępnych powinno być karalne.

 

Również mężatka która zdradza powinna być ukarana, a tego w obecnym prawie nie ma, zazwyczaj dostaje pod opiekę dziecko i alimenty oraz część majątku na który zapracował głównie mąż.

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Również mężatka która zdradza powinna być ukarana, a tego w obecnym prawie nie ma, zazwyczaj dostaje pod opiekę dziecko i alimenty oraz część majątku na który zapracował głównie mąż.

I to jest najgorsze gdy kobieta zdradzi , oszuka, wbije nóż w plecy i ośikowy kołek w serce . To zamiast kary ma powiedzmy nagrodę . Bo co miesiąc dodatkowe pieniądze tzw. alimenty dziecko na własność mieszkanie status społeczny matki samotnie wychowującej czyli kasa +pomóc państwa . Dodatkowo ogólne zrozumienie społeczne bo przecież to nie jej wina że pieprzyła się z innym/innymi to JEGO wina bo ... nie rozumiał .. nie dbał i inne kobiece usprawiedliwienie kurestwa. I jeszcze możliwość zniszczenia swojego męża taki mały bonus 

Więc zdrada im się opłaca i ma same + i tolerancja bo zrobiła to żeby JEJ było lepiej (tak jej się wydaje)

Edytowane przez Matiz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Natarczywe podjudzanie, manipulowanie, składanie fałszywych obietnic mające na celu doprowadzić mężatkę do rozporządzenia swoim ciałem wbrew małżeńskiej umowie jeżeli ona nie wysyła żadnych sygnałów wstępnych powinno być karalne.

 

WAT? :D

 

Bracie Janie nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego jakby to wyglądało w praktyce.

Kobiety i tak zwalają całą winę na facetów bo był zły, był za dobry, był szorstki, był zbyt wrażliwy, bo to bo tamto...

A teraz by dostały taki prezent i narzędzie do udupiania mężczyzn.

"To nie moja wina, że dałam mu dupy. To on nalegał". :D

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Matiz napisał:

I to jest najgorsze gdy kobieta zdradzi , oszuka, wbije nóż w plecy i ośikowy kołek w serce . To zamiast kary ma powiedzmy nagrodę . Bo co miesiąc dodatkowe pieniądze tzw. alimenty dziecko na własność mieszkanie status społeczny matki samotnie wychowującej czyli kasa +pomóc państwa . Dodatkowo ogólne zrozumienie społeczne bo przecież to nie jej wina że pieprzyła się z innym/innymi to JEGO wina bo ... nie rozumiał .. nie dbał i inne kobiece usprawiedliwienie kurestwa. I jeszcze możliwość zniszczenia swojego męża taki mały bonus 

Więc zdrada im się opłaca i ma same + i tolerancja bo zrobiła to żeby JEJ było lepiej (tak jej się wydaje)

A ja narzazie siedzę cicho ..... Zobaczę jakie działa na sprawie wytoczy moja wobec mnie. Ściemniam jej,ze adwokata nie biorę bo mnie nie stać-_- . Od siebie uważam,ze jak jest zbrodnia to i jest kara.I ta kare jej dam B)

Edytowane przez ORPIL3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Natarczywe podjudzanie, manipulowanie, składanie fałszywych obietnic mające na celu doprowadzić mężatkę do rozporządzenia swoim ciałem wbrew małżeńskiej umowie jeżeli ona nie wysyła żadnych sygnałów wstępnych powinno być karalne.

Z jednej strony niby tak. Z drugiej - są dwa problemy i to spore:

1. Udowodnić, że nie dawała "sygnałów wstępnych" - niepodobna.

2. Istnienie przepisu wbrew naturze - powoduje że będzie on martwy.

 

Dokladnie to samo jest z prohibicją. Nigdzie i nikomu nie udało się zlikwidować zjawiska np narkomanii, palenia papierosów, picia alkoholu za pomocą przepisów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pozytywny napisał:

WAT? :D

 

Bracie Janie nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego jakby to wyglądało w praktyce.

Kobiety i tak zwalają całą winę na facetów bo był zły, był za dobry, był szorstki, był zbyt wrażliwy, bo to bo tamto...

A teraz by dostały taki prezent i narzędzie do udupiania mężczyzn.

"To nie moja wina, że dałam mu dupy. To on nalegał". :D

No tak, nie przemyślałem w pełni tego swojego wpisu pod tym kątem.

 

Cofam to : "Natarczywe podjudzanie, manipulowanie, składanie fałszywych obietnic mające na celu doprowadzić mężatkę do rozporządzenia swoim ciałem wbrew małżeńskiej umowie jeżeli ona nie wysyła żadnych sygnałów wstępnych powinno być karalne. "

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 4.12.2017 o 09:35, Leniwiec napisał:

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi,przydał mi się ten kubeł zimnej wody...

Jak wspomniałem,nie mam doświadczenia w temacie mężatek,mam nauczkę i więcej takiej nie tknę,fakt faktem,myślałem,że bez problemu odejdzie od "niedobrego" męża,ale się przeliczyłem.

Faceta znam i on mnie też,domyśla się ,że go zdradziła,nie dopuszcza takiej myśli do siebie,ale chyba nie ma 100% pewności z kim,jest mocno zazdrosny,więc każdego podejrzewa...Ona oczywiście standardowo wmówiła mu,że to jego wina,a on już jej wybaczył,chociaż ona nawet nie prosiła go o powrót...Nie ukrywam,że od początku myślałem,że skoro jego zdradza,to pewnie i ja tak skończę ...

 

 

Pobawila sie toba, to wszystko. W tym wypadku to ona ciebie a nie ty ja, ze tak powiem.

 

Zeby zostawic meza to musialaby isc do goscia ktory materialnie bylby wstanie jej wiecej zaoferowac. A jak sam piszesz zarabiasz sporo mniej od jej meza. Dostarczyles jedynie emocji.

W dniu 4.12.2017 o 10:50, Leniwiec napisał:

Spokojnie,ten facet by muchy nie skrzywdził,a co dopiero,jakby miał kogoś pobić...Opowiadała mi,że kiedyś spacerowała z nim i jakiś facet się przyczepił,chciał go pobić...a to ona ich obroniła :ph34r:

 

Hehe, a ty lykasz komplementy jak pelikan. Zbajerowala cie jak malolate. Ona ci mowila po prostu to chciales uslyszec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.01.2018 o 05:56, Tamerlan napisał:

Zeby zostawic meza to musialaby isc do goscia ktory materialnie bylby wstanie jej wiecej zaoferowac.

To jest mantra powtarzana w kółko na tym forum,a ja znam osobiście przynajmniej kilka przykładów,kiedy to kobieta odeszła do faceta,który zarabiał mniej niż mąż,więc ?

W dniu 9.01.2018 o 05:56, Tamerlan napisał:

Hehe, a ty lykasz komplementy jak pelikan. Zbajerowala cie jak malolate. Ona ci mowila po prostu to chciales uslyszec

Akurat znam gościa osobiście i to jest prawda.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Leniwiec napisał:

To jest mantra powtarzana w kółko na tym forum,a ja znam osobiście przynajmniej kilka przykładów,kiedy to kobieta odeszła do faceta,który zarabiał mniej niż mąż,więc ?

Akurat znam gościa osobiście i to jest prawda.

 

Bo przewaznie tak jest. Tzn jezeli maja juz jakis poziom odpowiedni zagwarantowany, dzieci itp to watpie zeby przeprowadzaly sie do goscia co ledwo koniec z koncem wiaze. Chyba ze zostaly oszukane co do sytuacji materialnej kochanka.

 

Zdradzac moga z biednymi, co innego zyc z nimi.

10 godzin temu, Leniwiec napisał:

 

 

A co do goscia to tez kwestia z jakiej strony go znasz. Czesto pozory myla. A zdradzajaca kobieta raczej chwalic swojego mezczyzny nie bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dopiero się uczę, ale wystarczy popatrzeć na relacje - damsko męskie , kto ma więcej efektów.

Oczywiście trzeba to zbalansować. Twoje poglądy są dobre na aktualny czas, może za parę milionów lat jak kobiety nie będą tak gadzim mózgiem się kierowały to staną się przestarzałe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtedy na ziemi rasa panujaca beda karaluchy o ktorych mowi sie ze przetrwaja wojne atomowa i proznie kosmiczna.

A tak poza tym - mną mozna leczyc rany taki jestem lagodny.

Ze przyswoilem prawa natury i zrozumialem nature hipergamii to inna sprawa.

Zadnej w tym mojej zaslugi, uklon szacunku dla tych co opracowali te teorie - Rollo Tomassi.

(On sam gral w zespole, zanim sie ozenil bzyknal 40 kobiet i tez byl w zwiazku z borderline wiec wie co mowi).

Ta wiedza ulatwia zycie, pozwala zrozumiec postepowanie kobiet, pozwala bzykac wszystko co sie rusza bez wyrzutow sumienia i jest jeszcze pare zalet, miedzy innymi te ze kobieta nie jest tajemnicą, jest prostsza niz konstrukcja cepa (Seek google: codeword - cep).

Gadam ze znajomymi kobietami ze chodze na dziwki, dziwia sie i uwazaja mnie za kompletnie zdegenerowanego ale widze w ich oczach blysk podziwu ZE NIE BOJE SIE OTWARCIE O TYM MOWIC.

Nie boje bo nie zalezy mi na tym zeby mi dały wiec mam w d* to co o mnie mysla.

Mam dwudziestolatke za stowe i robi co ja chcę. Czasem chce jeszcze 50PLN.

A jutro mam inną...

Swojej musialbym kupic brylant, to na oko 20-50 dwudziestolatek.

A jesli cos mysla to to ze mam jaja co nie mieszcza sie w rurkach.

To zreszta ich sprawa.

Jest w mojej robocie dupa ktora jest warta bzykania,singielka, cipa jej sie pali, ale ja juz w robocie nie walcze, nie w samiczym otoczeniu gdzie wszystkie opowiadaja sobie o wszystkim.

Ile ja sie nasluchalem ...

"Wreszcie ktos zrobil ze nie masz pajęczyny miedzy nogami..." i podobne teksty.

Jak sie zwolnie - zaproponuje jej wieczor z winem przy kominku.

 

 

 

 

 

Edytowane przez JoeBlue
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.