Skocz do zawartości

Jak udowodnić pracę na czarno


Rekomendowane odpowiedzi

Długo pracowałem bez umowy. Teraz moja eks w sądzie twierdzi że nie pracowałem i nie utrzymywałem rodziny itd. Inna rzecz, że ona w tym czasie siedziała w domu ale to jak rozumiem rozumie się samo przez się, że ona siedzi w domu i to jest dobre i naturalne. Ale do rzeczy.

 

Teraz ona kłamie w żywe oczy, że nie pracowałem. Jak mogę przed sądem dowodzić prawdy w tej sytuacji? Jakieś #protipy prócz świadków?

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, KurtStudent napisał:

Teraz ona kłamie w żywe oczy, że nie pracowałem. Jak mogę przed sądem dowodzić prawdy w tej sytuacji? Jakieś #protipy prócz świadków?

Idź w stronę udowodnienia (rachunki, opłaty - na kogo są, najlepiej z twojego konta,

ale niekoniecznie), że łożyłeś na rodzinę. Sąd nie będzie wnikał skąd miałeś kasę, bo

to go nie interesuje, więc nie ma sensu samemu wychodzić z tym, że pracowałeś na

czarno.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KurtStudent napisał:

Długo pracowałem bez umowy.

Czyli rozumiem, że umowę już posiadasz?!

Technicznie nazywa się to ,,syndrom pierwszej tygodniówki"
Na wypadek ujawnienia pracy na czarno - pracodawca oraz pracownik - tłumaczą, że podwładny pracuje dopiero od kilku dni na podstawie ustnej umowy.
W teorii nie ma złamania przepisów – umowa cywilnoprawna nie musi mieć formy pisemnej, a samo zatrudnienie trzeba zgłosić do ZUS w ciągu siedmiu dni. Jeśli firma spełni ten obowiązek w trakcie kontroli lub tuż po jej zakończeniu, nie dojdzie do naruszenia prawa. Wtedy inspektorowi pracy pozostaje już wówczas jedynie udowadnianie, że zatrudniony wykonuje obowiązki w firmie dłużej niż przez kilka dni lub że strony powinny zawrzeć umowę o pracę.
Nie będzie to jednak dla niego łatwe, jeśli obie strony twardo temu zaprzeczają, może wtedy uznać, że działacie na korzyść wspólnych interesów – oszczędności w kosztach pracy.

Tutaj jednak problem może być w samym dogadywaniem się z takim pracodawcą, pamiętając, że Inspektor pracy działa jak Prokurator.
Pamiętajcie jednak, że coraz częściej firmy podpisują z pracownikami wszelkie umowy po dość długim okresie wykonywania pracy przez daną osobę - są przypadki, że umowa była podpisana niekiedy nawet po 3 miesiącach a też trochę do lamusa odchodzi strach przed wszelkimi kontrolami czy karami z Inspekcji Pracy...ale to już inny temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, gotz napisał:

Idź w stronę udowodnienia (rachunki, opłaty - na kogo są, najlepiej z twojego konta,

ale niekoniecznie), że łożyłeś na rodzinę. Sąd nie będzie wnikał skąd miałeś kasę, bo

to go nie interesuje, więc nie ma sensu samemu wychodzić z tym, że pracowałeś na

czarno.

Właśnie problem w tym, że zarabiałem gotówkę którą jej dawałem i ona robiła opłaty przez wpłatomaty na konto i dalej już przelewy ona robiła od siebie. 

 

Umowy nie miałem w tamtym czasie, teraz pracują gdzieś indziej już z umową.

 

Taki samczy smaczek: praca była diabelsko niebezpieczna, po 10 godzin dziennie w każdych warunkach atmosferycznych. Parę razy zamarzałem jak nigdy wcześniej. Miałem kilka groźnych wypadków. A ona mi teraz w twarz mówi że nie pracowałem. Ach. Kobiety.

 

Potem podpisałem taką umowę niby na 1/8 etatu, żeby mieć ubezpieczenie. I ona tę umowę ma (bo jakieś dokumenty wypełniała na 500plus) i z nią poszła do sądu że niby zarabiałem te 300zł miesięcznie.

 

Mam świadków. To oczywiste. Ale mam też taki dziennik pokładowy który prowadziłem zapisywałem zlecenia które wykonywałem. Dziennik jest z okresu kilku miesięcy, autentyk. 

 

W ogóle, ta  ex kłamie przed sądem w wielu sprawach i jak to jest, gdybym (hipotetycznie) dowiódł, że ona kłamie. Co wtedy?

 

Kłamie np, w tym, że dziecko wyprowadziło się z nią. Dziecko powiedziało że ona ma się sama wyprowadzić a ono zostaje. I zostało. Dopiero potem zaczęło do niej chodzić czasem na noc. Ona mówi przed sądem, że wyprowadziła się z dzieckiem. Jedyne co mam, to nagranie rozmowy z dzieckiem, gdy pytam się "kiedy pierwszy raz byłeś u mamy" i dziecko dokładnie opisuje sytuację, z której jasno wynika, że było to długo po tym jak ona się wyprowadziła. Nagranie jest autentyczne. Ma to jakąś wartość? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.