Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Niektórzy są, niektórzy mogą być w sytuacji gdy dostęp do dziecka mają utrudniony lub uniemożliwiony. Gdy matka dziecka dostęp utrudnia lub uniemożliwia.

Może mamy znajomych na  studiach, w pracy lub kogoś w rodzinie którzy są w takiej sytuacji.

 

Czy możemy sobie lub naszym znajomym pomóc? Możemy. Choćby np. podpisać petycje. Nie chcecie podpisać z jakiś powodów? Powiedzcie znajomemu, że może to zrobić. Np. na stronie:

 

http://petycja.eu/

 

Obecnie jest aktualna petycja dotycząca Wniosek o podjęcie działań w związku z ujawnieniem systemowego problemu gwałcenia praw człowieka i praw dziecka w Rzeczpospolitej Polskiej, lekceważenia Dezyderatu nr 4 Komisji do Spraw Petycji Sejmu RP z dnia 12 maja 2016 roku, lekceważenia i braku realnego wdrożenia Rezolucji Rady Europy 2079 (2015) - w skrócie dot. m.in. nadal przypadków ograniczaniu praw rodzicielskich ojcom bez jakichkolwiek powodów, traktowanie rozpraw gdzie ktoś musi być wygrany a ktoś przegrany a gdzie w rzeczywistości przegranym jest zawsze dziecko itp.

 

Ja podpisuje. Nic mnie to nie kosztuje, a samo podpisanie online petycji trwa kilkadziesiąt sekund.

To nasze prawo!!! Sam mam kilka odpowiedzi od rożnych instytucji publicznych np. MEN, Ministerstwa Sprawiedliwości i innych.

A nóż komuś odpowiedź z takiej instytucji może się przydać w postępowaniu sądowym (choć to lepiej skonsultować z prawnikiem/adwokatem) jako dowód troski o swoje i dziecka prawa.

 

To dobra chwila. Może będzie reforma sądownictwa. Przecież nie wszyscy sędziowie są anty ojcowscy. Szczególnie ci z młodego pokolenia.

 

Dla tych co powiedzą i tak to nic nie da - ja powiem da. Przykładem jest pewna "znajoma" która chciała ograniczyć prawa ojcu dziecka. Wyszła z kwitkiem z sądu i stwierdziła nic z tego..., jakiś pro ojcowski sąd mi się trafił.

 

Kropla drąży skałę.

 

(mam zgodę na zareklamowanie linku od administracji)

Edytowane przez Normalny
  • Like 16
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zrobię coś takiego. Drogie Panie. Jeżeli to czytacie, to jest to okazja aby pokazać, że faktycznie zależy wam nie tylko na dobru dzieci, ale również pokazanie ot takim prostym czynem wsparcia dla wszystkich Braci znajdujących się na forum. Przecież nie chcecie wyjść na te "inne i wyjątkowe", które tylko gadają i niczego nie robią, prawda? No to macie okazję, aby potwierdzić swoje słowa i to w bardzo prościutki sposób ;)

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszło i też rozesłane po znajomych.

W mojej sieci kontaktów większość to panie, więc nie sądzę, żeby podpisów nadmiernie przybyło z mojej inicjatywy. Musiałyby się przed samymi sobą przyznać, czym jest dla nich "równouprawnienie".

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, tak jak podejrzewałem. Panie sobie to zracjonalizują w dowolny sposób. Jedna mi odpisała wykręt po moim "pierdu, pierdu a petycji i tak nie podpisałaś". Jest tak kuriozalny, że aż zacytuję. Jebniecie.

 

Ta petycja mnie zastanawia. Jakoś nie przemawia do mnie. Znaczy się chciałoby się aby dziecko miało pełen kontakt z obojgiem rodziców, ale w moim odczuciu sami rodzice, ich nienawiść do siebie po rozpadzie uniemożliwiają ten kontakt. Więc ciągle narażać dziecko na patrzenie na konflikt rodziców i nienawiść ich wzajemną jest niehumanitarne.

 

I to by było na tyle, co i na przedzie. Nawet nie chciało mi się tego komentować.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Rnext napisał:

Ta petycja mnie zastanawia. Jakoś nie przemawia do mnie. Znaczy się chciałoby się aby dziecko miało pełen kontakt z obojgiem rodziców, ale w moim odczuciu sami rodzice, ich nienawiść do siebie po rozpadzie uniemożliwiają ten kontakt. Więc ciągle narażać dziecko na patrzenie na konflikt rodziców i nienawiść ich wzajemną jest niehumanitarne.

No jakoś próbowałem to skomentować ale musiałbym bluzgać i dostałbym bana.

 

No ale ..., uff ... 1 2 3 ... spróbujmy na spokojnie:

 

Znaczy się chciałoby się aby dziecko miało pełen kontakt z obojgiem rodziców, ale w moim odczuciu sami rodzice, ich nienawiść do siebie po rozpadzie uniemożliwiają ten kontakt - TAK droga Pani, dziecko chce/potrzebuje kontaktu z obojgiem rodziców!!! Nie wszyscy ojcowie (bo przecież o facetów w tej petycji głównie chodzi) nienawidzą swoich byłych partnerek. Oni chcą wychowywać swoje dzieci. Zabrać do kina, lody, po odrabiać lekcje. Oczywiście są też tacy którzy tego nie chcą ale to ich wybór i cierpienie dziecka.

 

Przypuszczam, że ta Pani nawet nie przeczytała tej petycji. Także specjalnie dla niej mały fragment słów Rzecznika Praw Dziecka:

 

„alienacja dziecka od jednego z rodziców jest formą przemocy emocjonalnej i wszelkie zachowania alienacyjne, świadome bądź nieświadome doprowadzają do zaburzeń osobowościowych, społecznych i rozwojowych dziecka”

 

i jeszcze jeden fragmencik treści petycji:

 

"...sądy orzekające w sprawach opiekuńczych w ten sam sposób jak to miało miejsce na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat amputują dziecku jednego z rodziców ustalając często kontakty dziecka z tym amputowanym rodzicem w wymiarze mniejszym niż wynoszą przepustki i widzenia dla przestępców osadzonych w zakładach karnych typu otwartego (art. 92 kkw)"

 

Czy to dalej do Pani nie przemawia? Już nie chodzi o facetów, alimenty itp. ale o dzieci. Rozumie Pani? - o dzieci.

Zresztą, po co pytam :unsure:.

Edytowane przez Normalny
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie kompletnie niezrozumiałe jest, dlaczego sądy w większości przypadków przyznają opiekę nad dzieckiem matce?

Czego ta matka może nauczyć dziecko, oprócz sądzenia się o alimenty i nowej świeckiej tradycji, że co tydzień w piątek nocuje w mieszkaniu nowy wujek?

 

Bo ojciec nauczy dzieciaka zamiłowania do sportu, rozwijania pasji, inwestowania, odwagi i długo by jeszcze wymieniać.

A samotna matka, poza wyżej wymienionymi rzeczami, czego może je nauczyć?

Edytowane przez developers
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Normalny problem w tym, że (wyręczając się G. B. Shawem) "Trzeba mówić do kobiety zgodnie z jej kobiecością, a to jest tak, jakby mówić do wariata zgodnie z jego obłędem".

Sam wiesz jak bardzo argumenty merytoryczne i logiczne do większości kobiet NIE przemawiają. Chcąc do nich dotrzeć, musimy mówić "językiem obłędu". 

 

Zresztą ustaliłem, że żadna z nich nie podpisała.

Większość jest jeszcze bezdzietna. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To dziadostwo... Właśnie dostałem odpowiedź:

 

Szanowny Panie,

Informuję, że Rzecznik Praw Dziecka zapoznał się z Pana  petycją przesłaną drogą mailową w dniu 3 grudnia 2017r.  Jednocześnie wyjaśniam, że w Polsce, na mocy art. 118 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, prawo inicjatywy ustawodawczej przysługuje: Prezydentowi RP, Senatowi (jako całej izbie), Radzie Ministrów, posłom, przy czym Regulamin Sejmu wymaga, by projekt był zgłoszony przez grupę co najmniej 15 posłów lub poselskąkomisję sejmową oraz grupie co najmniej 100 tysięcy obywateli – w przypadku obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej.

Zgodnie z powyższymi zapisami Rzecznik Praw Dziecka nie posiada inicjatywy ustawodawczej, tym samym petycja nie powinna być adresowana do RPD.

Z uwagi na fakt, że  ww. petycję  złożona została nie tylko do Rzecznika Praw Dziecka ale jej adresatami są  również wymienione w Konstytucji podmioty posiadające inicjatywę ustawodawczą – uprzejmie informuję, że Pana petycja złożona nie będzie przesyłana przez Rzecznika Praw Dziecka  do ww. organów -  pozostanie w Biurze Rzecznika Praw Dziecka  do wykorzystania w bieżącej pracy.

Jednocześnie informuję, ze Rzecznik Praw Dziecka wielokrotnie podkreślał fakt, że alienacja dziecka od jednego z rodziców jest formą przemocy emocjonalnej i wszelkie zachowania alienacyjne, świadome bądź nieświadome doprowadzają do zaburzeń osobowościowych, społecznych i rozwojowych dziecka. Mając na względzie skalę zjawiska i potrzebę ochrony prawa dziecka do obojga rodziców Rzecznik Praw Dziecka w swoim wystąpieniu z dnia 21 kwietnia 2017r. do Ministra Sprawiedliwości oraz Ministra Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazał na obszary, wymagające pilnej reakcji organów władzy państwowej. Ww. wystąpienie jest dostępne na stronie internetowej Rzecznika Praw Dziecka.: http://brpd.gov.pl/aktualnosci-wystapienia-generalne/prawo-dziecka-do-obojga-rodzicow-przepisy-rzeczywistosc

Z poważaniem

 

Dyrektor Biura Rzecznika Praw Dziecka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem taką samą.

OK, wysłane też do innych adresatów. Wiadomo, że nic to nie da ... na razie. Ale ważne, że się o tym mówi. Robi się atmosferę aby i inni mówili.

Robi się klimat to poruszania tematów tabu.

 

Na chwilę obecną podpisało się 576 osób. Dzięki wszystkim :).

Edytowane przez Normalny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźmy sobie, panowie, że siedzimy na kolanach, a nad nami stoi psychopatyczny sadysta i przystawia nam pistolet do głowy. Tak bowiem mniej więcej wygląda w Polsce relacja mężczyzna - prawo. W pewnej chwili wyciągamy papier i piszemy prośbę o rozpoczęcie negocjacji.

Zastanawiam się, jak szybciej ów psychopata nas zabije: kulą, czy śmiechem...

Prośby pisemne to w tej sytuacji raczej strata czasu. Naleźy postawić tylko kropkę - najlepiej na czole bandyty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.