Skocz do zawartości

Intrygujący styl Himalajskiej Kobiecości


Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Państwo! Drogie Panie, Drodzy Panowie! Klub Mizogina (czyli że mnie) i Stulejarza (czuli że @Arox'a) "MiŚ" ma przyjemność zaprosić Państwa na prawdziwą apokalipsę i zwątpienie czyli... sugestię względem ubioru dla kobiet. Szok i niedowierzanie!

women-s-v-neck-half-sleeve-solid-a-line-

 

Twods-2015-new-women-summer-beach-maxi-s

 

Warehouse%20Mustique%20Print%20Sun%20Dre

 

Jest już temat dotyczący spódnic oraz sukienek, ale ten wątek będzie poruszał inną kwestię. Drogie Panie, spójrzcie na powyższe stroje a teraz pozwólcie że powiem wam, dlaczego taki ubiór jest znacznie bardziej intrygujący dla nas mężczyzn. Oczywiście kiedy ubierzecie się wyzywająco, gdzie prawie że widać wam tyłek albo cycki to przyciągniecie wzrok samca... ale efekt będzie krótkotrwały i nie będzie to niosło ze sobą niczego więcej. Ponadto przyciągniecie do siebie jedynie obiekty kierujące się swoim kutangiem, a Ci bardziej ogarnięci nie znajdą w was niczego oryginalnego czy wyróżniającego się na tle współczesnych karynek. W końcu skoro już teraz pokazujecie całemu światu wszystko, to gdzie jest w tym nutka tajemnicy ciekawości? Ano nie ma.

 

A co się stanie, kiedy wybierzecie strój taki jak Panie na powyższych zdjęciach? Zwrócicie na siebie uwagę samców, którzy znudzeni są tym całym pokazem karynkowatości. Będzie ich intrygowało to, że potraficie wyglądać kobieco i zaciekawić płeć przeciwną bez epatowania tyłkiem czy cyckami. Wtedy samo odsłonięcie kolana będzie znacznie bardziej stymulujące i przyciągające wzrok niż ciągłe paradowanie w legginsach. Bo taki samiec rzuci okiem na tyłek i szybko się nim znudzi, ale kiedy zobaczy wasz strój, to będzie go zastanawiało, co się kryje pod nim, a wtedy zacznie się uwodzenie oraz flirt. Jeżeli wtedy reprezentujecie sobą coś więcej (patrz temat: Kobieta z klasą), to wszystko zaczyna nabierać dodatkowego smaczku, a wtedy obie strony spędzają czas w miłej atmosferze.

 

Ale czy w dzisiejszych opresyjnych ze strony białych mężczyzn czasach ma możliwość zaistnieć taka sytuacja? Ileż z was zatraca się, zakładając codziennie po raz kolejny jeansy czy legginsy, a przy tym poddając się temu odzieraniu was z kobiecości? Najwyższa pora Drogie Panie przypomnieć sobie, co to znaczy być kobietą, albowiem wcale nie musicie wyglądać jak my i zachowywać się jak my. Macie w sobie coś innego od nas i kiedyś samice potrafiły być naprawdę urocze, bo zamiast pyskowania czy chłodu potrafiły roztoczyć aurę ciepła i stworzyć taką atmosferę i klimat, że mężczyzna wręcz chciał z wami spędzać czas.

 

Poza tym nawet nie wiecie ilu z nas chciało by znowu zaznać tej kokieteryjności i powabu z waszej strony w tych szalonych czasach, gdzie wmawia się kobietom iż muszą być takie jak my. Za tę delikatną nutę w waszym ubiorze, która rozpala nasza wyobraźnię oraz nakręca pożądanie do temperatury płomienia palnika plazmowego. Za tę umiejętność słuchania i milczenia a także sprawiania, że mężczyzna może odpocząć przy was, a nie toczyć kolejną bitwę o to, kto ma większego penisa i kto jest lepszy.

 

Dlatego też Drogie Panie odrzućcie te bezduszne spodnie i próbę wmawiania wam, że musicie być tacy jak my. Sięgnijcie po swoją kobiecość, która tkwi w was. Przestańcie nosić te bezduszne spodnie a zamiast tego pokażcie swój powab i kokieteryjność. Udowodnijcie, że nie musicie z nami rywalizować, bo jesteście po prostu inne i że potraficie nas właśnie ową innością oczarować i zaintrygować.

 

Dziękują i pozdrawiają was z serdecznymi uśmiechami Prezesi klubu "MiŚ" czyli @HORACIOU5 i @Arox.

  • Like 14
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, HORACIOU5 napisał:

 

Dlatego też Drogie Panie odrzućcie te bezduszne spodnie i próbę wmawiania wam, że musicie być tacy jak my. Sięgnijcie po swoją kobiecość, która tkwi w was. Przestańcie nosić te bezduszne spodnie a zamiast tego pokażcie swój powab i kokieteryjność. Udowodnijcie, że nie musicie z nami rywalizować, bo jesteście po prostu inne i że potraficie nas właśnie ową innością oczarować i zaintrygować.

Ja tam jak mam sposobność to ubieram spódniczki i sukienki i to nawet z miłą checią głownie na jakieś wyjścia albo czasem nawet zakupy ale do pracy to nie przejdzie bo jest to niepraktyczne, łatwo idzie się pobrudzić smarem i generalnie w mojej pracy gdzie jest dużo samców + typowo męski charakter pracy założenie takiego stroju mogłoby być odebrane jako kokietowanie - niezbyt mi to na rękę :P.  (miałam tylko dwie prace gdzie mogłam ubierać się w pełni jak chce to wtedy korzystałam. :P) 

Generalnie z tematem fajnie trafiliście, bo akurat dzisiaj będąc w innym mieście znalazłam sklep z sukienkami w stylu retro coś w stylu Merylin Monroe , które chwyciły mnie za serce :) i zaskoczył mnie fakt, że nie były specjalnie drogie :D kiedyś się pokuszę. 

było m.in coś takiego:

 Red-tartan-skirt.png

21687794_2369404086618290_84743970091409

 

 

20258283_2329047533987279_38666814239661

ale do takich sukienek koniecznie jakieś ładne wysokie buty a nie balerinki albo... klapki jak na zdjęciu powyżej :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, stop, teraz przejrzałam galerie zdjęć z Marylin... rzuciły mi sie pierwsze właśnie zbyt wydekoltowane kreacje na niej. Miałam ciut inne wyobrażenie co do niej, zawsze mi sie własnie kojarzyła nie wiem czemu własnie z takimi klimatami.

Ale Audrey Hepburn myślę że jest już lepsza:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istnieje na facebooku fanpage "Jestem kobietą, noszę spódnice" - https://pl-pl.facebook.com/jestemkobietanoszespodnice/

 

Wywiad z założycielkami można przeczytać natomiast tutaj  - https://kobieta.wp.pl/jestem-kobieta-nosze-spodnice-czyli-100-procent-kobiecosci-w-sieci-5982776100147841a

47 minut temu, Hippie napisał:

ale do takich sukienek koniecznie jakieś ładne wysokie buty a nie balerinki albo... klapki jak na zdjęciu powyżej :P

Zgodzę się ze stwierdzeniem, że do spódnic czy sukienek nie pasują klapki, balerinki, japonki czy też sandały. Jednak z wysokimi butami nie zgodzę się do końca. Dużo czasu tak myślałam i przytaczałam to jako główny argument do rzadkiego noszenia spódnic. Na podstawie różnych eksperymentów mogę stwierdzić, że nawet do butów poniżej 5 cm będą pasowały. Kwestia odpowiedniego wyczucia, które należy nabrać z czasem. 

Teraz, Nefertiti napisał:

Może młode wezmą to sobie do serca :)

I może starsze też ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1 godzinę temu, HORACIOU5 napisał:

Drogie Panie, spójrzcie na powyższe stroje a teraz pozwólcie że powiem wam, dlaczego taki ubiór jest znacznie bardziej intrygujący dla nas mężczyzn. Oczywiście kiedy ubierzecie się wyzywająco, gdzie prawie że widać wam tyłek albo cycki to przyciągniecie wzrok samca... ale efekt będzie krótkotrwały i nie będzie to niosło ze sobą niczego więcej.

Ano właśnie.

Ja na przykład nie lubię skupiać na sobie uwagi mężczyzn w miejscach publicznych, dlatego zazwyczaj wybieram spodnie. Trochę wstydzioszek ze mnie, nie mniej jednak na większą okazję nie mogę sobie odmówić sobie bardziej kobiecego stroju (ewentualnie w wakacje - bo bardziej przewiewnie :lol:). Idąc tym tokiem rozumowania, w mojej szafie jest więcej sukienek midi i maxi niż mini, bo przecież im więcej zakryję, tym mniej będą się patrzeć. Nic bardziej mylnego.

Zdarzyło mi się kiedyś w takim oficjalnym stroju odwiedzić sklep budowlany. Na efekty nie trzeba było długo czekać ;) Ledwo weszłam do sklepu, a 'pobrudziłam się gipsem' - tak twierdził pan strzepujący mi z pleców niewidzialny pyłek. Potem 'wstrzymałam' kolejkę na stolarce. Tzn. wszyscy panowie, wraz z pracownikiem, patrzyli i czekali aż przyniosę sobie właściwą deseczkę, a ja zupełnie nieświadoma, że wszystkie oczy są zwrócone w moją stronę, błądziłam wzrokiem po cenach i rozmiarach. I nie zapłaciłam za cięcie drewna, taki dodatkowy bonusik :D

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, l4dy napisał:

I nie zapłaciłam za cięcie drewna, taki dodatkowy bonusik

Widać, że ci panowie nie czytają tego forum :P

 

Odnośnie stroju kobiet to mam takie przemyślenie, dotyczy ono muzułmanek.

 

Muzułmanki jak wiadomo chodzą całe zakryte, ledwie twarz widać, europejki odwrotnie - z uwagi na grubą warstwę tapety, tylko twarzy nie widać.

 

Pan muzułmanin spacerując po ulicach Bagdadu widzi tylko postaci zakryte czarnym prześcieradłem, potem wraca do domu, kładzie się z jedną z żon do łóżka i ma dostęp do kobiecego ciała. Nie widuje na co dzień odsłoniętych nóg, dekoltów, tyłków i innych walorów więc jak się żona rozbierze to musi się chłop nieźle podniecić.

 

My mężczyźni żyjący w oświeconej cywilizacji zachodu wszędzie widzimy kobiece ciała. W telewizji, w internecie, na bilbordach, na ulicy letnią porą każda pani eksponuje co tam ma najlepszego. Nie trzeba z własnej woli wchodzić na strony erotyczne żeby zobaczyć to i owo.

 

Wieczorem pan Polak i Katolik kładzie się koło żony - a żona odbiega od ideałów z reklam i bilbordów - i zdarza się, że ochoty nie ma. Zamiast kumulować samczą energię przez cały dzień i wieczorem zerżnąć swoją lubą jak prawdziwy samiec jaskiniowy to ten biedny Polak i Katolik coś tam mamrocze, że spać mu się chce. No ale jak ma być inaczej, do wszystkiego się człowiek przyzwyczaja. Widzi ciągle gołe baby, staje się to chlebem powszednim.

 

Samcza energia jest marnotrawiona.

 

Ale nie martwicie się, to nie wasza wina. System to za nas/dla nas zrobił. Po co nam energia.

 

Bo najlepiej gdy tłuszcza

Żre, pracuje i śpi....   Kazik.

 

Pozdro

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, l4dy napisał:

zn. wszyscy panowie, wraz z pracownikiem, patrzyli i czekali aż przyniosę sobie właściwą deseczkę, a ja zupełnie nieświadoma, że wszystkie oczy są zwrócone w moją stronę, błądziłam wzrokiem po cenach i rozmiarach. 

Pewnie dlatego, że mnie w tej kolejce nie było. Wszyscy usłyszeliby, że kolejka to nie hotel z rezerwacją miejsc i mają obsługiwać następną osobę aż się jaśnie panienka namyśli i wróci na jej koniec.

 

Jeśli zaś chodzi o powszechny widok miejski, większość pań jest bezbarwna i szara (tzn. głównie czarna, bo czarny przecież pasuje do wszystkiego i wyszczupla). Zakładają pocięte jeansy, obwieszają się tandetną, krzykliwą (bo modną aktualnie) biżuterią i najczęściej tandetnie pachną. Armia zunifikowanych klonów. "Równe buty, równe zęby, nos, równy w stronę baz produkcji krok". Ulepiona medialnie masa do formy nijako-bylejakiej. 

 

W ciągu ostatnich 2-3 tygodni minąłem tylko jedną dziewczynę, która była ubrana "po kobiecemu", na tyle, że zatrzymałem się i z entuzjazmem skomplementowałem jej ubiór oraz znakomity dobór kolorów odzieży do jej płomiennych, rudych, rozpuszczonych włosów opadających na łopatki. Świetny wzór na rajstopach, ładny obcasik, sukienka z narzuconym na nią rozkloszowanym płaszczykiem flauszowym w jakimś odcieniu zieloności, rewelacyjnie dobrane oprawki okularów korekcyjnych i wiecie co jeszcze miała na sobie? Uśmiech! W innych okolicznościach na pewno próbowałbym ją poderwać. Gdybym miał zdekodować wysyłane przez nią przesłanie, ubrałbym je w takie słowa: "dupę i cycki w ofercie ma każda, ale to nie są moje jedyne atuty".

  • Like 7
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Rnext napisał:

Pewnie dlatego, że mnie w tej kolejce nie było. Wszyscy usłyszeliby, że kolejka to nie hotel z rezerwacją miejsc i mają obsługiwać następną osobę aż się jaśnie panienka namyśli i wróci na jej koniec.

Jestem absolutnie tego samego zdania, nie popieram takiego wciskania się. Ale przyznam, że widok był uroczy :P

 

A co sądzicie o tego typu historii? Już jakiś czas temu powstał trend, że długie spódnice udają krótkie albo krótkie udają długie - trudno stwierdzić.

Podobny obraz

Podciągnęlibyście to jeszcze pod tę kobiecość z nutką tajemnicy, czy jednak tyłek na wierzchu? Jestem ciekawa opinii, bo w moim środowisku, czyli kobiet młodych, studentek przeważnie, większość ma co najmniej jedną taką sukienkę/spódnicę w swojej szafie.

 

Ja lubię różnego rodzaju prześwity, bo niewątpliwie podkreślają kobiece atuty, ale wolę je w takiej formie.

Znalezione obrazy dla zapytania sukienka midi z koronką na dole

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naszła mnie taka refleksja. Kobiety zwykle recytują formułkę, że ubierają czy malują się dla siebie. Oczywiście z gruntu odrzuciłbym, uznając ją za kłamstwo. Ale jest w tym chyba destylat prawdy. Przecież to one chcą maximum zyskać, wykorzystując swój sex appeal, od świata i mężczyzn na swój rachunek, którego najczęściej nie mają zamiaru uregulować. Zatem, skoro robią to tylko to dla własnego zysku, więc wprost - ubierają się dla siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 no właśnie to nie musi być taki paradoks, jako że każdy nadawca ma swój target. Innymi słowy - ciągnie swój swojemu do swego ;) 

Dlatego często powtarzam, że współcześnie kobiety w większości, są marnej jakości. Więc do jakich samców mają ciągnąć?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@l4dy ta pierwsza jest tak jak napisal @HORACIOU5 workowata i nijaka niezbyt fajnie wg mnie leży, natomiast druga... cudo. Teraz szukam cośw podobnym stylu na sylwestra tylko że w kolorze chabrowym: 

waham się między czymś takim: 

3b802e80ba3c2944a6c44df24d74cc30.jpg

tym: 

Znalezione obrazy dla zapytania chabrowa koronkowa sukienka

tym:

 904891304e8bb93a7858fc597f17

a tym: ae35c36a43ba8954cfa574a04b79

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Nefertiti napisał:

Dokładnie panowie - większość pań i to spora - uzewnętrznia sex appeal dla zysku, a panowie (nie wszyscy) klapki na oczach i mamy co mamy. Wszystko na łatwiznę byleby rączek nie pobrudzić ?

Względem mężczyzn to już są tematy poza rezerwatem (zarówno te o stylu jak i "klapkach na oczach"), więc o nas się nie martw, bo my sobie poradzimy. Chociaż raz nie sprowadzajmy wątku do porównań pomiędzy samicami a samcami, bo temat oraz pierwszy wpis chyba dość wyraźnie mówią, że skupiamy się na KOBIECYM stylu oraz tym, jakie toczą go obecnie problemy ;)

 

@Hippie pierwsza albo czwarta. Trzecia by mogła być, gdyby kwestię ramion rozwiązano tak jak w tej ostatniej ;)

Edytowane przez HORACIOU5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu pojawia się temat zgodny z moimi ostatnimi przemyśleniami, tym razem dotyczącymi nijakości w ubieraniu się kobiet ;) Sukienki, obcasy, falujące włosy i uśmiech to zdecydowanie to co, jak myślę pociąga większość mężczyzn. W moim przypadku te niebieskie powyżej to absolutny killer, ponieważ uwielbiam ten kolor xd 3 i 4 najlepsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.