pioben Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 Bo u mnie nigdy nie było i dobrze. Dawało sie tylko dzieciakom. U mmojej partnerki kazdy każdemu daje. I sporo kasy na to idzie. Jak jest u Was? ps macie może jakiś pomysł na prezent dla niej bo w tym roku odpawa u mnie zarowno bielizna jak i kosmetyki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MoszeKortuxy Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 U mnie też nie było. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 U mnie też nie było. Na mikołaja dzieci dostawały prezenty, pod choinkę też ale już skromniejsze. Obecnie każdy każdemu kupuje i też mnie to wkurza. Konsumpcjonizm ma się dobrze. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Łapinski Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 W pewnym momencie rodzice przestali kupować prezenty. Moje dziewczyny w dorosłym życiu byłe złe bo nic im nie kupowałem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 2 minuty temu, Łapinski napisał: Moje dziewczyny w dorosłym życiu byłe złe bo nic im nie kupowałem Bingo zagadka rozwiązana. Już wiadomo czemu kobiety są złe. Bo im nic nie kupujemy, ot co Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
blck.shp Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 Jak byłem dzieckiem, to przeważnie na Mikołaja były większe paczki ze słodyczami i jakimiś pierdołami, później już oczywiście wyrośliśmy z bratem, a w domu się nie przelewało, więc skończył się Mikołaj. Ze swoją dziewczyną też sobie nie kupujemy, bo szkoda kasy, ja jedynie mamie kupię jakiś drobiazg na święta (mama Ewa, więc imieniny w Wigilię), ale nic wielkiego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Przemek1991 Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 Za dzieciaka dostawałem prezenty, dziś już się tego w mojej rodzinie nie praktykuje. Uważam to za głupotę, bo po pierwsze szerzy się konsumpcjonizm, a po drugie wszelkiego rodzaju sklepy tylko zacierają ręce, bo wiadomo jest, że oglupiałe społeczeństwo uwierzy w te wszystkie "promocję" i hurtowo ruszy na zakupy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Leniwiec Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 Słyszałem o ciekawym zwyczaju w niektórych rodzinach-po prostu losuje się jednego który dostaje prezent od reszty,która się na niego zrzuca...całkiem ciekawy pomysł,bo wtedy nie trzeba wydawać dużo forsy wydawać. JA osobiście prezentów na święta,prawie nigdy nie dostawałem,jak wielu,nie lubię kupować prezentów,bo nigdy nie wiem co,heh. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patricio Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 To, że trzeba coś komuś kupić/zrobić jest dobre dla nas samych. Napędza nas do "pracy", żeby na "to coś" zarobić lub też pobudza kreatywność. W myśl zasady: "ile dasz, tyle otrzymasz" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
swatpoland Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 U mojej przyszłej niedoszłej każdy każdemu dawał podarki ale takie powiedzmy od 500zł, mnie to wpieniało bo wszystko na pokaz i u niej za rodziców kasę bo pani nie pracowała.... Z obecną ustalone że nie dajemy sobie prezentów. W rodzinie poprostu dziecka dostają jakieś pomniejsze podarki a starsza ma pytanie - co ci jest potrzebne, jeśli powie to to dostanie jeśli nie to kasa. Trzeba pomagać rodzicielce. Dobrym bądźmy cały czas, a nie raz do roku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thalion Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 U mnie była taka tradycja, jest i będzie. Na święta każdy daje i dostaje prezent, taki na jaki go stać i nie widzę w tym problemu żadnego. Co więcej, wg mnie to bardzo ładna tradycja, dajesz coś od siebie i dostajesz, uczy również kreatywności bo co roku każdy musi się wysilić i coś kupić, poszukać, zorganizować lub nawet samemu zrobić. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 U nas tylko dzieci < 18tki dostają prezenty świąteczne i tylko tych, którzy spędzają z nami święta. Jakiś symboliczny, graniczny wiek trzeba było przyjąć. A tak to w rodzinie obdarowujemy się często bez okazji. A to książka, jakieś przetwory własnej roboty, kosmetyk itp i to zwykle na zasadzie - chcesz, przyda ci się?. Bez szaleństw, raczej symbolika. Uważam, że prezenty napędzają spiralę zobowiązań i rywalizację. Jak czegoś potrzebujemy, to po prostu kupujemy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waflo Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 Mikołaj był, a świateczne to dopiero jak młodsze pokolenie się rozeszło z domu. Jest za tym trochę latania. Ostatnio dostałem prezent, ale nie miałem "na wymiankę", bo olałem temat. W tym roku się odpłacę. W sumie to chcę coś dać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Morgan86 Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 U mnie tradycja podtrzymana, ale w zmienionej formie. Z grona 8 osób każdy losuje jedną, której kupuje prezent do granicznej granicy finansowej (zazwyczaj 50-100zł). Kupujemy drobne rzeczy - koszulki, książki itp. Uśmiech jest, więź rodzinna się zacieśnia, uszczuplenie budżetu nieodczuwalne. Polecam 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PewnySiebie Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 Pamiętaj bracie, czy to Mikołajki, rocznica, czy to Andrzejki, kup coś Swojej kobiecie (jeśli ją masz). Zasada Nr 1. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 7 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 7 Grudnia 2017 10 godzin temu, pioben napisał: ps macie może jakiś pomysł na prezent dla niej bo w tym roku odpada u mnie zarówno bielizna jak i kosmetyki Jakiś czas temu z byłą robiliśmy sobie takie jajcarne prezenty. Np. fajne opakowanie typu pudełkowego, w tym mniejsze pudełko i tak kilka sztuk jedno w drugim a w środku młotek obwiązany kokardką i mała karteczka z napisem: 'W tym roku prezent wybij sobie z głowy'. Innym razem podarowałem jej żywą kurę... wrażenia z reakcji są bezcenne dla obu stron. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
StonekZiemniaczany Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Ja za dzieciaka nie pamiętam Mikołaja. Był natomist "Gwiazdor" czyli taki dziadek mróz czy inny darczyńca. Mogę się mylić ale wydaje mi się, że obchody Mikołajek 6 grudnia przyszly do nas z zachodu podobnie jak obecnie cała ta maskarada zwana halołin. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siłacz Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 U mnie od zawsze były prezenty. Na Mikołajki 6 grudnia zazwyczaj słodycze, na Boże Narodzenie zawsze albo to co sam stwierdziłem, że mi się przyda, a jak nic nie potrzebowałem to gotówka. Od małego byłem nauczony, żeby dobrze się obchodzić z pieniędzmi, tzn. że nie muszę wszystkiego wydawać, tylko sobie odkładać i kupić coś droższego co mi się akurat przyda. Teraz też każdy każdemu daje jakieś symboliczne prezenty, a to kosmetyki (tutaj uwaga - najlepiej ustalić z daną osobą co się przyda, bo można nie trafić), perfumy (ta sama zasada co z kosmetykami) lub inne przydatne na codzień rzeczy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Endeg Opublikowano 8 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2017 Prezenty na Święta roznosi - w zależności od regionu kraju: Św. Mikołaj, Aniołek, Gwiazdor tudzież Dziecina. Także nie ma o co kruszyć kopii, tylko spokojnie poczekać na hojność któregoś z nich. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fenix Opublikowano 11 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2017 Gdybym miał kupować każdej bliskiej osobie, każdego roku prezenty z okazji Świąt, urodzin i jeszcze Dnia Matki/Ojca/Babci/Dziadka itp. to przez 50 lat nazbierałbym po 150 prezentów na każdą osobę! Często niepotrzebnych gratów, bo ile można wymyśleć ciekawych podarków? W mojej rodzinie na szczęście ustaliliśmy, że prezenty dajemy tylko dzieciom. Żal mi tych ludzi przymuszonych tradycją, by włóczyć się po sklepach i szukać kolejne niepotrzebne klamoty dla szwagrów, ciotek i pociotek. Co innego gdy kupujemy nie z przymusu, bo mamy pomysł co warto komuś kupić, albo zrobimy mu coś samodzielnie. Dziwny jest też zwyczaj dawania prezentów 2 razy: najpierw 6 grudnia, a potem w Święta. Dzieci dzisiaj i tak dostają za dużo wszystkiego od całej rodziny i widzę, że na końcu tego maratonu obdarowywania już nawet ich to nie cieszy. W niektórych rodzinach więc daje się tylko 6 grudnia, a potem pod choinką już nic - ale to dopiero jest chore. Dla dzieci przecież magia świąt to też ta niespodzianka pod choinką. Prezenty powinny więc być tylko na Boże Narodzenie, tak jak w wielu krajach - a nie jakiegoś tam 6 grudnia. W ogóle mam pomysł na nową tradycję: każdy z okazji Świąt powinien sprawić sam sobie prezent! Niech kupi coś, co zawsze chciał, tylko wydawało mu się zbędnym kaprysem lub żal mu było kasy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Zenon Opublikowano 11 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 11 Grudnia 2017 U mnie nie ma. Tylko dzieci dostają. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaro670 Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 W dniu 8.12.2017 o 00:04, Cortazar napisał: Innym razem podarowałem jej żywą kurę... wrażenia z reakcji są bezcenne dla obu stron. I jaki był finał obdarowania ? Zbudowałeś kurnik czy rosołowa dekapitacja ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Cortazar Opublikowano 18 Grudnia 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2017 Niedoszła teściowa wystąpiła w roli mordercy . Teściowe chyba już tak w naturze mają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi