Skocz do zawartości

Brać ją? V6, automat, LPG, nic nie puka nic nie stuka.


Marek Kotoński

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 10.12.2017 o 13:15, Leniwiec napisał:

Ja jednak nie jestem i nie będę przekonany do koreańskich produkcji,na pewno będzie problem z nietypowymi częściami.

Bardzo mylny stereotyp.

10 lat temu pracując dla koncernu Hyundai/KIA zarabiałem lepiej i tyrałem lżej niż teraz dla jednej z "wiodących europejskich marek". Psuły się i rzadziej i prościej.

Ich V6 2.7 i 3.3L to solidne i proste konstrukcje. Serce się kraje, że już ich nie spotkam pod maskami.  Azjaci oprócz minimalizowania mają tendencję również do upraszczania spraw.

Edytowane przez Mnemonic
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

V-ki to z reguły trwałe konstrukcje,ja znam tylko hyundaia koleżanki,silnik R4 którego żaden warsztat naprawić nie potrafił i nie potrafi,silnik chodzi w trybie awaryjnym,wywala błąd przepływki,ale jej wymiana nic nie daje ... więc tak jeździ,z tego co czytałem w necie,ponoć ciężko to naprawić...Jakość wykonania też pozostawia wiele do życzenia,no chyba,że nowsze konstrukcje są solidniejsze,chociaż obserwując tendencje producentów do oszczędzania wątpię w to...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe dla mnie jest dlaczego właściciel ma samochód przez dziesięc lat - jeździ na benzynie, nagle montuje gaz - czyli jakby z zamiarem dalszej długotrwałej eksploatacji - no bo inwestuje kasę w instalacje lpg - i nagle sprzedaje furę po roku. Zwłaszcza, że rocznik może nie najnowszy ale przebieg z licznika bardzo mały a pojemność konkretna  - można spokojnie robić drugie tyle... 

Na mój gust coś się podziało z autem i chłop chce się go pozbyć. Może ta instalacja jakoś lipnie współgra silnikiem ? Albo jakiś dzwon, rdza zaczyna go żreć ? Cholera wie.

Oczywiście jest w ch....j możliwisci i może wygrał w totka i chce nagle kupić Ferrari albo postanowił dla zdrowia jeździć tylko rowerem ale trochę to podejrzane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowe konstrukcje? To chyba za duże słowo. Geneza jest ta sama a różnice są tylko w trwałości osprzętu oraz w materiałach użytych do wykonania samego silnika. Łatwo z czasem zauważyć co i dlaczego się sypie. Naciągające się albo urywające się łańcuchy rozrządów (te stare nie miały takich problemów ;) ). Problemy ze smarowaniem (pompy, smoki)..... mala ustereczka prowadząca do trwałego uszkodzenia silnika. Praktycznie nie do wykrycia...... przypadek? Jak się widzi kilka tych samych przypadków zaczyna się szukać przyczyny.

Słabej jakości materiały (często panewki korbowe) albo ich uszkodzenie spowodowane w konsekwencji brakiem odpowiedniego smarowania..... jest kilka takich powtarzających się tematów ..... Pisze ogólnie nie nawiązując do żadnego konkretnego tematu czy marki. Wniosek jak sam mi się pojawia to dzisiejszy trend nie tylko oszczędzania ale celowego programowania czy konstruowania usterkowości.

 

Klient jest zmuszony do drogich serwisów i zakupu ciągle nowszego i nowszego. Starsze samochody (te sprzed 2005 roku powiedzmy) są już leciwe z dużymi przebiegami więc prawdopodobieństwo awarii też jest spore. Mają po prostu już swoje przelatane .... Tylko w Polsce mamy magiczne małe przebiegi :D:D:D Wystarczy wejść na mobile.de i tam zobaczyć jakie samochody maja prawdziwe przebiegi oraz ILE na prawdę kosztuje serwisowany egzemplarz z stosunkowo małym przebiegiem i ważnym TUVem. Mniej więcej dwa a czasami trzy razy tyle co "ten sam" w Polsce.

 

Generalnie branża nastawiona jest moim zdaniem na zarabianie na serwisie.

 

 

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę kolejny raz żebym jechał i sprawdzał, to robi mi się przykro. Ile razy muszę publicznie pisać, że czasem mam problem z wyjściem do sklepu? Że jak jadę gdzieś dalej, to biorę silne leki, dwa dni przygotowań i też jest spore ryzyko że coś mi się stanie?

 

Czy to może jest celowe, bym ciągle pisał że mam IBS? Nie jest to dla mnie miłe. Może walnę sobie to przy avatarze w końcu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Stulejman Wspaniały said:

Jak widzę kolejny raz żebym jechał i sprawdzał, to robi mi się przykro. Ile razy muszę publicznie pisać, że czasem mam problem z wyjściem do sklepu? Że jak jadę gdzieś dalej, to biorę silne leki, dwa dni przygotowań i też jest spore ryzyko że coś mi się stanie?

Na każdy problem rynek ma odpowiedź. Zerknij na tę stronkę:
https://www.autotesto.pl

Gostkowie przetrzepią furę i przedstawią raport nt faktycznego stanu auta. Kosztuje to parę złotych, ale można śmiało przyjąć, że znajdą jakieś 'haki', których sam byś nie zauważył, a dzięki raportowi:

- albo nie wpakujesz się na minę i zaoszczędzisz kupę kasy (stracisz kilkaset zeta zamiast kilkunastu tysięcy)

- albo będziesz mógł więcej stargować z ceny, bo rzeczoznawcy wskażą jakieś słabsze punkty (czyli per saldo możesz być na tym do przodu)

- albo po prostu upewnisz się, że fura jest w dobrym stanie i warto ją brać

Przy cenie na poziomie 15 tysi nawet najdroższy raport to jakieś 3% ceny fury, co jak na cenę świętego spokoju jest jak najbardziej do przyjęcia.
Podobne usługi oferuje też wiele warsztatów, tylko czy masz zaufany warsztat? W interesie warsztatu leży, żebyś często ich odwiedzał, więc dostrzegam tu konflikt interesów ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tOrek - nie tolerujemy na forum szyderstw, zwłaszcza w tak nieprzyjemnych kwestiach. Nieładnie się zachowałeś - po samochód pojechałaby firma i go sprawdziła, a ja ewentualnie na płacenie, w miejscu gdzie blisko jest toaleta.

 

@Adams ten typ firmy miałem na myśli, ale chyba inną. Kolega tak kupował auto, i jest cholernie zadowolony. Nie ma co się w to pchać, są fachowcy od tego i się na tym znają, mnie od razu by w wała zrobili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, a taki Hyundai z silnikiem diesla 2.0 CRDI? To chyba też dobry silnik, bezawaryjny. Dość dużo jest ogłoszeń z takimi właśnie. Tylko może mieć nalatane kilometrów i rozrząd chyba zmienia się co 40 000km? Ale za to mało pali i niższe opłaty. Wydaje mi się, że powinien Ci wystarczyć, masz wysoki moment obrotowy, więc przyśpiesza już na niskich obrotach, a chyba nie jeździsz jak rajdowiec, że potrzebujesz takiej ponad 3 litrowej kolubryny. Ogólnie te Kijoskie/Hyundajoskie diesle są bardzo dobre. Ja kiedyś szukałem KIA CEED lub HYUNDI I30 z silnikiem 1,6 CRDI na łańcuszku rozrządu. Bardzo ciche i dość dynamiczne. Chyba między 110 a 120 koni mają. Ogólnie też kiedyś chciałem kupić taką Sonatę, ale mało tego jest na rynku wtórnym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Stulejman Wspaniały napisał:

Czy to może jest celowe, bym ciągle pisał że mam IBS? Nie jest to dla mnie miłe. Może walnę sobie to przy avatarze w końcu.

Tak pamiętamy.

proprostu użyliśmy skrótu myślowego w domyśle pojedzie ktoś zobaczyć osoba Tobie zaufana. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając stan techniczny prezentowanej oferty.

Sonata to jeden z bardziej udanych modeli Hyundaia pod względem trwałości.

Potwierdzają to mechanicy i taksówkarze którzy zaryzykowali i kupili to (oczywiście nie z V6) zamiast Passerati TDI.

Ta generacja i poprzednia. Model niedoceniony na naszym rynku. Egzotyczny. Przez to atrakcyjny cenowo.

 

Na marginesie. Fura całkiem fajna, interesująca też jest Kia Optima.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście ani Evandą nie jeździłem ani nie jeździłem Sonata ale tak na moje oko jeden i drugi prezentują podobny poziom (pomijam automata i V6). Czyli gdyby marek kupił to tydzień radości ( z czegoś nowego) a później jeździł jak Evandą. Jeszcze z tego co mówił wpakował hajs i odrobił Evandę. Moim zdaniem lepiej poczekać, dołożyć więcej hajsu i kupić coś dużo, dużo nowszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz @Stulejman Wspaniały, ja bym na Twoim miejscu wydał te pieniądze, by firma zrobiła przegląd. Jak ktoś stwierdził, najwyżej stracisz 200 zł a widzę, że oferta uczciwa. 

 

Co do auta- bralbym. Fakt, musisz liczyć się ze spalaniem i kosztami ubezpieczenia, ale zwróci Ci się to w kwestii Twojego użytkowania. O aucie nie słyszałem żadnych złych opinii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

@Stulejman Wspaniały

https://www.otomoto.pl/oferta/hyundai-sonata-hyundai-sonata-3-3-v6-ID6zyhnL.html?utm_source=refferals&utm_medium=traffic_exchange&utm_campaign=olx#xtor=SEC-8

 

Szukasz jeszcze takiej karocy? Z Danii można sprawdzić przebieg, ale auta zwykle są ściągane do robienia blacharki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2017‎-‎12‎-‎12 o 18:53, Stulejman Wspaniały napisał:

po samochód pojechałaby firma i go sprawdziła, a ja ewentualnie na płacenie

Teoretycznie, to pewnie nawet byłaby możliwość dowiezienia samochodu pod wskazany adres i zapłaty na miejscu, bo bardziej rozgarnięte firmy oferują takie usługi, ale oczywiście wiązałoby się to wszystko z wyższymi kosztami. Na pewno chcieliby wcześniej jakieś upoważnienie i może zaliczkę, ale jest to do zrobienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.