Skocz do zawartości

Pożyczka hipoteczna - czy warto w to wchodzić ?


StonekZiemniaczany

Rekomendowane odpowiedzi

Chcę kupić kolejne mieszkanie za gotówkę, lecz ceny mieszkań w moim rodzinnym mieście wciąż rosną. Nie jestem w stanie podwyższyć swych zarobków na tyle aby prześcignąć ten wzrost. Wychodzi zatem na to, że mimo co miesięcznego odkładania cały czas jestem daleko do osiągnięcia celu. By "zamrozić" cenę mieszkania pomyślałem nad pożyczką hipoteczną. Kalkulator z ING wyliczył iż biorąc pożyczkę w kwocie 75000zł pod zastaw nieruchomości którą już mam na okres 25 lat (300 rat) to miesięcznie będę spłacał 493zł. Mieszkanie, które chce nabyć szłoby pod wynajem i generowałoby zysk miesięczny na poziomie 1000zł , więc po 12,5 latach wynajmu pożyczka byłaby spłacona.

 

Po co mi to? otóż mam 2 małoletnie córki i będę płacić alimenty jeszcze ok 20 lat. Aby jak najszybciej "odciąć" się od tego zobowiązania pomyślałem aby na utrzymanie córek mieć hajs z wynajmu mieszkań, a po ustaniu tego obowiązku, nieruchomości sprzedać i kupić sobie mały domek pod miastem.

 

Czy któryś z Was ma jakieś pojęcie czy warto w to wchodzić? 

Edytowane przez StonekZiemniaczany
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ceny mieszkań nie będą rosły wiecznie. STOP Stopy procentowe nie będą w przyszłości na tak niskim poziomie jak są teraz. STOP

Nie każdy najemca płaci regularnie i nie zawsze szybko da się go znaleźć albo pozbyć się go. STOP Ceny ziemi mogą jeszcze bardziej wzrosnąć i ze sprzedaży starych, latami eksploatowanych mieszkań może nie wystarczyć na zakup nieruchomości gruntowej. STOP

 

W telegraficznym skrócie wyeksponowałem ewentualne negatywne aspekty Twojej decyzji, ale nie po to by Cię odwodzić od działania, tylko tak jest że w biznesie zakłada się dwa scenariusze - negatywny i neutralny. Lepiej zacząć od negatywnego (pewna nacja pyta zawsze  "ile mogę na tym stracić?").

A przecież życie to też biznes, czas to pieniądz i tak dalej i tak bliżej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pożyczką hipoteczną bardzo bym uważał, moje uwagi:

 

1. Musisz doliczyć przynajmniej szacunkowo do swojej kalkulacji pewne koszty, mianowicie: 

a. okresy kiedy mieszkanie nie będzie wynajęte, należy się liczyć z tym, że porządnego najemcy możesz szukać czasami nawet dłużej niż miesiąc. 

b. koszty napraw i remontów mieszkania, pamiętaj też, że najemcy nie będą dbać o cudze tak jak o swoje.

c. umeblowanie. 

 

2. Bardzo ważne:

5 godzin temu, StonekZiemniaczany napisał:

więc po 12,5 latach wynajmu pożyczka byłaby spłacona.

Sprawdź czy mając dodatkowe środki będziesz mógł nadpłacać kredyt, czy też bank wpisuje do umowy jakieś kary za wcześniejszą spłatę. 

 

3. Masz alimenty i chcesz brać kredyt hipoteczny, a to bardzo niebezpieczne połączenie. Jakieś pogorszenie zdrowia, utrata pracy, nagłe duże wydatki np. na lekarzy dla siebie lub kogoś bliskiego i stajesz przed alternatywą: sprawa sądowa za niepłacenie alimentów lub utrata mieszkania. 

 

4. Zastanów się, czy jeśli kupisz kolejne mieszkanie, twoja była nie uzna, że wspaniale Ci się powodzi i nie wytoczy powództwa o podwyższenie alimentów (nie wiem jak między wami jest, ale w sytuacji kiedy masz alimenty raczej  nie świeciłbym jej w oczy majątkiem). 

 

Przepraszam, że tak w punktach, ale chciałem żeby było w miarę przejrzyście. 

Edytowane przez TMiro
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.