Skocz do zawartości

Wielbiciele nadprogramowych kilogramów... ekhmmm... znaczy krągłości!


Kasieks

Rekomendowane odpowiedzi

Wiadomo, że jak już ci kobieta utyje (po ciąży lub przed) a ty sam zapuścisz brzuszek to kochasz jak swoje. Trudno się mówi, widziały gały co nakładała na talerz, było się interesować zdrowym odżywianiem a nie zwalać tego na kobiecą, wątłą silną wolę ;)

 

Fenomenem jest dla mnie portal opiewający kobiece krągłości. Zachwycają się tam niezłymi dupami o kobiecych kształtach, ale równie wielki (jak nie większy) poklask zbierają typowe "kaszaloty". Z pozoru miło wiedzieć, że na prawdę każda potwora znajdzie swego amatora, ale tak na serio wietrzę tu jakiś podstęp. Czy wam podobają się nadprogramowe kilogramy czy może laska, która ma talię większą niż biodra jest juz absolutnym zaprzeczeniem kobiecości (no chyba, że w ciąży), czy istnieje jakaś nieprzekraczalna granica kobiecej seksualności? Podobno gusta są różne, ale kanon piękna i pociągu seksualnego jest dość stały, ciekawe jak to jest u was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By ułatwić sprawę pozwolę wstawić tutaj sobie małą pomoc dla mężczyzn:

11kfoes.jpg

W ten sposób łatwiej mi będzie odpowiedzieć na pytanie. Otóż są różne gusta i guściki, mnie z powyższej tabeli kręcą kobiety w przedziale 2-4 i 8 i wg mnie w tym przedziale znajduje się ten tzw. kanon piękna kobiecego ciała. :) Rozumiem, że z wiekiem o dobrą figurę coraz ciężej, dlatego mając żonę zaakceptował bym ją jeszcze w rozmiarze 5. Rozmiary 6-7 są dla mnie nie kręcą mnie wcale, wręcz odpychaja. To tyle w temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm kiedyś miałem taką koleżankę która od dołu do początku majtek była jak trójka, a od majtek do góry jak 5, hmm i mnie wysłuchała, moich żali, smutków, dołków i ze mną pomelanżowała i się nie opierała i wiedziała o co chodzi i wspominam ją nawet nieźle, ale zupełnie mi na niej nie zależało i jej podobno to odpowiadało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojej strony wygląda to tak, że nie jestem w stanie wzbudzić w sobie pożądania wobec otyłej kobiety. Poznałem kilka dość otyłych kobiet, miałem okazję wejść w związek z takową, jednak nie zrobiłem tego. Nie wyobrażam sobie związku bez odczucia pożądania, jeśli jej ciało nie wywoluje we mnie podniecenia. Były to naprawdę miłe, sympatyczne i radosne dziewczyny, leciały na mnie, jednak byłem nieugięty. Wynika to z genetyki, ewlucja nas tak kształtuje...szukamy podświadomie najlepszych genów. A otyła kobieta z punktu widzenia genów może mieć większe trudności z donoszeniem ciązy, problemy z krązeniem, itd...

Uwielbiam kobiety szczupłe, kobiety uprawiające sporty, fitness, kobiety z leciutką nadwagą również....czasami są bardzo pociągające. Wiadomo, biodra, pupa, piersi potrzebują nieco tłuszczyku ;) Ale wszelkie wałki,boczki itd nie są w moim guście. :) hmmm...jeśli kobieta chce się zmienic i jestna to szansa, moge potrenować z nią aeroby i spalimy nadmiary :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co byś żonie zrobił jak by się zmieniła w 6? :-D

No cóż, nic na siłę, napewno zwróciłbym jej w jakiś sposób uwagę, sam dbam o formę i zdrowie cały czas, na pewno znalazłbym jakiś sposób. Nie kazał bym jej robić tego samej, związek jest po to by sobie pomagać tak więc uprawiałbym z nią jakieś sporty, bieganie silownia itp. zachęcał do aktywności fizycznej i diety na różne sposoby, jeżeli kobieta przestaje być atrakcyjna dla swojego mężczyzny i to widzi i dla niej zależy na nim to powinna sama też się starać by coś ze sobą zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe to jest przykład co media robią z mężczyznami :D I ogólnie z ludźmi. Genetycznie najzdrowsze kobiety mają szerokie biodra, duże piersi, trochę tłuszczyku ale nie otyłość brzuszną. Ludzie wyglądają bardzo różnie i każdemu podoba się co innego a kultura wmawia ludziom jakieś głupoty, które ci potem łykają żeby zarobili ci od zdrowej żywności i diet. I ludziom zestawia się takie obrazki jak tam powyżej gdzie jako fat wklejone jest zdjęcie kobiety z lekką nadwagą - genetycznie zdrowy materiał a następna jest już gigantyczna otyłość :D Najważniejsze są proporcje i ogólny wygląd i tamten portal promuje akceptację dla własnego wyglądu co jest bardzo dobre. Kaszaloty też się zdarzają ale wtedy przeważnie nikt nie komentuje. Smutne jest to, że ładne i zgrabne kobiety są często hejtowane bo ktoś sobie wymyślił modę na chudość. I smutne są takie posty jak ten Kasieks, naprawdę wstyd mi za Ciebie, że musiałem to czytać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi mi o takie oceny "dla mnie to jest nie do przejścia absolutnie", takie komentowanie innych ludzi i ocenianie pod kątem dobry/zły zamiast wyrażania swojej opinii podoba mi się/nie podoba mi się.

 

 

Paniom z kraglosci.pl kibicuje każdą kończyną ale to nie znaczy, że każdy to robi i że każda jest tam zdrowa.

 

A co kogo interesuje to czy każdy to robi? Czemu interesuje Cię ich zdrowie? Palenie papierosów i stres są dużo gorsze dla zdrowia. Ja mieszkam w niezdrowym mieście i wystawiam się tym samym na większe ryzyko choroby od smogu i czy też z tego powodu zasługuję na krytyczną ocenę? :P

 

Patrz, jest np taka laska: http://kraglosci.pl/?p=40000 i piszą jacyś hejterzy pod jej zdjęciami, że jest gruba, zachoruje itd a figurę ma zdrowszą niż te wychudzone modelki, których jakoś ludzie się nie czepiają. To jest społeczeństwo sterowane po prostu (nie mówię o gustach tylko tych hejterach), nie mają własnego zdania to hejtują bo gdyby mieli to by im się nie chciało krytykować tego co im się nie podoba a oglądaliby to co spoko :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie optymalne jest 3.

2,4 i 8 jest tolerowalne - z łóżka nie wygonię.

Gdyby zrobić podobną grafikę dla panów byłbym pewnie 4. :P

 

Faktycznie, niekiedy panie mają taki typ, jak Kasieks wspomina - znam jedną, co biega maratony, uczy się sztuk walki a do pracy codzniennie robi 30km rowerem i od pasa w górę wygląda jak na przytoczonym obrazku. Co śmieszniejsze - od lat jest przymusową wegetarianką, bo każda próba powąchania mięsa jakiegokolwiek kończy się poważnymi dolegliwościami gastrycznymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na prawdę nie wiem po co to robię, ale to zrobię i już więcej nie będę tego robić licząc na czytanie ze zrozumieniem.

 

 

NEO, dla mnie nie do przejścia jest sylwetka w stylu "chudy grubas" - znaczy że ja bym się w tym nie odnalazła, to ci przeszkadza? Moje podejście DO MNIE ci przeszkadza? Ogarnij się. To, że nie każda Pani na krągłościach jest zdrowa jest oczywiste, w związku z tym padło pytanie - czy Wam to przeszkadza czy potraficie ominąć ewolucyjne wzorce. To że większość z nich ma po prostu większą niż w gazetach (a przez to seksowniejszą dla wielu mężczyzn) dupę jest dla mnie oczywiste do bólu, sama mam gruuubo ponad setkę w biodrach

 

38a7e3c712ed9.jpg

 

Ja tu nie mam zamiaru oceniać mniejszych czy większych pań, jestem zainteresowana Waszym zdaniem, jednocześnie mam świadomość, że mało kobiet wpadnie tu poczytać o sylwetkach, więc ich poczucie własnej wartości, nawet jeśli ważą po 140 kg, nie ucierpi.

 

Grzech - sporo ćwiczeń i nie spożywa odpowiedniej ilości białka, organizm bierze co może z siebie żeby trwać. Dużo lasek ma taką figurę i dobrze im z tym, mnie to absolutnie nie przeszkadza i żadnej z nich nie zwróciłabym uwagi, że źle wygląda, jest to po prostu DLA MNIE nie do przejścia. 

 

 

Proszę mnie zatem nie jebać za posiadanie własnego zdania o kobiecej atrakcyjności bo sami takowe macie, pytanie tylko czy się wpisuje w ewolucyjny wzorzec.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, Kasieks to Ty naucz się inaczej formułować to co piszesz a będzie git :P

 

 

NEO, dla mnie nie do przejścia jest sylwetka w stylu "chudy grubas" - znaczy że ja bym się w tym nie odnalazła, to ci przeszkadza? Moje podejście DO MNIE ci przeszkadza? Ogarnij się.

 

No to napisz, że Ty byś nie chciała mieć takiej figury, a nie że jest nie do przejścia. Jeszcze to "ogarnij się" nie brzmi ciekawie bo stawiasz się w pozycji wyższości. Nie czepiam się Twojego zdania tylko lingwistyki, która jest zaczepna, oceniająca i stawiająca Ciebie w pozycji autorytetu. To wynika z ego a ja już tak mam, że wkurzają mnie egocentrycy, pewnie dlatego, że sam walczyłem z takim czymś u siebie :D Co do tej sylwetki to się zgadzam bo mi się też taka nie podoba ale są tacy, którym to nie przeszkadza.

 

 

To, że nie każda Pani na krągłościach jest zdrowa jest oczywiste,

 

No ale nie wiem po co o tym informujesz skoro to takie oczywiste? Podobnie jak nie każdy aktor jest zdrowy, nie każda piosenkarka, nie każdy sklepikarz i lekarz. Wynika to z prostego faktu, że choroba nie wybiera i trafiają się one wszędzie. Nie ma sensu głosić takich truizmów.

 

 

czy Wam to przeszkadza czy potraficie ominąć ewolucyjne wzorce

 

Po co omijać ewolucyjne wzorce? Żeby posłuchać ludzi, którzy kształtują media? Ja wiem, że wmawiają wszystkim co ma się im podobać i tworzą autorytety, które mówią przeważnie na odwrót niż jest naprawdę po to żeby ludzie ich słuchali i postępowali niekorzystnie dla ewolucji - bo łatwiej wtedy nimi rządzić. Media i rząd wtrącają się w sprawy ewolucji i zobacz co się dzieje - choroby, coraz mniej dzieci, coraz mniej miłości a więcej ego w relacjach międzyludzkich. Chcą żeby ludziom instynktownie z płodnością kojarzyły się chude kobiety bo takie naturalnie nie kojarzą się z płodnością. Robią to kreatorzy mody czyli jak z samej nazwy wynika coś kreują. I to coś przekłada się potem na Wasze myśli. Jakieś pedały projektują Wam myśli i mówią, że laska ma być podobna do faceta. Taka z wąskimi biodrami jest przez nas naturalnie widziana jako dziewczyna, która może nie donosić ciąży ale dzisiaj to nie problem bo jest aparatura medyczna, inkubatory itd. W ten sposób ewolucja jest hamowana i ludzki gatunek zmierza do wyginięcia. A już na pewno biały człowiek. Powiem wprost, że upodobanie do chudych kobiet bierze się stąd, że mężczyźni nie chcą się rozmnażać - chcą tylko poruchać więc wybierają wzorzec najbardziej modny. Społeczeństwo wybiera postawę egoistycznego zaspokajania potrzeb więc naturalne instynkty wymierają. Granica normalności w oczach ludzi niebezpiecznie przesuwa się w stronę chudościi oziębłości u kobiet i metroseksualizmu u mężczyzn. To jest ingerencja w nasz naturalny instynkt tak jak sytuacja ekonomiczna zmuszająca kobiety do pracy jest ciosem w naturalny model rodziny - wszystko w celu zabicia więzi społecznych i ujednolicenia społeczeństwa. Z tego samego powodu promuje się postawę gender i homoseksualizm czym uderza się w człowieczeństwo. Umówmy się - taka sylwetka jak na obrazkach 6 i 7 to rzadkość i nikomu się nie podoba ale ludzie mają tendencję do dostrzegania tylko skrajności. Poza tym stanu zdrowia nie da się ocenić po sylwetce poza skrajnymi przypadkami.

 

A na koniec powiem, że to jest ewolucja i tu przetrwa najsilniejszy. Wygląda na to, że Europejczycy są dosyć słabi a Polaków dzisiaj broni głównie religia, która jest katem naszej mentalności. Przetrwa ten kto postępuje inaczej niż większość i kto kieruje się własnym instynktem, zdaniem i pragnieniami. Przegra ten kto za dużo rozkminia, walczy ze sobą i się boi i ten kto bezrefleksyjnie przyjmuje papkę medialną. Walczy się z naturą człowieka i tworzy nierealne wzorce - ok niech sobie tworzą ale najsilniejsi i tak będą mieć swoje zdanie i przetrwają :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh, Kasieks to Ty naucz się inaczej formułować to co piszesz a będzie git :P

 

 

Również mam dla ciebie dobrą radę:

 

Przestań wmawiać komuś, że coś robi, że jest niesprawiedliwy, ocenia, interesuje się zdrowiem innych i im to jeszcze wytyka publicznie. Żeby ci to wyszło zacznij czytać zamiast szukać jakiegoś czwartego dna. Tylko tyle i aż tyle. Moje "ogarnij się" wynika z tego, że starasz się mi wmówić co myślę choć wcale tak nie myślę. Widać masz problem z odbiorem rzeczywistości takiej jaka ona jest i komplikujesz moje proste słowa pod twoje ich wyobrażenie. Szczerze mi to zwisa co o mnie myślisz dopóki to zachowujesz dla siebie.

 

Jak chcesz coś dorzucić to kontynuujmy proszę na priv.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem Twoje ego dalej się broni więc nie jesteś w stanie normalnie dyskutować. Jeśli masz problem z tą dyskusją to zacznij inaczej formułować zdania bo lingwistyka powinna iść w parze z tym co się myśli. Jeśli tak nie jest to może za bardzo piszesz z głowy a za mało z serca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem Twoje ego dalej się broni więc nie jesteś w stanie normalnie dyskutować. Jeśli masz problem z tą dyskusją to zacznij inaczej formułować zdania bo lingwistyka powinna iść w parze z tym co się myśli. Jeśli tak nie jest to może za bardzo piszesz z głowy a za mało z serca.

 

 

Nie ma czegos takiego jak twoje ego, jezeli piszesz o czyims ego to znaczy, ze masz wieksze ego od tej osoby o ktorej piszesz. Ego to twor wymyslony przez ludzi aby tylko zganiac na cos i nie brac odpowiedzialnosci za swoje dzialania, mowie o Tobie jednoczesnie nie mowiac - to jest patent ego ludzi. Jest tylko twoje doswiadczenie, inni nie istnieja poniewaz sa tylko twoja interpretacja zmysłów, sam opowiadasz sobie hitorie o kims aby zrobic problem. Jezeli nawciaales sie tych bzdur pseudo duchowych to powinienes chyba trafic o czyms takim jak akceptacja rzeczy takimi jakimi sa, jezeli to zaakceptujesz i staniesz sie ta akceptacja to zaden czlowiek nie bedzie dla Ciebie problematyczny nawet jakby mial najwieksze ego na swiecie jezeli nie masz w sobie problemu to nie masz problemu z nikim i niczym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma czegos takiego jak twoje ego, jezeli piszesz o czyims ego to znaczy, ze masz wieksze ego od tej osoby o ktorej piszesz.

 

Zaprzeczyłeś sobie w tym zdaniu. Skoro nie ma czegoś takiego jak moje ego to nie może być większe od ego innej osoby :D Mylnie powiązałeś "skutek" z "przyczyną" bo napisanie tego wcale o tym nie świadczy.

 

 

Ego to twor wymyslony przez ludzi aby tylko zganiac na cos i nie brac odpowiedzialnosci za swoje dzialania, mowie o Tobie jednoczesnie nie mowiac - to jest patent ego ludzi.

 

Patentem ego ludzi jest wymyślenie ego, które nie istnieje? :lol:

 

 

Jest tylko twoje doswiadczenie, inni nie istnieja poniewaz sa tylko twoja interpretacja zmysłów, sam opowiadasz sobie hitorie o kims aby zrobic problem.

 

Skoro są moją interpretacją zmysłów to znaczy, że istnieją bo nie mógłbym interpretować czegoś co nie istnieje. Nie opowiadam żadnej historii o nikim i nie robię problemu - to Ty go teraz robisz nieumiejętnie interpretując słowo pisane. Ludzie w dzisiejszych czasach mają kłopoty z jasnym formułowaniem myśli i intepretacją. Na dodatek wmawia się im takie bzdury, że wszystko jest iluzją, że nie istnieje prawda tylko Twoje wyobrażenie. To tym bardziej nie pomaga. A powodem jest mylne rozumienie przekazów duchowych. Wydaje mi się, że masz duchowe ego, które wszystko neguje i chwyta się słówek.

 

 

Jezeli nawciaales sie tych bzdur pseudo duchowych to powinienes chyba trafic o czyms takim jak akceptacja rzeczy takimi jakimi sa, jezeli to zaakceptujesz i staniesz sie ta akceptacja to zaden czlowiek nie bedzie dla Ciebie problematyczny nawet jakby mial najwieksze ego na swiecie jezeli nie masz w sobie problemu to nie masz problemu z nikim i niczym.

Mam wrażenie, że Ty non stop używasz takich sloganów rodem z bzdur pseudoduchowych i projektujesz coś na mnie bo ja żadnego problemu z akceptacją nie mam. Nawet nie pisałem, że mam więc nie wiem skąd wyciągasz takie wnioski ale są one zbyt pochopne.

 

Może ta historyjka do Ciebie trafi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.