Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Siedzę sobie właśnie po robocie i myślę... Ile tak naprawdę z menedżerskiego gadania to zwykła rozmowa, jak często zagadują do pracowników, tylko po to, by osiągnąć ogólno pojęte korzyści (dobra atmosfera w zespole => bardziej produktywny zespół itp.). Czy ci ludzie są naturalami, bezwzględnymi kozakami z ładną nalepką, a może raczej tylko wykorzystują wiedzę z książek? 

Przykład, branża IT: Od poniedziałku mamy zupełnie nowego menedżera, przeniósł się z zupełnie innej firmy - X. Dzisiaj, na koniec dnia, podszedł do mnie i zapytał "..., Sman, nie pracowałeś kiedyś w X? Bo wydaje mi się, że cię tam widziałem..". W X oczywiście nie pracowałem.

Pytanie do Was, jak widzicie takie zagrywki:
1. Chciał tylko zagadać?
2. Wyczytał w książce - zostajesz menedżerem nowego zespołu - szukaj wspólnych rzeczy/cech/tematów z podwładnymi. :)
3. ...?

Do historii dodam, choć pewnie nie ma to znaczenia, że pojawiam się dosyć późno w pracy, zwykle po godzinie 10 (o 9 są wszyscy).

Nie ukrywam, interesuje mnie zarządzanie personelem, chciałbym wiedzieć z kim i w jakie karty gram, a słaby jestem w te klocki. Nie udało mi się znaleźć podobnego tematu na forum. Moglibyście polecić jakieś książki w tej tematyce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.