Skocz do zawartości

Rzecznik Praw Dziecka proponuje wprowadzenie "adwokata dla dziecka" w kwestii alienacji rodzicielskiej


Rekomendowane odpowiedzi

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1091397,rpd-marek-michalak-pisze-do-zbigniewa-ziobry-izolacja-dziecka-przez-rodzica-jest-forma-przemocy.html

Co sądzicie na ten temat Bracia? Moim zdaniem są to dobre wieści :D 

Izolowanie dziecka przez jednego z rodziców jest formą przemocy; należy podjąć działania w celu zwiększenia ochrony prawnej dziecka w trakcie konfliktów rodzicielskich - wskazał rzecznik praw dziecka Marek Michalak w piśmie do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

 

 

"Alienacja dziecka od jednego z rodziców w sytuacji, gdy jedyną przesłanką takiego postępowania jest silny konflikt z drugim rodzicem, powinna spotykać się z szybką i stanowczą reakcją sądu. Jest to bowiem naruszenie odpowiedzialności rodzicielskiej, zapisanej w obecnie funkcjonujących przepisach jako władza rodzicielska" - przekonuje Michalak.

 

RPD przypomniał, że 21 kwietnia skierował pismo do ministra sprawiedliwości oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej, w którym poruszył problem dzieci izolowanych od jednego z rodziców.

 

 

Wobec braku odpowiedzi ze strony resortu sprawiedliwości na pismo Rzecznika, RPD ponownie zwrócił się do MS wymieniając obszary, które - jego zdaniem - wymagają pilnej reakcji organów władzy państwowej.

 

Wskazał m.in. na potrzebę wprowadzenia rozwiązań prawnych zabezpieczających skuteczną realizację postanowień sądowych, szerszego wykorzystania koncyliacyjnych metod rozwiązywania sporów rodzinnych - w szczególności mediacji przedsądowej, a także prawne określenie roli kuratorów sądowych w postępowaniach wykonawczych.

 

Rzecznik zwrócił ponadto uwagę na potrzebę właściwego zabezpieczenia reprezentacji dziecka w procesie – wprowadzenie "adwokata dla dziecka", wprowadzenie rozwiązań prawnych zapobiegających porwaniom rodzicielskim, uświadamianie rodzicom potrzeb dziecka, m.in. kierowanie na terapię rodzinną.

 

 

Zdaniem RPD alienacja dziecka od jednego z rodziców jest formą przemocy, mogącą doprowadzić do zaburzeń osobowościowych, emocjonalnych, społecznych i rozwojowych dziecka.

 

"Wciąganie w konflikt okołorozwodowy, manipulacja, sterowanie lękami dziecka, szantaż emocjonalny są niestety działaniami powszechnymi. Indukowane dziecku negatywne postawy i przekonania wobec drugiego rodzica, skutkują głębokimi zaburzeniami w sferze emocjonalnej dziecka i mają ogromny wpływ na jego późniejsze - dorosłe - życie" - podkreślił Michalak.

 

RPD zwrócił się do ministra sprawiedliwości z prośbą o przedstawienie stanowiska wobec sygnalizowanego problemu oraz rozważenie podjęcia inicjatywy legislacyjnej na rzecz skuteczniejszego zabezpieczenia prawa dziecka do obojga rodziców. Resort ma 30 dni na odpowiedź.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, MoszeKortuxy napisał:

Wobec braku odpowiedzi ze strony resortu sprawiedliwości na pismo Rzecznika, RPD ponownie zwrócił się do MS wymieniając obszary, które - jego zdaniem - wymagają pilnej reakcji organów władzy państwowej.

Może nie dokładnie ale śledzę poczynania i działania Pana Rzecznika. Działania poruszające kwestie (choćby alienacji rodzicielskiej) do niedawna nie poruszane przez nikogo. Mam jednak wrażenie, że te działania odbijają się od funkcjonujących (również w instytucjach państwowych) stereotypów i różnych definicji "dobra dziecka" gdzie dobro dziecka = płacenie alimentów.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto płaci dziś za problemy psychiczne tysięcy dorosłych którzy jako dzieci byli poddawani alienacji rodzicielskiej? Kto płaci za ich niską produktywność, za depresje, za problemy jakie przechodzą ich własne rodziny gdy taka osoba wchodzi w rolę rodzica i nagle objawiają się niespodziewane dysfunkcje i niedobory? 

 

Kto ma za niego płacić? Może dziecko z kieszonkowego, co? Albo może klikać w reklamy albo grindować w mmorpg by za itemy opłacić sobie adwokata? 

 

W moim najbliższym otoczeniu, kobieta rozwaliła dom bo zakochała się w młodszym koledze z pracy. Nagle dom dziecka się rozleciał, matka oczywiście wyszarpała dziecko z domu, musiał zostawić swój pokój, swoje zabawki. Bo mama się zakochała a jako kobieta oczywiście ma prawo do wszystkiego. Kto za to zapłaci? Nawet nie chcę sobie wyobrażać co czuje dziecko, którego dom się rozleciał w ten sposób i musi teraz żyć w innym miejscu chociaż tego nie chce, ale sąd ma to gdzieś.

 

Naszym wspólnym obowiązkiem jest przywrócenie normalności. W wielu sferach. Jest to zadanie na pokolenia ale traktujmy to jako rodzaj powstania, insurekcji. To jest aftermatch po I i II wojnie światowej (odwołuję się tu do zniknięcia całego pokolenia mężczyzn którzy ginęli na frontach albo trafiali na zesłanie). Już nie grozi nam atak gazem ani rozstrzelanie, nogi nam feministka nie urwie. 

 

A zapłacimy, tak czy inaczej - my wszyscy. Wolę płacić za adwokatów dzieci niż za konsekwencje ich braku. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.