Skocz do zawartości

Zaczepki i poniżanie przez drugiego faceta.


Rekomendowane odpowiedzi

,,Tak azagoth. Oczywiscie, ze mogl rozmawiac z nia o zupelnie innej sytuacji, ale sposob, w jaki sie do mnie ogolnie odnosil, dal mi do zrozumienia, ze chodzilo o mnie. Poza tym szedl, patrzyl sie na mnie i wtedy sie jej zapytal : "zajebac mu od razu?" , czy cos w tym stylu, bo juz dokladnie nie pamietam. W kazdym badz razie wygladalo to tak, jakby mowil o mnie. Poza tym caloksztalt jego zachowania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, gotibandit napisał:

faktura wystawiona?

Ależ oczywiście wedle życzenia...

i mina z mojego awatara.

 

Więcej nie przyjdzie, a już na pewno z żadną laską, i nikt Ci nic nie zarzuci, a pajac przez tydzień będzie czuł smak spermy w pysku.

Spokój, kulturalny sarkazm,inteligenta kpina i odpowiedni uśmiech, takie buraczki są tępe , a jak Cię zaatakuje spierdalasz i po ochronę czy policję

 

Tu masz cfaniaka:D:D:D

https://www.cda.pl/video/10748822

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he. Dobre kryss, tylko ze ja tak nie moge zrobic i dlatego wkurwia mnie ta bezsilnosc, bo z takimi kozaczkami wlasnir tak trzeba postepowac. Twoj pomysl jest dobry, ale do tego trzeba zachowac spokoj i zimna krew, a ja tak nie potrafie. Zbyt nerwowy jestem. Ja bym z checia zrobil jak na tym filmiku, tylko ze jescze bym mu wszystkie zeby z mordy wyjebal.

 

OZobaczymy dobryziomek, ale tez nie moze byc tak, ze sie chuj bedzie popisywal przed jakas pizda moim kosztem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gościu chciał się popisać przed laską, ale to zwykły bufon. Mówisz, że nie chcesz go już więcej na myjni widzieć, albo głośno mówisz nie tym tonem i się mocno zdziwi. Przychodząc do Ciebie nie ma szacunku do ludzi, więc z takimi trzeba ostro.

Edytowane przez Qaikwow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, gotibandit napisał:

-pan do dziewczyny: zajebać mu od razu, czy...? ( dalej nie dosłyszałem)

-dziewczyna : haha, hihihi i coś tam odpowiedziała, ale też nie dosłyszałem.

Informujesz pana, że wzywasz Policję, ponieważ użył w stosunku do twojej osoby zwrotu realnej groźby i masz prawo poczuć się zagrożonym - faktura, kluczyki oraz sam samochód zostaną mu wydane po przeprowadzeniu przez Policję czynności na miejscu, oczywiście osobne zgłoszenie przesyłasz swojemu szefowi.

Zobaczyłbyś jak panu mięknie fajeczka a pańcia szybko by się wycofała z całej akcji - z takimi ludźmi trzeba grzecznie, stanowczo, pamiętaj, że to Ty świadczysz usługę a on jest klientem i nieważne co robisz, to on ma biznes do Ciebie a nie Ty do niego. Przy następnej okazji zwyczajnie poinformuj go grzecznie i stanowczo, że odmawiasz wykonania usługi a jak będzie się rzucać to z uśmiechem na ustach powiesz mu, że materiał z ostatniej jego wizyty zostanie przekazany na Policję oraz do biura jego firmy, celem zapoznania się z tym materiałem przez jego szefostwo. Niech zobaczą jakiego Bonzo mają w firmie.

Takich facetów, którzy pozornie myślą, że mają władzę, bardziej boli późniejszy wstyd, utrata szacunku innych - szczególnie kobiet :) - oraz pozycji w firmie.

A Ty się zachowałeś bardzo dobrze - nie dałeś się sprowokować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, gotibandit napisał:

Zbyt nerwowy jestem. Ja bym z checia zrobil jak na tym filmiku, tylko ze jescze bym mu wszystkie zeby z mordy wyjebal.

Oj tam, też  kiedyś nie umiałem, wiesz jaka radocha jak gasisz bufonów:D i ich bezsilność, bo jak Cię zaatakuje fizycznie a zazwyczaj chuja potrafią, to walisz bo się bronisz, albo jak wyżej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie Odlotowy chodzi o to, ze nie mam na niego zadnych dowodow. Tylko ja slyszalem to co on powiedzial i tez na  100% nie wiem czy mowil o mnie. W biurze nie mam kamery, a te w garazu pewnie nagrywaja tylko obraz bez dzwieku. Poza tym nawet jakby nagrywaly dzwiek, to i tak to nie byl by dowod, ze mowil o mnie. Ogolnie to chuj z nim i z nia, ale krwi mi napsuli. A tez nie moge dopuscic do takiej sytuacji, zeby takie dwie kurwy narozpowiadaly naokolo u siebie w biurze, ze tam na myjni siedzi frajer, po ktorym mozna jezdzic, bo i tak nic nie zrobi, bo jest w pracy. Kurwa i badz tu madry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, MG-42 napisał:

Przyszedł właściciel przyniósł se krzesło i mówi usiądę w cieniu bo strasznie gorąco <_< popatrzę jak pan układa.

Ty miałeś jednoosobową widownię ;) A ja jak swego czasu robiłem przy barierkach przed bardzo popularnym sklepem na B to tak na oko z jakieś 15 osób stało i się wgapiało.

Jeśli kiedykolwiek zastanawialiście się jak się czuje zwierzę w zoo to właśnie w takiej sytuacji najlepiej idzie tego doświadczyć. Sklep był zamknięty, otwarcie miało być naastępnego dnia o czym informowała duża kartka na drzwiach. Pracuje, pracuję i tak co 15-30 min ktoś "Panie a pan to wyii kiedy to sklep bedzie otwarty?" albo ktoś lezie, chce wejść i widzi, że się nie otwiera i z automatu "heheh to chyba zamkniete iksde a jakrobotaidzieco?" Bardzo miłe :D ale strasznie rozpraszające. No i ta widownia. 

Pamiętam jeszcze jedną sytuację, gdzie było coś robione w domu przy balustradzie ze stali nierdzewnej, wszystko skończone, wracamy do domu. Po tygodniu telefon od zrozpaczonej i wściekłej kobiety "CO ŻEŚ MI PAN ODJEBAŁ! JAKIEŚ CZARNE KROPKI WYSKOCZYŁY, NA MATERIALE ŻEŚ OSZUKAŁ!". Przyjeżdzamy, przecieram szmatką "Proszę Pani, tu mucha nasrała, wystarczy przetrzeć ;)". 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie trzeba się zachowywać miło, nawet do Orków  i Januszy-Vampirów ... 

 

P.S  Nie wiem czy to pomoże ale: 

Proponuję metodę  na "miłego szaleńca" :ph34r:, zachowuj się jeszcze grzeczniej niż zwykle ,można też akcentować  wyrazy "proszę bardzo" .."do dla Pana", "faktura już się drukuje" ,albo przeciągać czas! "oo komputer mi się zrestartował ,trzeba poczekać na fakturę" "program mam stary i długo się uruchamia" , "siedzisz przy kompie i nucisz melodyjkę "  ... i dużo radości i plastikowych uśmiechów . Gość powinien się bardzo zdenerwować (prawdopodobnie w jakiś sposób spróbuje ci dokopać słownie) .

 Ogrisze\Orki  nienawidzą  czekać i nienawidzą dobroci  ,jego pseudo Alfizm nienawidzi tego....  A uderzyć cie nie będzie zbytnio mógł bo za co , więc cała agresja zje go od środka ,zacznie go trawić  i koleś zagotuje się jak termos :D  to może mu nawet spalić styki...

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Voqlsky napisał:

Proponuję metodę  na "miłego szaleńca"

Dokładnie.

Takie zachowanie zbija z tropu każdego napastnika.

Kumulujesz energię. 
Gdy widzisz wroga w pracy czy gdzieś na ulicy z daleka mu machaj ręką, uśmiechaj się szeroko i życz miłego dnia :)
W pracy staram się być dziwnie wesoły.
Pomaga.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoim problemem jest przejmowanie się opinią innych. Musisz popracować nad samooceną i tzw. pancerzem psychicznym w stronę buraków/jełopów co będą chcieli podbijać ego. W pracy z klientami jest to nierzadka sytuacja, jeszcze nieraz takich spotkasz, nawet głupie baby się trafią co bedą kombinować jak obniżyć koszt usługi poprzez szantaże.

Ty masz po prostu być niewzruszony, asertywny, emocje schować w głąb siebie. Po prostu wykonuj swoją robotę profesjonalnie bez okazywania emocji. Jak ktoś będzie przeginać wspomnij o monitoringu, to automatycznie spotulnieje.

Ja w pracy z klientami od lat jestem niewzruszony, zero emocji, zero szans na sprowokowanie mnie czymkolwiek. Dyskusje z obrażaniem ucinam zdaniem: "Przybył Pan po usługę/produkt więc tutaj faktura, którą opłaci Pan/Pani, a wtedy przekażemy usługę/produkt.". Zero emocji w zdaniu, olanie prowokacji, wyzwisk. Jak będą grozić, to wspominam, o tym, że monitoring jest i nagrywanie rozmów w pomieszczeniu także jest. Nieraz tacy przestali fikać i przepraszali i błagali o usunięcie nagrań.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, że przegrałeś w momencie zaczerwienienia? Bez względu jakbyś się zachował dalej to burak nie ma dla Ciebie szacunku, bo brakuje pokrycia Twojego "mindsetu" z zachowaniem. To kwestia psychiki - zadaj sobie pytanie co mógłby Ci zrobić? W najgorszym wypadku dostałbyś po gębie, ale masz monitoring, a gość ma sprawę w sądzie - koniec. Podstawa to poczucie wartości i skuteczności w działaniu. Jeżeli to opanujesz to możesz wziąć się za dobre riposty. Ba. Nawet nie będziesz musiał nad tym pracować, bo to stanie się naturalną ekspresją tego, co masz w głowie. 

 

Na Twoim miejscu nie mając humoru odpowiedziałbym:

- wchodząc do nowego pomieszczenia, w którym znajdują się osoby należy powiedzieć dzień dobry/przywitać się;

- przy załatwianiu interesów warto się najpierw przywitać;

- proszę zmienić ton i zachować się jak na kulturalnego faceta/człowieka przystało;

- proszę zmienić zachowanie/ton/głos jesteśmy w miejscu publicznym, wokół są ludzie.

 

Mając wesoły humor można sobie zażartować, tak jak wspomniał @Voqlsky

- czyżby sugerował Pan brak profesjonalizmu z mojej strony? proszę tu pańska faktura i szeroki, ironiczny uśmiech;

- ależ oczywiście, proszę się nie gorączkować, jest piękna pogoda/słońce świeci/pańskie auto jest pięknie wypolerowane;

- ależ oczywiście, składam ją uprzejmie do pańskich rąk - ponownie uśmiech.

 

Jeżeli gość się dalej stawia to wprost mówisz, że nie będziesz z nim dyskutować i zaraz zawołasz ochronę, policję i oni rozwiążą problem. Podstawa to opanowanie, kultura, a nawet empatia - ale to w przypadku trochę innych negocjacji. Oni tylko szukają podobnych im, którzy wejdą z nimi w dyskusję. Tu się sprawdza stare powiedzenie, że nigdy nie schodź do poziomu trolla, bo pokona Cię doświadczeniem ;)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej to wkurwił mnie tym tekstem do tej pizdy: "zajebać mu od razu, czy...?" i jej śmiech.  Chuj. Nie wiem. Poczułem takie wkurwienie, a zarazem taką jebaną bezradność, że myślałem, że zaraz mnie jasny chuj strzeli. Już bym wolał, jakby podszedł do mnie i się zapytał wprost, czy mi zajebać. Chuj mu i jej w zęby, ale w dalszym ciągu, jak sobie o tym pomyslę, to mi ciśnienie podskakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, gotibandit napisał:

,,Tak azagoth. Oczywiscie, ze mogl rozmawiac z nia o zupelnie innej sytuacji, ale sposob, w jaki sie do mnie ogolnie odnosil, dal mi do zrozumienia, ze chodzilo o mnie. Poza tym szedl, patrzyl sie na mnie i wtedy sie jej zapytal : "zajebac mu od razu?"

 

Wystarczyło odpowiedzieć: - Tylko spróbuj szczęścia - i koleżka jest w dupie.

 

Jak Cię uderzy, nie oddajesz, kładziesz się (padasz na glebę) udając nie żywego..... obdukcja, proces, odszkodowanie, będzie Cię przepraszał jeszcze w Sądzie.

Jak nic nie zrobi ładnie się uśmiechasz i już zawsze będzie grzeczny dla Ciebie.

 

Miałem kumpla.... tak załatwił jednego takiego typa. Nie mój pomysł. Typ błagał przy żonie i dzieciach aby poszedł na ugodę bo w przypadku wyroku traci z automatu pracę. Dobrą miał państwową fuchę, żona z gówniakami w domu, kredyt na mieszkanko. Zesrał się jak zdał sobie sprawę z reakcji łańcuchowej. Facet miał prawie 40lat..... kumpel 20. Klęczał przed nim przy płaczącej zonie przed salą aby poszedł na ugodę.

 

Edytowane przez SennaRot
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie tu jest problem, bo to nie było powiedziane bezpośrednio do mnie i gdybym się do niego coś odezwał, on mógłby się zapytać, o co mi chodzi i wyszedł bym na idiotę. Eh kurwa. Wiecie może w ogóle coś na temat psychologii, lub znacie jakieś książki, czy może strony w internecie, które wyjaśniały by mniej więcej dlaczego ludzie się tak zachowują, a w szczególności mężczyźni w stosunku do mniejszych, słabszych? A jak już jest koło nich jakaś kobieta, to dopiero dają pokaz. Jak wyjaśnić takie zachowanie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba było go sprowokować wzrokiem. Wybadać. Doświadczeni zawodnicy od razu wyczują z kim mają do czynienia. Obstawiam na 99,99%, że odwrócił by wzrok i to byłby ostatni jego taki wybryk. Po prostu pseudodrapieżnik skumałby, że żarty mogą za chwilę się skończyć i może trzeba będzie przejść od słów do czynów i  obsrałby zbroje.

Edytowane przez SennaRot
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Waga i wzrost nie świadczą o umiejętnościach. Zresztą przy 185 cm 100kg wagi to nie na pewno aktywny bokser czy kickbokser.  Mniejsza o to. Kieruje nimi poczucie niskiej wartości i chęć dowartościowania się na innych.

 

Twój problem jest inny. Za bardzo to rozpamiętujesz. Olej ciepłym moczem. Takie cieniasy są i będą wykorzystujące sytuacje i pozycję innych. Zawsze za tym stoi jakiś kompleks. Ja osobiście mam okazję do masy takich sytuacji ale zawsze akurat staram się być miły do Pani na kasie, coś zażartować czy Pana np na stacji paliw. Żadna praca nie hańbi a wyżywanie się na innych tylko dlatego, że są w pracy uważam za przejaw słabości i prostactwa.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.