Skocz do zawartości

Czy on ze mną zerwał? Proszę o opinie


Rekomendowane odpowiedzi

@zuckerfrei  Ja mam 26 ,a on 31.

@LalkaMyślałam o tym czy do niego zadzwonić. Tylko skoro on sie ode mnie, o ile dobrze wyczuwam odsunął to ja też nie chce mu jakos naskakiwać w takiej sytuacji, no i jednak życzenia może chłodne, a to ja napisałam dzisiaj pierwsza. Ale jeszcze to przemyslę, może masz rację

Edytowane przez Ruda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A takie dopytywanie to nie będzie w pewnym sensie napraszanie się o uwagę? Nie lepiej waszym zdaniem poczekać na kontakt z jego strony? 

Bo przypuśmy ,że po prostu stracił po części zainteresowanie- to wtedy to będzie trochę dopraszaniem sie o większe zainteresowanie, a jak zapytam się czy go zerwał to w ogóle może sobie pomyśleć, ze mu robie jakieś jazdy i będzie jeszcze gorzej

Edytowane przez Ruda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Ruda napisał:

Byłam z facetem długo bo prawie 4 lata. 

Myślę, że coś innego odwinęłaś i teraz szukasz zaczepki i jego winy. Piszesz w czasie przeszłym, czyli już wydałaś osąd i pewnie ominęłaś pewne elementy w swojej historii, które Ciebie przedstawiają w negatywnym świetle. Drugą sprawą jest to, że znacie się prawie 4 lata i na tyle go nie znasz aby wiedzieć, czy zerwał? Dla mnie to jest co najmniej dziwne. 

3 godziny temu, Ruda napisał:

@Eleanor- już nie mam tego smsa, ale napisałam mu coś w miłym tonie, że też mi się bardzo podobało, życzyłam mu miłego dnia i zadałam jakieś zwykłe pytanie, na które już nie odpowiedział od czwartku

vs

3 godziny temu, Ruda napisał:

Nie wiem co mam o tym myśleć, bo niby odpisał miło, ale wcześniejsze życzenia od niego na święta były bardziej wylewne np. pisał " Wesołych świąt Kochanie" itd.

Czy masz smsa z poprzednich świąt? Pewnie nie, tylko Twoja pamięć może działać selektywnie i wybierasz sobie wygodne lub przekształcone elementy układanki, aby winę zwalić na niego.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nic nie odwinęłam, było miedzy nami zupełnie normalnie aż do ostaniego spotkania, które też było miłe, nie pokłóciliśmy się ani zupełnie nic takiego się nie stało... Ale wtedy kiedy kilka miesięcy temu prawie ze sobą nie zerwaliśmy to też się tak zdystansował właśnie bez konkretnego powodu i dlatego teraz się tego obawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Ruda napisał:

Myślałam o tym czy do niego zadzwonić. Tylko skoro on sie ode mnie, o ile dobrze wyczuwam odsunął to ja też nie chce mu jakos naskakiwać w takiej sytuacji, 

Ja pierdolę kobieto. Czytając twoje wcześniejsze wypowiedzi w tym temacie + ta z której zrobiłem ten cytat, to życzę mu by Cię zostawił jednak. Są święta, ludzie chcą spędzić jak najwięcej czasu ze swoimi najbliższymi. Jest to też okres gdzie jest sporo pracy przy potrawach, wspólnym jedzeniu, sprzataniu po jedzeniu itd. Wspólne wyjścia na pasterki itd. Jakieś msze w kościele. 

Wcale nie dziwię się, że on nie ma czasu bo poświęca go najbliższym, a ty zachowujesz się jak naburmuszona księżniczka której się NALEŻY KURWA. 

Marudzisz, że wysłał suchego SMSa, a sama pierwsza walisz bezpłciowego, bezuczuciowego smsa do niego. To na co ty liczysz?

Jest takie fajne powiedzenie:
Co siejesz, to zbierasz.

Ogarnij sama siebie bo widzisz problem w innych, ale sobie nic nie masz do zarzucenia. Jakbyś była moją kobietą i często takie numery odwalała, to możesz być pewna, że byłabyś już byłą. Zero szacunku do faceta, zero zrozumienia, że jest okres świąt. Nie masz rodziny czy jak, że tracisz czas na durne kombinowanie i rozmyślanie?

  • Like 7
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, CalvinCandie napisał:

Jakbyś była moją kobietą i często takie numery odwalała, to możesz być pewna, że byłabyś już byłą

Nie tak prędko, ja bym zastosował wówczas "terapię lodową".

Była o niej wzmianka ok 3-4tyg temu o ile się nie mylę. Polegała na 30dniach orala dla Misia by zarzegnać wszelkie spory?

Korzyści jest spoto także dla "Pani obsługującej organ" bo jak wiemy w "nektarze" jest sporo mających cudowne własności substancji.

 

Autorko. Wsiądz w auto i rozpocznij już dziś naprawę swojego związku. O efektach nie zapomnij nas poinfirmować.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@CalvinCandie- A jaki ja jemu numer wywinęłam? Pewnie masz rację i przesadzam, ale zrobiło mi się przykro, że tak mnie olał przez ostatnie dni, chociaż ciagle byłam zajeta sprzątaniem przed świętami, wczoraj wigilią, ale jak nie odpisał dzień, później drugi, to trochę poczułam się  olana, do tego jeszcze w same świeta właśnie. Ok, każdy ma swoje prace, sprzątanie rodzinę, ja też, a jednak o nim nie zapomniałam. Dobra, ja rozumiem jakbym od niego wymagała meldowanie się kilka razy dziennie, ale nie odpisać mi na smsa trzy dni to trochę słabe jest

 

Edytowane przez Ruda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Ruda napisał:

Odpisał niedawno na te życzenia tak: " Dziękuje za życzenia :) Tobie również zyczę spełnienia marzeń, planów i powodzenia we wszystkim co robisz. A przede wszystkim zdrowia usmiechu i zyczliwosci ludzi których spotykasz. Wszystkiego najlepszego :) ".

Nie wiem co mam o tym myśleć, bo niby odpisał miło, ale wcześniejsze życzenia od niego na święta były bardziej wylewne

Takie posty utwierdzają mnie w przekonaniu o zasadności rezerwatu u nas.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ruda Sama też pewnie wiele razy  go olałaś bo miałaś ważne obowiązki, a on pewnie to rozumiał i szanował. Teraz wysłał suchego smsa bo widzi, że Tobie znów odwala od nieodpisywania i braku zrozumienia, że on też może nie mieć czasu bo chce spędzić święta z rodziną. Ty nie masz rodziny czy co do cholery? Może sama byś się zajęła swoją rodziną albo spotkać z jakąś koleżanką zamiast mu truć dupę swoim wymyślaniem. 

Wcale mu się nie dziwię, że chciał odchodzić. 

"A jaki ja jemu numer wywinęłam" - No to pewnie ta cala sytuacja to głównie jego wina bo ty święta krowa z Indii jesteś. Właśnie robisz to co wyżej napisałem:

26 minut temu, CalvinCandie napisał:

bo widzisz problem w innych, ale sobie nic nie masz do zarzucenia

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam rodzinę, ale dzisiaj akurat nie ide nigdzie w gości tylko jutro, więc mam sporo czasu na rozmyślanie- niestety. 

Ok, może ten suchy smsy to był błąd, ale już przepadło. To co mogę zrobić teraz wg Ciebie? Odezwać sie po świetach, czy czekać na jego odzew? Nie czuję się za bardzo winna tej sytuacji bo serio ostatnio nie kłócilismy się ani nic takiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu wychodzę z założenia, że jak komuś bardzo zależy to raczej o drugiej osobie nie zapomina, nawet jak ma w domu sprzatanie, czy inne obowiązki to raczej przez 3 dni odpisze. Więc jaka mam dla niego teraz być? Jestem chłodna bo poczułam sie zignorowana. A jakby sytuacja była odwrotna i to ja bym mu nie odpisywała 3 dni, to co, tez byście napisali, ze to jest ok bo mogłam nie mieć czasu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, StonekZiemniaczany napisał:

Nie tak prędko, ja bym zastosował wówczas "terapię lodową".

A potem się na forum dziwicie, czemu kobiety są przekonane, że zrobieniem loda albo daniem dupki załatwią każdą sprawę z misiem. No sorry Panowie, ale tak to nie działa, bo tylko dajecie swojej myszce do zrozumienia, że jak wam zakręci śmigłem, to wybaczycie wszystko i będzie supcio, a ona nie wyciągnie żadnych wniosków z tego, co się stało. Ponadto w ten sposób nie wyciągacie wobec niej żadnych konsekwencji (robienie codziennie loda to żart, a nie kara), co prowadzi do tego, że samica zaczyna was postrzegać jako łatwy materiał do manipulowania za pomocą seksu. A potem jest zdziwienie, że myszka mnie zostawiła i pogrywa dupką, a do tego sami tylko utwierdzacie samice w tym, że to jest ok.

Edytowane przez HORACIOU5
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Powiedź mu, że ci było przykro i opisz sytuację. Ale pamiętaj, że jest duża szansa, że zaczniecie rozmawiać jak dorośli ludzie a to może ci się nie spodobać.

 

Więc może rozwal mu auto, podjedź do niego pod dom/prace i zrób awanturę na pół ulicy. Ach, ależ to będą emocje prawie jak w Hollywoodzkiej superprodukcji.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem mu, jeśli tylko będzie jeszcze taka okazja. Nawet powinnam mu powiedzieć o tym, bo mimo wszystko mnie się nie zdarzyło nie odpisywać mu przez 3 dni. Zawsze jeśli nie mogłam odpisać nawet jednego dnia co się rzadko zdarzało, to odpisywałam na drugi, także ja się zastanawiam czy w ogóle on mnie traktuje poważnie

@Piter_1982- rozwalanie auta i robienie awantur chyba sobie odpuszczę, chociaż też nad tym myślałam :P A tak powaznie to nie jest w moim stylu, bedzie chciał odejśc to nie będę go wtedy zatrzymywać jakimś szantażem czy groźbą ani proszeniem go, co innego gdybym ja tu zawiniła. Bedzie mi przykro, ale wtedy pozwolę mu odejść i tyle. A jak będzie mnie olewał tak jak ostatnio, to ja jego tak samo

Edytowane przez Ruda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam wypowiedzi @Ruda ej to zalatuje mi narracją z pamiętnika byłej romantyczki.

Dziwny ton żalu mi się włącza, jednym słowem Książę za mało się postarał i rezerw`uar  się niuni zaświecił.

Tak mi pisz sms`a łechcącego me ego!!!!!

 

A tak po prostemu zadzwonić i zapytać co słychać  się nie da? Jeśli tak, znakiem tego całej prawdy nie znamy.

Jedynie atencje dajemy pani nie do .............

Wot i historyyyja cała

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz chyba ja poczekam na jego odzew. Jeśli zadzwoni to pogadamy, ja już pisałam raz, to nie odpisał, złozyłam zyczenia jako pierwsza, więc nie będę za nim biegała. Teraz taka prawda, że to on się powinien odezwać, ale wtedy ok, nie będę stroiła fochów, będę uprzejma, choć nie mam mu też zamiaru teraz mu się rzucać na szyję. Ale porozmawiam z nim o tym faktycznie, dlaczego tak zrobił

Edytowane przez Ruda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5 ma rację. A potem jest płacz i zgrzytanie zębami :D jak z jednej tak i z drugiej strony.

 

@Ruda - ja osobiście i moja rada - Zadzwoniłabym i nie czekała - pierwsza. Spotkanie i rozmowa, a potem decyzja. A nie taki kotek i myszka. A jak nie chcesz to zakończ bezpowrotnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Nefertiti- no i co zmieni, że ja do niego teraz zadzwonię? Jak będzie chciał to i tak zadzwoni, a  tak jak pisałam, nie będę za nim biegała i dopytywała się co się stało. Tzn. zapytam, tak jak mi wcześniej radzili, ale jednak dopiero jak on się skontaktuje. Choćbyśmy się teraz mieli nie odzywac do siebie kolejne kilka dni to ja będę milczała i tyle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ku..a, że tak się zapytam i przeklnę. Panowie wy nie widzicie w ogóle tego gówno-problemu? Nie macie żadnych, ŻADNYCH danych składowych czy opisu sytuacji a wróżycie z fusów jakieś metody, farmazony, terapie, porady z pamiętnika złamanego serca. Gość napisał, że świetnie spędził wieczór, potem nie odpisał panience przez 2 dni, potem wysłał jej życzenia (to znaczy, że żyje), ale "rok temu używał emotek a teraz napisał mniej wylewnie i nie dał buźki na końcu zdania - czy on chce mnie zostawić i się rozstać?". Futrujecie się już drugą stronę. No ku...a czy wam się nie nudzi? Serio?

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, w sumie to sie troche uspokoiłam po waszych wpisach, że może faktycznie przesadzam... No nic, zobaczę po prostu jak to dalej się potoczy, ale nie będę się mu narzucała, może jestem uparta, ale taki mam charakter, ze jak ktoś sie zachowuje do mnie to ja z reguły do niego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.