Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężko powiedzieć, ale nie wykluczałbym takiej opcji. Ten chłopak nawet rozsądnie mówi.

 

Chlopiec jest naiwny i odkrywa takie 'prawdy' na temat wojny ze smiac mi sie chce. Obecnie jestem na etapie tego ze odkryl iz Ukraincy napierniczaja w miasta by zmeczyc mieszkajaca w nich ludnosc i by w ten sposob wplynac na poparcie separatystow. On ma ze 20 lat - powinien takie sprawy rozumiec w wieku 12 - 13 lat... Chlopiec jeszcze nie zrozumial ze na wojnie nie ma zadnej 'normy' - wszystko moze byc roznie i w zaleznosci od sytacji.

 

Ty jesli sadzisz ze Putin nie decyduje o calym tym sprzecie i zasobach ktore jada na Ukraine - to rowniez nie wiesz o Rosji niczego.

 

A jeszcze pytanie z mojej strony - co Ty robiles w Rosji w wieku 4 lat???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem z matką na wyjeździe u rodziny.

 

No tak, spodziewalem sie. Widzisz - stad roznice w naszym postrzeganiu polsko-rosyjskiej rzeczywistosci. Ty jestes rodzinnie powiazany z Rosja (moze nawet Twoja rodzina przyjechala do Polski na ruskich czolgach).  Ja pochodze z rodziny ktora walczyla z Ruskimi na kilku wojnach (Legiony Pilsudskiego, 1919 - 1920, wrzesien 1939 oraz partyzntka, WiN itd.) Moj pradziadek i dziadek poznali ruskich i ich metody bardzo dobrze. dziadek byl torturowany przez UBekow, siedzial na odwroconych stolkach podczas przesluchan itp. Co nie zmienia faktu ze grywal z ruskimi w karty (z garnizonu w moim miescie), imprezowal z nimi, pil itd... Jednak nikt nie jest w stanie wcisnac mi kitu nt. Rosjan bo w mojej rodzinie poznalismy Rosjan baaardzo dobrze, z roznych stron a pzez 15 lat wolnosci mialem duzo czasu by od moich dziadkow dowiedziec sie prawdy. O czytaniu ksiazek o 'ludziach radzieckich' nie wspomne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w błędzie, potrafię być krytycznym wobec Rosji, kiedy trzeba, czemu nie raz dawałem dowód na tym forum, jak i na samczeruno.pl i żaden ze mnie rusofil. Słabo mnie znasz po prostu.

 

P.S Nawiasem mówiąc cała polska, komunistyczna bezpieka, w tym UB, była w dużej mierze zdominowana przez Żydów po roku 1944.

 

Wspominałem o tym fakcie nie raz. Nawet Sołżenicyn o tym pisze. Doucz się historii zwyczajnie The_Man. :)

 

Moja rodzina nie przyjechała do Polski na czołgach. Otóż:

 

- mój dziadek ze strony matki należał do KPP w latach 1934-1938, następnie od 1944 do 1956 był majorem Urzędu Bezpieczeństwa.

- jego brat służył od 1938 roku w 11 Pułku Ułanów Legionowych, brał udział w Kampanii Wrześniowej 1939 roku, walczył pod Mławą, potem aby nie dostać się do niewoli, porzucił mundur i w cywilnym ubraniu wrócił spod Lublina pieszo do Mławy, ponieważ nadszedł rozkaz aby rozwiązać pułk, nie było sensu dalej walczyć wobec przygniatającej przewagi wojsk niemieckich.

- jego drugi brat, najmłodszy z całej trójki, w czerwcu 1944 roku został siłą wcielony do RKKA, brał udział w lipcu 1944 w walkach na Przyczółku Magnuszewskim i tam poległ od niemieckiej kuli.

 

- Dziadek mojego wujka z Rosji, służył w latach 1937-1946 w NKWD i był Narkomem, a konkretniej dowodził pułkiem Wojsk Wewnętrznych NKWD w latach 1944-1945.

 

O tym wszystkim mówię bez cienia wstydu, nie pochwalając jednak niechlubnej przeszłości moich przodków. Przyznaje się jednak bez bicia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś w błędzie, potrafię być krytycznym wobec Rosji, kiedy trzeba, czemu nie raz dawałem dowód na tym forum, jak i na samczeruno.pl i żaden ze mnie rusofil. Słabo mnie znasz po prostu.

 

P.S Nawiasem mówiąc cała polska, komunistyczna bezpieka, w tym UB, była w dużej mierze zdominowana przez Żydów po roku 1944.

 

Wspominałem o tym fakcie nie raz. Nawet Sołżenicyn o tym pisze. Doucz się historii zwyczajnie The_Man. :)

 

Moze i jestes niekiedy krytyczny jednak jestes rusofilem, co wyraznie widac po Twojej nieobiektywnej postawie w stosunku do Ukrainy - tak Cie po prostu wychowano (niestety zreszta jak wielu Polakow po II Wojnie Swiatowej).

 

Naprawde uwazasz to za jakies objawienie ze aparat UB byl zdominowany przez Zydow (w czesci pochodzenia rosyjskiego)? I w dodatku zalecasz mi douczenie sie, nie majac zielonego pojecia o moim stanie wiedzy i sam pomijajac fakt kto tych Zydow w UB sponsorowal, zainstalowal w Polsce i umozliwil im funkcjonowanie pomimo tego ze partyzantka walczyla z nimi przez 10 lat po wojnie? Kto wyniszczyl prawdziwych Polakow i zdemoralizowal reszte spoleczenstwa a jego elity wytlukl?

 

Co do wstydu - rozumiem ze sie nie wstydzisz bo to przeciez nie Twoje uczynki, jednak jezeli uwazasz sie za Polaka to przyjmij do wiadomosci ze myslenie jak na Polaka masz niestety zwichrowane a bycie rusofilem w Polsce, zniszczonej przez ruska swolocz, nie jest powodem do dumy a raczej dowodem glupoty. Jeszcze raz Cie zapytam - czy rozumiesz ze w polskim interesie lezy istnienie Ukrainy niezaleznej od Rosji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychowanie ma tutaj niewiele do gadania The_Man. Jest coś takiego jak niezależność osądów i własny rozum.

 

Pytasz, kto zainstalował parchatych w polskich organach represyjnych pod wojnie? Odpowiedź brzmi - Józef Stalin, gdyż doskonale wiedział jak nienawidzą oni Polaków i jak gorliwie i skrupulatnie będą wypełniać swoje ubeckie obowiązki.

 

Kto wyniszczył prawdziwych Polaków i twórczą część narodu polskiego?

 

1. Okupant niemiecki.

2. Okupant sowiecki (Żydzi, Rosjanie).

3. W o wiele mniejszym stopniu Ukraińcy i Litwini (choć gdyby istniały realne możliwości, to szczególnie Ci pierwsi wyrżnęli by caly naród polski).

 

 

Rozumiem, że bycie rusofilem poprzez uwarunkowania historyczne, nie jest wskazane w Polsce. Zadam jednak inne pytanie - czy wysysany z mlekiem matki kompleks wobec USA i zachodu, podczas gdy nigdy nic wymiernego w wymiarze ani materialnym, ani geopolitycznym od Zachodu nie uzyskaliśmy, wręcz tylko ciągle nas zdradzał, oszukiwał, jest Twoim zdaniem przejawem rozsądku obywateli i rządzących nami "pseudoelit"?

 

Piszesz - "Jeszcze raz Cie zapytam - czy rozumiesz ze w polskim interesie lezy istnienie Ukrainy niezaleznej od Rosji?"

 

Zrozumiałbym to, gdyby ceną tego istnienia nie było przymykanie oczu i zmowa milczenia na temat banderowców, a sama Ukraina w końcu przyznała się do ludobójstwa. Tymczasem w mediach na ten temat cisza. Wybacz, Rosja do Zbrodni Katyńskiej się przyznała, puszczono w rosyjskiej telewizji film "Katyń", odtajniano dokumenty itp. Tymczasem za wschodnią granicą wyrasta nam naprawde niebezpieczna ideologia, stawiane są kolejne pomniki Stepana Bandery, gloryfikuje się UPA, a my Polacy, na konflikcie Rosja-Ukraina jak zwykle tylko tracimy (embago również ze strony Ukrainy na polskie mięso). Swoboda wysuwa coraz śmielsze roszczenia terytorialne względem Przemyśla...to jest umiejętne lawirowanie w dyplomacji i wspieranie słabszego?

 

Lubie Cię The_Man, ale w tym wypadku wykazujesz się mocną krótkowzrocznością.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam do Was takie pytanie, ale w szczególności do Ciebie The_Man. Trzymanie z kim dzisiaj jest w naszym interesie i dlaczego?  Pięknie piszecie, że nie warto być romantykami w stosunkach z kobietami, więc dlaczego romantykami mamy być w stosunkach międzynarodowych? Pamiętajcie, historia lubi się powtarzać i to nie jest pusty slogan.

 

Wiele lat temu (1683) uratowaliśmy Austrię przed zalewem jakże wrogiej muzułmańskiej fali. Nieco ponad 100 lat później nie przeszkodziło to im w rozbiorze państwa polskiego. Rzekomo stojącą u sterów władzy Cesarstwa Austriackiego Marię Teresę doprowadziło to do łez, ale to "od zawsze na zawsze" wrodzy nam Osmańcy jako jedyni nie uznali tego faktu dokonanego na międzynarodowej arenie.

 

Zaliczana do 18 najważniejszych bitew w dziejach świata (chociaż jest to ujęcie świata w pojęciu anglo-saskim) tzw. bitwa warszawska, gdzie powstrzymaliśmy wrogiego "od zawsze na zawsze" Rosjanina. Fakt faktem, że ratowaliśmy własny tyłek, ale wypadkową tego było uratowanie całej zachodniej Europy przed opanowaniem przez komunizm. Wielka Brytania również była ogromnym beneficjentem tego zwycięstwa, nie przeszkodziło jej to jednak sprzedać Polski w Jałcie.

 

Mógłbym takich przykładów przedstawić wiele na potwierdzenie mojej tezy. Moja teza jest taka, że sprawdzają się słowa Jana Kochanowskiego z "Pieśni o spustoszeniu Podola" :

 

"Nową przypowieść Polak sobie kupi

Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi."

 

Polacy mają wkodowane w głowy, że Rosjanin czy Niemiec to "od zawsze na zawsze" wróg, natomiast Amerykanin, Anglik czy Francuz to "od zawsze na zawsze" przyjaciel. Natomiast polityka w sferze dyplomacji nie zna takiego pojęcia jak "od zawsze na zawsze". Dewizą brytyjskiej dyplomacji jest hasło: "Nie ma wiecznych przyjaciół i nie ma wiecznych wrogów", może właśnie dlatego teraz to nasi rodacy wyjeżdżają tam za chlebem, a oni przyjeżdżają tutaj pobalować. 

 

Niesamowicie bawi mnie, a zarazem przygnębia fakt, że wszelkie propozycje współpracy z Rosją przez któregokolwiek z prawicowych polityków skutkują natychmiastowym przypięciem łatki rusofila. Tym sposobem sami strzelamy sobie w stopę. Polityka historyczna i przypisywanie sojuszników lewicy lub prawicy w postaci całych państw to zwykłe pierdolenie trzy po trzy. Nie możemy sobie pozwolić na współpracę z Rosjanami, bo Katyń. Vincent napisał jak sprawa wygląda, natomiast oficjalnych przeprosin ze strony państwa rosyjskiego za Putina nie będzie. Powiedział on wprost swego czasu, że takie oficjalne przeprosiny otwierałyby drogę dla potomków ofiar katyńskich do międzynarodowych trybunałow do ubiegania się o wielomilionowe odszkodowania. Tymczasem Federacja Rosyjska odcina się od tego "barbarzyńskiego aktu ZSRR". Sprytnie prawda? Tymczasem polscy inteligenci płacą innym za majątek utracony w trakcie II wojny światowej, podczas gdy możnaby zrobić tak samo - odciąć się od tego "barbarzyńskiego aktu PRL". Nawet dorzucimy się do emerytury poszkodowanym na naszym terytorium przez innych, tacy jesteśmy wspaniołomyślni i zajebiści, zupełnie niczym z okładki marvelowskich komiksów "Amazing Rzeczpospolita Polska".

 

http://www.timesofisrael.com/for-first-time-poland-to-pay-pensions-to-survivors/#ixzz347gWSESA

 

Żeby było jasne, nie nawołuję tutaj do jakiejś ścisłej współpracy z Moskwą na zasadzie następnego układu warszawskiego. Absolutnie nie. Natomiast gospodarczo tamten rynek to dla nas ogromna szansa i tutaj przemawiają fakty, a nie spekulacje. Nikt inny jak my utraciliśmy naszego głownego (obok DE) budowniczego dodatniego bilansu handlowego (czyli przewagi eksportu nad importem) na rzecz ideału "wolnej" jak chcieliby tutejsi a "wielkiej" jak chcieliby tamtejsi Ukrainy. Żartem wydaje się w tej sytuacji, że w powszechnej opinii Rosjanie lubili Polaków (przynajmniej do niedawna), a Ukraińcy czy Litwini już nie. Nadstawiamy własny policzek za kogoś, kto najprawdopodobniej odpłaci nam za jakiś czas za chleb kamieniem. 

 

Teraz przykład mojej głupoty i oblicze rusofila, zupełnie tak jakby nie istniało nic pomiędzy, albo inaczej - czymś normalnym byłoby bycie rusofobem.

Nasłuchujcie szeroko oczami i podkręćcie umysł, bo oto właśnie tylko przed Wami:

 

Q mówi jak jest

 

Ukraina okrojona ze swojej wschodniej części to fakt. Póki co wielki hałas spowodowało pojawienie się na mapach Krymu jako części składowej Federacji Rosyjskiej, ale taki jest właśnie stan faktyczny. Oczywiście społeczność międzynarodowa nie może sobie pozwolić na przemilczenie tego faktu. Tyle tylko, że został on już uznany przez największych graczy tego świata, pozostali mają zbyt mały potencjał żeby podbić stawkę albo wystarczająco sporo rozumu żeby wejść do gry. Naprawdę nie zastanawiało Was, dlaczego tą sprawą nie interesują się Chiny, Indie, Brazylia czy RPA? Oni nawet nie wyrazili zaniepokojenia zaistniałą sytuacją, a  należą do rzeczywistej światowej czołówki, chociaż ta dla wielu definiowana jest przez przestarzały skład Rady Bezpieczeństwa ONZ. SZAPowcy już dawno przehandlowali Kijów, dla nich ważniejszy jest Półwysep Arabski, a bez dostępu do przestrzeni powietrznej FR mieliby dużo bardziej skomplikowaną robotę w Afganistanie czy Iraku, nie wspominając o Iranie na który zapewne się szykują (o ile tamci nie posiadają już światowego gwaranta pokoju). Podejrzewam, że IV Rzesza miała cheć na przejęcie Ukrainy, jednak główne uderzenie przyjął (albo przyjmnie) nikt inny jak 5 batalion zwany Polską.

 

 

Kolejny fakt - to Polska płaci najwyższe ceny za gaz dostarczany z Rosji. Nie Niemcy, nie Słowacy, nie Węgrzy, nie Rumuni, nawet nie Hiszpanie tylko my. Efekt antyrosyjskiej polityki bez żadnego pokrycia w interesie Rzeczypospolitej. Tracą na tym tak przedsiębiorcy jak i zwykli obywatele. Niestety przez reżimowe media grupa zdrajców potrafi odpowiednio zaprogramować naród, że tak być musi i inaczej się nie da. Dofinansowania na świątynię opatrznośći mają umocnić to przekonanie narodu. Podczas gdy zapadł już wyrok i diagnoza dla Ukrainy na zasadzie "został Panu tydzień życia" my jako jedyni zamiast dogadać się z Rosjanami bronimy nie wiadomo czego licząć na to, że pojawi się nagle jakiś lek w postaci inwazji z kosmosu, bo na nic innego liczyć nie pozostało. Możnaby zwykła dyplomatyczną drogą doprowadzić chociażby do obniżenia tych cen gazu prez ciche przyzwolenie na powrót Krymu w poczet Rosji. Lepiej jednak pojechać na Majdan, pstryknąć sobie kilka fotek na twittera, a przy okazji puknąć jakąś Ukrainkę i bronić się romantycznymi ideałami, w końcu to inni będą płacić ewentualną cenę za te zakupy na kredyt.

 

Kolejna rzecz której totalnie nie jestem w stanie zrozumieć. Zarzucają innym, że sami kłaniali się w pas Moskwie, a sami kłaniają się w pas Waszyngtonowi czy Brukseli. Panowie albo kurwą się jest albo nie. To tak jakby ta biorąca 300 za godzinę wybielała się przed tą biorącą 150 - podejście schludne jak sumienie zakonnicy, po brudzie nie zostaje ślad zostają same mydliny. Mamy tą niepodległość w końcu czy nie? Wiecie dlaczego udało nam się odzyskać niepodległość w 1918? Odpowiadam - mieliśmy wtedy prawdziwe elity polityczne, które potrafiły wykorzystać światową sytuację i problemy tak zachodu jak i wschodu. Sytuacja wkrótce się powtórzy - zachód czekają problemy związane z narastającą społecznością muzułmańską, na wschodzie wiele prognoz wskazuje, że dojdzie do rozpadu Rosji, wszystko zależy od tego kto przejmnie władzę po Putinie, bo nie oszukujmy się jest to swego rodzaju geniusz polityczny naszych czasów. Wtedy pojawi się przed nami rzeczywista okazja do rewizji granic i odzyskania statusu państwa liczącego się w Europie. Tylko do tego potrzeba potężnych zmian napędzających gospodarkę i elit politycznych, więc na dzień dzisiejszy stoimy/siedzimy/leżymy (jak komu wygodniej) z ręką w nocniku. Dzisiejsza sytuacja naprawdę wali klockiem, poniższy scenariusz raczej się nie sprawdzi, ale załóżmy dla dyskusji taki przebieg zdarzeń w końcu bliżej temu do thrillera niż horroru (wroński masz przy okazji przykład wzorowanej na murzynach tępej twórczości) :

 

 

Oczywiście wtedy bracia siczowi przyjdą nam z pomocą, bo wspieraliśmy utopijne istnienie niezależnej i silnej Ukrainy, będzie tak The_Man? Właśnie tylko jeszcze mi przypomniej co to Twojej ostatniej wypowiedzi, kto umożliwił tej ruskiej swołoczy zainstalowanie się w Polsce?  :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Mamy tą niepodległość w końcu czy nie?".

Nie, nie mamy.

Mamy puste slogany o niczym. Nie mamy gospodarki, majątek "narodowy" został wyprzedany, przemysł szlag trafił, nie mamy ani normalnych praw ani polityki zewnętrznej, nie mamy armii ani służby zdrowia, nie ma ZUS-u ani filarów. Nic nie ma. Jest tylko kilkumilionowa banda pasożytów oraz grupa zdrajców nazywających się politykami? Aaaa, przepraszam, są jeszcze tzw. patrioci będący tylko mocno niedorobioną gangsterką. W najlepszym razie.

Zwykle to banda debili, filologów polskich i innych bezużytecznych gniotów ze sloganami na ustach.

 

Reasumując, gówno mamy.

I nikt nam nie pomoże ponieważ każdy dookoła (litew i takich nie liczę) jest silniejszy. "Silny nie wybacza słabemu jego słabości". Można jedynie liczyć na to, że w razie czego uda się sprzedać dupę a nie robić za dupodajkę.

Czy o taką odpowiedź ci chodziło?

 

Mi osobiście odpowiadałby jakiś grzeczny zabór niemiecki a najchętniej czeski. Jako Ślązak to ja tej całej Polski mam serdecznie dosyć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Quizasem. Należy w dyplomacji i polityce grać tak jak Bismarck - planować z wyprzedzeniem, długofalowo i zawsze mieć na uwadze polską rację stanu. Tylko że do tego potrzeba elit a tych Ci w Polsce niedostatek od 1944 roku.

 

The_Man poleciłbym Tobie zapoznanie się z fundamentalnymi dla każdego Polaka dziełami Romana Dmowskiego:

 

Myśli Nowoczesnego Polaka

Polityka polska i odbudowanie państwa

 

Każdy Polak, aspirujący do bycia światłym obywatelem RP, czy nawet zwykłym "wykształciuchem" po prywatnym zarządzaniu, powinien te książki znać, bez znaczenia czy zgadza się z treściami w nich zawartymi czy też nie.

 

Dzięki ich lekturze, może też z innej perspektywy spojrzeć na chociażby obecnie toczący się na Ukrainie konflikt i rolę Polski w nim, jako jego potencjalnego beneficjenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście było to pytanie retoryczne wroński. Mamy potencjał ludzki, co udowadniamy w prowadzeniu działalności gospodarczej, naukowej czy sportowej i to jest dzisiaj niezmiernie ważne. Niestety niszczy nas posowiecka spuścizna i z tym wewnętrznym nowotworem należy zdecydowanie walczyć. Tyle tylko, że nie oznacza to walki w jakimkolwiek znaczeniu z Federacją Rosyjską. Nie gloryfikuję w żaden sposób tego państwa, zdaję sobie sprawę z patologii tam panującej ot chociażby jak pięknie wspomniana wcześniej "krysza".

 

Źle zrozumiałeś to moje nawiązanie do światowego burdelu, mamy okazję w niedalekiej przyszłości stać się alfonsem, ale to wymaga przede wszystkim gospodarczego wzmocnienia. Nie osiągniemy tego przy obecnej polityce jak i wrogim nastawieniu do Rosji, która dzisiaj daje nam szansę na ogromnego ekonomicznego kopa. Ukraina to z tego punktu widzenia nasz wróg nie przyjaciel. Niechęć Ukraińców do Polaków tylko pogłębia to moje przekonanie. Niestety zbyt wiele osób w tym kraju jest zaślepionych chociażby wizją "darmowej" służby zdrowia czy ogólnym życiem na kredyt, a nie ma takich kredytów których nie trzeba spłacać. Tegoroczne wybory prezydenckie zapewne wygra Hrabia Bul albo inny spec gotowy wysłać polskich żołnierzy do Donbasu, bo niby silna Ukraina jest w naszym interesie. Ponawiam pytanie czym ten interes jest podyktowany?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponawiam pytanie czym ten interes jest podyktowany?

 

Z pewnością nie polską racją stanu.

 

Co do Austrii - tuż po rozpadzie Monarchii C.K (jakby na złość nowopowstałemu Państwu Polskiemu), to właśnie ona była bezpośrednim czynnikiem sprawczym utworzenia armii ukraińskiej w Galicji Wschodniej, która walczyła z Polakami o Lwów w 1918. Zresztą o czym my mówimy, jak nawet OUN miał swój zjazd założycielski we Wiedniu. Legion Ukraińskich Strzelców Siczowych, z którego wywodziło się wielu późniejszych nacjonalistów ukraińskich, też został utworzony pod "auspicjami" Austro-Węgier. Do dzisiaj, na zachodniej Ukrainie, silne są wśród tamtejszej ludności silne resentymenty do Monarchii C.K

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pewnością nie polską racją stanu.

 

Co do Austrii - tuż po rozpadzie monarchii C.K (jakby na złość nowopowstałemu Państwu Polskiemu), to właśnie ona była bezpośrednim czynnikiem sprawczym utworzenia armii ukraińskiej w Galicji Wschodniej, która walczyła z Polakami o Lwów w 1918. Zresztą o czym my mówimy, jak nawet OUN miał swój zjazd założycielski we Wiedniu. Legion Ukraińskich Strzelców Siczowych, z którego wywodziło się wielu późniejszych najconalistów ukraińskich, też został utworzony pod "auspicjami" Austro-Węgier. Do dzisiaj, na zachodniej Ukrainie, silne są wśród tamtejszej ludności silne resentymenty do Monarchii C.K

 

Podziwiam Q za walenie takich saznistych postow. Jednak nie jest istotne to jak sobie to bedziecie tlumaczyc ani racjonalizowac. Naszym strategicznym interesem (wynikajacym ze znajomosci Rosji i jej imperialnych zapedow) jest to zeby pomiedzy nimi a nami byla wolna, niepodlegla i wroga Rosji Ukraina. Nie wiem z czym dyskutujecie. 

 

Polski eksport do Rosji to z tego co pamietam 1.8 % calego naszego eksportu. Uswiadomcie sobie ze PKB Rosji jest mniejsze niz PKB Wloch, a nie ma zadnego porownania jesli chodzi o import i jego strukture. Prawda jest taka ze Rosja to gowniany i niepewny partner biznesowy (wiem bo firmy z ktorymi wspolpracuje sprzedawaly do Rosji i juz nie sprzedaja, przezyly, przerzucily sie bez problemu w inne rejony) i 'biznes' z nimi nie jest wart tego by sie od nich uzalezniac czy w jakikolwiek sposob ich wspierac. Nikt tutaj nie mowi o zadnej rusofobii tylko o zwyklej pragmatyce. W intersie Polski i Polakow lezy maksymalne oslabienie ruskich bandytow, osmieszenie ich na scenie miedzynarodowej - i o to dokladnie chodzi w przypadku niezaleznej Ukrainy, ktora przez dziesieciolecia nie bedzie w stanie nam zagrozic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i o to dokladnie chodzi w przypadku niezaleznej Ukrainy, ktora przez dziesieciolecia nie bedzie w stanie nam zagrozic.

 

Już nam zagraża, masowym napływem taniej siły roboczej do naszego kraju, obniżaniem drastycznie standardów płacowych i odbieraniem samych miejsc pracy Polakom, pomimo że nie jest członkiem UE.

Przykładem jest Stocznia w której pracuje - coraz więcej Rezunów, większość robi na czarno, pieniądze, śmiesznie małe dostaje pod stołem.

 

A także coraz większą sympatią dla ideologii OUN/UPA i rosnącym w oczach poparciem dla tejże.

Z tym ośmieszeniem Rosji, nie różnisz się niczym od tonu reżimowych mediów.

 

A to uwypuklenie Q - szydzisz czy kpisz The_Man?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ONZ wypowiedział sie ostatnio ze z Ukrainy juz spierdoliło około 1 mln ludzi...

 

Podziwiam Q za walenie takich saznistych postow. Jednak nie jest istotne to jak sobie to bedziecie tlumaczyc ani racjonalizowac. Naszym strategicznym interesem (wynikajacym ze znajomosci Rosji i jej imperialnych zapedow) jest to zeby pomiedzy nimi a nami byla wolna, niepodlegla i wroga Rosji Ukraina. Nie wiem z czym dyskutujecie. 

 

Polski eksport do Rosji to z tego co pamietam 1.8 % calego naszego eksportu. Uswiadomcie sobie ze PKB Rosji jest mniejsze niz PKB Wloch, a nie ma zadnego porownania jesli chodzi o import i jego strukture. Prawda jest taka ze Rosja to gowniany i niepewny partner biznesowy (wiem bo firmy z ktorymi wspolpracuje sprzedawaly do Rosji i juz nie sprzedaja, przezyly, przerzucily sie bez problemu w inne rejony) i 'biznes' z nimi nie jest wart tego by sie od nich uzalezniac czy w jakikolwiek sposob ich wspierac. Nikt tutaj nie mowi o zadnej rusofobii tylko o zwyklej pragmatyce. W intersie Polski i Polakow lezy maksymalne oslabienie ruskich bandytow, osmieszenie ich na scenie miedzynarodowej - i o to dokladnie chodzi w przypadku niezaleznej Ukrainy, ktora przez dziesieciolecia nie bedzie w stanie nam zagrozic.

 

Przeciez już mamy wolna,niezależna i wroga Rosji Ukrainę. I to nam wystarczy. Chyba nie myslisz, ze Rosjanie wjada do Kijowa i Lwowa i bezposrednio sie stykna z nasza południową granicą. Gdyby chcieli to juz by to dawno zrobili. Zdemoralizowana armia ukrainska, pozbawiona sprzetu ciezkiego nie stanowi zadnego problemu dla ruskich. Ale po co Rosjanom wjezdzac na zachodnia Ukrainę? To około 20 mln ludzi, nieprzejednanie wrogich,musiałoby dojść do pacyfikacji, egzekucji, znajac zycie rabowania i gwałcenia kobiet. Nawet ruska propaganda nie byłaby w stanie tego przykryć. Ktoś musiałby utrzymywac armie okupacyjną, doszłoby do kolejnych juz powaznych sankcji gospodarczych, juz dzis o ile propaganda USeskimoska nie kłamie to 50 mld dolarów w plecy, a co w wypadku oficjalnej wojny Ukrainy z Rosją na zachód od Kijowa? A co z ruskimi interesami gospodarczymi, interesami oligarchów kremlowskich? Mysle tez ze NATO i USA musiałby reagować juz bardzo powaznie. Rosja to kraj surowcowy-taka agresja doprowadziłaby niechybnie do upadku tego panstwa. Mapki w necie nie klamią, celem ruskich jest dojście do Nadnieprza i odciecie ukrainy od morza. I to nam wystarcza-słaba, ale wroga Rosji Ukraina. I zachód to zaakceptował milcząco Krym jest juz na wieki rosyjski. Rosja jesli dalej bedzie prowadzic działania to tylko na terytoriach bezsprzecznie rosyjskich,na rdzenne ziemie ukrainskie nie wejdzie z powodów wymienionych wyżej.

 

Zgadzam sie ze biznes z Rosją to biznes ryzykowny.Tam polityka miesza sie z gospodarką i nic bez zgody Kremla nie dojdzie do skutku. Ale jestes prywatnym przedsiebiorca więc ponosisz ryzyko sam tego z kim handlujesz.

 

tak naprawde to dzisiaj moim zdaniem chodzi o to, zeby ten konflikt sie tlił jak najdłuzej ze względu na dostawy sprzętu wojskowego. A kto w polsce mam na to monopol i kto moze na tym zrobic majątek? I wszystko na temat.

 

Dziwi mnie jedno. Rosyjska okupacja skonczyła sie wg oficjalnej propagandy 25 lat temu. Dzisiaj w Polsce, moze z wyjatkiem agentury, Rosji juz nie ma. Jest za to znany wszystkim kapitał obcy w mediach, na Ziemiach Zachodnich, został rozebrany przemysł, panstwo jest zadłuzone u eskimosów, a ostatnio chcieli przehandlowac w wiadomym celu Lasy Państwowe. Gdz\ie tutaj jest Rosja?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podzielam zdanie kolegi Eseja. Rosja już dalej nie będzie anektować.

 

Pytanie tylko czy nie powinniśmy w obecnej sytuacji próbować przejąć na nowo naszych kresów południowo-wschodnich ze Lwowem i przeprowadzać ich sukcesywną, acz umiarkowaną polonizację?

 

Dalsze istnienie Ukrainy stoi obecnie pod wielkim znakiem zapytania. Zresztą jest to sztuczny twór państwowy, podobnie jak sama nacja. Już URL Petlury zbudowany był na trwalszych fundamentach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vincent, oczywiście ze powinnismy, tylko ze do tego potrzebne sa pieniadze, pieniadze i jeszcze raz pieniądze no i suwerenna władza państwowa,a nie tak która na rozkaz z Brukseli musi zezwolic gówniarom 15 letnim na łykanie tabsów wczesnoporonnych bez recepty.

 

Znowu to jednak to co pisałem o Rosji dotyczy tez i nas. O przesunięciu granic nie ma mowy. Brak jest liczacej sie mniejszosci polskiej, którą mozna byłoby wykorzystac własnie do takiego separatyzmu, juz predzej udałoby sie to na Litwie i Białorusi. Pozostaje nam jedynie kolonizacja ekonomiczna, tak jak Niemcy eksploatuja ekonomicznie Polskę. Ale jak mówię moim zdaniem to wszystko jest tylko czysto teoretycznie. Brak pieniedzy i brak suwerennej władzy. Próby podejmowac nalezy, poprzez budowanie agentury wpływu na zachodniej Ukrainie- media, uniwersytety, ziemia, kamienice...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo też sama UE nie jest niczym innym jak ustanowieniem de nowo niemieckiej hegemonii w Europie.

 

Sprytnie to sobie nasi odwieczni wrogowie rozegrali, ja tu widze ciągłość z myślą polityczną Bismarcka.

 

Dlatego powinniśmy wyciągnąc wnioski i spróbować uczynić to samo z Ukrainą. Oczywiście jeśli będą ku temu korzystne warunki, po obydwu stronach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie. Bladzicie i to bardzo mocno.

 

Po pierwsze - jedyne co powstrzymuje ekspansje Rosji to koszty i opor reszty swiata. Putlerek przeliczyl sie w swoich kalkulacjach - myslal ze lyknie Krym i ujdzie mu to na sucho, troche bedzie dyskusji a pozniej 'business as usual' - tymczasem dupa - nikt nie uznaje Krymu pod panowaniem ruskich i stal sie on dal Rosji bardzo droga kula u nogi - a nie ma jak zarabiac na ta kule - bo Rosja teraz zyje z szybko topniejacej 'kupki'.

 

Gdyby mogli - to te gnidy ruskie doszlyby do Brukseli jak to ostatnio postulowal Zyrinowski a najlepiej dalej - putlerek mu przytakiwal. Akcja z bezbolesnym przejeciem wschodniej czesci Ukrainy nie powiodla sie putlerowcom i ku ich ogromnemu zaskoczeniu - kosztuje ich straszne pieniadze oraz bardzo wplynela na postrzeganie rosji na arenie miedzynarodowej. Ruchy piernicza od tygodnia o kotle debalcewskim ale nie zauwazyli ze sami zagonili siebie do kotla i oprocz korei polnocnej nie ma juz nikogo kto chcialby z nimi w jakikolwiek sposob wspolpracowac. De facto maja teraz 'rozmowy ostatniej szansy' pozniej zelazna kurtyna spadnie a Ukraincy dostana od Amerykanow i od nas bron i srodki lacznosci - a wowczas pranie w dupe rucholi na ruskim sprzecie w granicach Ukrainy dopiero sie zacznie. 

 

Co do Waszych pomyslow na opanowanie zachodniej czesci Ukrainy - to nie nazwe ich po imieniu bo naraze sie na kolejne ostrzezenie - ujme je jako bardzo 'krotkowzroczne'. Jedyna przysluga jaka Stalin wyrzadzil nam Polakom w trakcie wojny i po wojnie bylo to, ze jako tako uregulowal w naszym wielonarodowosciowym przed II WŚ kraju stosunki narodowościowe. Wy teraz chcielibyscie wejsc na Ukraine i otworzyc 'puszke pandory'? Po co? Co tam jest czego bysmy nie mieli w Polsce? Kopalnie zlota? Ropa? W imie czego mielibysmy ryzykowac wprowadzenie w nasze granice kilkunastu/kilkudziesieciu milionow jak sami twierdzicie wrogo do nas nastawionych ludzi - a ci ludzie jeszcze bardziej by sie przeciwko nam zradykalizowali po takiej akcji z naszej strony. Czy wy dobrze sie czujecie?

 

Niech oni sie tam tluka z Ruskimi jak najdluzej - nie ma dla nas obecnie lepszego rozwiazania - w sumie to podziwiam nasza dyplomacje za to ze tak ladnie dali sie lub sami sie wymiksowali z 'rozwiazywania' Rusko/Ukrainskiego problemu - jesli to zaplanowali to byl to majstersztyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech oni sie tam tluka z Ruskimi jak najdluzej - nie ma dla nas obecnie lepszego rozwiazania - w sumie to podziwiam nasza dyplomacje za to ze tak ladnie dali sie lub sami sie wymiksowali z 'rozwiazywania' Rusko/Ukrainskiego problemu - jesli to zaplanowali to byl to majstersztyk.

 

Dla nas jest korzyścią wojna dwóch tak naprawdę wrogich nam państw, bo oni osłabiają się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The_Man problem w tym, że Polska nie pozostała neutralna w tym konflikcie, tylko wspierała mniej lub bardziej aktywnie Ukraińców:

 

- leczenie rannych banderowców w naszych szpitalach;

- 100 mln zapomogi, zwanej oficjalnie kredytem;

- przyjmowanie ich na nasze uczelnie, dawanie stypendiów socjalnych;

- pomysł dostawy broni;

- całkiem chora koncepcja przelania polskiej krwi za nie nasz konflikt;

 

A oto co otrzymaliśmy w zamian:

 

- embrago na polskie jabłka nałożone na nas przez Rosję, bankructwa dziesiątków przedsiębiorców;

- embrago na polskie mięso nałożone przez naszych "przyjaciół" Ukraińców w podzięce za pomoc;

- ustanowienie 14.10, (dzień powstania UPA) przez Petro Poroszenke, świętem narodowym Ukrainy, co jest policzkiem dla naszego kraju;

- znaczne pogorszenie stosunków polsko-rosyjskich, co w przyszłości może mieć kiepskie konsekwencje.

 

Opłacało się? Dalej wierzysz w geniusz polskiej dyplomacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dyskusja w tym temacie pokazuje jaki wielki jest rozłam w społeczenstwie polskim i brak jakiejkolwiek spójności jesli chodzi o stosunek do sąsiadów. Rządzą emocje, osobiste doświadczenia, propaganda medialna za ruchow- antyniemiecka, za niemców+panśtwo trzecie- antyrosyjska.. tutaj nie będzie juz zgody i nikt nikogo nie przekona. Zreszta widać to nawet w Donbasie- Polacy napierdalają się ze sobą równo, po obu stronach konfliktu jako najemnicy i kazdy kazdego nazywa sprzedawczykiem- no widocznie tak juz musi być i tyle. A jak zwykle o zwycięskich poglądach zadecyduje siła gospodarczo-militarna. Jedno jest pewne, jak Rusek wjedzie do Polski (w co osobiscie bardzo wątpię) to Ameryka, eskimosi i Niemcy nawet palcem nie kiwną,a ruscy sobie zdrowo tutaj pohulają juz w panstwie oficjalnie wrogim, cos jak w prusach wschodnich od 1944. Rosja nie przejmuje sie opinia miedzynarodową, podobnie jak nie przejmuja sie nia Chiny. Liczy sie handel, pieniądz i interesy. I zgadzam sie z Tobą the Man, jedyne co ruchów powstrzymuje przed wyrabaniem sobie drogi do nadniestrza to koszty- to jest to o czym ja pisałem, póki co walka idzie na terenach bezsprzecznie rosyjskich, to i koszty relatywnie niewielkie, poza tym uwazam, ze Rosja tak naprawde to nie chce psuc sobie stosunków z Niemcami, bo przeciez zanim ameryka i eskimosi nie wpierdolili sie z podpaleniem ukrainy to sojusz niemiecko-rosyjski kwitł, ku naszej katastrofie.

 

Dziwi mnie jedno, jak to sie dzieje ze cały naród sie emocjonuje zapasami w Donbasie czy to po ukrainskiej czy rosyjskiej stronie sie opowiadając, a prawie wcale nikt sie nie interesuje znanymi wszystkim tutaj 65 mld dolarów, których Panstwo trzecie żąda nieustannie od Polski, ani tym, ze juz teraz Ziemie Zachodnie są w niektórych regionach pod faktyczną kontrola "kapitału obcego",a co sie bedzie działo od 2016 roku gdy bogaty Niemiec (za pieniadze podejrzewam rzadu niemieckiego) przyjedzie z walizką pełna euro i zaświeci polskiemu chłopkowi nimi?

no ale czyje są media to wiadomo, dlatego zeby polactwo sie nie pokapowało napierdala sie nieustannie dla odwrócenia uwagi w Ruskich i banderowców, raptem toczy sie jakas tam dziwaczna wojenka 1300 km od Przemyśla, gdzie więcej jest medialnych bzdur propagandy we wszystkich panstwach zaangazowanych niz krwawego konfliktu.

 

Polska moze sie angazowac w akcje ofensywne na wschód i na zachód, bronic ukrainy przed ruskimi i bronic swoich ziem przed niemcami, ale musi miec sojusznika który da nam pieniadze i nie pozwoli na gospdarcze zaduszenie nas przez obu sąsiadów. Macie takiego sojusznika?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Pogromy w lipcu 1941 roku we Lwowie, po odejściu na wschód wojsk sowieckich wraz z NKWD które dokonało istnej masakry więźniów politycznych (Ukraińców i Polaków), których nie zdąrzyło ewakuować na tyły przed nacierającą armią niemiecką:

 

http://galickij-jastreb.io.ua/album556094_0

 

Mordy na ludności żydowskiej i polskiej dokonywane były przez Ukraińskich Nacjonalistów z OUN-B podsycanych przez wojska niemieckie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

 

Cytat

 

Przeciągający się kryzys na Ukrainie spowodował wzmocnienie radykalnych sił, także antypolskich. Jak powinna patrzeć na to Polska?

Banderowcy, stanowiący ogromną siłę w ukraińskiej polityce, domagają się, by Polska oddała Ukrainie Przemyśl i kilkanaście powiatów. Według tych sił zbrodnie dokonane na Polakach w czasie II wojny światowej są nawet uzasadnione.

Szokujące wieści płyną z kijowskiego Majdanu, gdzie opozycja od miesięcy prowadzi nieustanny protest, którego celem jest zmiana władzy na Ukrainie. Dominujące na Majdanie ugrupowanie, banderowska organizacja Prawy Sektor, żąda, by Polacy oddali Ukrainie Przemyśl oraz kilkanaście powiatów.

 

http://superdziennik.pl/uncategorized/oddajcie-nam-przemysl-zadaja-ukraincy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem niedawno w Gdańsku i jakiś starszy Pan podszedł do naszej grupki i zaczął mówić o Ukraińcach, że wymordowali Polaków i parę epitetów w ich stronę rzucił.

Wkurzony był, bo akurat było ich tam sporo ze względu na festiwal.

 

Ogólnie miły był dla nas, ale to pokazuje jak Narody, "egregory" walczą o byt kosztem innych.

Mi to nie jest potrzebne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.