Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Na player.pl pojawiły się pełne odcinki Mistrzów Podrywu. Programu prowadzonego przez Adepta, gdzie młodzi naturszczycy uwodzenia i sztuki PUA przechodzą gruntowną przemianę w herosów uwodzenia https://player.pl/programy-online/mistrzowie-podrywu-odcinki,5110/ . Co sądzicie Panowie czy taka metamorfoza ma sens i dobrze, że się ją prezentuje w TV? czy może jest tylko jak to @Zbychu nazwał utrwalaniem wzorców bycia niewolnikiem waginy, systemu i zwykłym ośmieszaniem się przed kamerami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie obejrzałem, ale kusi mnie możliwość natychmiastowego skomentowania. Jeśli znajdę czas na obejrzenie, to może skoryguję.

 

Swego czasu sporo czytałem o PUA i interesowałem się tematem. Wg mnie efekty szkolenia zależą głównie od "materiału" - jeśli na szkolenie przychodzi gość atrakcyjny, ale np. nieśmiały, z kompleksami, to faktycznie może być bardzo skuteczne. Jeśli adeptem jest niekumaty i mało zarabiający "Heniek", to raczej rewolucji nie będzie. W pewnym sensie można powiedzieć, że jeśli dla kogoś koszt szkolenia jest niewielki, to zapewne efekty będą wielkie i na odwrót.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adepta bardzo szanuje - dlaczego? Facet zaczynał praktycznie od zera, był nieśmiałym mężczyzną z niskim powodzeniem u kobiet co zresztą sam przyznaje.( a ja widziałem zdjęcia więc mu wierzę)

 

Wiele lat pracy nad sobą - kursy, szkolenia, aktywność fizyczna przyniosły efekty i z nieśmiałego mężczyzny(zaczął swoją przygodę chyba w wieku 30 lat) stał się mistrzem w swoim fachu. Ma nazwisko, renomę oraz tysiące klientów. Nikomu do portfela nie zaglądam, ale jest też z pewnością świetnym biznesmenem, który sprzedaje swoje produkty. Skoro jest na to popyt, skoro ludziom to przynosi efekty to niech zarabia jak najwięcej w końcu włożył w to wiele wysiłku i zainwestował pewnie duże pieniądze.

 

Ma dużą wiedzę i potrafi ją przekazać w jasny dla każdego sposób. Powiem nawet więcej uważam, że jego droga powinna być inspiracją dla każdego, kto zaczynając od zera chce coś osiągnąć w swojej dziedzinie życia.

 

Jeżeli chodzi o PUA samo w sobie to uważam, że nie jest to na pewno styl życia dla każdego:)(dla mnie na pewno nie - nie cierpię klubów i mam w życiu inne priorytety).

 

Nie wyobrażam sobie też, żeby osoby, które nie mają poukładane w głowie zaczęły się bawić w mistrzów uwodzenia. Nawet jeżeli taka osoba odniesie efekty na gruncie przelotnych znajomości z kobietami to suma sumarum może na tym źle wyjść. Zresztą podrywane przez takiego faceta kobiety również na tym źle wyjdą :) 

 

Osobiście uważam, że szkolenia PUA powinny być zaadresowane do facetów, którzy mają już jakieś efekty w innych dziedzinach życia, liznęły trochę tego rozwoju osobistego, mają ugruntowaną pozycję zawodową. Jeżeli nie mają zrealizowanych powyższych elementów to nawet jak zdobędą kobietę to jej nie utrzymają - na samej bajerze zbyt daleko nie pociągną.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adept, wydaje mi się, prezentuje jeszcze starą szkołę Mysterego. 

Z uwodzenia polecam to tylko RSD : Tyler, Max, Ozzy, Julien. Do tego przekazują fantastyczną wiedzę na temat życia, relacji międzyludzkich, odpowiedniego mindsetu, szeroko pojetego sukcesu.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, BrightStar napisał:

Na player.pl pojawiły się pełne odcinki Mistrzów Podrywu. Programu prowadzonego przez Adepta, gdzie młodzi naturszczycy uwodzenia i sztuki PUA przechodzą gruntowną przemianę w herosów uwodzenia https://player.pl/programy-online/mistrzowie-podrywu-odcinki,5110/ . Co sądzicie Panowie czy taka metamorfoza ma sens i dobrze, że się ją prezentuje w TV? czy może jest tylko jak to @Zbychu nazwał utrwalaniem wzorców bycia niewolnikiem waginy, systemu i zwykłym ośmieszaniem się przed kamerami?

 

Ja przede wszystkim nie uważam Adepta za gościa dobrego z kobietami i mam ogromne wątpliwości co do rzekomej metamorfozy, którą miał niby przejść sam Adept.

 

Swojego czasu wielokrotnie widywałem Adepta w akcji w warszawskich klubach, na przestrzeni wielu lat. Facet za każdym razem robił na mnie słabe wrażenie, na poziomie przeciętnego Pua, z mizernymi rezultatami i chłodnymi reakcjami kobiet. A miało to miejsce po tej rzekomej metamorfozie, gdy już prowadził szkolenia, prezentował siebie jako mistrza uwodzenia i chwalił zdjęciami z zachodnimi trenerami. My z kolegami śmialiśmy się, że jeżeli tak ma wyglądać poziom uwodzenia po warsztacie u Mysteriego, to my nie chcemy się uczyć od Mysteriego. Leciały wtedy teksty typu "kilkadziesiąt tysięcy złotych na szkolenia u zachodnich trenerów - kilkadziesiąt tysięcy w plecy!".

 

BTW W Pua jest mnóstwo takich sytuacji, gdy ktoś ma pozytywny obraz jakiegoś trenera, zbudowany w oparciu o jego marketing, a ktoś inny ma negatywny, zbudowany w oparciu o realne życie. Pamiętajcie proszę wszyscy o tym, że według ich marketingu, taki Frywolny czy Grzesiak to są fajni, kompetentni, godni zaufania goście. (wiem, Grzesiak to inna dziedzina, ale to świetny przykład)

 

16 godzin temu, Kapitan Horyzont napisał:

Swego czasu sporo czytałem o PUA i interesowałem się tematem. Wg mnie efekty szkolenia zależą głównie od "materiału" - jeśli na szkolenie przychodzi gość atrakcyjny, ale np. nieśmiały, z kompleksami, to faktycznie może być bardzo skuteczne. Jeśli adeptem jest niekumaty i mało zarabiający "Heniek", to raczej rewolucji nie będzie.

 

Ja znam bardzo dobrze tematykę Pua, długo w tym siedziałem i mogę powiedzieć, że tak właśnie jest.

 

W Pua często ohydnie się okłamuje, żeruje się na brzydkich facetach, biorąc ich kasę w zamian za obietnice sukcesu pomimo słabego wyglądu. A tak naprawdę Pua działa tragicznie słabo brzydkim facetom, bo...są brzydcy i kobiety ich nie chcą. Natomiast dobrze działa właśnie przystojnym facetom, którzy dzięki nauce podchodzenia i nawiązywania rozmowy mogą trafić ze swoim produktem do setek kobiet, z których część będzie zainteresowana.

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączyłem pierwszy odcinek, ale nie dokończyłem.
Te laski w klubie są podstawione bo czy w polskim prawie nie jest czasem tak, że aby wykorzystać wizerunek danej osoby w takim programie to trzeba mieć zgodę tej osoby?
Zobaczcie to: https://www.youtube.com/watch?v=goAH8e7qngU
Z zażenowania aż się przeszedłem po pokoju.

 


Jakieś 10 lat temu na fali fascynacji Gry Straussa obejrzałem podobny program gdzie prowadzącym był sam Mystery i tamto o wiele lepiej wspominam.
Chociaż dzisiaj po latach również mogłoby to słabo wypaść, bo prawda jest taka, że to całe PUA to maszynka do golenia frajerów.
Nie mówię że jest kompletnie bezużyteczne, ale sporo mniej niż reklamują coache.
Da w porywach z 10% do atrakcyjności, czyli jak ktoś jest 8/10 to wskoczy na 8.8/10, a z 3/10 na 3.3/10.

 

 

A to całe RSD też już zostało obnażone m.in tutaj:

 

 

Zamiast trenować te sztuczki to lepiej skupić się na tzw. look maxing i bogaceniu się. Od pewnego etapu pewność siebie nie ma ŻADNEGO znaczenia, bo laski same inicjują i prowadzą za rączkę.

  • Like 5
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, HodowcaKrokodyli napisał:

BTW W Pua jest mnóstwo takich sytuacji, gdy ktoś ma pozytywny obraz jakiegoś trenera, zbudowany w oparciu o jego marketing, a ktoś inny ma negatywny, zbudowany w oparciu o realne życie. Pamiętajcie proszę wszyscy o tym, że według ich marketingu, taki Frywolny czy Grzesiak to są fajni, kompetentni, godni zaufania goście. (wiem, Grzesiak to inna dziedzina, ale to świetny przykład)

Grzesiak swego czasu też prowadził szkolenia PUA i kreował się na speca od uwodzenia. Na jego stronie można było zobaczyć fotki z Mysterym, był u niego na szkoleniu, tak jak Adept. Niestety o Adepcie też słyszałem niepochlebne opinie od osób z którymi współpracował. Sam go w akcji nie widziałem więc oceniał go nie będę.  Jego szkolenia audio, wideo mogą robić jakąś robotę jak ktoś ma odpowiednio poukładane w głowie i odpowiedni wygląd czyli same szkolenia które przesłuchiwałem to jakieś 10% - 20 % sukcesu. Natomiast, czego mu odmówić nie można to jest świetnym biznesmenem i potrafił się wybić w niszy PUA, na sam szczyt w Polsce, mimo że miał sporą konkurencję i mimo niedoskonałości jak np jego głos.

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, HodowcaKrokodyli napisał:

W Pua często ohydnie się okłamuje, żeruje się na brzydkich facetach, biorąc ich kasę w zamian za obietnice sukcesu pomimo słabego wyglądu. A tak naprawdę Pua działa tragicznie słabo brzydkim facetom, bo...są brzydcy i kobiety ich nie chcą.

Czyli w ich przypadku większą korzyść przy podrywie osiągną opłacając chirurga plastycznego niż mistrza PUA :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...albo psychologa tudzież stylistę, w ostateczności wysokiej klasy prostytutkę. Chyba każdy sposób na wydanie 2000 zł jest lepszy, niż jakiś kurs podrywu.

 

Tego wideo z linku nie oglądałem, ale wszedłem ostatnio na jakiś strim jutiubowy Adepta i zobaczyłem bidę z nędzą. Totalnie amatorska sprawa. 

Edytowane przez samiec_twój_wróg
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, BrightStar napisał:

Na player.pl pojawiły się pełne odcinki Mistrzów Podrywu. Programu prowadzonego przez Adepta, gdzie młodzi naturszczycy uwodzenia i sztuki PUA przechodzą gruntowną przemianę w herosów uwodzenia https://player.pl/programy-online/mistrzowie-podrywu-odcinki,5110/ . Co sądzicie Panowie czy taka metamorfoza ma sens i dobrze, że się ją prezentuje w TV? czy może jest tylko jak to @Zbychu nazwał utrwalaniem wzorców bycia niewolnikiem waginy, systemu i zwykłym ośmieszaniem się przed kamerami?

Jak już bracia powiedzieli Adept to biznesman a mistrzowie podrywu to show - większość scen prawdopodobnie ustawiona i podkoloryzowana aby zabawić publikę.

 

Nie doszukiwałbym się tutaj zbytnio teorii matrixu jak w przypadku zalinkowanego filmiku przeze mnie w innym temacie. Na pewno nic pozytywnego ani związanego z podrywem z tych filmików się nie wyciągnie - tu chodzi tylko o to aby zareklamować biznes adepta, rozśmieszyć publiczność(absurdalnymi scena) aby tvn również mógł zarobić i przy okazji ogłupiać młodych ludzi, którzy to oglądają.

 

Natomiast w przypadku tego filmiku co można zauważyć na youtube - większość ludzi ma raczej bekę z uczestników i dla nich ten cały podryw i PuA jest żałosny - dzięki temu raczej się tym nie zainteresują, wątpie aby ktokolwiek zainteresował się tematem PuA po tym serialu.

 

Uczestnicy z kolei zyskają tzw. "fejm" jak w przypadku Ekipy z Warszawy. Co prawda większość powie że to wstyd co oni robią ale pamiętajcie loszki nie myślą logicznie - tak jak w przypadku z ekipy z warszawy większość dziewczyn twierdzi, że ci faceci są be i nie poszły by z nimi do łożka a prawda jest jaka jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, BrightStar napisał:

Grzesiak swego czasu też prowadził szkolenia PUA i kreował się na speca od uwodzenia.

 

Tak, wiem, ale zajmował się dużo więcej innymi dziedzinami i ludzie które kojarzą jego osobę, kojarzą prędzej "kontrowersyjne" sprawy związane z tymi innymi dziedzinami. W takim sensie jest to (głównie) inna dziedzina, choć mogłem to wcześniej ująć bardziej precyzyjnie.

 

Cytat

Niestety o Adepcie też słyszałem niepochlebne opinie od osób z którymi współpracował.

 

Z Adeptem związane było kilka "kontrowersyjnych", miejscami obrzydliwych tematów, o których w ówczesnym Pua wiedziało wielu ludzi. Dlatego w tamtych kręgach Adept nie jest postrzegany jako autorytet, ani nawet jako osoba godna szacunku. Niestety większość tego to nieudokumentowane rzeczy, które ktoś zobaczył, albo o których się dowiedział od innych. Chociażby to, że Adeptowi słabo szło uwodzenie, co widziały wówczas tuziny aktywnych Pua z Warszawy, ale nikt za nim nie chodził i tego nie nagrywał.

 

Natomiast rzeczą, która jest udokumentowana i którą można łatwo udowodnić, jest śmieszna sprawa z współpracownikiem Adept, Solidem, z którym od lat razem robią szkolenia. O Solidzie pisze na ich stronie "Wiele razy zaprezentował swoje umiejętności demonstrując osobom wokół potęgę swojej mocy uwodzicielskiej " i "Uwodzenie w jego wykonaniu to jak prawdziwa sztuka".  Tylko tak się niefortunnie składa, że pan Solid jest od około 10 lat w stałym związku, teraz już małżeńskim, z panią której wygląd mówiąc delikatnie nie spełnia standardów moich i wielu innych osób. Oczywiście to nie Adept, tylko jego kolega, ale i tak mówi  to coś o mentalności, podejściu do klienta Adepta, który prowadzi razem z taką osobą szkolenia z uwodzenia.

 

Moim zdaniem warto się zastanowić nad tym, jak to jest, że tutaj mamy Adepta, który jest rzekomo ekspertem od uwodzenia pięknych kobiet i który rzekomo naucza tego innych, a tutaj mamy jego wieloletniego kolegę i współpracownika, który dziwnym trafem ożenił się z niezbyt atrakcyjną panią. Jak to jest? Czy "ekspert" Adept nie mógł nauczyć kolegi, jak znaleźć sobie atrakcyjną kobietę? :D Czy kolega Solid nie mógł użyć wiedzy nauczanej na wspólnych szkoleniach i znaleźć sobie atrakcyjną kobietę? :D 

 

Nie wiem czy regulamin forum, tudzież prawo zezwala na upublicznianie wizerunku owej niewiasty, więc w razie czego niech osoby zainteresowane tematem skontaktują się ze mną przez Prywatną Wiadomość.

 

Cytat

Natomiast, czego mu odmówić nie można to jest świetnym biznesmenem i potrafił się wybić w niszy PUA, na sam szczyt w Polsce, mimo że miał sporą konkurencję i mimo niedoskonałości jak np jego głos.

 

Tak, to prawda, biznesowo odniósł sukces. Niestety.

 

 

Edytowane przez HodowcaKrokodyli
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HodowcaKrokodyli Nie zawsze tak jest. Czasami facet, który poobracał wiele kobiet, wie że ładna miska w końcu zawsze się znudzi i należy szukać kobiety z którą dobrze się żyje, komunikuje itd.

 Druga sprawa. To co dla mojego przyjaciela jest kobietą marzeń, dla mnie jest koszmarem. 

7 godzin temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Tak, to prawda, biznesowo odniósł sukces. Niestety.

 Duża część biznesu to brudny biznes. Przykład  : największe firmy oferujące fastfoody. Przecież te firmy zarobiły miliardy dolarów na dosłownym truciu, niszczeniu ludzkiego zdrowia. Firmy tytoniowe, alkohol - to samo. BIGFARMA, przemysł spożywczy. Bardzo niewiele biznesów działa na pożytek drugiego człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że mamy trenerów podrywu, bo bez nich ludzkość by wyginęła:

http://www.pudelek.tv/video/Mistrz-podrywu-reklamuje-swoje-uslugi-Gdyby-nie-podryw-to-ludzkosc-wyginelaby-w-jednym-pokoleniu-15567/2/

 

 

Pan Adept robi wyrzuty kursantowi za to, że korzysta z usług konkurencji: https://youtu.be/cqQQ0kDNaDI?t=43


Podczas gdy sam szkolił się u tylu trenerów, że łatwiej by było wymienić chyba u kogo się nie szkolił: http://www.uwodzenie.org/o-mnie/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

18 minut temu, von.hayek napisał:

Pan Adept robi wyrzuty kursantowi za to, że korzysta z usług konkurencji: https://youtu.be/cqQQ0kDNaDI?t=43

Pozostali uczestnicy programu, mają ewidentny ból dupy, że koleś ma fajną dziewczynę, do tego pozwalającą mu podrywać i rozwijać swoje umiejętności uwodzenia na innych dziewczynach :D ale chyba koleś odpadł w ostatnim odcinku więc za wiele nie stracił i do tego pocisnął Adeptowi :D Kursant z dziewczyną widać najbardziej wyględny spośród całej grupy i wysoki niestety taka jest prawda wygląd robi większość roboty...

Edytowane przez BrightStar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Metody napisał:

@HodowcaKrokodyli Nie zawsze tak jest. Czasami facet, który poobracał wiele kobiet, wie że ładna miska w końcu zawsze się znudzi i należy szukać kobiety z którą dobrze się żyje, komunikuje itd.

 Druga sprawa. To co dla mojego przyjaciela jest kobietą marzeń, dla mnie jest koszmarem. 

@Metody Ok, nie zawsze tak jest. Ale też powiedzmy sobie szczerze - najczęściej facet jest z nieatrakcyjną panią dlatego, że nie potrafi zdobyć atrakcyjnej. A teksty o charakterze i osobowości to najczęściej obrona, wykręt, racjonalizacja.

 

Co więcej, to wcale nie jest tak, że nie można znaleźć laski ładnej i z fajną osobowością. Takie też istnieją i moim zdaniem wypadałoby, żeby trener uwodzenia, rzekomy "ekspert" od zdobywania kobiet, właśnie taką kobietę sobie znalazł.

 

8 godzin temu, Metody napisał:

 Duża część biznesu to brudny biznes. Przykład  : największe firmy oferujące fastfoody. Przecież te firmy zarobiły miliardy dolarów na dosłownym truciu, niszczeniu ludzkiego zdrowia. Firmy tytoniowe, alkohol - to samo. BIGFARMA, przemysł spożywczy. Bardzo niewiele biznesów działa na pożytek drugiego człowieka.

Tak, to prawda. Niestety z biznesem szkoleń uwodzenia, czy też biznesem "samorozwojowym" w ogóle, jest podobnie. Tylko tam truje się dezinformacją, kłamstwami, wziętymi z 4 liter "mądrościami, a nie fizycznymi toksynami. Świetnym przykładem tego jest "genialny Mateusz", który naprawdę zaszkodził wielu ludziom, wciskając im za pomocą dobrej charyzmy i dobrego marketingu różne głupoty.

 

 

 

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

Stary jak świat temat, ale pozwolę sobie odkopać.

 

W dniu 28.12.2017 o 15:22, HodowcaKrokodyli napisał:

Ok, nie zawsze tak jest. Ale też powiedzmy sobie szczerze - najczęściej facet jest z nieatrakcyjną panią dlatego, że nie potrafi zdobyć atrakcyjnej. A teksty o charakterze i osobowości to najczęściej obrona, wykręt, racjonalizacja.

Hahhah przecież to jest najprawdziwsza prawda.

To się czuje przecież w kościach.

 

Sam miałem okazję spotykać się z kobietą, która wgl. mnie nie kręciła.

Miała fajny charakter(z pozoru), ale schemat kobiecy pozostaje kobiecym schematem.

Gdy przyszło co do czego, to pańcia okazała się być paskudną żmiją, gorszą od niejednej atrakcyjnej żmii.

Hipergamia tyczy także pasztetów.

.

.

.

 

W dniu 28.12.2017 o 15:22, HodowcaKrokodyli napisał:

Co więcej, to wcale nie jest tak, że nie można znaleźć laski ładnej i z fajną osobowością. Takie też istnieją

Dlatego tutaj masz rację.

 

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

To co piszesz to jest fakt i w psychologii jest nawet na to termin oznaczający pewne zaburzenie.

Ten problem polega na tym, że facet uważa, że dany przedział kobiet jest lepszy od niego, więc się umawia z brzydkimi.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ta osoba, która postępuje w ten sposób, tak naprawdę uważa tą "brzydszą" osobę za gorszą, zwłaszcza od siebie.

Dlatego odczuwam pogardę do takich mężczyzn.

Kolejna sprawa, że podbijają ego karynom i zabierają brzydkim facetom ich laski, no ale to już temat milion razy obracany w tę i nazad.

 

W dniu 28.12.2017 o 15:22, HodowcaKrokodyli napisał:

Świetnym przykładem tego jest "genialny Mateusz", który naprawdę zaszkodził wielu ludziom, wciskając im za pomocą dobrej charyzmy i dobrego marketingu różne głupoty.

 

 

Mógłbyś to szerzej opisać?

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Sam miałem okazję spotykać się z kobietą, która wgl. mnie nie kręciła.

Miała fajny charakter(z pozoru), ale schemat kobiecy pozostaje kobiecym schematem.

Gdy przyszło co do czego, to pańcia okazała się być paskudną żmiją, gorszą od niejednej atrakcyjnej żmii.

 

Ja mam wrażenie, że brzydkie są gorsze od ładnych, bo są sfrustrowane i wściekłe na świat. Moim zdaniem one często udają fajne, bo wiedzą, że muszą czymś nadrabić brak urody. Taka brzydka kobieta udaje fajną i pozytywną, a tak naprawdę nienawidzi swojego życia i marzy o tym, aby być księżniczką. Moim zdaniem to jest pełna jadu "bomba", która tylko czeka, aby eksplodować.

 

Moim zdaniem ładne kobiety są często spokojne, wyluzowane, bez ciśnień. Mają w sobie mniej jadu i pretensji do świata. One już zaznały bycia księżniczką i pomiatania jakimś beta niewolnikiem, więc to ich aż tak bardzo nie rajcuje. Wiedzą, że i tak mogą mieć fajnego faceta, więc nie są aż tak zdesperowane na usidlenie jakiegoś, etc.

 

To samo zresztą jest z "chadami" i "przegrywami". Przegryw często ma w sobie kompleksy, frustrację, jad, zazdrość. Dużo łatwiej o złośliwe czy agresywne zachowania ze strony przegrywów, niż ze strony chadów.

 

 

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Mógłbyś to szerzej opisać?

 

Gość ma taki sposób działania, że wypowiada się na dany temat w takim tonie, jakby to co mówi było absolutnie genialną wiedzą, czymś rewolucyjnym, albo przynajmniej najlepszym na świecie. Podczas gdy tak naprawdę, jego poziom kompetencji jest niski, gość jest słaby merytorycznie, za to świetny w marketingu i autoprezentacji.

 

On był już specjalistą od wszystkiego - od NLP, od szamaństwa (wciskał ludziom kit, że utrzymuje kontakt z bytami nadprzyrodzonymi), od odchudzania, od uwodzenia, od nauki języków. Specjalista od wszystkiego, a tak naprawdę od niczego, poza wciskaniem kitu. Gość ze śliską gadką, który potrafi z dużą pewnością siebie mówić albo banały, albo bzdury.

 

Gość spalił się w kręgach alternatywnego samorozwoju, bo zbyt dużo ludzi zorientowało się, jaki jest. Dlatego później stworzył sobie nowy wizerunek, teraz jest niby poważnym i rzetelnym panem psychologiem.

 

Krytyków zastrasza za pomocą prawnika. Jest to potwierdzone w dwóch poważnych przypadkach. Tutaj na forum był o nim wątek, ale zniknął - podejrzewam, że Marek otrzymał taką "prośbę" od jego prawnika.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 28.12.2017 o 15:22, HodowcaKrokodyli napisał:

Co więcej, to wcale nie jest tak, że nie można znaleźć laski ładnej i z fajną osobowością. Takie też istnieją i moim zdaniem wypadałoby, żeby trener uwodzenia, rzekomy "ekspert" od zdobywania kobiet, właśnie taką kobietę sobie znalazł

Bardzo ciekawe to co piszesz. Tego o małżeństwie i kobiecie nie wiedziałem. Myślałem, że aktywnie działa w branży lub otwarte związki - teraz to takie popularne...

 

Gdyby tak zrobił, to by znaczyło, że zrobił to na pokaz (aby uwiarygodnić swój wizerunek)...wtedy nie byłby w zgodzie z tym co głosi (aby nie przypodobywać się na siłę kobietom/danej grupie)..itd  może on po prostu ma to w nosie i dla niego atrakcyjność leży gdzie indziej?. Może miał styczność z odpowiednią dla niego ilością ogólnie atrakcyjnych kobiet (8-10) i stwierdził, że dla niego jednak tak atrakcyjne nie są? W dobie instagrama to im ładniejsza, tym większe parcie na insta/fb/atencyjność... Miałem okazję kiedyś posłuchać jakiegoś jego nagrania  i całkiem nieźle interesująco temat przedstawiał, tak bardziej pod kątem naukowym/rozbicia na czynniki pierwsze. Trochę jakbym widział schematy i zależności w jakimś filmie sci-fi.

 

W dniu 14.03.2020 o 23:39, HodowcaKrokodyli napisał:

Ja mam wrażenie, że brzydkie są gorsze od ładnych, bo są sfrustrowane i wściekłe na świat. Moim zdaniem one często udają fajne, bo wiedzą, że muszą czymś nadrabić brak urody. Taka brzydka kobieta udaje fajną i pozytywną, a tak naprawdę nienawidzi swojego życia i marzy o tym, aby być księżniczką. Moim zdaniem to jest pełna jadu "bomba", która tylko czeka, aby eksplodować.

 

To jest tekst dający do myślenia. Kobiety wychowane w rodzinach, w których preferuje się zachowania "na pokaz" (więcej hipokryzji, miej empatii) będą potrafiły łatwiej udawać i prezentować, czy manipulować. No to dostają w pakiecie i raczej tego nie zmienią.

Resztki białorycerstwa we mnie jednak się buntują dla tych rzadkich paru procent himalajek :)

 

Czy kobieta (mniej atrakcyjna), która jest mocno zakochana w facecie i wychowana w jakimś sensowniejszym (empatyczniejszym) duchu... czy aby na pewno będzie miała skłonności do udawania? Czy jest sens aby udawała coś, co i tak czuje?  Patrzenie się będąc w związku przez faceta na kobitę pod tym kątem może doprowadzić do jego upadku, do zazdrości..itd  No bo nie ukrywajmy, ciężko iść w zaufanie, jeśli trzeba od samego początku je podważać i zastanawiać się, czy kobita teraz udaje czy może jednak nie (a może tak trochę, tak 10%). Jak facet jest zakochany raczej nie będzie patrzył na kobietę jako "dodatek", co niektórzy sugerują. No ale z drugiej - jak nie będzie patrzył się na siebie to daleko w związku nie zajedzie bo mocne zakochanie przesłania logikę. Gdzie tu miejsce dla szczęścia w monogamii?

 

Bo rozumiem, że wraz z rosnącym stażem, związek może taką kobitę rozczarować (czyli klasyk, szczególnie jak pojawi się potomstwo), potem aktywuje moduł mocnego shittestowania i prowokowanie faceta. A tutaj może być różnie, X kłótni za dużo, jakieś akcje z innymi, kończy się szacunek jednej strony do drugiej lub vice-versa i początek końca. I nagle myszka staje się bombą, choć w pewnych momentach potrafi być miła, ale tak jak piszesz... to bomba której eksplozja może być nieubłagana. Jad może być po jednej lub obu stronach, ale to kobiety dużo częściej bywają emocjonalne i nieobliczalne. Resztę można sobie dopisać...

 

Mam wrażenie, że facetowi po kryzysie związkowym łatwiej jest wierzyć w lepszą stronę kobiety (jej odrealniony lekko wizerunek), a kobietom odwrotnie - wierzyć w urojony wizerunek "złego faceta" bo przez to łatwiej zracjonalizować...odkochanie się?

 

W sumie to co napisałeś .. ja to widzę tak, że dotyczy to zdecydowanie osobowości i zdolności danej osoby do spojrzenia na swoje życie z innego punktu widzenia. Zawsze jest ten moment, że człowiek zdaje sobie sprawę jaki jest jego potencjał, że niżej nie chce iść, ale też wyżej nie podskoczy (bo nie ma energii, chęci, czasu, bycia osobą negatywną) i albo pójdzie w ciemną stronę (żal, zawiść, hejtu, hipokryzja, jad), albo się z pogodzi i weźmie od życia coś pozytywnego (lub będzie pracować, aby uzyskać więcej, np. poprzez samorozwój, ćwiczenia, większą świadomość..itp).

 

 

 

Edytowane przez lync
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.