Skocz do zawartości

Pomoc w ocenie relacji z koleżanką


darbyd

Rekomendowane odpowiedzi

Witam 

 

Potrzebuję racjonalnego podejścia do sprawy bo chyba sam jestem zmieszany i nietrzeźwo patrzę na tą sytuację.

 

Spotykam się z koleżanką ma 31 latek sam jestem starszy od niej o 7 latek. Kobieta jest ok jesteśmy świetnymi przyjaciółmi ale bez fikołków. Pracujemy w jednej firmie choć rzadko się tam widujemy raczej tylko w przelocie. Nasze relacje jednak się psują dlatego że nie ma fikołków kończymy i znowu spotykamy się jako przyjaciele i znowu jest ok lecz bez fikołków. Ona nie jest super sex bomba ale wydaje się racjonalną dziewczyną (to w niej lubię) gdy spotykam się z nią widzę w jej oczach że chemia teges, ale w sytuacji sam na sam zawsze ucieka od intymności. Wiem że ma typowe dla tych kobiet potrzeby mówi o ślubie i dzieciach niestety.   

Denerwuje mnie w niej to że się spotykamy i czuję się że jestem wykorzystywany dla poprawy jej samopoczucia bo w zamian nic nie dostaję. 

Czy warto się w coś takiego angażować i szukać ciepła z kimś takim? Czy kobieta która jest oziębła przez kilka miesięcy może być jeszcze wulkanem namiętności czy tylko szuka zabawki do spełnienia swoich prymitywnych potrzeb (dzieci i ślub)

Najbardziej irytuje mnie jej oziębłość i moja uległość że spotykam się z nią jako z koleżanką. A może powinienem poczekać i zdobyć jej pożądanie może powinienem dać jej czas Marek sam mówił że kobiety lubiące seks nie są dobrymi (idealnymi) partnerkami? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, darbyd napisał:

gdy spotykam się z nią widzę w jej oczach że chemia teges, ale w sytuacji sam na sam zawsze ucieka od intymności.

Nie wiem co widzisz w jej oczach ale to chyba jednak nie chemia teges

1 godzinę temu, darbyd napisał:

Denerwuje mnie w niej to że się spotykamy i czuję się że jestem wykorzystywany dla poprawy jej samopoczucia bo w zamian nic nie dostaję.

Nie angażuj się, skoro spotykacie się na gruncie koleżeńskim to jest to koleżanka a Ty jesteś kolegą i skoro już jesteś jej kolegą to na 99% nie będziesz nikim więcej.

1 godzinę temu, darbyd napisał:

Najbardziej irytuje mnie jej oziębłość i moja uległość że spotykam się z nią jako z koleżanką.

Nie rozumiem.. 

Edytowane przez Quo Vadis?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Patricio napisał:

@darbyd Weź poszukaj sobie o 10 lat młodszej Pani.

A czy 7 lat młodsza czy 10 lat to jakas zasadnicza róznica? Każda moze we freindzone wrzucić :P

Grunt to umiec ten moment wyczuć. Pisałem kiedys o mojej znajomej która ma z 6 lub  7 kolesi w FZ. I oni wiedzą o sobie nawzajem.

Nie ma sensu powtarzać ich błędu B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Pani ma parcie na dziecko

-Nie ma między wami namiętności

-Nie pociągacie się wzajemnie(sam napisałeś że nie jest sex bombą i ucieka od namiętności)

-Pracujecie w jednej firmie

-Jesteście "przyjaciółmi"

 

Sam wymieniłeś wystarczająco powodów by się w to nie angażować :) to że kobieta ma ułożone w głowie nie znaczy że nadaje się do związku, musi być pożądanie tj dla Ciebie musi być "sex bombą" i vice versa. W związku z przeciętną w Twoim mniemaniu kobietą będziesz się męczył(ona zresztą też), związki buduje się na emocjach, pożądaniu i dopasowaniu(i jak w znanej paście na kłamstwie i oszustwie :D ), samo dopasowanie doprowadzi do stagnacji(życie razem, ale osobno), lub do rozstania(pracujecie razem, a to problem). Rozumiem że w tym wieku boisz się samotności, ale od samotności gorsze jest życie z kimś, z kim nic Ciebie nie łączy. Znajdź sobie młodszą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest Tobą zainteresowana.

 

Szkoda Twojego czasu, pracujecie ze sobą więc lepiej daj sobie spokój.

 

Bądź dla niej uprzejmy, ale trzymaj dystans. Jak będzie się chciała spotkać to powiedz, że nie możesz bo umówiłeś się z koleżanką. Nie dawaj jej więcej zaangażowania niż ona daje Tobie.

 

Opanowanie, kultura osobista i stosuj chłodnik. To Ty masz mieć kontrolę nad sytuacją.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2017 o 16:59, darbyd napisał:

 

 

A może powinienem poczekać i zdobyć jej pożądanie może powinienem dać jej czas Marek sam mówił że kobiety lubiące seks nie są dobrymi (idealnymi) partnerkami? 

 

Aż się musiałem uszczypnąć. Kolego białorycerzysz po całości.

 

Myślisz, że jak trafiłeś szarą mysze, może też i niezbyt ładną to będziesz miał w tej GRZE jakieś fory. Potkreślam w grze męsko domskiej a nie jak mówisz zdobyciu serca pani.

 

 

A i te twoje danie czasu. Odpuścisz troche to wtedy ona zatęskni i zrozumie że może cię stracić. Cizes, kurwa.

 

Daj jej czas ale na to żeby Cię obserwowała w toważystwie innych kobiet, zapisz się na siłownie, zrób coś ciekawego rozwijającego ze swoim życiem a do niej juz zero pucy. Musi widzieć co traci, że ty idziesz w góre a takich jak ona masz na pęczki-to jest gra.

 

I zapomnij o bajkach, o dwójce już nie nastolatków z jednej pracy, którzy zyli długo i szczęśliwie.

 

Są różne bajki i różne gry. Sam wybierz.

 

 

Przepraszam za błędy. Po nowym roku słownik do łapy.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.