Skocz do zawartości

Płytki emocjonalnie gówniarz! Pusty! Żałosny! Kobiety nie wolno bić nawet kwiatkiem!


Rekomendowane odpowiedzi

  • 9 miesięcy temu...

Najważniejsze jest to żeby swoją postawą i samczą aurą sprawić, żeby żadnej pojebanej dziuni nawet nie przeszło przez myśl to, aby przeprowadzać na Was fizyczny atak.

Gdyby jednak się odważyła... Jestem za tym aby takiej odważnej zdrowo przypierdolić a wyjdzie jej to tylko na dobre.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Przypomniała mi się historia z życia.

 

Nowy rok, 3 rano. Delikwent w 9/10 dniu choroby ledwie chodzi w dzień a w nocy chce spać. Widział fajerwerki i poszedł "spać" o 0:15. "Spać" bo za ścianą impreza i nie da się zasnąć. Od 2 godziny wqrw na maksa ale przecież jest sylwek. Ok 3 nie wytrzymał i poszedł do sąsiadów powiedzieć grzecznie żeby ściszyli ten łomot bo chce spać. Wychodzi sąsiadka i na to że jest sylwester i zaczyna wymachiwać grabiami i zygać do chłopa. Tak zygała aż mu dała w pysk. Na to ten jej oddał. bez zastanowienia ale i bez refleksji. Wtedy się dopiero zaczęło. Ludziska wrzask, że dziewczynę uderzył i wyskoczył jej gach i zaczął tłuc bidoka. Zatłukł by go tam jak amen w pacierzu ale przyskoczył ich kolega z tamtej imprezy i przytomnie rozdzielił. Delikwent poobijany ewakuuje się do pokoju a ponieważ gach chce koniecznie się włamać do pokoju a drzwi liche i całej nocy podtrzymywać nie da rady nawet na takiej adrenalinie to dzwoni na policję. Policja o dziwo przyjeżdża po 15 minutach przesłuchuje i w zasadzie stwierdza że bójka była, wina swego rodzaju po obu stronach ale mówi delikwentowi że pouczyła trzódkę i ze nie będą robić problemów. I nie robią bo się ie spodziewali pałkarzy ale... Ale pozostaje wciąż zepsuta "reputacja". Wszyscy zgodnie i jednogłośnie okrzykują delikwenta damskim bokserem i wypominają przy każdy spotkaniu w kuchni/korytarzu/domu w ogóle.

 

 

Teraz oczywiście przyznanie do winy.

Wiem jak się czuję kiedy jestem w półśnie, jeszcze do tego chory i zmęczony. Świadomy racjonalny osąd nie działa, w ogóle. Tylko czysty automatyzm i emocje. Gdybym nie był w takim stanie to bym pewnie nie oddał ale co bym wtedy zrobił? Na trzeźwo to był błąd. Nie dlatego, że oddałem (zresztą automatycznie czego bym na świadomce na 99% nie zrobił) ale dlatego, iż byłem w sytuacji z góry przegranej w starciu z silniejszym i pod wpływem alko szajbusem i nie wziąłem tego pod uwagę (jak już mówiłem nie myślałem w ogóle w tym stanie).

Się zastanawiałem czy mam się czuć winny głupoty? Chyba nie - "walczyłem" o swoje. Tylko co by było gdybym i dostał od najebanej laski w pysk a był świadomy że za nią stoi jej o pół głowy większy ode mnie gach?

 

Jakieś przemyślenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym "niebiciem" kobiet.

 

Z czego to tak naprawdę wynika? Z tego że "kobieta jest słabsza" czy z tego, że kobiety to "rasa panów" i nie mamy prawa ich tknąć i generalnie mamy im usługiwać aż po oddanie życia?


To trochę przypomina tresurę psa, by nie szczekał na swego "Pana".

 

W konstytucji zapisana jest równość obywateli.

 

Dodatkowo, co wiele razy słyszę - wynika doprecyzowania słowo "kobieta". Tak jak kobiety lubią odmawiać komuś miana "prawdziwego mężczyzny" tak samo sugeruję odmawiać im miana "prawdziwej kobiety". Owszem, kobiet nie bijemy ale by zaliczać się do "kobiet" trzeba czegoś więcej niż waginy. "Kobieta" której nie bijemy to istota delikatna, romantyczna, istniejąca razem z jednorożcami na kartach średniowiecznych romansów. Tak, tych kobiet nie bijemy.

 

Ale w XXI wieku, gdy od dziecka jesteśmy bombardowani "równościową" propagandą, mającą w nas wywołać głębokie przekonanie o braku głębszych , metafizycznych różnic między kobietami a mężczyznami, nie widzę powodu by w samoobronie brać poprawkę na zawartość czyiś majtek.

 

Tym bardziej, że nie chciałbym popełnić faux pas zakładając z góry czyjś "gender" co samo w sobie może być już aktem transofobicznym. Dla mnie każdy agresor staje się z miejsca "gender neutral" - co więcej, widząc zachowanie agresywne, z góry zakładam, że mam zapewne doczynienia z mężczyzną. Bowiem silny przekaz medialno propagandowy jasno dał mi do zrozumienia, że to mężczyźni są agresywni i atakują innych. Kobiety natomiast są empatyczne i pokojowe. W tej sytuacji, gdy widzę lecące w moją stronę pięści, z góry zakładam, że jest to raczej mężczyzna a na pewno nie kobieta, chociaż oczywiście są to jedynie taktyczne tymczasowe założenia, ponieważ myle przypisanie komuś tożsamości płciowej jest gorszą zbrodnią od najdotkliwszego pobicia. Mam nadzieję, że to jest dla wszystkich oczywiste.

 

boks!

Edytowane przez KurtStudent
poprawione zgodnie z wymogami Political Correctness
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nadal nie jestem przekonany do bicia kobiet choć czasem mi się zdarza. Ale to w sytuacji gdy łapią mnie za tyłek macają po plecach wbrew mojej zgody i nie reagują na zwracanie uwagi. W takiej sytuacji daje kostkami pięści po łapach. Nie działa. Zazwyczaj kończy się to łapaniem z doskoku itp. Ich faceci na to nie reagują. Co byście zrobili w takiej sytuacji ? 

Edytowane przez Ramzes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Film ma Ci obrazować problem bezpodstawnej agresji kobiet w stosunku do mężczyzn - problemu cywilizacji zachodniej dzisiejszych czasów.

Twój opisany problem - stary/stara albo jesteś trollem szukając pożywki na tym forum, albo nie rozumiesz przesłania forum.

Masz tematy na forum jak poradzić sobie w takich sytuacjach, jeżeli Ci się nie chce sięgnąć po wiedzę i przeanalizować swój problem to Twoja sprawa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ramzes skoro są ludzie,  którzy nie zostali przez rodziców nauczeni, że każdy czyn niesie ze sobą konsekwencje i są na tyle niedostosowani do życia, że nie rozumieją werbalnego przekazu, nie będę płakał nad kimś kto dostał w zęby. 

Edytowane przez koksownik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mordimer Jestem zarejestrowany od kilku miesięcy forum czytam codziennie. Zanim się zarejestrowałem to czytałem forum przez ponad rok. Jednak nie znalazłem odpowiedzi na tą kwestie. Co ty byś zrobił gdyby dziewczyna kolegi znajoma koleżanka, cie dotykała mówisz, że sobie nie życzysz dajesz po łapach a to nadal nie działa ? Jej facet nie reaguje. 

 

@koksownik W kravmadze słyszałem ,że odpowiedź na atak ma być na tyle agresywna by napastnik zaniechał akcji/ był w szoku. Czy to zawsze trzeba dać w zęby? nie wystarczy złapać za ręce podnieść i drzeć ryja równocześnie trzęsąc? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.