Skocz do zawartości

Problem z rozpoczęciem walki o lepszy wygląd.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć!

 

Panowie, mam jakąś wewnętrzna blokadę. Chce zmienić swój wygląd, bo po prostu nie podoba mi się to jak wyglądam, chce zrzucić kilogramy i wreszcie zrobić fajną sylwetkę.

 

Mam 20 lat, więc organizm i tak dalej, wszystko działa poprawnie i szybciej pewnie zrzucę to niż osoby starsze. Ale problem siedzi w głowie, po prostu zazwyczaj kończyło się tak, kupowałem karnet, jeden trening, i na kolejny już nie miałem żadnej motywacji iść.

 

Teraz pomyślałem o kalistenice, chciałem kupić drążek i poręcze, żeby na początku schudnąć w domu bo może blokuje mnie wzrok innych, no to w nocy pojawiły się myśli, że nie dam rady, i że po co to, zaraz zacznie rodzina komentować i tak dalej.

 

Panowie, dajcie radę. W życiu nie jestem pizdą, ale problem z otyłością chodzi za mną od paru lat, i kilka razy zredukowałem już fajnie, ale potem wracało znowu.

 

No i teraz jak się chce zabrać, to jest jakaś blokada. Możecie też dać rady co wybrać, może coś innego niż siłownia i kalisteniką, nie wiem, nie mam pomysłu.

 

Będę wdzięczny za radę, dzięki! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogarnąłeś żywienie? To najpierw. Mi wystarczyło ograniczyć cukier i pozbyć się fast fodów oraz produktów przetworzonych z diety, zmniejszyłem wielkości porcji jedzenia i dołożyłem więcej warzyw. Obserwowałem ile kalorii przyjmuję i próbowałem nie przekraczać jakiejś wartości, ale bez spiny. Bez żadnych ćwiczeń to wystarczyło zrzucić w 3 tygodnie na spokojnie 3-4 kg i nadal leci w dół.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zacny dzięki za odpowiedź! Z żywieniem mam taki problem, że no nie jestem mistrzem gotowania, i chciałbym to ogarnąć tak najprościej jak się da z produktami nieprzetworzonymi które lubię ;)

 

Ograniczenie cukru i fastfoodów to dla mnie akurat nie będzie problem. Ale tak jak mówię, chciałbym mieć plan żywienia w którym jestem w stanie w powiedzmy godzinę czy półtorej poprzedniego dnia przygotować wszystkie posiłki poza tam śniadaniem np, no bo jasne, że śniadanie to rano na luziku.

 

A do końca też nie wiem ile odliczyć od zapotrzebowania żeby leciało, i czy liczyć te kalorie konkretnie czy nie itd.

 

A co do braku treningu, to nie chce bez, bo sylwetka źle będzie wyglądała jak tylko będę na diecie jechał.

Edytowane przez venom
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@venom

Witaj kolego. Ja podobnie jak Ty mam problem z regularnymi ćwiczeniami fizycznymi. Podpowiem Ci coś z mojego doświadczenia. Mam 35 lat i przez prawie 30 lat byłem otyły. Średnio 30 kilo nadwagi. 30 kg zrzuciłem w ciągu 3 miesięcy przy pomocy diety przygotowanej przez dietetyczkę. Dodam, że schudłem wyłącznie dzięki diecie. W ogóle nie ćwiczyłem.  Trzymałem się diety w 100%, nawet częstowany cukierkiem czy paluszkiem odmawiałem. Z racji tego że moja wcześniejsza dieta była tragiczna [staropolska + słodycze] kilogramy leciały jak szalone. Od czasu ukończenia diety z końcową wagą 100kg obecnie moja waga oscyluje pomiędzy 102 - 105 kg, ale nie wróciłem do tego co było wcześniej.

Nie jestem psychologiem więc wybaczcie jak coś przeinaczę, ale w diecie i ćwiczeniach fizycznych musisz mieć odpowiednie nastawienie.

Zazwyczaj ludzie myślowo uciekają od czegoś np bycia grubasem. Myślą... "nie chce być gruby", "nie chce mieć nadwagi" a podświadomość nie słyszy słowa nie i brzmi to ... " chce być gruby", " chce mieć nadwagi"

 

Warto popracować nad zmianą celu działania, przecież Ty nie chcesz schudnąć tylko być zdrowy i wysportowany. Dążąc do celu pozytywnego łatwiej nam jest go zrealizować.

Dodam coś na koniec zaczerpnięte od anorektyczek. Jak kobieta czuje się gruba to stając na wadze oraz odchudzając się zaczyna zrzucać kilogramy, czując kontrolę i satysfakcję. Ale chudnie dalej bo nie umie się zatrzymać w głowie nadal widzi swój obraz przed odchudzania jak jest gruba. I tu rozpoczyna się pętla śmierci. Będąc bardzo chuda, na skraju życia nadal się odchudza bo czuje się gruba... Bo ucieka od otyłości i kilogramów

 

Polecam Ci książkę "siła nawyku" autorstwa charlesa duhigga. W świetny sposób wyjaśnia jak zmieniać nawyki i jak się nagradzać za zrealizowane działanie tak aby osiągnąć sukces.

 

Powodzenia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie siłka to spróbuj czegoś co jest fajne i wzbudza emocje np. sztuki walki bądź tenis ziemny.

 

Co do jedzenia, najszybciej i najłatwiej jest chyba gotować na parze...

Do gorącej wody wrzucasz np. worek kaszy gryczanej lub jajka, a na sitku wyżej gotujesz na parze mięso z warzywami.

 

BTW dlaczego przejmujesz się komentarzami ludzi, skoro robisz dobrze dla siebie? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, venom napisał:

W życiu nie jestem pizdą

:)
Ja też nie jestem a od około 20stu lat systematycznie ćwiczę i dbam o zdrowie.
Nawet teraz rano po śniadaniu gdy piszę ten post mam za sobą zimny prysznic i 10 podciągnięć na drążku. 
Zrobię około 40stu.

Często od Pań słyszę, że mam posturę modela.
Szczupły, szerokie bary, przystojny.
Myślisz, że jak olejesz treningi to za 20 lat gdy będziesz stary nadrobisz ten stracony czas?
Dupa zbita.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bazuj na prostych produktach, które kupisz wszędzie i szybko ugotujesz (jajka, kurczak, twaróg, makarony itp). Podstawy niech będą proste do ugotowania polecam np tortille w omlecie, 20minut roboty a mega smaczne i zdrowe. Jak masz ochotę na kebaba czy naleśniki to jedz bez wyrzutów, lepiej trzymać dietę na 90%przez rok niż na 100%przez 2 tygodnie i porzucenie bo nie dało się rady i rzuciło się na slodycze itp.

 

Co do treningu najbardziej pomaga trening z znajomymi :D kiedyś traktowalem trening jako ktorgę dziś na ponad połowę treningów chodzę z znajomymi i jest to świetna rozrywka. No i poznaje nowych ludzi co też ma swoje plusy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem tak. Pierwsze nie żywienie, a sen. Jak nie umiesz przeorganizować dnia tak, żeby wysypiać się regularnie o tych samych porach, to daj sobie spokój z czym innym. No chyba, że są ważne powody dla których nie możesz uregulować tego. 

 

Daj sobie miesiąc na spanie po 8h dziennie, małymi kroczkami, zobaczysz co się stanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, seven napisał:

tortille w omlecie

Kurła ale bym zjadł se taką tortillę, nie wyczymie no

8 minut temu, seven napisał:

Co do treningu najbardziej pomaga trening z znajomymi :D

Wedle upodobań :D ja się przyzwyczaiłem sam trenować, bo tak to się rozpraszam ale myślę, że dla @venom to właśnie taki rodzaj treningu mógłby być fajny, jakaś rywalizacja, nie ma nudy a człowiek się powoli wkręca i z czasem nawet jak znajomi zrezygnuje to nawyk może zostać i będzie trenować sam lub z innymi znajomymi, np poznanymi w tym miejscu.

27 minut temu, venom napisał:

Brakuje mi tej pełnej motywacji, albo inaczej, jeszcze przed rozpoczęciem działania się załamuje ;)

Nie ma co się czarować, jeśli chcesz trenować na siłowni czy coś innego to będzie tak, że z pierwszych treningów wrócisz obolały, zmęczony. Takie są początki ale mogę Ci też obiecać, że po miesiącu-dwóch systematyczności zaczniesz się lepiej czuć. Ważne, by wybrać coś co lubisz, taką aktywność, która da Ci profity i będzie jednocześnie przyjemna, interesująca dla Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od siebie mogę polecić.

 

Trening w domowych warunkach

 

3 razy w tygodniu - PN, ŚR, PT

 

3x20 pompek

3x10 podciągnięć na drążku nachwytem

3x10 dipów, pompek na drążkach - różnie na to mówią (ja to robię na krzesłach)

 

Ćwiczenia te budują całą górę, wiadomo do tego jakieś przysiady, ćwiczę też na skakance, mam taką z licznikiem i robię po około 1500 podskoków.

 

Dieta

 

Prosta jak uprawianie miłości

 

Po ćwiczeniach zawsze jajka

 

Na śniadanie kromka chleba z byle czym przeważnie szynka albo ser

 

Drugie śniadanie dwie kromki też z szynką albo serem

 

Trzecie śniadanie - ryba około 125 gram

 

Obiad zawsze mięso - kurczak, świnia

 

Kolacja przeważnie jajka, czasem twaróg

 

Generalnie staram się wyciągnąć z pożywienia 70 - 80 gram białka czyli gram na kg masy ciała jak piszą w internetach

 

Do tego czasem basen, czasem rower.

 

Widzę efekty moich ćwiczeń i jestem zadowlony

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Piter_1982 napisał:

A ja powiem tak. Pierwsze nie żywienie, a sen. Jak nie umiesz przeorganizować dnia tak, żeby wysypiać się regularnie o tych samych porach, to daj sobie spokój z czym innym. No chyba, że są ważne powody dla których nie możesz uregulować tego. 

 

Daj sobie miesiąc na spanie po 8h dziennie, małymi kroczkami, zobaczysz co się stanie. 

Potwierdzi to ktoś?

 

Akurat nie jestem w stanie aby regularnie sypiać, czyli wszelkie inne wysiłki nie mają sensu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mocny Wilk napisał:

Jeśli nie siłka to spróbuj czegoś co jest fajne i wzbudza emocje np. sztuki walki bądź tenis ziemny.

 

Co do jedzenia, najszybciej i najłatwiej jest chyba gotować na parze...

Do gorącej wody wrzucasz np. worek kaszy gryczanej lub jajka, a na sitku wyżej gotujesz na parze mięso z warzywami.

 

BTW dlaczego przejmujesz się komentarzami ludzi, skoro robisz dobrze dla siebie? 

Dokładnie ! polecam zakupić parowar, nawet ten najtańszy na początku jaki zakupiłem sprawdzał się. Na najniższy poziom wrzucałem mięsko, wyżej na przykład ziemniaczki i najwyżej warzywka, Wszystko ładnie doprawione, ustawiasz na odpowiedni czas, Pół godzinki i nie musisz przy tym stać.

1 godzinę temu, Mocny Wilk napisał:

 

Tu jakiś pusty cytat nie wiem jak to usunąć proszę o pomoc :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan

Sen jest bardzo ważny, bo to jest najlepsza regeneracja po treningu. 7/8h snu musi być.

 

Co do diety, to na początek wyrzucić słodycze, fast foody, napoje słodkie itp, reszte zostawić bez zmian, a waga i tak będzie lecieć, chyba że już zrezygnowałeś. Wtedy najlepiej jest robić wszystko na parze, bo szybko i zdrowo. 

 

Co do kalorii. Są na internecie kalkulatory liczenia zapotrzebowania kalorycznego. Poszukaj, wpisz tam wszystko i Ci wyskoczy, jakie masz zapotrzebowanie (mniej więcej oczywiście, bo to nie jest dokładne, ale zawsze jakiś punkt odniesienia). Jesz tyle, ile Ci wyskoczyło przez tydzień, żeby sprawdzić, czy waga się utrzymuje. Jeśli tak, to obcinasz gdzieś ze 100, max 200kcal i znów sprawdzasz przez tydzień czy waga leci. Musisz próbować i często się ważyć, jak waga leci w dół, a jesteś na -200kcal, to nie musisz w następnym tygodniu znów odejmować. Obserwuj, jak waga stanie, to dopiero obcinasz.

 

Co do jedzenia, to też są strony na necie, albo aplikacje na telefon, gdzie wpisujesz dany pokarm, ilość i wyskakuje ile to ma kalorii. No nikt Ci chyba tu za darmo nie zrobi całej rozpiski diety, więc też musisz próbować. Po treningu musisz zjeść węgle dla regeneracji, a przed snem najlepiej coś białkowego z tłuszczami typu twaróg z oliwą z oliwek itp, żeby organizm przez noc dalej spalał. A jak rano nie przechodzi Ci nic treściwego przez gardło, albo w ciągu dnia nie masz apetytu, to mi pomagało słodkie śniadanie, typu płatki na mleku, owsianka, jakieś cukry proste, co pobudzą apetyt.

 

@Jabbar

Jak masz tłuszcz na brzuchu, to go nie wyrzeźbisz. Musisz trzymać diete i ćwiczyć, aż tłuszcz zacznie lecieć z brzucha, innego wyjścia nie ma. Widocznie u Ciebie najpierw tłuszcz spada z innych części ciała, a brzuch na końcu dopiero.

Edytowane przez blck.shp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, venom napisał:

No i teraz jak się chce zabrać, to jest jakaś blokada.

Jestem o 14 lat starszy od Ciebie.

 

Co zrobiłem dzisiaj:
- 40 podciągnięć. Nadchwytem, podchwytem, boczne.
- 30 pompek.

Dodam, że jest dopiero 13sta godzina.

A Ty co dzisiaj zrobiłeś dla swojego ciała oprócz marudzenia i szukania sobie powodów do opierdalania się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Brat Jan napisał:

Czy ruchanie żony przez 0,5 godz się liczy?

Mięśnie brzucha i pleców tutaj grają pierwsze skrzypce.
Często napinam cztero-głowy uda jak Pani mi robi loda. Później strasznie mnie bolą.
No jak leżysz na plecach to czy ja wiem czy taki duży jest wysiłek?
Chyba, że leżąc na plecach dupskiem ruszasz góra i dół w celu lepszej penetracji i lepszych doznań :D

Edytowane przez Łapinski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Jabbar napisał:

A co radzicie na wyrzeźbienie brzucha?

Może kurna... Brzuszki? 

Kilka typów ćwiczeń jest. Możesz robić nawet sam plank - płaski i skośny. Unoszenie barków leżąc na plecach na górne partie, unoszenie nóg na dolne, brzuszki klasyczne. Niestety ćwiczenia nie palą fatu na brzuchu, tylko wyrabiają mięśnie. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.