Skocz do zawartości

Kłaść się na torach czy nie?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Nie przesadzam. Obecnie rozważam to bo już nie mam innych pomysłów.

Jestem załamany. Wyobraźcie sobie beznadziejną sytuację i to właśnie moje życie.

Mam 26 lat. Nigdy nie byłem na randce. Nie mam nawet koleżanek. Nie mam zainteresowań. Nie mam wyglądu. Ektomorfik 165 cm wzrostu. Do tego odstające uszy. Nie mam charakteru czy osobowości.

Nie mam pieniędzy.

I jestem bardzo samotny.
Nie wiem co mam zrobić. Codziennie przeżywam lęki. Chyba tylko śmierć przyniesie rozwiązanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samobójstwo to nie taka prosta sprawa jak się może wydawać, np. cięcie nadgarstków działa tylko na filmach, a nieudana próba powieszenia może skończyć się uszkodzeniem mózgu z powodu niedotlenienia i "życiem" jako warzywo podłączone do aparatury podtrzymującej.

 

Polecam lekturę: http://www.dignifieddying.com/publicaties/EN/2006 Guide to Self-Chosen and Humane Death.pdf - jest dokładnie opisane jak skutecznie i bez bólu wykończyć się produktami z apteki.

Edytowane przez wstrzasajaco_przystojny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dawajcie mu poradników jak się wykończyć, ludzie, trochę empatii. 

 

Do autora tematu - chłopie, weź się  w garść. Jeśli nie radzisz sobie sam ze sobą i masz myśli samobójcze - idź do psychologa. I nie mów, ze to nic nie da. Daj sobie pomoc. Specjaliście.

 

Bedzie dobrze, tylko zacznij działać.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WRBL - Samobójstwo, to dla mnie równoznaczne z tchórzostwem. Uciekanie od problemów poprzez śmierć, nawet tego nie będę komentował bo musiałbym użyć bardzo wulgarnego słownictwa. 

Problemy trzeba rozwiązywać stopniowo, systematycznie, a nie nawarstwiać je. Pomyślałeś co będą czuli Twoi bliscy, Twoi rodzice albo znajomi jeśli takich masz? Naprawdę masz w dupie fakt, że będą załamani Twoją śmiercią? 

Opisz lepiej z czym dokładniej masz problem, co masz na myśli przez "Czuję się bardzo samotny". Chodzi o brak kobiety czy może także brak znajomych/przyjaciół? Jakieś problemy w rodzinie? 

Za mało informacji podanych. 26 lat, ja będę kończył 30 lat w tym roku,  jeszcze szmat czasu przed nami i trzeba to pozytywnie wykorzystać, a nie kłaść się na torach niszcząc psychikę maszyniście, który będzie przejęty bo przejedzie kolejną osobę. Psując podróżującym podróż do miejsca poprzez zablokowanie trasy na pewien okres czasu i zatrzymanie pociągu. 

Taką śmiercią pokażesz się jako cholerny egoista mający w dupie innych. Lepiej zacznij od zweryfikowania listy Twoich problemów, a potem planuj jak je po kolei rozwiązywać. 

Możesz również tutaj nam napisać co Cię gryzie.

Miłego dnia i radzę nie zabijać się.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, WRBL napisał:

Mam 26 lat. Nigdy nie byłem na randce. Nie mam nawet koleżanek. Nie mam zainteresowań. Nie mam wyglądu. Ektomorfik 165 cm wzrostu. Do tego odstające uszy. Nie mam charakteru czy osobowości.

Nie mam pieniędzy.

Nie jest tak źle. Musisz zmienić nastawienie. Masz zapewne 2 nogi, 2 ręcę, jesteś zdrowy, nie jesteś upośledzony umysłowo, więc masz multum możliwości. Życie jest trudne. Zawsze takie było. Uświadom to sobie, a będzie łatwiejsze. Musisz przemeblować trochę programów w swojej głowie np. że musisz mieć kogoś, żeby nie być samotny, mieć kobietę. Ja mam 32 lata, a wiele rzeczy nie robiłem, które inni już dawno robili i jakoś nie jest to dla mnie jakiś powód do wstydu albo żeby gorzej sie czuć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Rnext zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.