Skocz do zawartości

Prawiczek a wizyta u divy - opinie braci samczej


Rekomendowane odpowiedzi

Np. można mieć znajomych takich, hm, prostych ludzi. Zwykłe dziewuchy ze wsi + trochę alkoholu = nie trzeba być jakimś amantem, żeby zakutasić.

 

Po prostu trzeba wykorzystywać okazje. Poobserwować jak się niektóre niewiasty zachowują i w jakich okolicznościach, wyciągnąć wnioski... a potem wkładać i wyciągać coś innego.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Eredin napisał:

a potem wkładać i wyciągać coś innego.

Np. rzeżączkę :D 

 

Ja wolałbym uprawiać seks na trzeźwo, niż potem po alkoholu walczyć ze swoim giętkim węgorzem. Nie mówię tu już o tym, że seks z pijaną laską jest raczej słaby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie piję wcale alkoholu, więc miałem na myśli tylko pijane niewiasty. Pijane na tyle, żeby nie miały zahamowań, ale nie aż tak, żeby były półprzytomne. 

 

Możliwości jest dużo, prostytutki to akurat jedna z nich i chyba najwygodniejsza.

 

Ot i cały teatrzyk, o który ludzie się zabijają. Wiele osób ostatnio dochodzi do podobnych wniosków i zadaje sobie pytanie ,,i to wszystko?''

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okejjjj, mam 2 pytanka :

1 primo: Od kiedy liczy się czas spotkania z panienką? Już od wejścia do mieszkania czy dopiero od wejścia w nią xD lodzika, rozpoczęcia jakiejś zabawy?

2 primo ultimo: Czyli może być tak, że jak laseczka bardzo mi się spodoba i się spuszczę szybko to małe szanse na dalsze posuwanie gdy już wrócą mi siły witalne w sprzęcie? Kurcze... dopłaty... drapieżne kapitalistki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Eredin napisał:

Ot i cały teatrzyk, o który ludzie się zabijają. Wiele osób ostatnio dochodzi do podobnych wniosków i zadaje sobie pytanie ,,i to wszystko?''

Eddie Murphy zanalizował to, w swoim skeczu. Po krótce.

Jeśli ktoś będzie głodzony przez kilka dni(brak seksu, od długiego czasu).

To kromka suchego chleba będzie dla niego czymś, za co odda bardzo dużo.

Jak i, kiepski seks, jest niesamowitym przeżyciem, jak długo pościsz.

nie mogę znaleźć tego skeczu na YT.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie czytając wszelakie fora jest straszny hejt na inicjację z divą. Wiara jeździ po typach, że żałośni, frajerzy, obrzydliwi itd. Stąd mam do Was kilka pytań:

1. Czy wg Was to faktycznie frajerstwo spędzić inicjację z taką Panią z roksy, a gość, który to zrobił jest żałosny ?

2. Jak myślicie, jaki odsetek facetów decyduje się na taki krok i spędza pierwszy raz z prostytutką ?

3. Czy ktoś z Was spędził tak pierwszy raz i wyznał to potem jakiejś partnerce z którą był? Na forach widzę, że kobiety reagują na to strasznie alergicznie i ciekawi mnie czy ktoś z Was "przeżył" reakcje swojej partnerki na taką wiadomość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HoodSoldier

 

ad. 1. Temat był poruszany wiele razy na forum jak i w audycji na Radiu Samiec. Frajerstwem to jest utrata połowy majątku, zdrowia i nerwów dla cipki.

ad. 2. Nie zastanawiałem się nad tym, bez znaczenia dla mnie.

ad. 3. Kobietom lepiej się tym nie chwalić, powód ich bólu dupy w kierunku do przedstawicielek najstarszego zawodu też był poruszany setki razy na forum. W skrócie reagują tak bo wiedzą, że zdajesz sobie sprawę, że cena rynkowa za seks zaczyna się od 100 zł i wszelkie kupczenie dupą z ich strony będzie mało skuteczne.

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drakon Akurat jeżeli chodzi o punkt 3 to muszę się z tobą nie zgodzić.  Panuje przekonanie, że dziwki z racji swego zawodu przenoszą po prostu choroby weneryczne i właśnie dlatego wiele kobiet tak reaguje na wzmiankę o prostytutce. Prawdą jest, że diva jest zdecydowanie bardziej bezpieczna od klubowej cichodajki, ale jednak opinia społeczna tutaj bierze górę nad rozsądkiem i według większości lepiej zamoczyć kija w karynie niż w ekskluzywnej prostytutce. 

 

@HoodSoldier 

1. Inicjacja z prostytutką świadczy o niemożności zdobycia partnerki, czyli jakby nie patrzeć jest to trochę żałosne. Niemniej jednak uważam, że jeżeli ktoś faktycznie ma taki kompleks prawiczka, że uniemożliwia mu to normalne funkcjonowanie z kobietami, to powinien to zrobić. Tylko trzeba uważać, by to nie zapoczątkowało jeszcze większych problemów natury psychicznej. 

2. Możemy tylko gdybać, bo raczej nikt nie robił o tym szczegółowych badań. 

3. Mój pierwszy raz był ze znajomą, z którą nie utrzymuję kontaktu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArthurS. raczej jednak popieram kolegę Putina bo choroby weneryczne to tylko przykrywka. Patrząc na nienawiść tych normalnych kobiet dających z miłości choroby weneryczne u prostytutek powinny w takim razie cieszyć bo to zniechęca do korzystania z usług div. A jednak nienawiść jest i bardziej ważna jest tu cena tej usługi bo raz płacisz i masz sex a w związku płacisz kilkadziesiąt razy i sex nie zawsze masz kiedy chcesz. Masz tzw. kupczenie dupą.

Oceniasz, że to żałosne. A jak nazwiesz kolesi którzy się ślinią na widok ładnej lali i robią z siebie błaznów i wyrzekają się swojej godności bo myślą że zaruchają? To nie jest żałosne?

Owszem sex z kobietą która nas wybrała i którą rzekomo zdobyliśmy daje większą satysfakcję. Ale pamiętaj też że dla kobiet liczy się doświadczenie więc czemu by nie potrenować w bezpiecznym i pewnym środowisku? Strefa seksualna to bardzo delikatna strefa i dużo ma do powiedzenia emocjonalność człowieka. 

Dała Ci raz znajoma i już się wywyższasz nad prawiczkami? xd

Edytowane przez Artem
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArthurS. jedno z drugim się nie wyklucza. Nie powiedzą przecież wprost, że z gościa, który korzysta z usług prostytutek ciężko zrobić orbitera. Także tak jak to kolega Jaskier określił jest to przykrywka.

 

53 minuty temu, ArthurS. napisał:

Prawdą jest, że diva jest zdecydowanie bardziej bezpieczna od klubowej cichodajki, ale jednak opinia społeczna tutaj bierze górę nad rozsądkiem i według większości lepiej zamoczyć kija w karynie niż w ekskluzywnej prostytutce.

 

Z tym się całkowicie zgadzam i nawet rozszerzyłbym zbiór o więcej niż tylko klubowe karyny. Co więcej diva Cię na dzieciaka nie będzie chciała złapać.

 

55 minut temu, ArthurS. napisał:

1. Inicjacja z prostytutką świadczy o niemożności zdobycia partnerki, czyli jakby nie patrzeć jest to trochę żałosne. Niemniej jednak uważam, że jeżeli ktoś faktycznie ma taki kompleks prawiczka, że uniemożliwia mu to normalne funkcjonowanie z kobietami, to powinien to zrobić. Tylko trzeba uważać, by to nie zapoczątkowało jeszcze większych problemów natury psychicznej.

 

A tutaj ja się nie ze wszystkim zgodzę. Właśnie takie teksty, że pierwszy raz z dziwką jest żałosny wzmacniają białorycerskie postawy. Zaraz ktoś napisze, że pierwszy raz to tylko z miłości powinien być i najlepiej po ślubie ;) Większość pierwszych razów i tak jest chujowa bądźmy szczerzy. Jak ktoś gada, że nie wiadomo co odpierdalał to mogę tylko pokiwać głową i się uśmiechnąć. Nikt się super ruchaczem nie urodził.

Był na forum bardzo dobry post (nie pamiętam autora), żeby traktować seks jak każdą inną umiejętność której się trzeba nauczyć a nie traktować jak nie wiadomo co. Przeznaczasz sumę na naukę, wybierasz instruktorki i do nauki.

 

Mnie to przypomina trochę takie gadanie jak o studiach, że to jest najlepszy czas w Twoim życiu. Ktoś coś pieprznie i reszta powtarza nawet się nie zastanawiając dlaczego.

 

A z ostatnim zdaniem z tego punktu się zgodzę trzeba uważać. No ale zakładam, że jeśli do divy wybiera się użytkownik forum to wie po co tam idzie i ma choć trochę ogarniętą własną samoocenę więc nie powinno być tragedii (myślę, że się nie zakocha :D )

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Artem Bycie pantoflarzem też jest żałosne i jeżeli kobieta ma syndrom bolącej głowy, to trzeba rozmawiać i jeżeli nic to nie da, to wymieniamy ją na lepszy model. Chyba, że kobieta jest świeżo po porodzie, wtedy musimy wybrać się na wycieczkę do endokrynologa. Masz rację, że dla kobiet liczy się doświadczenie, ale chyba nie musisz się spowiadać przed partnerką seksualną ze wszystkiego. Nie wywyższam się, ale chyba lepiej zrobić to z kim kogo znasz i po wszystkim zasnąć w jednym łóżku, niż zrobić to z prostytutką, którą znasz tylko z jej pseudonimu zawodowego.

 

6 godzin temu, Drakon napisał:

Zaraz ktoś napisze, że pierwszy raz to tylko z miłości powinien być i najlepiej po ślubie ;)

Nie tyle z miłości, co z osobą, którą znasz i czujesz coś więcej niż zwierzęcą chuć. Co do nauki, to mogę się z Tobą zgodzić.

 

Był na forum bardzo dobry post (nie pamiętam autora), żeby traktować seks jak każdą inną umiejętność której się trzeba nauczyć a nie traktować jak nie wiadomo co. Przeznaczasz sumę na naukę, wybierasz instruktorki i do nauki.

Co do nauki, to mogę się z Tobą zgodzić.

 

A z ostatnim zdaniem z tego punktu się zgodzę trzeba uważać. No ale zakładam, że jeśli do divy wybiera się użytkownik forum to wie po co tam idzie i ma choć trochę ogarniętą własną samoocenę więc nie powinno być tragedii (myślę, że się nie zakocha :D )

Właśnie dlatego divy unikają prawiczków, bo mało było sytuacji, gdy prawiczek przychodził potem do divy z kwiatkami?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArthurS. teraz już dyskutujemy na poziomie to jest lepsze tamto gorsze. Ty miałeś takie doświadczenie i teraz budujesz wokół swojego doświadczenia całą teorię co jest najlepsze dla ludzi :)

Moje jest mojsze od Twojszego. 

Bez sensu. 

Jedni mają tak jak Ty, drudzy mają brzydkie lub niechętne do seksu znajome. Nie masz prawa wiedzieć czy jakbym się poszedł bzykać z koleżanką to czy miałbym tak dobrze jak z divą i odwrotnie. Zresztą też kwestia z jakiego otoczenia jest koleżanka bo jak jej coś odbije to nagle stracisz kilku innych znajomych bo taką Ci reklamę zrobi.

Partnerce nie mam zamiaru się spowiadać, ona będzie raczej liczyła na końcowy efekt. Zresztą mężczyźn którzy dużo bzykali jakoś kobiety są w stanie wyczuć. Albo nawet jeśli koleś z opinii jest ruchaczem to kobiety chętniej do niego idą na sex bo wiedzą że skoro on tyle puknął to coś w sobie ma. 

I jak prawiczek może z kimś takim konkurować?

Ja Ci mogę jedynie pogratulować, że miałeś taką znajomą i Ci się tak udało. Lepiej jest się poprzytulać niż zaraz wychodzić. Sam bym tak chciał ale już postanowiłem że nie będę się prosić o seks właśnie tych znajomych, jak to było do tej pory. Wolę zapłacić za pewną usługę i przełamać w sobie kilka kwestii żeby potem czuć się swobodniej w relacji z kobietą, która mi da z tzw. miłości.

Czy jestem żałosny? Dla mnie to tylko sposób dążenia do pewnego celu. To jest jak płacenie za kurs angielskiego kiedy się go nie miało w szkole za darmo :) W takim razie kursanci też są żałośni?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArtemAkurat tamta znajoma miala podobne SMV do mojego, wiec zalicza sie do brzydkich. Co do tego z kim mialbys lepiej, to nie skupilem sie na umiejetnosciach seksualnych, a emocjonalnych relacjach miedzy kochankami. Co do ruchaczy, to zalezy od samej kobiety, bo niektorym moze sie nie spodobac, ze potencjalny partner ma przebieg wiekszy niz matiz emeryta. Szczegolnie jak celowal tylko panny, ktorych najwiekszym osiagnieciem jest zaciagniecie pijanego faceta do "kabiny numer sześć". Co do mojego 1 razu, to lepiej wspominam samo przytulanie, niż sam seks. Ja tylko mam awersje do samej inicjacji z prostytutka, a nie samo korzystanie z jej uslug. W koncu pierwszego razu nigdy sie nie zapomina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocjonalnie też możesz mieć różnie. Jeżeli chodzi o samo przywiązanie emocjonalne to tak, masz rację, ale widzisz, sam twierdzisz, że z dziewczyną już się nie znasz więc dla mnie to i tak bez różnicy czy znam czy jej nie znam. A kiedyś myślałem podobnie jak Ty.

Mam znajomego który jest takim ruchaczem i zaufaj mi, nie tylko klubowe dajki lubią seks i chętnie dają. Marek o tym pisał jakie to miał przygody nawet z tymi dziewczynami, które inwestowały w "rozwój duchowy" ;D

No widzisz sam mówisz, że pierwszy raz się pamięta do końca życia, a Ty go będziesz wspominać, że miałeś brzydką partnerkę ;) 

Owszem przytulanie w łóżku to zajebista sprawa no ale ja inicjację z divą traktuję jako furtkę właśnie do przytulanek po seksie z coraz większą ilością kobiet :)

Nie jestem pewien ale wydaje mi się, że gdzieś dawno temu ojcowie zabierali swoich synów do burdeli na pierwszy raz. I chłopak wychodził już jako mężczyzna. O widzisz, mam. Starożytny Rzym:

Cytat

Prostytucja kwitła w Rzymie z jeszcze innej przyczyny. Była doskonałym narzędziem inicjacji seksualnej mężczyzn. Niedopuszczalne było przeżywanie swojego pierwszego razu z kandydatkami na żony czy też matronami. Potrzeba kontaktu fizycznego prowadziła ich więc do nierządnic. Nie bez znaczenia były również wzorce czerpane z domów. Synowie, widząc lub słysząc o tym, że ich ojcowie korzystają z usług prostytutek, uważali to za coś normalnego i oczywistego. Postępowanie głów rodzin było dla nich wzorem. Wydaje się wielce prawdopodobnym, iż sami ojcowie przynajmniej sugerowali kontakty synów z prostytutkami. Wszak rozpoczęcie życia seksualnego było oznaką męskości i dorosłości ich dziecka. 

(źródło: https://histmag.org/Prostytucja-w-starozytnym-Rzymie-1332)

 

Czyli raz, że można oceniać to jako faktycznie żałosne, w wyniku niemożności zdobycia kobiety (czysta biologia, czyli naśmiewamy się z samców beta) ale i zobacz, że Twoja ocena może wynikać również z uwarunkowania kulturowego o którym sam zresztą wspominałeś. I w Starożytnym Rzymie, kto wie, ale może i byśmy się spotkali w tym samym domie rozpusty na tzw. "pierwszym razie".

 

Gdyby mi ktoś rok temu powiedział, że będę "bronić" zawodu prostytutek w dyskusji na pewnym forum, które w sporym stopniu zmieni moje życie, to bym wybuchnął śmiechem :D Coście mi uczynili?!??!?!? 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, ArthurS. napisał:

Akurat W koncu pierwszego razu nigdy sie nie zapomina.

Bez przesady... Owszem pamiętam kobietę, mniej więcej okoliczności, ale sam seks? I jakie było przytulanie? Pustka w mojej głowie. Właściwie nie ma to dla mnie żadnego znaczenia o ile nie kojarzy się z jakąś traumą. 

 

Zdecydowanie lepiej pamiętam inne zbliżenia, gdzie już z partnerką wiemy co i jak i było bardzo fajnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ArtemZ moja apartcja to i tak powinienem sie cieszyc ze do tego doszlo. Co do pierwszego razu to zawsze sie to pamieta nie wazne czy to pierwszy seks, pierwszy dzien w pracy, czy pierwszy pocalunek. A co do Div to raczej watpie, by ktos z was zabral wlasnego syna na dziwki. I nie, raczej nie spotkalibysmy sie w burdelu, bo to nie moj klimat i sam seks bez tej emocjonalnej otoczki jest po prostu nudny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadałem to pytania ze względu na swoją sytuację. Sam spędziłem pierwszy raz z Divą i mam teraz po czasie trochę mętlik w głowie. Z jednej strony niektórzy wspominają swoje pierwsze razy jako klapy, a ja spędziłem naprawdę bardzo miłą i sympatyczną godzinę z tą Panią. Nie przywiązywałem do tego jakiejś większej uwagi, byłem nawet zadowolony, aż do momentu jak na forach poczytałem opinie ludzi na temat spędzenia pierwszego razu z taką osobą. Jakoś tak przypadkiem trafiłem na jedno i potem zagłębiłem się w temacie. I teraz muszę przyznać, ze mnie to gryzie. Mam takie jakieś wewnętrzne poczucie wstydu i cały czas siedzi to w mojej głowie, że będę się tego musiał wstydzić do końca życia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HoodSoldier napisał:

Zadałem to pytania ze względu na swoją sytuację. Sam spędziłem pierwszy raz z Divą i mam teraz po czasie trochę mętlik w głowie. Z jednej strony niektórzy wspominają swoje pierwsze razy jako klapy, a ja spędziłem naprawdę bardzo miłą i sympatyczną godzinę z tą Panią. Nie przywiązywałem do tego jakiejś większej uwagi, byłem nawet zadowolony, aż do momentu jak na forach poczytałem opinie ludzi na temat spędzenia pierwszego razu z taką osobą. Jakoś tak przypadkiem trafiłem na jedno i potem zagłębiłem się w temacie.

I teraz muszę przyznać, ze mnie to gryzie. Mam takie jakieś wewnętrzne poczucie wstydu i cały czas siedzi to w mojej głowie, że będę się tego musiał wstydzić do końca życia.

 

Przeczytaj sobie to co napisałeś. Chciałeś seksu, podjąłeś decyzję o tym, że skorzystasz z usług prostytutki. Jak zadecydowałeś tak zrobiłeś, Brawo! Cała przygoda Ci się podobała, wszystko było ok jak piszesz do pewnego momentu. Jakiego? Ano takiego w którym przestałeś patrzeć na rzeczywistość obiektywnie a zacząłeś według programów/przekonań obcych ludzi, których nawet nie znasz.

 

Spędzenie pierwszego razu z Divą cieszyło Cię do momentu, aż przeczytałeś gdzieś opinię kogoś, że jest to niedobre! To nie ma sensu! To nie jest Twoje spojrzenie na to doświadczenie a kogoś innego, kogoś kogo nawet nie znasz.

 

Popatrz na innym przykładzie np. z jedzeniem. Poszedłeś do restauracji, zamówiłeś sobie obiad za 100 zł, zjadłeś i był przepyszny. Przez następne kilka dnia masz miłe wspomnienia z nim związane aż tu nagle gdzieś w necie ktoś pisze, że obiady w restauracjach to jedzą nieudacznicy, którzy nie potrafią sobie ugotować (albo nie mają żony, która im ugotuje). Miałoby to sens? Wstydziłbyś się wtedy, że zjadłeś w restauracji?

 

Czujesz wstyd i pewnie też poczucie winy zupełnie bez powodu. Wzbudzanie tych dwóch negatywnych odczuć to pieprzona i cholernie silna manipulacja. O tym były tutaj setki tematów i kilka audycji i no książka Marka "Stosunkowo Dobry". Masz sporo do nauczenia (i oduczenia) jeśli chodzi o samoocenę i patrzenie na rzeczywistość taką jaka jest a nie przez czyjeś programy i przekonania (najczęściej bardzo destrukcyjne).

 

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.10.2016 o 22:47, HoodSoldier napisał:

Generalnie czytając wszelakie fora jest straszny hejt na inicjację z divą. Wiara jeździ po typach, że żałośni, frajerzy, obrzydliwi itd. Stąd mam do Was kilka pytań:

1. Czy wg Was to faktycznie frajerstwo spędzić inicjację z taką Panią z roksy, a gość, który to zrobił jest żałosny ?

2. Jak myślicie, jaki odsetek facetów decyduje się na taki krok i spędza pierwszy raz z prostytutką ?

3. Czy ktoś z Was spędził tak pierwszy raz i wyznał to potem jakiejś partnerce z którą był? Na forach widzę, że kobiety reagują na to strasznie alergicznie i ciekawi mnie czy ktoś z Was "przeżył" reakcje swojej partnerki na taką wiadomość.


1. Dla mnie czytajac opinie, ze z diva to frajerzy traca dziewictwo widze i czuje smrod tych szczekajacych stulejarzy, bol dupy niemilosierny widze. Ja sam nigdy z dziwka nie probowalem, moze troszke zaluje, ale kurwa no - to kobieta i wiele z nich jest fajnych. Jakis taki zasciankowy kult cipy jest w naszej mentalnosci, a to organ jak kazdy inny. Ja jebie. Podajesz reke pannie to tez jej dotykasz. W czym cipa jest inna? Pierdolety o jakims kwiatuszku, wyjatkowosci tej chwili... Rzygac tecza sie chce.
2. Mysle, ze duzo, ale boja sie przyznac zeby nie zostac potepionym...
3. Ja swojej sie nie przyznawalem, ze byla moja pierwsza dopoki jej porzadnie nie wygrzmocilem :) Wtedy jej powiedzialem, ze ja nigdy nie ten tego. Co sie pozniej okazalo, ona miala calkiem niezly licznik... Ale to sie dowiadujesz po czasie. Czy bym powiedzial? Nie na poczatku.

@Fedde masz juz za soba, to teraz idz zdobywac exp :)

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.10.2016 o 16:38, ArthurS. napisał:

@ArtemZ moja apartcja to i tak powinienem sie cieszyc ze do tego doszlo. Co do pierwszego razu to zawsze sie to pamieta nie wazne czy to pierwszy seks, pierwszy dzien w pracy, czy pierwszy pocalunek. 

 

Czyli oprócz tamtego razu nic nie bzykasz? ;D Ja np. pierwszego dnia w pracy nie pamiętam więc to trochę słabo... 

 

@HoodSoldier zrobiłeś co zrobiłeś, ktoś to ocenił tak, ktoś inaczej, czy to coś zmienia? Nie. Jedynie Twoje podejście się chwieje jak chorągiewka. Bzykanie prostytutki to ani nic złego, ani nic dobrego. To po prostu było. Nawet nie trzeba tego oceniać. 

Skorzystałeś, byłeś zadowolony, ok. To Twoje własne doświadczenie, więc mu zaufaj. Wg Ciebie zatem seks z prostytutką był ok i było miło. No i fajnie. Wg kogoś innego to wstyd, hańba i stulejarstwo, ale to według niego. I też jest fajnie. Możesz się tym przejąć albo nie, masz wybór. To tylko czyjaś opinia, nic więcej :)

I ufaj sobie ;) 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Prawiczek a wizyta u divy - opinie braci samczej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.