Skocz do zawartości

Randka w ciemno


Rekomendowane odpowiedzi

 Bracia, klasyczna sytuacja - odwołanie randki na godzinę przed.

 

Po dogadaniu szczegółów randki w ciemno, upewniłem się jeszcze raz, czy termin niewiaście pasuje. Powiedziała, że tak. Kobiety na oczy nie widziałem, więc o wyglądzie nic nie mogę powiedzieć. Cały ambaras polega na tym, że niewiasta moje zdjęcie widziała, bo dostała je od mojej siostry. Dowiedziałem się także, że podobam się tej kobiecie. Godzinę przed spotkaniem otrzymałem sms, że ona sobie odpuszcza. Zarzut kompletnie nie na miejscu Zarzuciła mi, że nic na siłę i że nie mam ochoty się spotkać.  Jakoś nie rozumiem takich akcji. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby to była jakaś młoda kobieta, to może bym zrozumiał, ale ta miała coś około 37 lat. Więc już dorosła kobieta. Zaryzykowałbym teorię, że albo jakieś shittest żeby sprawdzić czy podejmę dialog albo jakiś emocjonalne rozterki. Powiem Wam Bracia, że pociągnę sprawę jeszcze nie jako desperat, ale żeby zobaczyć efekt końcowy tej sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Garrett napisał:

Miałem podobnie, panna z neta. Bez konkretnego powodu odwołala spotkanie, po czym sie nie odezwała więcej.

 

20 minut temu, Konstruktor napisał:

Zaryzykowałbym teorię, że albo jakieś shittest żeby sprawdzić czy podejmę dialog albo jakiś emocjonalne rozterki.

 

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dworzanin_Herzoga napisał:

Ten kanał jest z tego co pamiętam autorstwa jednego z użytkowników forum lookism.net (nie pamiętam którego).

https://lookism.net/User-Invisible

 

Jego kanał jest tak redpillowy, że wszystkie kanały MGTOW i RedPillowe stają się przy nim bluepillowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Konstruktor napisał:

Żeby to była jakaś młoda kobieta, to może bym zrozumiał, ale ta miała coś około 37 lat. Więc już dorosła kobieta. Zaryzykowałbym teorię, że albo jakieś shittest żeby sprawdzić czy podejmę dialog albo jakiś emocjonalne rozterki. Powiem Wam Bracia, że pociągnę sprawę jeszcze nie jako desperat, ale żeby zobaczyć efekt końcowy tej sprawy.

37 lat, więc raczej już można uznać za dobrze wyrachowaną w tych gierkach. Nie łudziłbym się na Twoim miejscu, że olanie przez tą Panią sprawy spotkania było czystym przypadkiem. Po prostu zlała na Ciebie ciepłym moczem, a Twoje dociekanie przyczyny tylko ją utwierdzi raczej w przekonaniu, że dobrze zrobiła. Sugerowałbym raczej również zlać na to ciepłym moczem i skasować wszelkie dane kontaktowe do tej Pani. Szkoda Twojego czasu i nerwów...

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo coś sobie ubzdurała albo jesteś dla niej zbyt nieprzydatny jednak ,to wymyśliła sobie/ a raczej Tobie pretekst. Kobiety lubią tak robić, widziałem takie coś często, taki typowy brak elementarnej kultury, jak coś się Pani nie spodoba, to wszelkie zasady idą nagle w kąt, a to Ty będziesz ten zuyyyy.

Edytowane przez AdamPogadam
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mówię, że jestem jakimś ideałem, bo tak nie jest i nie będzie. Jedno jest pewne. Nauczyłem się, że trzeba akceptować taki, a nie inny obrót spraw. Biorę to na chłodno, aczkolwiek wcześniej pewnie bym całkiem inaczej zareagował, tzn jako białorycerzyk.

 

A co sądzicie o tym?

 

 

Pamiętam, jak raz dostałem numer tel. od pewnej laski na dyskotece. Pojechałem do niej do domu na wioskę. Na miejscu niezły przypał. Okazało się, że laska umówiła się z mną u niej w domu, ale nie powiedziała, że ma chłopa. I taki potem durny tekst leci, że jak jej chłopak się dowie o mnie, to będzie afera na całego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem już sytuację, że przed spotkanie sms o odwołaniu (możesz przewertować historię moich postów). A swatanie, nigdy nie brałem tego na serio i szczerze, raz mnie próbowali swatać, ale kicha z tego wyszła. Teraz się trzymam tego, że to ja jak będę chciał być w jakimś związku, laska mi przypadnie to gustu to sam z niewymuszonej woli w to wejdę.  

Co do swatania to jest moim zdaniem inna sprawa. Załóżmy że się rozkręci, jest związek. Zaczynają się kłopoty, kłótnie, rozstajesz się i wtedy wbija "swatowa" ci najeżdża, że no jak to tak, narzuca swoje zdanie itp.  Moim zdaniem za dużo problemów i "kwasów" z tego może być. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Konstruktor Olałbym ciepłym moczem tą pańcie już jako partnera w fizycznej formie, jedyne co to wyciąganie  w" prawdy w formie tamponu". 

Przyda się na później,jednak przychylam się do twierdzenia iż wszystkie lecą schematem, jedyna różnica to powłoka shel`owa/ pochodzenie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem taki przypadek, że panna pisała do mnie i pisała, a kiedy mieliśmy się spotkać to zaczynało jej odbijać. Bo jak można inaczej nazwać odpowiedzi w stylu "nie dam rady", "trudno, taka sytuacja" itd. W końcu jej napisałem ostrego smsa, że tak to może rozmawiać sobie z dzieckiem i kończymy. Po jakimś czasie napisała, niepotrzebnie odpisałem (wiem, należy traktować jak powietrze takie idiotki). Po krótkiej wymianie zdań zaczęło się wycie "gdzie podziali się ci mężczyźni". Zrozumiałem wtedy, że nie ma co i już na dobre olałem.

 

Powracając autorze do Twojego pytania opcje są dwie:

1. Ma na boku jakiegoś drania, z którym raz jest dobrze a raz źle.

2. Panna jest niedojrzała, ma problemy emocjonalne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chciała swatać koleżanka, wraca z imprezy i mówi ze jest taka i tak i czy mam chęć wyjsć... Pokazuje foto, mowię spoko daj nr...

 

Dzwonie na drugi dzień... Nie odbiera, odpisuje jest w pracy... Ok.

Nie pierdole sie w tańcu... Dzwonię jakos pózniej... Gadka szmatka... I jakos pózniej wychodzi ze ona chciałaby popisać wpierw trochę....

 

Kurwa czy wyjście razem do miasta to juz wpierw trzeba miesiąc pisac??? Ja odrazu wypierdalam...

 

No i do żadnego spotkania nie doszło.... 

Moze wyszedłem na jakiegoś desperata bo dzwoniłem, a nie ćwierkałem SMS pół roku... Może ktoś życzliwy przedstawił moja reputacje...

Chuj wie jak zanosi sie na pisane przez pół roku... To ja nie mam na to czasu... 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, kurwa równanie jest proste:

 

Dziewczyna chce wyjsć = znajdzie czas i to zrobi.

 

 

ps. Nawet nawpierdalać sie za darmo. Ja zapraszam, to ja płace, a na pierwszym spotkaniu wytrawny użytkownik będzie widzalem co to za zółko.

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj staram się brać na darmowe spotkania (szanuje pieniądze). Jeśli już to grzecznie zwrócę uwagę pół serio pół żartem, żeby zapłaciła za siebie bo... (tu jakiś niewinny pocisk po ego). Wychodzę z założenia, że jak ma być zainteresowana to nie potrzeba do tego żadnych dodatkowych bajerów. Automatycznie uświadamiam lasce, że nie wyciągnie ode mnie złamanego grosza. Sponsoring to tylko w związku lub przy bliższej znajomości. Z resztą wszystkie takie zagrania pannicy to tylko shit testy, które przy odpowiednim SMV nagle znikają.

 

A co do czekania i pisania w nieskończoność to niech się wypcha. W tym samym czasie prawdopodobnie lata z wywalonym jęzorem za innymi facetami. Dlatego nie ma co bawić się w orbitera.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Nie pierdole sie w tańcu... Dzwonię jakos pózniej... Gadka szmatka... I jakos pózniej wychodzi ze ona chciałaby popisać wpierw trochę....

Dokładnie też stosuję tą zasadę. Można się spotkać, pogadać, fajnie spędzić czas. Spotkanie to nie jest jakieś zobowiązanie że musi być kolejne. A one jak oparzone reagują na propozycję spotkania. Kiedyś się bawiłem trochę tym gównopisaniem, ale teraz już się nauczyłem że szkoda czasu. Proponuję lasce spotkanie, chcesz to fajnie, nie to to nie adieu papa. Mniej nerwów człowiek się naszarpie.

 

Dawniej neta, komórek nie było to się zapraszało pannę do kawiarni itp. i było gitara.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuszne spostrzeżenia widzę tutaj. Faktem jest, że to kobieta wyszła z inicjatywą spotkania mnie. Ja tylko upewniłem się czy rzeczywiście taki zamiar ma. Podejrzewam, że poszło o koszta. Mieliśmy się spotkać w jednym mieście 

Każdy miał dojechać na własny koszt. Fakt, miałem trochę bliżej, ale kobieta się zgodziła na taki układ. Jednak później zaczęła kręcić coś i już poczułem lipę. Coś mi się zdaje, że liczyła na darmowy transport. Więc jak jeden przedmówca stwierdził, pieniądza należy szanować. A moim skromnym zdaniem, obydwie strony muszą się postarać na początku. Ja nie mam żadnego obowiązku być taksówką zwłaszcza na początku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opisywany przeminie przypadek to też tak było, że to wyszło bardziej od tej typiary, a moja koleżanka chcala to zlepić... I chuj wie ocb no ale to tez jakis schemat...

 

 

 

A teraz przypominało mi sie jak byłem na pierwszej randce z borderką (pózniej mi sie przyznała, że była gotowa wylać na siebie wino i spierdolic do domu w razie lipy) przetanczylismy cała noc - tyle dostała emocji - inna historia.

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Konstruktor napisał:

Powiem Wam Bracia, że pociągnę sprawę jeszcze nie jako desperat, ale żeby zobaczyć efekt końcowy tej sprawy.

A po co? Jeśli to był test żeby sprawdzić czy bardzo ci będzie zależeć to tym bardziej bym olał. Napisał tylko "OK, jak uważasz". I już bym nic nie pisał w ogóle, ustawił ignorowanie. Takie gierki jeszcze przed pierwszym spotkaniem? Proszę cię...

 

Olałeś taką laskę bo nie chciałeś do niej do miasta przyjechać? A ona pewnie tak się postarała... Już ci załatwiła 37% zniżki w Vision Express a ty niewdzięczny cham. 

@zuckerfrei Mój ostatni LTR się zaczął od pisania przez ponad 3 miesiące :D Tylko na fejsbuniu. No, ale były też fotki, jedna czy dwie rozmowy telefoniczne a później od razu pierwsze spotkanie na mieszkaniu bez zbędnych ceregieli :) 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko jezeli Ci to pasowało i jej - nie widzę problemu, ta "moja" to tam ksieżniczkowanie było - kurwa foty z tymi ptaszkami i koronkami na głowie.... Laska ponad 30 lat... Wiadomo, że jakaś pisanie być musi ale jak sie przeciąga i coś kręci to to spierdalam tak szybko ze w pierwszej sekundzie ucieczki mijam to miejsce gdzie pieprz rośnie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.