Skocz do zawartości

Czy warto studiować prawo w tych czasach ?


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia,

 

Ostatnio zastanawiam się nad podjęciem się studiów prawniczych za rok. 

Słyszałem, że jest to dobre połączenie z nauką języka chińskiego, do tego za młodu chciałem iść na studia prawnicze.

Myślę, że nawet widziałbym się w tej branży, tylko niepokoją mnie takie sprawy jak : potrzeba znajomości, ktoś z rodziny musi być prawnikiem, jest za dużo studentów prawa co wiąże się ze sporą konkurencją.

Do tego idąc na prawo miałbym już 21 lat + 5 lat studiów + aplikacje prawnicze, a to oznaczałoby, że zarabiałbym jakieś pieniądze po 30. 

 

Z kolei rozmawiałem z radcą prawnym i paroma studentami prawa, którzy powiedzieli, że znajomości nie są aż tak potrzebne żeby pracować w tej branży.

 

A Wy Bracia co o tym sądzicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomych po aplikacji i pracujących w zawodzie. (radca, adwokat)

Jak jesteś mało kontaktowy, nie jesteś przedsiębiorczy, to będzie bardzo ciężko. To tylko podwykonawstwo dla większych kancelarii (pisanie pism), ewentualnie próba wbicia się do korpo prawnego w dużym mieście i po drabinie do góry. Jak nie wychodzisz do ludzi i nie zdobywasz znajomości cały czas to szkoda czasu. Taką opinię wyciągnąłem z ich wypowiedzi.

 

Inaczej to wygląda jak się jest wygadanym i obrotnym. Wtedy to kwoty 20/30k na rękę miesięcznie są spokojnie do osiągnięcia. Ale zapieprz i stres jest adekwatny.

 

Co do znajomości. Aplikacje są otwarte więc tu nie trzeba. Natomiast potem to już tylko znajomości i kontakty. Jak wszędzie zresztą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o same studia, to ja byłem na prawie. Byłem, bo po jakimś czasie po prostu nie wytrzymałem nerwowo - nie moja rzecz, i bardzo szybko to zrozumiałem.

Jeżeli chodzi o same studia to nauka jest bardzo toporna.

Uczenie się wygląda często tak - pobierz sobie np. Kodeks Cywilny i postaraj się nauczyć jakiegoś artykułu czy paragrafu na pamięć - tak wygląda głównie nauka. Oczywiście, wykładowca często tłumaczy co znaczy i co ze sobą niesie dany artykuł jeżeli nie jest oczywisty, ale często musisz go znać na blachę.

Nie doszedłem do tego etapu na studiach, ale często widziałem spacerujących studentów korytarzem, którzy z kodeksem w ręce kują na siłę, na blachę słowo w słowo jakiś artykuł..
Problem z prawem jest taki, że język prawniczy jest żargonem, którego znaczenie jest ściśle związane z szykiem zdania, użyciem specjalnego słownictwa w specjalnym miejscu w zdaniu - w sumie prawie wszystkich to męczyło.

Mózg jest plastyczny, to możesz się do tego typu nauki po czasie przyzwyczaić.
Ja nie dałem rady nerwowo, i rzuciłem ten kierunek - myślę, że to była dobra decyzja bo teraz idę w kierunku pasji.
Tyle mogę powiedzieć o samym fakcie studiowania.
Ale to tylko moja opinia a nie fakt - tych, w tym co napisałem jest parę. I popytaj studentów jak wygląda nauka. Bo ja tego dobrze nie wspominam. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy warto iść na Prawo? To zależy.

Negatywne strony:

1. Ogromna konkurencja na rynku - rzekłbym, że gigantyczna. Jeżeli nie lubisz pracy z ludźmi to nawet nie myśl o tej profesji. W tej branży musisz wykazać się ogromną determinacją, pracowitością i swego rodzaju łatwością w nawiązywaniu kontaktów. Jest to trudna branża - zwłaszcza dla młodych ludzi. Starzy wyjadacze nie zostali wyeliminowani z rynku.

2. Na jakiekolwiek pieniądze masz szansę w wieku ok. 30 lat. Sensowne kwoty na poziomie 10 k wzwyż mają szansę pojawić się później (ok. 35 lat). Masa znajomych radców i adwokatów w wieku 30 lat patrzyła z zazdrością na rówieśników, którzy w tym wieku już potrafili się czegoś dorobić, a oni dopiero startowali w dorosłe życie. Przebicie się przez ten okres, który jest okropnym zderzeniem z rzeczywistością, to katorga.

3. Brak jakiegokolwiek pojęcia w czym się specjalizować żeby z tego dobrze żyć.

 

Plusy:

1. Ogromny fejm jaki wiąże się z tymi zawodami, zwłaszcza dla mężczyzn.

2. Jeżeli ktoś zbuduje sobie pozycję na rynku lub dobrze rozwinie swój biznes ma szansę mieć ogromną frajdę z pracy (o ile ktoś to lubi:).

3. Żeby się wybić nie potrzeba znajomości czy rodziny. Potrzebny jest czas, wiedza, doświadczenie (dopiero od pewnego wieku zaczynamy wyglądać na godnych zaufania) i stosowne obycie z ludźmi (chcą swego rodzaju maski, a nauka tego trochę trwa).

4. Żeby się cieszyć tą pracą wcale nie trzeba dużo zarabiać, bo daje ona różne możliwości.

5. Jeżeli szybko zaczniesz zdobywać doświadczenie (I, II, III rok studiów), a potem zaufanie ludzi (szefa, klientów, znajomych) to masz ogromną szansę być osobą, która ominie pkt 2 minusów.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy można wrzucać linki, ale poczytałbym na blogu volantification.pl o tym jak planować karierę. Gość jest po prawie (międzynarodowym) wydaje się to fajny miks z tym Chińskim.

 

Z drugiej strony znam kilka osób po prawie co nie uprawiają zawodu, więc ostrożnie. Jedna skończyła 3 albo 4 lata temu i sprzedaje w sklepie z elektroniką, więc rzeczywiście sporo zależy od osobowości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Piter_1982 napisał:

Nie wiem czy można wrzucać linki, ale poczytałbym na blogu volantification.pl o tym jak planować karierę. Gość jest po prawie (międzynarodowym) wydaje się to fajny miks z tym Chińskim.

 

Z drugiej strony znam kilka osób po prawie co nie uprawiają zawodu, więc ostrożnie. Jedna skończyła 3 albo 4 lata temu i sprzedaje w sklepie z elektroniką, więc rzeczywiście sporo zależy od osobowości.

To zależy od każdego kierunku studiów. Ja studiowałem IT, 80 % pracuje w zawodzie, reszta się nie zdecydowała, pomimo tego, że mieli wiedzę i możliwości na znalezienie stosunkowo dobrze płatnej pracy. Jeśli skończysz te studia prawnicze i będziesz chciał znaleźć pracę, to znajdziesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem na drugim roku. Powiem tak: prawo nie lubi być drugie. Trzeba w naukę włożyć wiele wysiłku, ale jednocześnie mieć z tego jakąś radość. U mnie na roku jest sporo osób, które wybrały ten kierunek że względu na rodziców. Od razu widać, kto jest z przymusu ;-) 

 

Treść wykładów i ćwiczeń średnio pokrywa się z praktyką. Miałem okazję praktykować w punkcie porad prawnych. Uczelnia, a rzeczywistość - dwie różne bajki. Ogólnie te studia strasznie rozwijają. Zaczynasz rozumieć pewne procesy społeczne, patrzysz na świat w inny sposób. Polecam jeżeli interesują Cię tematy takie jak: historia, socjologia, przemiany społeczne, ekonomia. No i rzecz jasna musisz lubić (powiedziałby kochać) czytanie książek.

 

Profity będą za ładnych parę lat ( studia plus aplikacja). Niektórzy nie dają rady z powodu bólu dupy - inne kierunki balują lub mają czas na pracę. Na prawe weekend spędzasz z kubkiem kawy i ustawą w ręce. W razie pytań wal śmiało tutaj, albo w prywatnej wiadomości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Maurycy napisał:

Jeśli skończysz te studia prawnicze i będziesz chciał znaleźć pracę, to znajdziesz. 

Nie ma pracy po studiach prawniczych dla wszystkich w branży, a już dobrze płatnej na początku kariery to nie ma dla nikogo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potrafią starsi młodszych też nieźle wyciulać - autentycznie: znajomy zrobił ledwo rok aplikacji adwokackiej u mnie w mieście, bo mają zasadę, że większość trzeba uwalić na kolokwium rocznym (taki egzamin) które pod ten cel jest odpowiednim sposobem realizowane. Stracił 5 tysięcy, w kancelarii nie zarobił, bo nie załapał się na warunki stażu, starsi adwokaci z okręgowej rady  śmieją się aplikantom w twarz "że teraz się aplikantom nie płaci" itd Na roku było tylko poniżej 10 osób i szkolenie przeprowadzono i tak fatalne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.