Skocz do zawartości

"Jestem gruba"


Rekomendowane odpowiedzi

@Quo Vadis? Ja bym ofensywnie zaatakował, mówiąc to, co czuję - że te pytanie mnie poniża bo wskazuje że , że myślałem że jest inna niż puste laski które się o to pytają itd. - ogólnie zrobiłbym awanturę, żeby jej skojarzyć shit test z problemami.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dziewczyna się teraz roztyła i na razie nic z tym nie chce zrobić. Mówię jej, że jeżeli nie schudnie dla mnie to będzie musiała później schudnąć, żeby znaleźć innego, bo ja nie będę tego tolerował.

 

Żeby nie było. Taki stan rzeczy ciągnie się już prawie rok, ale ostatnimi czasy, że tak powiem... sytuacja nabrała rozpędu <_< 

W ubraniu wygląda jeszcze względnie, nago już jest dla mnie masakra. 

Gdy ja zapuściłem lekki brzuszek i zaczęła mi dogryzać, to zrobiłem z sobą porządek. Aktualnie jeszcze ćwiczę. 

 

Dałem jej pół roku na doprowadzenie się do porządku, wyznaczyłem termin i powiedziałem jej, że po tym czasie, jeśli nic się nie zmieni to definitywny koniec.

 

Dobrze zrobiłem waszym zdaniem?

 

Dodam, że sytuacja już mnie naprawdę frustruje. Oczywiście jak ją poznałem to była szczuplutka, dobra figura, z fajnymi cycuszkami, które idealnie mi się mieściły w ręce i jeszcze zostawał zapas miejsca, a teraz te same cycki nie mieszczą mi się całe w dłoni.

To tak dla zobrazowania sytuacji.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Champion napisał:

teraz te same cycki nie mieszczą mi się całe w dłoni.

 

To Panie żyć nie umirać :D

 

Jak laska jęczy że jest gruba, brzydka itp to przeważnie mówię : ale za to masz ładne łokcie. To też fajnie działa na często komplementowane laski, skomplementować jej uszy, łokcie albo pięty ( o ile nie jest w butach).  Fajnie to pali obwody atencjuszki.

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Po co to pytanie? Następnie piszesz ze sytuacja Cię frustruje... Rozklejasz się czy co?

Tak, rozkleiłem się haha :D

 

Pytam po prostu, bo jestem ciekawy jak inni by postąpili w takiej sytuacji. Dali jakiś czas lasce na doprowadzenie się do porządku i postawili sprawę jasno tak jak ja, czy może od razu zakończyli temat związku, skoro się zapuściła i aktualnie nic z tym nie robi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Champion napisał:

skoro się zapuściła i aktualnie nic z tym nie robi?

Jak by się zapuściłam i jej atrakcyjności by spadła to wziął bym robisz uwagę . Po co żyć całe życia z kimś to cię męczy psychicznie a jej fizycznych woła o pomstę do nieba ?

Edytowane przez Matiz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Champion napisał:

 

Pytam po prostu, bo jestem ciekawy jak inni by postąpili w takiej sytuacji. Dali jakiś czas lasce na doprowadzenie się do porządku i postawili sprawę jasno tak jak ja, czy może od razu zakończyli temat związku, skoro się zapuściła i aktualnie nic z tym nie robi?

 

W momencie położenia przeze mnie na stół papierów rozwodowych eksmałża miała 20+ kilo nadwagi. BMI okolice 32+

Ciuchy rozmiar 44-46. Generalnie "rozmiar ze słonikiem".

Obecnie ma BMI na poziomie 20-21, brzuch jak tara do prania. Ciuchy rozmiar 36 (wysoka jest, w 34 nie wejdzie na długość). Rzeźba aligancka, ale bez przesady. Bikini może bez obciachu założyć (OK, cyc przeszedł do krainy wspomnień i z 75FF zjechała do 60A :-) - coś za coś)

 

Zajęło jej to około roku.

Życie jak mnich, nakurwianie żelaza 4x w tygodniu, karta multisport aż się złuszczyła od intensywności używania :-)

 

Wcześniejsze odstawienie Jej od łoża (na 2+ lata! Zero jakiegokolwiek seksu, z dnia na dzień!) i - jakże wielbione przez panie - "sygnały niewerbalne" końca związku nie działały ani odrobinę.

Dopiero wdrożenie gróźb w życie okazało się skuteczne*.

 

I tak jest w 90+% przypadków - panie intensywnie gubiące masę to panie porzucone przez partnera. Muszą się ogarnąć, inaczej dupa zbita - nikt sensowny walenia lądowego nie przygarnie.

 

Chcesz zatem wiedzieć jak będzie?

 

No niestety - Twoje groźby to dla pani czcze połajanki. "Pokrzyczy, pokrzyczy, a potem i tak wypłatę odda, więc pochuj się spinać?".

Groźba, żeby była skuteczna musi być REALNA. A Twoja nie jest.

 

*Żeby nie było - nie mam nawet cienia wątpliwości, że w momencie, gdy pojawi się jakiś nieszczęśnik, który "godnie mnie zastąpi", małżonka znów przejdzie najpierw na dział "słodycze", a potem na dział "puszysta pani".

Ot, kolejny schemat.

 

Bo przecież panie są takie "nieprzewidywalne"...

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja jest szczupła, ale często zadaje pytanie: czy jest gruba? Zawsze odpowiadam, że tak i dodaję że poćwiczymy razem wieczorem. No i ćwiczymy w łóżku. Nikt się na nikogo nie obraża i jest całkiem przyjemnie. Jak nie pozwolę jej być u góry, to potem ćwiczeniach mówi: że w ten sposób to ja schudnę, a nie ona ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.01.2018 o 23:05, Stary_Niedzwiedz napisał:

 No niestety - Twoje groźby to dla pani czcze połajanki. "Pokrzyczy, pokrzyczy, a potem i tak wypłatę odda, więc pochuj się spinać?".

Groźba, żeby była skuteczna musi być REALNA. A Twoja nie jest.

No właśnie jest tak jak piszesz. Ja mówię, że sobie absolutnie nie żartuje i za max pół roku będzie koniec, a ona się z tego właśnie śmieje. Myśli, że sobie żartuje. Czyli po prostu teraz muszę ograniczyć seks za wszelką cenę. To mi też pomoże zerwać z wszelkimi uczuciami co do niej. A później po prostu zerwać (nie wykluczam, że nastąpi to wcześniej)

Dzięki za trafne spostrzeżenie :) 

edit: Wypłaty akurat nie oddaje, bo żyjemy osobno

Edytowane przez Champion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Champion napisał:

No właśnie jest tak jak piszesz. Ja mówię, że sobie absolutnie nie żartuje i za max pół roku będzie koniec, a ona się z tego właśnie śmieje. Myśli, że sobie żartuje


Usiądź, zastanów się powoli i odpowiedz SOBIE na bardzo ważne pytania:

1. Co się stanie, jak ona FAKTYCZNIE odejdzie.

2. Czy FAKTYCZNIE jesteś w stanie BEZ ŻALU Ją odciąć.

 

Krótko mówiąc - czy Ci na niej zależy. Na tyle mocno, że jesteś w stanie wygiąć swój kręgosłup moralny w chiński paragraf.

 

Jeśli Ci zależy - jesteś w tej sytuacji w dupie.

 

Patrząc na Twoje story i opisaną przez Ciebie reakcję pani - ona wie, że Tobie zależy i że może sobie pozwolić na olanie Ciebie.

Stety-niestety - panie są mistrzyniami wyczucia niewerbalnych sygnałów świadczących o słabości samca. Skoro fika = ma twarde dowody, że jej tak łatwo nie porzucisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.