Stradi Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 Drodzy, Nie będę opisywał swoich przypadków, bo podobieństwa jest wiele z tym co już inni napisali. Postanowiłem wyciągnąć wnioski i zacząć dbać o siebie, co ma mieć w przyszłości wymierny rezultat w postaci bycia wzorem dla siebie i swoich dzieciaków. Źle nie było, ale dobrze właśnie się zaczęło robić. Utrwalanie nawyku samozadowolenia i bezwarunkowe szanowanie siebie samego. Za to przede wszystkim Markowi chciałem podziękować - audycje i książki otwierają oczy i pokazują przykładologicznie własne niewprawne zagrywki z przeszłości, co bardzo pomogło poukładać relację z samym sobą. Również wszystkim Wam, za cenne uwagi i doświadczenia. Rzeka, morze, a może i ocean wartościowej lektury na całym forum. Wygodnie być w gronie, które babrze się we własnym gównie i bezwolnie narzeka, że mu źle, ale byczo być w takim, gdzie każdy zakasuje rękawy i robi z gównem porządek i jak się żali to tylko po to, żeby zrzucić balast i włączyć szybszy bieg. Szacun. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 19 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2018 Działaj, oby do przodu, powodzenia 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
typiarz Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Nic, tylko pogratulować, że znalazłeś drogę, której wielu z nas szuka. Powodzenia. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stradi Opublikowano 20 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 (edytowane) Wzajemnie. W moim wypadku nieuleczalna choroba, rozwód z tego powodu (zdrada i olewanie tej która przyrzekała, że w zdrowiu i chorobie;), walka o dzieci mimo, że przegrana, bo dzieci nie mieszkają ze mną tylko z matką, to trochę wygrana, bo przez cały dwuletni proces rozwodowy udało mi się utrzymać je u siebie i dopiero kłamstwo mojej adwokat! sprawiło, że dzieci wylądowały u matki. No ale jak to było nie raz pisane - znaj prawo i nie ufaj kobietom. Ja się zorientowałem, choć za późno. No ale przez 4 lata czołgałem się ze zmęczenia zamiast chodzić, więc sobie wybaczam. W każdym razie biorąc pod uwagę powyższe aspekty, mnie chyba łatwiej niż niektórym z Was, bo byłem nie raz po stronie totalnej gleby i gryzienia ziemi. To co przeczytałem i posłuchałem u Marka było cynglem, spustem, który wystrzelił i pomógł usunąć wirusa. Życzę wszystkim, żeby w Waszym przypadku stało się to szybciej niż u mnie. Nie ma co czekać, bo tak jak mówi Marek, szczęście możecie dać sobie sami. A ja mówię, że to co dają inni, to tylko przyjemność. Pozdro Edytowane 20 Stycznia 2018 przez Stradi 4 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TheFlorator Opublikowano 31 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2018 Witaj na "poduszce powietrznej". Lepiej późno niż wcale. Oj skąd ja to znam Powodzenia i dobrych wpisów na forum. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi