Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Po kilku miesiącach czytania forum, słuchania audycji Marka, przeczytaniu "Kobietopedii" i "Stosunkowo dobrego", postanowiłem dołączyć do społeczności. Nie jestem w stanie opisać całej swojej historii i chyba nawet tego nie chcę. To co mnie tu sprowadziło ( i tu pewnie nie jestem odosobniony ) to szukanie odpowiedzi na pytanie "Co robiłem nie tak?". Mam 30 lat. Drogę samorozwoju obrałem ok. 4 lata temu. Dużo książek, rozmowy z psychologami i spora dawka autorefleksji doprowadziły mnie do punktu w którym musiałem zakończyć swój 6 letni związek. Nie powiem, nie było to łatwe. Dojrzewałem do tego dobre kilka miesięcy, a jak głębiej się nad tym zastanowić to może nawet około 2 lata. 

Na forum trafiłem totalnie przypadkiem...co więcej muszę się przyznać że nie pierwszy raz. Kojarzę że słuchałem już kiedyś którejś z audycji Marka, ale jako osoba pogrążona w iluzji rzeczywistości serwowanej nam przez media i ogłupione społeczeństwo , potraktowałem to jako wulgarne bzdury i zaprzestałem dalszych poszukiwań w tym kierunku. Z perspektywy czasu mogę jedynie przeprosić. Głównie siebie. 

Ostatnie kilka miesięcy utwierdziły mnie w przekonaniu, że jest bardzo dużo racji w tym o czym mówi Marek i o czym tu piszecie Wy, bracia. Zastosowałem pozyskaną wiedzę w praktyce i było to doskonałe zamknięcie pewnego etapu po którym  chyba po raz pierwszy uzyskałem kontrolę nad swoim życiem. Przestałem powierzać swoje szczęście innym ludziom, zrozumiałem że to co robiłem od blisko 2 lat było podświadomym dążeniem do uwolnienia i samodoskonalenia w czystej postaci, a zdobyta tu wiedza pozwoliła mi to uporządkować oraz zrozumieć mechanizmy związku które emocjonalnie mnie wyniszczały. W trakcie ostatnich kilku miesięcy wpłynąłem też na środowisko w którym funkcjonuję. Bliższym mi osobom polecałem to miejsce i książki Marka, lecz przykra prawda jest taka że większość ludzi wybiera błękitną pigułkę. Ci co nie oberwali jeszcze wystarczająco razy po dupie, nie ockną się tak łatwo i będą dalej podsycać ogień, który trawi męską część naszego społeczeństwa sprawiając, że kobiety co raz częściej nami gardzą zamiast kochać.  Nie godzę się już na to ani jako mężczyzna, ani jako człowiek, dlatego chętnie włączę się do tej społeczności. To nasze wspólne zadanie.

 

P.S. Czytając forum natknąłem się na wiele bardzo błyskotliwych spostrzeżeń. Myślę że warto byłoby to zebrać w jednym miejscu. Przy tysiącach wpisów może być to trudne technicznie, dlatego głównymi osobami zaangażowanymi powinni być sami autorzy. Warto by się również zastanowić nad rozszerzeniem pola przez wykorzystanie nowych środków komunikacji, np. gier. Młode pokolenie nie będzie postrzegać tego miejsca jako atrakcyjne, a to oni za parę lat będą ogrzewać kapcie swojej Pani. Marku, może jakiś męski quiz z "drabinką szczęścia" na Android? ;) Pół żartem, ale bardziej serio. Witajcie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 strony tej samej monety. Kiedyś chciałeś osiągnąć swoje cele w relacji dzięki białorycerstwu itd. Dzisiaj masz inną perspektywę na osiąganie swoich celów w relacji. Ale to ciągle jest to samo ! Gratyfikacja ! Przyjemność ! Szczęście ! 2 osobę wykorzystujesz do swoich celów. Tak to działa ! Coś dajesz, coś też otrzymujesz. 

Edytowane przez Metody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.