Skocz do zawartości

Panowie jak ubiera się dojrzały męzczyzna ?


aras

Rekomendowane odpowiedzi

Aras, nikt Ci w głowie nie siedzi i pewnie nie zna Twojego gustu - oczywiście poza Tobą ;-). Prawda mniej więcej wygląda tak, że jak chcesz "składać" komplety ubrań, to trzeba Ci pomyśleć "Co Ty uznajesz np. za klasyczny komplet". W innych rzeczach będziesz się czuł źle. Po prostu ubiór u większości ludzi determinuje pewną postawę czy nawet pewne zachowania a tego co lubisz i co kojarzysz z danymi częściami garderoby to nawet taki stary mądry góral jak ja nie wie ;-) . Alternatywą jest łykanie tego co jako ubiór na dana okazję proponują głównie pedalscy projektanci mody. Uważam, że wyrobienie sobie "własnego smaku" daje same profity. Chociażby dlatego że wybijasz się własnym pomysłem na siebie na tle "masówki", która uważa że jest wyjątkowa. Tak wiec, biorąc pod uwagę powyższe rady braci samców (że np. najpierw użyteczność potem wygląd - oczywiście na pogrzeb nie w dresach ;-)) spróbuj wypracować, rzeczy które Ci pasują najlepiej podpytując 2-3 niezależne panie czy dobrze wyglądasz / co by zmieniły w danym komplecie. Wszak zakładam (może błędnie), że ubiorem chcesz m. in. osiągnąć jakiś założony cel względem pań a nie że ubierasz się żeby podobać się braciom samcom :-)

 

BTW, doradzanie w kwestiach ubioru nie znając sylwetki osobnika/osobniczki jest masakrą. Dla przykładu niektóre panie wyglądają zajebiście w mini, inne w małej czarnej, a jeszcze inne w sukience a'la hipiska. U panów jest analogicznie (znaczy nie to że w kieckach ;-) tylko że w męskiej garderobie).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sidenote: Zakaz paradowania po miescie w sprzecie sportowym - buty trekkingowe, kurtki gorskie, dresy, itp. Sportowo ubieramy sie do uprawiania sportow... To samo jesli chodzi o garnitury - prawie nikt w Polsce nie ma garnituru w ktorym mozna wieczorem pokazac sie na miescie (to co ludzie nosza do pracy zazwyczaj wola o pomste do nieba), jeszcze czesciej - wiekszosc z tych ludzi w garniturach nie ma pojecia o tym jak sie garnitur nosi. Unikajcie bo jesli nie korzystacie na codzien to zawsze bedziecie w nim wygladac jak w zbroi...

Czuję się uderzony w szczepionkę! :) Dla mnie górskie i wojskowe ciuchy to podstawa minimalizmu w konsumpcjonizmie, bo kupuję raz na ruski rok.

Mam bojówki sprzed prawie 9 lat i wciąż wyglądają jak nowe.

A tak na serio, to do dojrzałej stylówy trzeba dojrzeć.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja z kolei uważam, ze to bardzo dobry temat. Marek wielokrotnie wspominał ze "ubiór zdobi człowieka" i ze jest to bardzo wazne w kontaktach z kobietami, zreszta jak poczytać fora PUA to tam także piszą, z czym sie zgadzam, ze ubiór jest w pierwszym kontakcie bardzo ważny, a nawet ten pierwszy kontakt może zapewnić. Mam przykładowo rząd 10 ludzi. 9 to szaraki ubrane byle jako a 1 wyróżnia się ubiorem, ot choćby kolorem krawata i juz przyciaga uwagę. Specjaliści od wizerunku także powtarzają ze niewazne co pierdolisz, ważne w czym jestes ubrany, gdy pierdolisz :lol:  oczywiście mając na mysli ubiór przyciagajacy uwagę kobiet, mam na mysli nie myśl o stałym zwiazku, małzenstwie, dzieciakim ,a potem alimentami itd. itd. tylko opcję "wieczny kawaler", czyli związek max do 2 lat, póki hormony działają a jeszcze nie zaczyna się zycie ze złośliwą naroślą wokół szparki :D Mozna sie na to obrażać, ale tak jest i już. Przykładowo panienki twierdza ze makaroniarze sie swietnie ubierają, oczywiscie to prawda bo jak sie żyje ma kredyt i nie ma kto z nich długów sciągac, to mozna łazic po sklepach ile wlezie. Ale faktem jest, ze dobra HB 7+ to przy takiej konkurencji warto na sobie mieć ciuch, który chociaz przyciągnie jej wzrok na moment. I nie musi być wcale drogi. Ważne, zeby przykładowo w miesiącu cos sukcesywnie dokupować czy to koszule, czy spodnie, buty.

Co do mojej osoby- lubie chodzić w marynarce, eleganckiej koszuli, spodnie raczej jeansowe, chociaz materiałowe tez ok i buty eleganckie, chocby takie jak wkleił Pikacz. Preferuje przykładowo- czarna marynarka(ale nie do garniaka haha), fioletowa koszula, czarny pasek, niebieskie jeansy i czarne buty. Mówi się, ze maksymalnie powinno sie dobierać ubiór składajacy sie z 3 kolorów, w róznych konfiguracjach. Dla mnie to jest klasyka. Takze mam kilka takich zestawowych w kolorach, żeby nie szukać w co się ubrać, bo mnie to wkurwia, tak jak zreszta prasowanie koszul :)

Interesuje mnie wyłącznie klasyczny ubiór męski, natomiast co do wynalazków modowych typu kozaki jak na poprzedniej stronie, arafatki to nie,zdecydowanie nie.

Mam problem natomiast z dodatkiem, który mógłby przyciągnąc uwagę- moze zegarek, jakiś kapelusz, krawat w kolorze pustynnym :D

Latem wystarczy zestaw zaproponowany przez Assasyna. Zresztą to też jakos chciałbym rozwiazac, bo jak leje sie żar to musi byc jakies naprawde lekkie ubranie, ale jak idziesz do roboty, to kurwa co, w krótkich spodenkach nie da rady. Fajnie byłoby poczytac wasze opcje na zestawy tego typu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuję się uderzony w szczepionkę! :) Dla mnie górskie i wojskowe ciuchy to podstawa minimalizmu w konsumpcjonizmie, bo kupuję raz na ruski rok.

Mam bojówki sprzed prawie 9 lat i wciąż wyglądają jak nowe.

A tak na serio, to do dojrzałej stylówy trzeba dojrzeć.

 

Sorry - ale ty jestes juz MGTOW chyba na trzecim lub czwartym poziomie. Ciebie nie interesuje to jak jestes postrzegany przez kobiety, prawda?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Prawda :).

Ale w myśl zasady ubiór=narzędzie, to jednak czasami przydaje się coś w zdecydowanie lepszym stylu niż moro i trekingi.
Na 'specjalne okazje' mam niskie kowbojki bez ozdób robione na zamówienie w Polsce, do tego czarne spodnie, prosty pasek w kolorze butów i biała koszula. Ponadczasowy zestaw.

A to, że narzędzia używam sporadycznie do budowy wizerunku profesjonalisty a nie do rwania to inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

Nadzwyczaj interesujący temat.

 

Do pracy/ wyjazdy służbowe/ ważne spotkania - zawsze garnitur. Pantofli kilka par czarnych (różne wzory) i dwie pary brąz - pantofle zawsze mają być elegancko wypastowane, czyściutkie itp. (nie muszą być na wysoki połysk( do niektórych pasuje pasta dająca wygląd matowej czerni).

 

Dżinsów nie unikam, ale..... do nich zakładam pantofle (bardziej sportowe/ mniej klasyczne - nie bardzo wiem jak to ująć :mellow: ) + sportowa marynarka - styl brytyjski. Okulary przeciwsłoneczne, tu dobór zależy od kształtu twarzy.

 

Krawat nie zawsze, często jest golf zamiast koszuli z krawatem.

 

W wolnym czasie ubieram się raczej luźno, dżinsy, buty sportowe, nieśmiertelna bluza z kapturem ;)  tyle że wolnego czasu mam niewiele.

 

Czapki, mam kilka w tym typie http://witleather.pl/231,czapka-filcowa-meska-kaszkiet.html

 

Mam kapelusz Panama, do jasnych ubrań (na słoneczne dni).

 

Ważne są dodatki zegarek, portfel, zapalniczka (nawet jak nie pali a ktoś poprosi o ogień ;) ), dobrze jak są eleganckie. Jak by to ująć nie założę g - shocka do marynarki, tak jak i omegi do bluzy z kapturem , wszystko musi pasować.

 

No ale jak idę np. do lasu na spacer/ jadę na wycieczkę w góry to raczej preferuje styl jak Brzytwa, praktyczność ubioru ponad wszystko.

 

Kolejna sprawa, do garnituru zawsze płaszcz, nigdy kurtka. Co do tej części garderoby to są różne materiały , długości i wzory, kwestia sylwetki i gustu. Ja lubię proste w kroju wełniane płaszcze, dobrze dopasowane do sylwetki. Na jesienną niepogodę płaszcze w stylu inspektora Colombo (starsi kojarzą, gimby nie znajo :lol: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubię modny ubiór.
 
Moje ulubione zestawienia codzienne.
 
- chinosy różnokolorowe (czerwone, niebieskie, żółte, czarne)
- jeansy na drugim miejscu, koniecznie dopasowane, zwężona nogawka (niebieskie lub czarne, bez żadnych ozdób, ścierania), Ogólnie dopasowane maksymalnie spodnie robią robotę :)
- bardzo wysokie półbuty, czarne, wypastowane, świetnie się prezentują, chodzę w takich butach praktycznie non stop, wyjątek lato (kupiłem za ponad 400 zł buty trzy lata temu, teraz jeszcze lepiej wyglądają przy cyklicznej pielęgnacji),
- zestaw koszulek krótkich i długich, głównie białe, czarne, zielone, czerwone, inne kolory, długie i krótkie rękawy pod marynarkę, kołnierz zawsze V, serek absolutnie na nie,
- krawaty nieformalne, knity, pasują do wszystkiego (mam na razie czerwony i fioletowy, na czerwony wyrwałem mnóstwo dup),
- pasek pleciony mam od kilku lat, nie niszczy się, efektywne zapięcie, kolor również czerwony, koszt ok. 250 złotych, pasek właściwie niezniszczalny :)
- marynarki trzy szara, czarna, niebieska noszone na zmianę i właściwie przechowywane,
- męskie kardigany, po prostu rewelacja (i pod krawat pasują, i pod chinosy, i pod jeansy, najlepiej największe możliwe wycięcie, kieszenie mile widziane lub nie, zależy co, kto lubi),
- z dodatków tylko zegarek i to nie zawsze nakładam (ogólnie dodatków nie lubię typu zegarki, bransoletki, okulary, zapalniczki, przeszkadzające sprawy),
- koszule formalne tylko białe, ewentualnie delikatny błękit (kołnierz prosty, elastyczny, również amerykański button down, krawaty idealnie leżą i nie dociskają),
- płasz szary zimą, kurtka skórzana w sezonach innych,
Stawiam na jakość ubrań i wyszukiwanie niszowych marek. Dobrze jest poznać skład ciuchów. Kupiłem trzy lata temu marynarkę w promocji za 90 zł. Kumpel ode mnie ją pożycza na randki, laski chwalą i myślą, że zapłaciłem znacznie więcej.
 
Kiedyś ubierałem się w stylu użytkowym. Teraz jednak wychodzę na wizerunku lepiej. Ludzie mnie inaczej traktują. Czuję się lepiej, jest mi maksymalnie wygodnie.
 
Lubię łączyć kolory, nauczyłem się tego. Standardowo trzy kolory niebieskie spodnie, szary kardigan, czerwony krawat i pasek. Klasyczne konfiguracje, dobra jakość ciuchów, dbanie o wszystko i właściwie wydatki się kończą :) Wystarczy tylko wymieniać stylizacje.

 

Mniej więcej coś takiego i wariacje z marynarkami.

 

 

http://4.bp.blogspot.com/-eVODn2ml3-g/U444brG9qsI/AAAAAAAACpM/q_Rh_mmNzmg/s1600/mix+2.png

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The Man-na tym przyjęciu jak byłeś ubrany, że dupa tańczyła z Tobą?

 

Ja osobiście lubię jeansy plus skórzana marynarka czarna plus buty eleganckie-i tutaj wiem, że to nieeleganckie buty w ujęciu biznesowym/ do garnituru, ale lubię nosić buty z czubem. Ale czub czubowi nierówny, więc moje, w przeciwieństwie do większości tzw. koszmarków modowych, wyglądają z boku jak kowbojki, to półbuty, niesznurowane, bardzo wygodne i eleganckie w ujęciu potocznym, skóra, super.

 

Ogólnie może i jestem sztywniakiem, ale w przeciwieństwie do rówieśników lubię chodzić właśnie w marynarkach, wąskie jeansy, pantofle. No i buty to lubię jednak żeby były choć trochę zwężane, nawiasem mówiąc podobają mi się kowbojki i oficerki, co do oficerek, to trzeba by się namęczyć, by nie wyglądało to pedalsko. No ale taki świat-baby przejęły od facetów nawet ubiór-obcas, spodnie, oficerki.

 

Zajebista rzecz na jesień-zima to elegackie sztyblety.

 

Czytam czasem blogi modowe dot. garniturów, mam już pewne pojęcie w temacie, co z czym nosić. I nie znoszę mody po pierwsze na cieniutkie krawaty, jak dla małolata, po drugie na czarne krawaty-dobre na pogrzeb, obecnie nadużywane, tym bardziej że z ciemną marynarką się zlewa wszystko.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
11 minut temu, Brat Jan napisał:

Muszę zakupić garnitur weselny :) , ale wszystkie "sklepowe" najlepiej leżą na szczupłym

a u mnie "ptaszek ma daszek" w postaci niedużego brzuszka ze 102cm w pasie do tego nie jestem zbyt szeroki w ramionach

Co kupić ?

 

Jestes wysoki czy raczej niski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan- Bytom ma bardziej obfite kroje. Unikaj taliowanych slim fitów.

 

A wracając do pytania:

 

Jak ubiera się dojrzały mężczyzna?

 

To odpowiedź brzmi: jak chce.

 

Przy czym ubieranie się do pracy w stodole w marynarkę Zegny jak tak samo głupie i niepoważne jak wybranie się na zaawansowane negocjacje finansowe związane z wizerunkiem w kraciastej flaneli i butach do gry w koszykówkę.

Edytowane przez Subiektywny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan Wysoki jestes. To dobrze beda lezec plaszcze troche dluzsze, jeansy, mokasyny. Fajne polaczenia czyli plaszcz bezowy i do tego sweter. U nas w polsce kazdy chodzi albo odjebany w garniak albo jak lach. A tu mozna fajnie sytle laczyc. Wpisz w google "london men fashion street", ktores z tych hasel. Odrzuc oczywiscie te pedalskie, kretynskie stylizacje typu drwal w kapeluszu z zegarkiem na lancuszku (notabene zajebisty gadzet! Wyobraz sobie mine laski, ktora cie pyta o godzine i wyciagasz na lancuszku maly zegarek zamiast jebanego smartfona jak 99% ludzi) i zostana ci calkiem fajne stylizacje. Ja niestety z racji zawodu nosze sie praktycznie czyli blekitne jeansy, buty skorzane albo adidasy, plaszcz krotki czarny do tego polar, bo bym sie musial 15min przebierac w przebieralni. Ale pole do popisuj ogromne. Gadzety, gadzety i jeszcze raz gadzety! Kobiety w polsce wariuja bo facei w PL ubrani kazdy podobnie.

@Subiektywny ma racje. Troche cie duzo w pasie przyjacielu jak na ten wzrost.

Edytowane przez greturt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na  sezon wiosenno-letni zmieniam image:D,a więc trampki/tenisówki,dresy lub krótkie spodenki,koszula(wpuszczona w dresy lub krótkie spodenki),czapka z daszkiem.Taki luźny i anty modny ubiór chodzi mi po głowie od jakiegoś czasu, aha i jako że fryzurki teraz na topie,różne grzyweczki,wycinki,koki,samuraje to gole sie na łyso:).No ale może jeszcze nie dojrzałem;).

Edytowane przez Młody_Pelikan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Brat Jan napisał:

A w sumie to może pójdę w starym... na weselną popijawę nie ma sensu się stroić.B)

To był pomysł żony, chce się pokazać w nowo zakupionym aucie i przy dobrze ubranym mężu

 

Nie ma to jak wydać w huj hajsu żeby się jednorazowo pokazać i to jeszcze przed rodziną :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, radeq napisał:

 

Nie ma to jak wydać w huj hajsu żeby się jednorazowo pokazać i to jeszcze przed rodziną :D

może źle napisałem auto to ja,

garnitur to jej pomysł, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że po to żeby się przed rodziną pochwalić mężem i autem

 

a chuj,

jak się wkurwię to wcale nie pójdę, tym bardziej że chyba nie będzie autokaru

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.