Skocz do zawartości

Pokemońskie przemyślenia 3


Rekomendowane odpowiedzi

Assasyn, jak to dobrze że nie cieszyłem się nigdy jakoś wielkim zainteresowaniem wśród płci przeciwnej (być może głównie z racji młodego, szczeniaczkiego wyglądu). Padam na kolana przed Stwórcą i dziękuję mu za to teraz, po latach. W przeciwnym wypadku mógłbym bez odpowiedniej wiedzy, świadomości i przygotowania jak postępować w związkach, władować się w naprawdę ogromny bajzel z którego już bym się nie wykaraskał, jak wielu moich (krzyż im na drogę) nieszczęsnych kolegów, którzy świata poza cipą nie widzieli.

 

A tak mam szanse na samotne życie w zgodzie z własnym "ja", rozwój osobisty, duchowy, pasje/zainteresowania, grę w kapeli i mogę robić co mi się żywnie podoba.

 

Mam szansę na, jakby to powiedziały rozwścieczone kobiety "na bycie żałosnym dupkiem, egoistą i samolubem". A i jeszcze na koniec dodałyby pewnie, że na pewno musze być bardzo samotny i że generalnie "żal nam Ciebie". :P

 

Właściwie wpis ten powinien być w dziale "dziękuje życiu za".  :rolleyes:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ososbiscie nie szukam w tym momencie nikogo aczkolwiek zawsze jakas gąska jest w pobliżu czy to tu czy w Polsce...Ogólnie musze najpierw ogarnąc siebie, załapac zasady i otrzaskać sie z dupami a także z zyciem...Kiedy bede ustawiony w jakis sposob wtedy pomysle .One maja gorzej, kobieta 30-35 czy 40 to już zwłoki w większości...Zadbany facet z klasa w tym wieku może mieć młoda 20-letnia samiczke :) Najgorsza jest rodzina, ciągle podpytywanie o dziewczynę badz w przypadku kobiet o męża aby choć troche wyjść z gnoju kosztem innej...W przypadku młodych, samotnych facetów tak 25-35 lat pojawiają sie rodzinne informacje o byciu pedziem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja juz nie pytam sie lasek o ideal, bo gdybym chcial posluchac bajek to bym sobie audiobooka kupil i dla odprezenia, chociaz w sumie wole nie sluchac a czytac bo o wiele fajniejsze.

Ad rozmowy... na koncercie (wspominanym w poscie wczesniejszym) zylem chwila i dobrym towarzystwem. Obok kumpel zgazony pol wieczora siedzi. Az zal mi sie chopiny zrobilo wiec w temat do niego o co kaman? Moze dupa go rzucila? A tu prosze, weltschmerz werterowski bo ja bajeruje wszystkie i wszystkie sie usmiechaja. No to ja do niego, niech strace ale cos Ci pokaze. Niech zbiera dupe i idziemy. Przy barze, po pol litra odwagi w kolorze baltyckiego bursztynu i ja do niego pierwsze zadanie: znajdz dwie niunie co same siedza. Po chwili oporu jakies znalazl... wiec spinamy posladki i ja do niego, ze teraz podbijamy do nich i zobaczymy co pod blond pieknymi dlugimi wlosami zaklete. Jak cos ciekawszego to zostajemy i bajera. Kumpel- przerazenie w oczach, ze mozna tak o prostu. Podbijamy do panienek i teksty same ida, zreszta same sie przyznaly, ze zostaly olane przez znajomych. To ja niczym dzik w debinie ruszam do ataku i po chwili lapie, ktorej kumpel wpadl w oko. Zgodnie z zasada skrzydlowego odciagam druga na parkiet i potancowa. Po trzecim kawalku mysle se ze trzeba wrocic i ocenic sytuacje. Wramy do stolika a panna sama. To ja grzecznie przepraszam i w poszukiwaniu kumpla. On przy naszym stoliku ciezko przerazony, bo mu przyszlo z panna gadac. Ja do niego, ze jak nie ma pomyslu to bez spiny na parkiet, bo jest juz jego a w tancu zawsze sie rozluznia napiecie. Niestety, gdy zaczalem mu delikatnie napominac o samoocenie i innych kwestiach o pracy nad soba to odebral to jakbym namawial do czczenia szatana, w skrocie "bym nie pierdolil". Nr od panny co tancowalem dostalem na serwetce.

Dwie konkluzje:

1. Ciezko ludziom przelamac schematy myslenia i wyjsc poza swoje ramy. Kumpel mial zbajerowana panne i mogl wyjsc z nia tego wieeczoru, lecz niska samoocena zawalila sprawe a kumpel prawie zawalu dostal, bo on moze z taka ladna gadac bez niczego... jakbym siebie widzial w lustrze zanim zaczalem poznawac swiat dzieki szanownemu gremium.

2. Uswiadomilem sobie, jak latwo zdobyc seks. Ten wieczor byl brzemienny w oswiecenie i zrozumienie, jak to ladnie Pikacz nazywa, procesu. Teraz juz wiem o co chodzi Pikaczowi pod pojeciem "zabawa procesem".

Nie moge powiedziec i nie chce by ktos zrozumial, ze stracilem szacunek dla kobiet. Poprostu chodzi mi o sama swiadomosc, ze to naprawde proste i nie trzeba byc super-hiper-wykoksowanym macho z kontem ma ktorym nie mozna sie doliczyc zer, by swietnie sie bawic w kobiecym (wg mnie naprawde ladnym) towarzystwie i by miec dostep do tego o czym marzy duza czesc meskiej populaci

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękny post ziomuś! :) Ludzie może i by chcieli przełamać schematy ale sie cholernie boja...Pamietam jak ja tu żaliłem sie na forum na samym poczatku ze nie umiem...pikaczu wytlumaczyl mi co i jak, zacząłem prace nad soba na maxa..Teraz? Z każda kobieta nowo poznana gadam jak ze stara znajoma, pewnosc siebie i samoocena lata juz prawie z orłami a samiczek w moim towarzystwie coraz więcej:)) Mysle Arox ze tu jest jeszcze lęk facetów przed sexem..Sam to miałem , ni by akcja juz nagrana ale jak dochodziło co do czego to bałem sie że mi guma pęknie albo nie zaspokoję niuni, taki strach naprawde potrafi byc paraliżujący...Niska samoocena=nie zaspokoje jej, guma peknie, obraz sie na mnie, nie pokocha mnie wysoka samoocena= ma sie starac niunia w łózku bo inaczej drugiej szansy nie dostanie! :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest coś w tym co mówisz Assasynie. Wcześniej nigdy o tym nie myślałem, seks był seks, ale jak nasiąkłem samczymrunem i forum, to w sumie zaczyna mi się czasem kołatać w głowie coś takiego jak "a po ci kurwa ten seks, pęknie guma i będziesz w dupie najczarniejszej z czarnych". Zanim tu trafiłem to mi to nigdy przez myśl nie przeszło. A i nigdy nie pękła :P

A odnośnie jeszcze skrzydłowych/procesu/baru. Piątek ostatni, przedwczoraj znaczy. Wyszliśmy z kumplami na browara. Czterech nas było, dwóch palących. Trafiliśmy w końcu do pubu, Nora się nazywa na Krakowskim Przedmieściu to to, może ktoś był widział - sala główna jest dla palących, meble takie jak się raczej spotyka w ogródkach - tzn ławki długie po dwie i stół między nimi. Surowo dość. No i siedzimy sobie na końcu rzędu, bo akurat tu przyłapaliśmy wolny stolik.

Szkicuję sytuację:
Ja i drugi kumpel co nie palił, potem stoi stół, potem przodem do nas ławka i dwóch kumpli palących, potem tyłem do nich nastepna ławka i stół. Najpierw siedział tam jakiś samotny studencina, dopił piwo i poszedł. Przyszły dwa pasztety. Przyszły, siadły, piwo wzięły. Minęło z pół godziny - do pasztetów przyszły dwie dupery. Jedna siadła tyłem do nas, dokładnie za plecami mojego kumpla, nazwijmy go B. No i kumpel B. ogarnął ją, że niezła dupera. Blondyna taka.

Minął może kwadrans i drugi z palących, nazwijmy go A., poszedł do kibla. W tym czasie kumpel B. chciał zacząć interakcję, bo już alkohol podziałał i  on też już dojrzał do działania. Wyciągnął szluga no i udaje, że nie ma zapalniczki (a miał :P), maca, się maca. W końcu odwraca się, szturcha delikatnie blondyne i zagaja o ogień. Zapaliła mu, podziękował. Odwrócił się do nas i pokazuje kciuk w górę. Ja się tylko patrzę, co on kombinuje. Nic, czekamy dalej.

Mija kolejny kwadrans. B. znowu wyciąga szluga, z miną iluzjonisty prawie, co królika z kapelusza wyciaga :D, uśmiecha się do nas, wystawia palec wskazujący w geście "patrzcie na to!" i już już się odwraca, już odwrócony i...

JEB. A. mu pod sam nos zapalniczkę podstawia zapaloną! :P I chuj. Panie zobaczyły, że ognia nam nie trzeba, B. zapalił papierosa, złapał się za głowę i zaczął drapać w brodę, ja i drugi co nie palił, zaczęliśmy się śmiać na cały głos, a biedny A. nie wiedział, co zrobił nie tak :P

Morał:
Nie każdy od razu czuje, co się święci i jak pomóc albo chociaż nie przeszkadzać :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - widze ze slabo nadal z wieloma z Was - zbyt blisko Wam do TFL... Seks jest przeceniany!  Nie o to chodzi by stronic od kobiet bo zadna Was nie chce albo macie problemy z podrywem, chodzi o to ze nawet gdy Was chca i chca z Was wysysac sperme to nalezy sie miec na bacznosci bo do tego wysysania, slodkich slowek i 'uczuc' przywiazana jest metka z bardzo wysoka cena - cena zamienienia Was w niewolnika. Przemyslcie to ponownie. Nie ma nic zlego w damsko-meskiej interakcji pod warunkiem ze macie ta swiadomosc i nie pozwolicie sprowadzic sie do roli niewolnika cipy... Jednak z mojego bogatego doswiadczenia mowie Wam ze zdecydowana wiekszosc kobiet nie jest zainteresowana kontaktem z mezczyzna nie zachowujacym sie jak niewolnik. Nie chcesz grac w ich gre - to do widzenia, jest stu innych ktorzy w ta gre zagraja na kolanach. I to jest cale cloue problemu. Relacje - tak - ale tylko na Waszych zasadach i bez poddawania sie damskiej manipulacji.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.