Skocz do zawartości

Treningowo


Passion

Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, sensoryczna napisał:

Jeśli chodzi o kwestie żywienia, to bardzo wielki śmietnik jest. Znajdziesz masę wyników badań, które jednoznacznie stwierdzą to, co napisałeś w pierwszym zdaniu o tłuszczach nasyconych, ale znajdziesz też bardzo dużo sensownych argumentów potwierdzających korzyści z ich stosowania i tak jest w przypadku bardzo wielu innych kwestii. Nasycone dopiero niedawno weszły do łask, a olej kokosowy to obecnie hicior.

Do łask? Hicior?

 

Kochana, tłuszcze zwierzęce to my jedliśmy zanim była jakakolwiek nauka.

To zboża, tłuszcze roślinne, gluten i inne pieruństwa są z nami od kilkudziesięciu lat i wpierdala się je w każde papu. A nasz organizm cierpi - szczególnie kobiety - na oglądają się tej kobiety-kłonia czy Lewandowskiej - co mówią "owsianka z rana" "obiadek fit - low fat" "kolacyjki nie jem - bo nie zdrowo" - a potem są problemy z gospodarką hormonalną i cellulit w wieku 20 lat u 80% kobiet (niezależnie od wagi). Podwyższony cholesterol bo się nie jadło tłusto (nie, nie pomyliłem się), problemy z zachodzeniem w ciążę, brak energii, niskie libido - patrzy się na taką i kobieta jest zgliszczem zamiast tętnić życiem. A mnie to boli najbardziej bo jestem egoistą i uwielbiam kobiety ;)

 

Więc mówię - trening siłowy i tłuszcze nasycone - pupa jak marzenie w 6 miesiecy (jeśli nei ma nadwagi ) lub zwrot pieniedzy :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się, niemniej, jeszcze do niedawna sądzono, że tłuszcze nasycone to wcielone zło przyczyniające się do powstawania m.in. miażdżycy i nowotworów układu pokarmowego. Teraz tak jakby wzrosła tolerancja na ten konkretny rodzaj tłuszczu i zaczęto mówić o jego zaletach.

 

Akurat ćwiczenia na pośladki wykonuje regularnie, od przysiadów, po wykroki, czy inne wymachy. Z tłuszczów nasyconych to głównie olek kokosowy, czasami masło, ale w niewielkich ilościach, mięsa czerwonego nie jadam. Więcej w mojej diecie nienasyconych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Codziennie nie, ale 3x w tyg systematycznie jest basen(1h wieczorem - lekcja, a 2x przed pracą czyli o 6h, fajnie bo mało ludzi o tej h.). Z początku był kłopot z organizacją, ale po 1,5roku nie ma już kłopotu:)

1,5h temu nie umiałam w ogóle pływać, bardzo się tego wstydziłam ...na szczęście  złapałam bakcyla, teraz jestem na etapie delfina:D

Po aktywności fizycznej jest super humor:)

Pływanie redukuje stres(jak jestem zła lub na coś wkr.... "wyładowuje" się w wodzie. Cudowne uczucie "po" :)

Też wydolność płuc jest lepsza...zauważyłam chodząc po górach. 

 

Pływanie żabką super wpływa na pupę i uda, ramiona i biust, plus zimna woda:) 

Niestety nie mogę się zmotywować do systematyczności w rowerze, rolkach, siłowni :/ Tłumaczę to brakiem czasu:ph34r:

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Zanim zaszłam w ciążę ruszałam się 5 razy w tygodniu (2xZumba, 2xspinning, 1xfitball) plus wszędzie jeździłam rowerem, praktycznie cały rok jak zima lekka. Jak miałam 3 dni bez fitnessu to miałam poczucie, że rośnie mi dupa ;) Do 7 miesiąca ciąży jeździłam rowerem, później lekarz powiedział, żebym sobie dała spokój. A odkąd urodziła się córka... no cóż, sflaczałam :P Co prawda rozmiar noszę ten sam, ale szczerze mówiąc po całym dniu ogarniania córy jedyne o czym marzę to legnąć na wyrze ;) Jak wyjdę raz w tygodniu na basen to jestem dumna z siebie ;) Od lutego wracam do pracy więc było nie było, 40min dziennie rowerem będzie, jak na matkie polkie to dobry wynik ;) Może ruszę dupsko na fitness, trzymajcie kciuki :> "Nowy rok, nowa ja" :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11/26/2016 o 20:20, catwoman napisał:

"Nowy rok, nowa ja" :D  - o rok starsza, bliżej emerytury:lol:

 

O jesteś a już myślałem, że się zbanowałaś:D

 

Wiele razy już to słyszałem, chciałem napisać wczoraj ale GluX mnie wyręczył.

Nie oszukuj się @catwoman po ciąży dupa już taka zostanie, cyce też, i cellulit wszędzie:D, a pamiętam, że "planujesz", tfu planujecie;) kolejne.

 

Ale uprawiaj dla zdrowia i lepszej kondycji, tu nie zaszkodzi, jeśli chodzi o wygląd:D, no cóz w twoim milfowym wieku, tylko chirurg:).

Aha i żeby mi nie było, że cię atakuje i nie lubię.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SledgeHammer, jestem, jestem ;) Cieszę się, że tęskniłeś :* 

 

Nie wydaje mi się, żeby moje ciało mocno ucierpiało po ciąży, nawet nie przytyłam w niej zbytnio - 13kg licząc dzidzię, wody płodowe itp. więc bez tragedii. W kilka miesięcy wróciłam do wagi sprzed ciąży, a teraz ważę nawet ze 2kg mniej ;> A co do planowania dziecka, to, że tak powiem, przeszliśmy od słów do czynów ;)

 

Nie napinam się, chociaż wiadomo, chciałabym wyglądać jak najlepiej. Co prawda męża już mam, ale moja próżność jest ponad to ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, catwoman napisał:

 Cieszę się, że tęskniłeś :* 

 

Nawet nie wiesz jak:D

 

4 minuty temu, catwoman napisał:

Nie wydaje mi się, żeby moje ciało mocno ucierpiało po ciąży

 

To twoja wersja, w twoim wypadku musiałbym zobaczyć aby uwierzyć;).

 

6 minut temu, catwoman napisał:

Co prawda męża już mam, ale moja próżność jest ponad to

 

Nie katuj się tak psychicznie;), każda samica tak ma.

Piękne czasy nastały, chirurgów plastycznych mamy.

Wszelkiego;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Także chodzę przynajmniej trzy razy w tygodniu na basen, dodatkowo joga i ćwiczenia dopasowane do figury klepsydry. 

Ciężko jest to pogodzić, ale da się. Na basen chodzę o 6 rano, bo później mam zajęcia na uczelni. Czasami w nocy, kiedy nie pracuję, żeby się odprężyć, ale wtedy mam siłę jedynie na hydromasaże, i tam niemal zasypiam.

Jogę uprawiam codziennie przed spaniem.  A ćwiczenia na figurę 4 razy w tygodniu. I to całkowicie mi wystarcza. 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w praktycznie każdy wolny dzień poświęcam minimum 40 minut na trening. 

W tym tygodniu przypada mi 4 dni wolnego więc treningowo będzie bardzo produktywnie. 

Już się rzeźbi mały kaloryferek (widzę go szczególnie przy skocznych ćwiczeniach tj jak skakanka, wahadło albo pajacyki) Więc te regularne ćwiczenia od ponad roku (?)* robią swoje :)  :D  

 

* Już nawet straciłam rachubę czasu... 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po treningu z bandą. Niby tylko 30 minut ale dały po tyłku (dosłownie :P )  

Kołakowska mi chyba w myślach czytała, bo akurat w dzień kiedy przyszły mi pocztą gumy - ona wstawiła nowy trening na swój kanał właśnie głównie z bandą :) 

 

No już pomijając jej wzmiankę o Kim Kardashian... trening mimo wszystko genialny!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...
  • 2 lata później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.