Skocz do zawartości

Strzelectwo.


Gość Saint

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, red napisał:

Remington New Army kaliber 44,

Popieram i gratuluję!

Też kupiłem ostatnio takiego Remika tylko w wersji "Target" (regulowana muszka i szczerbinka). 

Ogromnym plusem jest zamknięta rama i możliwość łatwej wymiany bębenka na drugi - naładowany. Masz wtedy coś a'la magazynek. Przy odrobinie wprawy wymiana w 3-4 sek. 

 

1 minutę temu, red napisał:

Mam kumpla, który siedzi w czarnoprochowcach więc będzie solidny instruktarz nim zacznę strzelać. 

Najlepsza ścieżka.

Zobaczysz jaka to przy okazji frajda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Rnext napisał:

Najlepsza ścieżka.

Zobaczysz jaka to przy okazji frajda.

 

Strzelać już strzelałem, w tym z czarnoprochowców, tyle że dostawałem do łapki nabity rewolwer :P Wiem, że to frajda. 

 

Dziadek polował, za małolata miałem sporo styczności z bronią myśliwską, tyle o ile samo strzelanie lubiłem, to strzelanie do zwierzątek mnie nie fascynowało.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się pochwalę tarczą bo ja do zwierzorów to też nie za bardzo.

W czarnym polu nie moje strzały, tylko kolegi ze sportowej .22

 

Colt Yankee Sheriff '44 (krótka lufa i stała linia celownicza!) wystrzelone 2 bębenki, 25m, celowanie pod czarne.

Jakiś dobry dzień miałem albo na mega luzie (w końcu strzelałem nieco dla jaj do przestrzelonej już tarczy), bo nigdy nie udało mi się już powtórzyć takiego skupienia :( 

Pewnie proch mi zwietrzał albo kaszka skisła ;))))

04c772f73467c.jpg

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, red napisał:

 

Strzelać już strzelałem, w tym z czarnoprochowców, tyle że dostawałem do łapki nabity rewolwer :P Wiem, że to frajda. 

 

Dziadek polował, za małolata miałem sporo styczności z bronią myśliwską, tyle o ile samo strzelanie lubiłem, to strzelanie do zwierzątek mnie nie fascynowało.

 

 

Po pierwszym czarnoskórym się rozkręcisz :D
 

Coraz bardziej się nakręcam na tego czarnoprochowca, niestety, finanse na razie nie pozwalają na zakup.
Polecam:

Jest tam też kod który daje zniżkę w polecanym sklepie 10% rabatu (a przynajmniej tak wynika z komentarzy).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Chrumkacz napisał:

Po pierwszym czarnoskórym się rozkręcisz :D

 

Tak naprawdę to po cichu liczę na uproszczenie przepisów dotyczących posiadania broni palnej. Wtedy przeskoczę na glocka 26.

 

Wiem, że teraz mógłbym uzyskać pozwolenie do celów sportowych.

 

Nie mam czasu na kluby strzeleckie, branie udziału w zawodach itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Mógłbyś rozwinąć z tą uznaniowością? Mój stan wiedzy jest taki, że pozwolenie sportowe oraz kolekcjonerskie jest obligatoryjne. Ustawa o amunicji i broni to reguluje. 

Moja ocena jeśli chodzi o pozwolenie sportowe - nie jest to specjalnie skomplikowane (bardzo analogiczny proces do tego co trzeba zrobić gdy chcemy móc mieć własny samochód i go prowadzić). Jednak zabiera to czas oraz pieniążki jakie na proces uzyskania pozwolenia sportowego trzeba poświęcić. 

 

 

- wstaw avatar

- zapoznaj się z regulaminem

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do moich ulubionych należy SIG Sauer P229, nabój 9mm Parabellum (świetnie wyważona broń). Nie bawi mnie za to strzelanie do lotek z dubeltówki i ze sztucera do celów ruchomych, choć z celownikiem optycznym jest zabawa. Z zabytków polecam Walthera P1 na nabój 6,35mm (świetna zabawka!) oraz VISa plus oczywiście...Luger P08. Kto strzelał z Lugera?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie strzelałem z żadnej z wymienionych broni. Na początku przygody ze strzelectwem spróbowałem kilku pistoletów + KBK AKM. Obecnie poszedłem drogą strzelania z jednego typu pistoletu (Glock 17) i karabinka (KBK AKM), opanowania ich dobrze. Mam dobrych instruktorów i treningi idą w rozwój umiejętności na tych konkretnie modelach broni. Nasze zainteresowania koncentrują się wokół strzelań statycznych i dynamicznych. 

 

Kiedyś obawiałem się broni bo to może zabić, okaleczyć, może stać się wypadek, może sama wystrzelić i temu podobne zainstalowane w głowie samo-opory. Wyzbyłem się tego, zamieniłem to w pilnowanie zasad panujących na strzelnicy.

 

Twoja wypowiedź Rysiek dała mi do myślenia o tyle, że chyba pora ponownie postrzelać z różnych typów broni, z których nie miałem okazji. Ciekawi mnie to jak jest z innymi :)
 

Edytowane przez Naczo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 5 lipca 2016 o 14:21, Rysiek Judasz napisał:

Luger P08. Kto strzelał z Lugera?

Ech, ta dziecięca fascynacja Hansem Klossem :)

Z przyjemnością bym z tego wypalił chociaż parę "pestek" 9x19. Niestety, nie miałem możliwości i raczej się nie spodziewam.

Trzeba się zadowolić konstrukcją producenta parasoli.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z filmów Buraka dowiedziałem się o strzelnicy PM Shooter, jedna z niewielu w kraju gdzie można postrzelać z broni samoczynno-powtarzalnej. Czy ktoś z Was tam był i może powiedzieć jak to wygląda w rzeczywistości? Jeden kolega mi mówił, że zanim weźmie się automata, to wpierw trzeba trochę postrzelać z broni mniejszego kalibru (sportowej), ale nie wiem na ile to jest prawda. Zamierzam się tam w przyszłości wybrać i na 100% przestrzelać MP5-tkę, może jeszcze jakieś inne spluwy. Trochę szkoda że nie mają w arsenale FNX-45 albo innej odmiany USP niż Expert (choćby sportowy Match, nie wspominając już o osławionym pierwowzorze MK23), ale i tak to co mają, imponuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie pistoletów Glock. Nijak mi nie pasują - są za lekkie. Strasznie mi je podrywa. Ze starej poczciwej 226 Sig-Sauera na 15m pakuję 9/10 w 'głowę' tarczy sylwetkowej, na 25m 8-9/10 w sylwetkę na tarczy. Z Glocka - choćbym na uszach stanął - nie dam tak rady.

 

SIG-P226-p1030047.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glock to bardzo sympatyczny sprzęt. Kopie, owszem. Ale jest kopnięcie - jest radocha :) 

Koleś ze strzelnicy wali na 10m dubletami i trypletami w rozrzucie 5-8 cm. Wiele wyjaśnia że to ex-formoza i ma customizowany spust pod siebie (b. delikatny).

U mnie dublet to jeden w cel a drugi w kosmos.

 

19 minut temu, wroński napisał:

Moim ideałem jest obrzynek, ale ja bywam mało wyrafinowany

 

Masz tu niezły substytut:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee, co ty mi tutaj.

Dwie lufy załadowane "śrutem" na dziedźwiedzia albo tymi fajniutkimi pociskami co się nimi samoloty strąca a one tak się świecą i jazda.

Odrzut jest, co ma nie być, ale jak już trafisz to pozamiatane.

Z tego laptopa to by podzespoły pozostały B)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
Dnia 9.07.2016 o 13:56, Subiektywny napisał:

Odnośnie pistoletów Glock. Nijak mi nie pasują - są za lekkie. Strasznie mi je podrywa. Ze starej poczciwej 226 Sig-Sauera na 15m pakuję 9/10 w 'głowę' tarczy sylwetkowej, na 25m 8-9/10 w sylwetkę na tarczy. Z Glocka - choćbym na uszach stanął - nie dam tak rady.

 

Glock lekki? Weź do ręki Jerycho 941. To dopiero jest lekkie.

Przy pierwszym strzale o mało mi nie uciekł z ręki. Ale jk go opanowałem to celnie mi się z niego pruło jak skurwesyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję niedawno strzelać z 3 broni : Smith&Wesson chyba model 622 (0.22 LR), Glock 17 oraz AKacz.
S&W to dosłownie pistolet laserowy, prawie zero odrzutu, bardzo przyjemny pistolet. I do tego elegancki :)
Z Glockiem miałem podobnie jak @Subiektywny, podrywa lufę do góry, za lekka jest jak na mój gust.
A kałach jak to kałach, trochę kopie, huk o wiele większy i portfel się jeszcze szybciej opróżnia z każdym strzałem :P

Jakbym miał zacząć chodzić regularnie na strzelnicę to zostałbym przy amunicji 0.22 LR, kosztuje u mnie 80groszy za sztukę, w porównaniu do 2,30 za 9mm i 4 za 7,62mm.

 

Dnia 8.07.2016 o 17:48, Phantom Slasher napisał:

Ja z filmów Buraka dowiedziałem się o strzelnicy PM Shooter, jedna z niewielu w kraju gdzie można postrzelać z broni samoczynno-powtarzalnej. Czy ktoś z Was tam był i może powiedzieć jak to wygląda w rzeczywistości? Jeden kolega mi mówił, że zanim weźmie się automata, to wpierw trzeba trochę postrzelać z broni mniejszego kalibru (sportowej), ale nie wiem na ile to jest prawda. Zamierzam się tam w przyszłości wybrać i na 100% przestrzelać MP5-tkę, może jeszcze jakieś inne spluwy. Trochę szkoda że nie mają w arsenale FNX-45 albo innej odmiany USP niż Expert (choćby sportowy Match, nie wspominając już o osławionym pierwowzorze MK23), ale i tak to co mają, imponuje.

Jak jesteś z okolic Poznania to na Strzelnicy Magnum (http://www.strzelnica-magnum.pl/uzbrojenie/)  masz Skorpiona (na chwilą obecną znikła im mp5), rkmy i inne pmy. Niestety kałach tylko semi-auto, nie wiem jak z Mką i z tego co rozmawiałem z jedną osobą nie ma wymogu wcześniejszego wystrzelania x ilości amunicji sportowej z pistoletów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam notatki z kosztów jakie ja poniosłem, chętnie się podzielę. Jeszcze raz - uzyskanie pozwolenia nie jest skomplikowane jakoś wybitnie, ale wymaga pewnych nakładów finansowych.

 

Pozwolenie sportowe, rok 2015, należy założyć że pewne ceny mogły ulec zmianie:

-kurs przygotowawczy - teoria: 200 zł
-kurs przygotowawczy - praktyka, strzelanie: 280 zł
-wpisowe do klubu strzeleckiego: 100 zł
-składka w klubie strzeleckim za pół roku: 180 zł
-egzamin na patent strzelecki: 400 zł
-egzamin na patent strzelecki - lekarz: 50 zł
-opłata licencja PZSS 2015 rok - 75 zł

 

Razem: 1285 zł , efekt: posiadasz patent strzelecki, przynależność do klubu oraz licencję zawodniczą PZSS - absolutnie wymagane do pozwolenia sportowego.


Obecnie nie mam pozwolenia, biorę udział w zawodach sportowych w klubie + treningi. Kolejne kroki przede mną, ceny z pamięci, przybliżone, sprawdzałem to jakiś czas temu (2-3 miesiące):

-wniosek do WPA (wydział postępowań administracyjnych policji) - około 250 (z pamięci, to trzeba by jeszcze sprawdzić indywidualnie)
-lekarze - 400 zł
-szafa na broń - nie wiem, pamiętam że jak koledzy szukali szafy to oscylowało to w okolicach 1 tys. zł
-promesa - ~20 zł na jednostkę broni
 

Tu dodatkowo ciekawy link na ten temat (artykuł z 2014, ale z tego co widzę ceny nie odbiegają mocno od dzisiejszych realiów):

http://gunblog.eu/2014/03/porady-ile-kosztuje-pozwolenie-na-bron/

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Byla w USA jedna mama dumna ze jej 4-letnie dziecko umie strzelac. Poki nie wyrypalo do niej.

2. Popytam jeszcze obytych tubylcow o bron czarnoprochowa ale chwilowo mam krotko z czasem.

3. Łuk to nie jest zla rzecz. Juz Rambo to stwierdzil. Kupilem u Grozera (Węgry) robiony na zamowienie (pod moją siłę rąk i wzrost/rozmiar).

Jestem amatorem of course ale 2+2 => celnosc na te 15-20 metrow jest porownywalna do pistoletu a brak huku to czasami duza zaleta.

Nie wiadomo skad przyszlo uderzenie.

Ze jest wolniejszy  od powtarzalnej broni - owszem. Cos za cos.

Strzaly mozna zrobic samemu w lesie, nabojow raczej nie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.