Skocz do zawartości

Seks po ślubie, boli głowa - czyli czemu kobiety biorą ślub z nieatrakcyjnymi seksualnie mężczyznami


thepass

Rekomendowane odpowiedzi

Jedyne co ewentualnie "musisz" to być szczęśliwy. Dla każdego znaczy  co innego.

Kiedy przyszedłem na forum panienek miałem masę ale totalny rozpierdol w głowie...

Dzięki @Silny walnąłem w kąt kobiety, rozkminy czy mam mniejszego czy większego od sąsiada i.... muszę powiedzieć że żyje mi się dużo lepiej.

Wyzwania - tak ale dla siebie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz @GluX powiem Ci coś od serca.

Mało z Tobą rozmawiałem z prostego powodu. Jesteś po prostu sztywny w swojej wizji świata. Sztywny w chuj bym powiedział.

Do tego stopnia, że stałeś się całkowicie odporny na jakiekolwiek argumenty, a łącząc to z uwielbieniem jakim darzysz ludzi nieposiadających zasad moralnych (za to biegłych wyłącznie w sztukach 'ziemskich' typu pieniądze, fejm i gładki język) powoduje że jeszcze mniej mam ochotę z Tobą przebywać.

Odczuwasz to podświadomie z poziomu emocjonalnego nie tylko z mojej strony na Forum, co powoduje jeszcze większe zamknięcie się w sobie i izolację emocjonalną a to w konsekwencji, brak jakiegokolwiek dystansu do siebie i swojego światopoglądu, bo "PRZECIEŻ JA MAM RACJĘ!".

Mało to dojrzałe i mało męskie. Niestety. Bardziej pasuje do okresu gówniarskiego buntu przez który pewnie większość z nas przeszła, w którym to buncie odnalazłeś złotą receptę na życie 'wg Gluxa', co w sumie mnie nie dziwi biorąc pod uwagę fakt, że masz niewiele ponad 20 lat.

Ten 'słuszny bunt' z kolei powoduje, że ludzie świadomi swoich działań z poziomu emocji się od Ciebie odsuwają. Skutek tego jest taki, że ubzdurałeś sobie tutaj jakiś ideologicznych wrogów. Kto wie, czy nie podjudzony lub zainspirowany przez swoje 'aótorytety'?

Prawdopodobny bieg wydarzeń będzie wyglądał tak, że znajdziesz akceptację w grupie sobie podobnych osób, które szanują się tylko 'po wierzchu' a emocjonalnie pod spodem są jak wrzący garnek, co będzie się objawiało w tym że będziesz nieustannie wchodził w konflikty, gierki, zdrady i układziki nie znajdując w tym nic poza chwilową przyjemnostką i napompowaniem swojego wybujałego ego, które jest wielkościowo odwrotnie proporcjonalne do dystansu jakim darzysz swoją własną osobę.

Co osobiście mam głęboko w dupie, bo to Twoje życie a nie moje.

 

Z własnego doświadczenia powiem Tobie że długotrwałe przywiązywanie się do konkretnych wzorców myślowo-emocjonalnych powoduje nieustanne napięcie, stres i powoli ale sukcesywnie obniża samoocenę (konieczność robienia czegokolwiek) do tego stopnia, że aby zachować siły i energię do działania albo sięgniesz po silne substancje pobudzające (co tylko zaszkodzi w okresie długoterminowym) albo dostaniesz od życia taką LEPĘ Z UCHA NA PYSK, że nie wytrzymasz i w końcu  po tylu latach, pozwolisz sobie samemu na chwilę słabości gdzie będziesz miał szansę zacząć budować swoją osobowość na nieco zdrowszych zasadach niż polskie, cebulowo-januszowe: "Moje jest mojsze niż twojsze!" Czego serdecznie Tobie życzę.

 

Post Scriptum: Liczę, na soczyste wypracowanie dlaczego nie jest tak jak napisałem. Wiem, że się nie oprzesz :>
Tylko uprzedzam - w sztukach oratorskich zwyciężają nie te osoby które głośniej krzyczą, ale te które potrafią lepiej zapanować nad swoimi emocjami :>

  • Like 17
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wow, jaka dyskusja się wyklarowała.

 

2 godziny temu, GluX napisał:

4. Bo będziesz to robił i tak żeby ruchać cipki - po co ta cała otoczka samodoskonalenia - jak widzę to zawsze tam bardzo bardzo głęboko u każdego faceta jest to chęć ruchania.

A jeśli teraz już będziesz ruchał to zrozumiesz co faktycznie jest ważne i co chcesz robić.

 

Chciałbym wtrącić od siebie tylko jedno pytanko :) Po co w takim razie całe to samodoskonalenie dla osób będących w związku lub małżeństwie, zakładając, że nie chcą zdradzać ani zmieniać kobiet? (jest tu sporo takich) Czy już pozostaje tylko palnąć sobie w łeb? Albo olać temat i tak sobie ciułać do starości?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

Akurat nie każdy rodzi się i zostaje dyplomatą, natomiast emocje posiadamy wszyscy.

 

Dyplomacja = choć krztyna rozumu żeby wiedzieć kiedy zbastować z poczuciem własnej wartości - bo można urazić wiele osób, które do tej pory były przychylne. I nie chodzi o lizusostwo ale krztynę rozumu podyktowaną instynktem samozachowawczym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Drizzt napisał:

Wow, jaka dyskusja się wyklarowała.

To stary i nawracający, tak zwany: 'spór o pryncypia'

 

2 minuty temu, Klaudiusz napisał:

Ludzie, dajta spokój chłopakowi, jedyny który miał odwagę wstawić swoje prawdziwe foto na avatar.... :) chyba ?

No to teraz jest Was dwóch.

Elo.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HORACIOU5
 

 

Godzinę temu, HORACIOU5 napisał:

A czyli uważasz, że skoro np Ty zaznałeś cierpienia to ktoś też musi... bo tak twierdzi @GluX i chuj, nie może być inaczej. Tylko widzisz, po to między innymi powstało to forum, żeby ludzie mogli uniknąć pewnych błędów. Mogą uzyskać coś, czego Ty albo ja nie mieliśmy: wiedzę. Sięgając po nią będą znacznie lepiej przygotowani na to, aby uniknąć właśnie cierpienia. Dlaczego chcesz, żeby zostali zranieni? Skoro mogą tego uniknąć, bo mają możliwości, to czemu chcesz im to odebrać i chcesz żeby ich bolało? Myślisz, że wiesz lepiej od nich co dla nich najlepsze? Ponownie uważasz, że tylko Ty masz rację i tylko tak powinno być. W moich radach i podejściu radzę ogarnięcie się a potem daję WYBÓR, czyli coś, czego brakuje w Twojej filozofii.

 

To czy mam rację czy nie - mało mnie to interesuje - bo zawsze dostrzegam możliwość pomyłki - ale nie biorę jej pod możliwość przed faktem, a po fakcie. To co mnie interesuje to rozwiązanie, którego właścicielem mam gdzieś kto jest - ważne, że działa.

No właśnie, unikać cierpienie - tak jakby cierpienie było czymś złym, cierpienie jest częścią życia - ba! w miarę rozwoju widzę, że umiejętność pokochania cierpienia - a w sumie szukania braku komfortu to klucz do sukcesu.

I o ile forum jest ŚWIETNYM miejscem - bo daje BARDZO SKUTECZNE narzędzia do funkcjonowania w rzeczywistości to zawsze każdy z nas powinien sam szukać i eksperymentować w życiu jeśli chodzi o jego wewnętrzne cele.

Szukać, testować, badać i wyciągać wnioski - to, że ktoś napisze w wątku, że coś takiego miało miejsce to biorę pod uwagę, ale zawsze SPRAWDZAM czy to co pisze - się pokrywa z rzeczywistością.

 

Tak jak mówiłem, nie interesuje mnie moja osoba - interesuje mnie to co działa - sam siebie postrzegam jako narzędzie do zmiany rzeczywistości, a nie środek wszechświata.

Dlatego nigdy się nie obrażam i nie można mnie jakoś specjalnie obrazić - moja osoba jest mało ważna w tym co się dzieje na świecie i dzięki takiemu podejściu zyskuję bezosobowe podejście do świata.

 

1 godzinę temu, HORACIOU5 napisał:

W takim razie dlaczego wcześniej sugerowałeś to:

 

Przecież to nic innego jak ewidentne uzależnianie poczucia własnej wartości i szczęścia od posiadania ładnej loszki ;)

 

Ja powiedziałem że takie 3 motywy człowieka - i każdy z nas nim ulega. Ja akurat wolę spotykać się z loszkami - niż się nimi "chwalić" w towarzystwie.

@Samiec Alfa

 

Gdybym na każdy trening musiał być gotowy, gdybym mógł trzymać dietę tylko kiedy jestem gotowy - to nic z tego by nigdy nie wyszło.

Umiejętnością nadrzędną dla mnie to elastyczność - czyli mała podatność na to co kto kieruje bezpośrednio do mnie oraz działanie wbrew "sobie", aby uzyskiwać to co chcę kosztem tego egoistycznego komfortu.

To jest dobrowolne "muszę" - muszę to zrobić, bo mam swoje cele. Muszę tamto zrobić, żeby mieć dany efekt. To dzięki zmuszaniu się można uzyskiwać to się chce - bo nasz charakter oraz umysł jest ulotny i się przystosuje do tego - tak jak opisałem kilka postów z politykami - układ ciało-umysł-rzeczywistość zawsze dąży do homestazy.

Bo świat ma wyjebane czy ja mam dobry humor czy nie - świat czeka, że moje działanie go zadziwi i gdzieś tam są odpowiednie osoby, które nieświadomie na to co zrobię - potencjalne kochanki, potencjalni przyjaciele, potencjalni znajomi, potencjalne przygody.

 

@dr Mordechaj B'rzyt-wa

 

 

Cytuj

Co osobiście mam głęboko w dupie, bo to Twoje życie a nie moje.

 

To co ja mam Ci jeszcze mówić jak o mnie nie dbasz w ogóle ? ;)

 

@Eryk

 

Rozumiem, że podejście "nie interesuje mnie co mówisz, pokaż mi co zrobiłeś" to jest satanizm?

Badanie rzeczywistości i szukanie granic to new age?

Pobijanie prędkości pojazdami to bardziej ilumii czy new age?

Przebiegniecie przez Rogera Bannistera 1 mili poniżej 4 minut to satanizm?

Szukanie granic rzeczywistości to według Ciebie coś niedobrego?

 

Co do chrześcijaństwa to Apokalipsa św. Jana jest tutaj motywem przewodnim oraz Stary Testament. Nauki Nowego Testamentu - poza kilkoma wyjątkami są innym "poziomie"

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dr Mordechaj B'rzyt-wa

 

O tak - wyznaję zasadę "nie kopię się koniem" - Ty byś się tylko kopał tutaj - bo nie odwołujesz się do tego co piszę, a do mojej osoby bezpośrednio.

Co to znaczy? Że chcesz się sprzeczać, żeby mi dokopać - a ja nie mam czasu na tu - chcę dyskutować o świecie i zasadach w nim panujących - moja osoba jest mało ważna dla mnie jak już napisałem przed chwilą.

 

Dlatego, po prostu Cię olewam - tak jak każdego kto chce mnie po prostu obrażać, bo z tego nic nie mam - jesteś dla mnie bezwartościowy jak tylko chcesz mnie obrażać.

Możemy się sprzeczać o tym co napisałem, ale jeśli celujesz bezpośrednio do mnie bo masz jakieś tam uczucia i przemyślenia to nie mam czasu ;)



Ale bezwartościowy - nie, że głupi, tylko że z takiej rozmowy nic nie mam - bo np co by było Tobie po rozmowie z kimś kto Cię tylko obraża? Możesz się bronić, no ale po co? żeby druga osoba miała satysfakcję? Bez sensu

 

I mechanizm wyparcia nie jest świadomy, ja to robię w pełni świadomie ;)

Wręcz z premedytacją!

Edytowane przez GluX
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat i zasady w nim panujące obejmują również Twoje emocje. A przez brak dystansu jesteś w tym zakresie jak otwarta księga.

I się dziwisz że ludzie zawracają na to uwagę? Heh.

 

Wypowiedzi innych które dotykają Twoich emocji traktujesz jako atak na swoją osobę.

Przypomnę, że to co Ty robisz nie pozostaje bez wpływu na innych. Za co bezczelnie nie masz ochoty brać odpowiedzialności.

Nie takie panują tu zasady (które tak podobno lubisz poznawać)

 

Takim postępowaniem jak prezentujesz na Forum nie zdobędziesz kolegów i tylko zniechęcisz ludzi do siebie. Będziesz sam. I to będzie tylko Twoja wina.

 

Mechanizm wyparcia nie bazuje na logice argumentów ale na emocjonalnym stosunku do nich. Co tylko potwierdza, że moje słowa Cię dotknęły do żywego mięsa. I to nie jest nic złego. Masz na tym polu dużo do zrobienia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dr Mordechaj B'rzyt-wa

 

Jasne, rozumiem Cię - ale powiedz mi - ale tak szczerze, z serca.

Czy jeśli jestem jaki jestem - z swoimi zaletami i wadami - powinienem się zmieniać żeby zdobyć towarzystwo na forum?

Czy nie to właśnie robią rycerze dla księżniczek właśnie, żeby im się spodobać?

 

Ja się nie szmacę - jestem jaki jestem - nie zmieniam się nigdy dla nikogo, jedynie dla siebie, w stronę którą ja chcę, gotowy zapłacić koszty który jestem świadom

 

BTW. Zapomniałeś dodać te słowa!

 

"A kto Ci szklankę na starość poda?" :lol:

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, GluX napisał:

Czy jeśli jestem jaki jestem - z swoimi zaletami i wadami - powinienem się zmieniać żeby zdobyć towarzystwo na forum?

To jaki jesteś lub nie to tylko Twoja sprawa.

 

Ale jeżeli wchodzisz w grono osób które skupiły się wokół jakiejś bazy typu idea/zainteresowanie/whatever to żebyś mógł z nimi przebywać musisz po pierwsze zaakceptować zasady panujące w grupie (co jest aktem woli a nie przymusem) a po drugie - umieć znaleźć z tymi ludźmi wspólny język, czy to logiczny, czy to emocjonalny.

A teraz podsumujmy:
1. Na logiczne argumenty przestałeś odpowiadać.

2. Emocjonalnie narzucasz swoją wolę i punkt widzenia = odrzucasz innych ludzi od siebie

3. Łamiesz zasadę solidarności grupowej.

 

Gdzie tu jest płaszczyzna do porozumienia?

 

Nic nie 'powinieneś' zwyczajnie dlatego, że w każdej sekundzie masz wybór - do uczestnictwa w forum nikt nikogo nie zmusza, tak samo jak jest we wszystkich grupach bazujących na zdroworozsądkowych zasadach i poszanowaniu praw drugiego człowieka.

 

Życie ma cały arsenał narzędzi które mają Cię skłonić do rozwoju. Tylko od Ciebie i twojej postawy będzie zależało czy się to stanie po dobroci (postawa otwarta na naukę, akceptująca), czy po złości (postawa zamknięta, buntownicza).

W jakiej z tych dwóch jesteś to chyba oczywiste biorąc pod uwagę Twój stosunek do ludzi na tym Forum.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@GluXior narwańcu :lol:  
Lecisz jak ze swoim tematem "szybkie pytania-szybkie odpowiedzi". To nie tędy droga w tym przypadku. 
Niejedna osoba w tym wątku, o sporej wiedzy i autorytecie, poświęca czas na wymiane myśli. Tu nie chodzi o próbę dopieprzania sobie, prztyczków w nos. 
Przystopuj. Daj sobie czas na analize wymienionych poglądów. Podejdź do tego tematu z różnych stron, na chłodno, czy to jutro, czy za tydzień, czy za miesiąc.

Będąc ignorantem nie tyle ucierpisz na polu towarzyskim na forum, to najmniej ważne; robisz sobie szkode w środku. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, GluX napisał:

Ja jestem zdania, że 3 siły nas motywują:

-Potrzeba przynależności

-Potrzeba osiągnięć

-Potrzeba władzy

 

Motywują do czego?

 

Czy zaliczanie loszek jest the best w kręgu osób których aktualnie się obracasz?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, GluX napisał:

Może kiedyś zmądrzeję, na starość ;)

 

Brak pokory jest znacznie szybciej równoważony przez rzeczywistość niż "na starość". Zobaczysz jak zbliżając się do 30, z roku na rok się w bani zmienia. Warto mieć otwarty umysł.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, GluX napisał:

@Długowłosy

 

Ja jestem zdania, że 3 siły nas motywują:

-Potrzeba przynależności

-Potrzeba osiągnięć

-Potrzeba władzy

 

 

Glux, ja Cie lubię nawet, ale nie sprowadzaj proszę ludzki motywacji do tak trzech banalnych elementów, bo jest tego znacznie więcej i nie jest tak, że tylko jedna siła ciągnie nas w jedną stronę. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Drizzt Na temat zmian w postrzeganiu świata w trakcie trwania różnych widełek życia (0-7, 7-14, 14-21 itd) Osho napisał świetną książkę. Bardzo mi dała do myślenia ta lektura - w wieku 28+ człowiek ponoć zaczyna się uspokajać, nie chce już tak bardzo zmieniać świata i być na topie, im więcej spokoju tym lepiej itd. Tytuł książki - Osho - Dojrzałość.
Serdecznie polecam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Długowłosy napisał:

@dr Mordechaj B'rzyt-wa - dodam do tego jeszcze dwie rzeczy - brak choć krztyny dyplomacji i umiejętności (bardzo w życiu ważnej) zamknięcia buzi w odpowiednich momentach.

Jakiś ktoś powiedział kiedyś coś takiego Polakom. Jak by na tym forum była łapka w dół, to byś teraz ją dostał.

 

Dnia 5.01.2017 o 19:00, GluX napisał:

Więc reasumując:

1)walić to co myślisz, to nie jest realne

2)walić Twoje nieprzygotowanie - nigdy nie będziesz gotowy w 100%

3)zacznij działaj, nie przejmuj się swoimi niepowodzeniami, za każdym razem je usprawniaj swoje działania jeśli coś poszło nie tak - nie uzyskałeś tego co chcesz

4)walić swój obecny stan - oszukuj się w kierunku zmiany

5)o Twojej przeszłości szybko świat zapomni gdy zaczniesz mieć rezultaty

 

GluX, co masz wspólnego z Wieczorkiem czy podobnym jemu biznesmenami?

Reasumując:

1. nasze myśli są nierealne, są wypadkowa tego co przeżyliśmy a raczej co nam wtłoczono do głowy.

2. nigdy nie ma najlepszego czasu/ pory aby coś zacząć robić. Najlepszy czas jest tu i TERAZ.

3/4. tutaj widzę coś z NLP - modelowanie czy cuś. Jeżeli czegoś nie potrafisz, rób małe kroki w tym kierunku a nawet udawaj, że to potrafisz. Np. udawaj, że jesteś pewny siebie a w końcu stanie się to nawykiem. A to nawyki nas kształtują i nikt mi nie powie, że nie :) A te można i czasem trzeba zmieniać.

5. Przeszłość jest TYLKO w naszej głowie a przyszłość to WYOBRAŻENIE, czyli też w głowie. Życie to tylko tu i teraz.

 

20 godzin temu, dr Mordechaj B'rzyt-wa napisał:

To jaki jesteś lub nie to tylko Twoja sprawa.

 

Ale jeżeli wchodzisz w grono osób które skupiły się wokół jakiejś bazy typu idea/zainteresowanie/whatever to żebyś mógł z nimi przebywać musisz po pierwsze zaakceptować zasady panujące w grupie (co jest aktem woli a nie przymusem) a po drugie - umieć znaleźć z tymi ludźmi wspólny język, czy to logiczny, czy to emocjonalny.

A teraz podsumujmy:
1. Na logiczne argumenty przestałeś odpowiadać.

2. Emocjonalnie narzucasz swoją wolę i punkt widzenia = odrzucasz innych ludzi od siebie

3. Łamiesz zasadę solidarności grupowej.

 

Gdzie tu jest płaszczyzna do porozumienia?

 

Nic nie 'powinieneś' zwyczajnie dlatego, że w każdej sekundzie masz wybór - do uczestnictwa w forum nikt nikogo nie zmusza, tak samo jak jest we wszystkich grupach bazujących na zdroworozsądkowych zasadach i poszanowaniu praw drugiego człowieka.

 

Życie ma cały arsenał narzędzi które mają Cię skłonić do rozwoju. Tylko od Ciebie i twojej postawy będzie zależało czy się to stanie po dobroci (postawa otwarta na naukę, akceptująca), czy po złości (postawa zamknięta, buntownicza).

W jakiej z tych dwóch jesteś to chyba oczywiste biorąc pod uwagę Twój stosunek do ludzi na tym Forum.

Może jestem za głupi albo zbyt pijany ale czy Ty chcesz tu przekazać, że jak nie kraczesz jak i my to spierdalaj?

 

Widać, że zebrała się tu pomarańczowa brać aby zaorać Gluxa. Ble i fuj.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.