Skocz do zawartości

Świadomy sen / Lucid Dream / LD


Brzytwa

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 miesiące temu...
  • 3 miesiące temu...

Odgrzebuje temat, bo mialem ze 2-3 dni (noce) temu (i nie tylko, w zeszlym tygodniu to samo) swiadomy sen... ale nie do konca.

 

Spie se panie spokojnie, a tu nagle sru! Ide do kuchni, a tam mnie sie lodowka rozdupcyla.

 

Dobra, bez zartow. Spie i cos mi sie sni, nagle chwila olsnienia i uswiadamiam sobie, ze to jest sen. Postanawiam, ze cos zrobie, cos sobie wykreuje - i nie da sie. Nic nie moge zrobic. Moja swiadomosc ogranicza sie tylko do tego, ze wiem, ze to sen. Nie moge niczego zmienic, nawet najmniejszego szczegolu. Kilka chwil takiej obserwacji snu i dalej nie pamietam co sie dzieje. Albo sie budze, albo ''trace swiadomosc'' i spie dalej. Co z tym zrobic?

 

Chcialbym zaznac swiadomego snu, zeby przezyc kilka rzeczy, ktorych przezyc chwilowo (albo w ogole nigdy) nie moge. 

Edytowane przez Vercetti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze - zacznij prowadzić dziennik snów. Bardzo pomaga w zapamiętywaniu. Rano się budzisz i zapisujesz sen. Ja już się wprawiłem i pamiętam często sny sprzed 2-3 dni bez zapisywania.

Po drugie - przed snem odsłuchaj nagranie Don Juan - http://www.autohipnoza.pl/nagrania

Po trzecie - w trakcie dnia zacznij trenować testy rzeczywistości:

- obserwacja swoich dłoni
- próba 'przebicia' palcem stałej materii (np: stół, ściana)

- próba oddychania przez zatknięty palcami nos

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.05.2015 at 06:35, Critical Thinker napisał:

Przed snem czytałem ten wątek i sobie pomyślałem, że dawno nie miałem realistycznego świadomego snu takiego jak miewałem na początku mojej przygody ze snami.No i kurdę tej nocy miałem kilka megarealistycznych świadomych snów jeden za drugim. Do tego stopnia, że się budziłem i nie wiedziałem czy śpię dalej czy już nie, ale znów zasypiałem i znów wchodziłem świadomy sen. Tak kilka razy. Aż w końcu użyłem całej swojej siły by się obudzić i nie zasnąć bo myślałem, że zwariuje jeśli tego nie zrobie :D

Potem jednak zasnąłem znów i miałem sen już raczej nie świadomy, ale też bardzo wyrazisty i z taką wypasioną i rozbudowaną fabułą, że niezły film fantasy mógłby z tego powstać.

Dzisiejsza noc była niczym niezły narkotyczny trip :)

Większość snu jednak nie robiłem sztuczek tak jak zwykle, tylko bawiłem się w generowania świata, który jednocześnie eksplorowałem, lub przywoływałem różne postacie i z nimi rozmawiałem. Np. jednym z moich rozmówców był Bruce Lee :D

powiem Ci że to bardzo potężna technika rozmowa z jakimś guru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.