Skocz do zawartości

Kłoda w łóżku


Pokorna

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie proszę o pomoc, moja młodsza koleżanka usłyszała od partnera, że jest kłodą w łóżku. Rozpłakała się, nie wie o co chodzi jej partnerowi (jej pierwszy), on nie powiedział jej na czym mu zależy, na co ma ochotę, w czym problem itd., z jego strony trochę moim zdaniem brak komunikacji albo też ma problemy z wyrażaniem swoich potrzeb. Więc z drugą w moim wieku koleżanką zaczęłyśmy z nią rozmawiać poważnie, diagnozować problem, bo do seksuologa nie pójdą, ze sobą za bardzo rozmawiać na ten temat nie potrafią, więc z koleżanką doszłyśmy do wniosku, że to jakaś paranoja aby dwoje zdrowych,  młodych ludzi, z jednej strony lubiących seks, kochających się do tego, przestało się kochać i czerpać z tego przyjemność (przecież na starość nie będzie się edukować, podkreślamy jej też to, żeby cieszyła się z tego, że jej partner jeszcze może, bo nie każdy viagrę brać może). Robimy, czy chcemy czy nie, za edukatorów seksualnych, chociaż uprawnień na papierze to nie mamy ;).  

 

Dziewczyna do głowy sporo miała wbitych głupot, że za często nie, seks oralny to już w ogóle (o analnym jeszcze z koleżanką nie wspominałyśmy jej, bo za wcześnie i dziewczyna wycofa się z edukowania siebie), tłumaczymy i tłumaczymy, aż do bólu czasami (kamasutra to nie był wcale łatwy temat do przerobienia z nią, wytłumaczenie seksu oralnego już przyszło na szczęście łatwiej). Postępy są w sposobie myślenia na ten temat, a łatwo nie jest (ale widać po niej zaczyna seks już spostrzegać jak przyjemność i świetną zabawę). Nie za bardzo mamy ochotę o wypytywanie się czy w łóżku są jakieś postępy, a to dlatego że nie chcemy aż tak bardzo brnąć z koleżanką w ich pożycie, to ich prywatna sprawa, każdy ma prawo do prywatności. Tłumaczymy to tak, aby tej ich intymności nie naruszać. Uczymy też, że komunikacja w związku to podstawa. Oczywiście do felietonów Marka też odesłałyśmy ją. 

 

Zadała nam pytanie dlaczego mężczyźni tak mówią o kobietach i z czego to wynika. My znamy opinie naszych mężów, a  innych nie wypytujemy, trochę nieśmiali w tym temacie i wystraszeni, i wolą się nie wypowiadać, chyba ze względów bezpieczeństwa, aby nie daj Boże ich partnerki się nie dowiedziały, tak miedzy wierszami nam to mówią, bo to bardzo drażliwy temat w ich związkach. Koledzy rzucili hasło, aby puścić to na fora męskie i anonimowo to Panowie się wypowiedzą. No to rzucam temat.

 

Tak od razu dodam (po doświadczeniach z Wami tu na tym forum), że to żadna podpucha, żadne tam podlizywanie się itd. nie doszukiwać się żadnych dwuznaczności, podtekstów itp. Kobieta do głowy miała wbite głupoty i wybicie tego wcale łatwe nie jest, a materiał na fajną kobietę w łóżku jest. 

 

Moje pytanie: kim dla Was jest kobieta kłoda? Jaka to jest kobieta? Czego takiej kobiecie brakuję i czego oczekujecie od kobiety w łóżku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudna sztuka rozmowy z druga osoba to jedno a sztuka uzyskania konstruktywnej odpowiedzi to drugie%-)

Kochanie czy cos sie stało?nic sie nie stało-kurwa domysl sie
Wiesz no chce zeby było nam razem jak najlepiej,więc jezeli coś jest nie tak to powiedz.Nie...wszystko jest ok-kurwa co za gamoń

wiec komunikacja czasem jest trudna%-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Pikaczu to domyśl się może wykończyć :angry: , najgorzej jak facet zacznie się domyślać :ph34r:, to normalnie do tragedii antycznej może dojść :o.  

 

A z tym misiem to tak jest, żeby wyartykułował z siebie co lubi i jak, to chyba będzie potrzebne łóżko madejowe. A młodym trzeba dać jeszcze trochę czasu na to, co im się tłumaczy, aby to jeszcze przetrawili. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kłoda1= ty się kuhwa starasz, obcałowujesz, smyrasz, gładzisz, czułe i insze słówka prawisz. Poświęcasz na to mnóstwo energii a panienka cośtam wzdychnie, cośtam jęknie, ale żeby cokolwiek zrobiła dla ciebie to już ble.

Od takich zabiegów ochota się traci i kiedy wreszcie zabiera się człowiek za penetrację chciałby mieć to już z głowy.

 

Kłoda2= w pozycji "na jeźdzca" wykonuje proste ruchy, coś jak suwnica. A kręcenie biodrami to gdzie?

 

Kłoda3= Kobieta nie korzystająca z mięśni pochwy. Po coś je macie. Znajoma satanistka mogła ledwo ruszać biodrami, ale to co się działo w środku, ojej B) . Ta cholera nawet samymi paznokciami potrafiła dać więcej niż większość panienek z jakimi miałem styczność. Salve Silvia, salut!

 

Kłoda4= oral jest fe? A idź ty w pizdu. Ze szparką też ci nie idzie (3)

 

Ogólnie rzecz biorąc kłoda to kobieta uważająca, że przyjemność jej się należy a facet ma się męczyć i stópki całować za to, że ma możliwość jej ją dać. Jeśli przyjemności nie ma, choć facet na uszach staje, widać jego wina.

Kłoda= pieprzona księżniczka z ars amandi z bieda-szybu.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wroński  dziękuję za wytłumaczenie, tak to jeszcze nikt nie wytłumaczył mi tego. Litości to aż 4 typy kłód, to jak takie miałeś to moje kondolencje. Dobrze, że to tak sprecyzowałeś, może to jak będą czytały kobiety, to się czegoś poduczą. Twój katalog kłód to powinien wisieć w każdej damskiej toalecie, tam zawsze są kobiety.

 

radeq zmieniamy jej podejście, to wymaga czasu, jak pozna zdanie jak największej ilości kobiet, że seks to przyjemność, to przyniesie to efekt. Też uczymy akceptacji siebie, to podstawa w tym temacie. Najłatwiej poszło wytłumaczenie seksu oralnego, akurat miałyśmy banan pod ręką i internet, ale dałyśmy radę. Zakazałyśmy gryzienia, kategorycznie ;)

 

Dziękuje Panowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ja troszkę bardziej się rozpiszę, bo w zasadzie tak na prawdę gra wstępna zaczyna się dużo wcześniej, a "łóżko" może być szeroko pojmowane.

 

No więc, przynajmniej moim zdaniem, kobieta dobra w łóżku, to kobieta uwodzicielska. Sprawiająca swoimi ruchami i spojrzeniem, że krew zaczyna szybciej krążyć w męskich żyłach. Kobieta, która wie czego chce, zna swoje ciało, wie jakie pieszczoty lubi, ale oprócz tego zna mapę męskiego ciała i wie jak pieścić męskie ciało (mogłoby się wydawać, że miejsce do pieszczot jest oczywiste, ale na dłuższą metę tak nigdzie nie zajedziemy). Kobieta dobra w łóżku to także kobieta inicjująca zbliżenie, wysyłająca swojemu partnerowi sprośne smsy, lubiąca i umiejąca budować napięcie seksualne. Kobieta dobra w łóżku chętnie rozmawia o seksie, nie wstydzi się tego, że go uprawia, uwielbia go, rozmawia o swoich fantazjach i potrzebach, a także interesuje się potrzebami i fantazjami swojego kochanka.

 

Oczywiście nie muszę chyba mówić tak oczywistej rzeczy, że seks oralny to naturalna sprawa. Mało niestety jest dziewczyn które są w tym dobre. Dobry lodzik musi być przede wszystkim zrobiony z pasją, zaangażowaniem i przyjemnością. Nie ma nic gorszego niż lodzik zrobiony na odpierdol. Ja lubię widzieć, że dziewczyna autentycznie lubi mieć mojego kutasa w ustach, nie robi tego żeby odwdzięczyć się za zajebistą minetkę, czy po prostu żeby się przypodobać, albo jako błyskawiczna gra wstępna. Wroński ładnie opisał resztę rodzajów kłód, z grubsza mogę się pod tym podpisać, nie ma sensu się więcej rozpisywać na ten temat.

 

Może spróbuję jakoś zebrać to i podsumować - kłoda, nie lubi seksu, lub lubi, ale się tego wstydzi bo tak została zaprogramowana społecznie, boi się spełniać swoje lub swojego partnera fantazje, nie uwodzi, nie jest kobieca i namiętna.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gustlyk dziękuję Ci, że w tak ciężkim temacie, tak pięknie i z wyczuciem opisałeś jaka kobieta powinna być. Rady bezcenne. Jak pozwolisz to wydrukowałabym i oprawiła w ramki (gdzie to powieszę, to nie powiem). Intuicja mi podpowiada, że po ...  z Tobą, kobiety długo jeszcze o Tobie marzą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwadzieścia kilka, po co Wam jej wiek, wiek nie ma znaczenia, liczą się chęci zmiany sposobu podejścia.

 

Ja to z kolei pokolenie Sainta.

 

Dałam do przeczytania to co napisał Wroński, no to odpowiedziała "acha, no to już rozumiem", póżniej to co Gustlyk napisał. Błysk w oczach był. To najważniejsze. Rady Panów nie pójdą na marne.  

 

Olla może wprowadzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pójdą na marne. To jacy jesteśmy w łóżku, jest kwestia naszego temperamentu. Owszem, można udawać że jest się kimś innym i można to całkiem dobrze udawać. Ale tylko jakiś czas. Po czasie wróci to pozycji startowej. Trzeba się dobrać na zasadzie: każdemu według potrzeb. Mi tam kłody nie przeszkadzają, można robić z nimi w łóżko co się chce i jak długo się chce :) To co jednemu przeszkadza, dla innego może być zaletą.

 

Nie podpinamy się pod "Sainta" ! Moja aura to moja aura, wynocha ! I ze by nie było. Moja czterdziecha a Twoja czterdziecha, to zupełnie różne wnioski. Przynajmniej na tym forum :)

 

W czyich oczach "był błysk" i dlaczego, to sprawa mocno dyskusyjna....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście temperament odgrywa dużą rolę, nie można z tym dyskutować, ale weźmy pod uwagę to, że dużo kobiet ma zaprogramowane pewne zachowania jako złe, lub nie pasujące "damie". Programowanie społeczne, babcie, mamy, potrafią nakłaść małym dziewczynkom głupot do głowy tak samo jak chłopcom. "Nie uprawiaj seksu oralnego, bo cię nie będą szanować", albo, że to obrzydliwe. Jak się nasłuchasz takich rzeczy to nie ma się co dziwić, że kobiety pomimo, że na samą myśl o czymś robią się mokre boją się tego zrobić, bo co sobie on o mnie pomyśli. Mężczyznom łatwiej być indywidualistami i mieć wyjebane na to co ludzie sobie myślą.

 

Wiadomo, że jeżeli ktoś seksu nie lubi, lub go nie potrzebuje, to na dłuższą metę to wyjdzie, choćby nie wiem jak starał się to ukryć. Prawda Saint, masz 100% racji, takie rzeczy reguluje temperament. Tu moim zdaniem, rozmawiamy a tym czego tak na prawdę pragną mężczyźni, i o tym, że żaden normalny facet nie straci szacunku do swojej kobiety z powodu jej zboczonych zachowań wobec niego.

 

A tak na marginesie jakoś nie chce mi się wierzyć, że "kłoda" nie przeszkadza Ci nic, a nic. Naprawdę nie potrzeba Ci do szczęścia nic więcej w seksie, niż wykonywanie ruchów frykcyjnych, aż się spuścisz? Nie o to moim zdaniem chodzi w seksie, żeby tylko jedna strona miała z niego przyjemność, a "kłodę", warto rozbudzić i tchnąć w nią szaleństwo i myślę, że się nie pożałuje. Takie uczenie kobiety nowych rzeczy, udowadnianie jej, że kobieta nie traci nic, a nic szacunku mężczyzny, nawet z chwilą gdy dławi się jego kutasem, podczas gdy jeszcze ciepły ejakulat spływa po jej policzkach, jest przyjemne, a wcześniejsza "kłoda" potrafi przemienić się diablicę, niczym kopciuszek w królewnę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Saint  "I że by nie było" A czego to by nie było ;).

Błysk był w jej oczach, nareszcie.

 

Gustlyk dziękuje że, mogę oprawić w ramki i przekażę komuś w prezencie :D, tatuować nie będziemy Twojego tekstu :(. Co do następnego postu w całości się z Toba zgadzam i też jej wydrukuję. Można kobiety zmieniać, jeżeli wykazują chęci, to dlaczego nie pomóc. Dziękuje Ci, pomogłeś (takich instrukcji kobietom potrzeba, jasno, precyzyjnie i na temat), Wroński też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A tak na marginesie jakoś nie chce mi się wierzyć....

 

Piszę skrótami myślowymi :) Skoro napisałem, że "mogę robić co chcę" ma to wiele płaszczyzn. Także takich, że zatańczą jak im zagram ;) Aczkolwiek, wierz lub nie "kłoda" ma limity i ograniczenia :) Z kanarka jastrzębia nie zrobisz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.